Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ooooooooona_

Mój narzeczony mówi do moich rodziców,że traktują go i mnie nienormalnie..

Polecane posty

Gość ooooooooona_

Witajcie. Moi rodzice są bardzo specyficzni.. ciężko z nimi mam w życiu.. Wiele smutków przeszłam i cierpień z ich powodu. Dziś mam 20 lat i mieszkam z nimi. Mam narzeczonego, którego kocham, który jednak nie jest idealny, jak każdy z nas.. Jakiś czas temu mieliśmy straszny okres, ale przeszliśmy go razem i jesteśmy szczęśliwi.. Moi rodzice przez 2 i pół roku traktują go jak obcego.. i ciągłe chamskie odzywki mojej matki do niego.. On do nich podejdzie i zagada a moja matka potrafi go "zgasić" jakiś niemiłym tekstem.. I niestety, nie doczekał się miłego słowa ani przyjaznych uśmiechów od nich.. ostatnio przychodzimy do domu.. moja matka coś tam znów jakiś miły tekst zarzuca to ja nie wytrzymuję i mówię, żeby nie pokazywała już swojej fałszywości i dwulicowości, bo się ośmiesza!!!! Tak byłam wściekła na nią.. nienawidzę już jej.. ale tak naprawdę kocham.. wybaczyłam jej nawet jak mi wpierdoliła(sorry za słownictwo, ale już nie wytrzymuje) w łazience tak, że miałam siniaki na całym ciele i podbite oko.. ja jestem taka głupia.. ona potrafiła mi powiedzieć, że prowadzę się jak szmata, że jestem dziwką itd. A ja głupia ciągle wybaczam, bo kocham.. Ciężkie życie będę miała, bo narzeczonemu też pewnie wszystko wybaczę :( No ale do rzeczy.. narzeczony się wkurzył i powiedział, że to co widzi w tym domu jest nienormalne i wręcz debilne. Że chore to jest. Że jak ja przychodzę do niego do domu to jestem traktowana jak córka, a on jak obcy.. itd. Czy miał prawo tak zareagować? (dodam, że przez 2 ipół roku nie reagował). Czy zrobił coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale mu się nie dziwię ze tak powiedział...dziwię się tylko ze wytrzymał tak długo milcząc i dopiero teraz sie odezwał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie nie wytrzymal i juz.skoro przez 2,5 roku nic nie mowil to teraz wybuchl.a ty zastanow sie czy warto meczyc sie tak z rodzicami.psuc nerwy sobie i narzeczonemu bo sytuacja watpie zeby sie poprawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooona_
Tzn on to powiedział do moich rodziców i niezła awantura się zrobiła. Ja myślę, że rozumiem go, że po takim czasie wybuchnął.. ale w domu oczywiście słyszę, teksty, że to z nim coś nie tak oczywiście. I szkoda słów, bo mam niezły mętlki w głowie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisaas ze to twoi rodzice maja trudne charaktery zwlaszcza matka.wiec twoj narzeczeony zareagowal normalnie w takiej sytuacji.tak ze nie wiem dlaczego myslisz ze to on sie zachowal niestosownie.twoi rodzice to zrobili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooona_
Ponieważ nie ważne, co ja zrobiłam w życiu, to zawsze ja byłam zła a moja matka nie poczuwała się do winy.. rodzice są święci.. ja jestem nikim. Takie jest ich podejście. Że nieważne co, ale oni to moi rodzice. Teraz w sytuacji z molim narzeczonym oni robią wszystko, by zrobić mi wodę z mózgu.. ja po prostu nie umiem ocenić, czy oni mają rację, czy to oni są nienormalni,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra moze inaczej.rozmawialas z narzeczonym o tych sytuacjach u ciebie w domu?co on mysli o tym z dystansu czasu?w koncu nie jestescie ze soba od wczoraj.a ty rozmawialas z rodzicami o tym co czujesz po tym jak cie traktuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×