Mam pytanie do praktykujących katolików

elle_tres_belle podpisuję się pod wszystkim co napisałaś.

ja się nie modle do obrazów- strzeliłaś idealnie z tym moim rocznikiem:D Więc jestem w sumie starsza od was trochę ale jak to się mówi nie wiek świadczy o poziomie dyskusji. Ja w każdym bądź razie na dziś dziękuję za tą dyskusję i padnięta po ciężkim dniu idę spać. Dobranoc.

elle_tres_belle - no trafilas w sedno! podobnie jest z tym jak sie ludzie wsciekaja ze nie moga yc rodzicem chrzestnym dl dziecka ze im ksiadz zaswiadczenia odmawia, itp. Ale Chrzest to sakrament. Trzeba pewne warunki spelnic. Dlaczego osobie ktora nie wierzy tak zalezy by zostac chrzestnym/ chrzesta???? jesli dla nich to tylko "postanie" w kosciele i - jak slyszalam - "potrzymanie bialej scierki" (sic!) To niech sie umowia z rodzicami ze beda dla dziecka jakism cywilnym rodzicem nr 2, i finito. Ale nie, zawsze jakies fochy ksiadz zly! wnerwia mnie tez mowienie o wszystkich "katolik". Jakis czlowiek komus zrobi krzywde i juz pyszcza ze to przeciez katolik no to jak. A skad od razu wiadomo ze to byl katolik? moze byla to osoba niewierzaca? a moze faktycznie ktos zbladzil.

o widzisz, jaki miły akcen na koniec dnia, że trafiłam idealnie :D Tylko ludzie po "starej maturze" mówią że nowa to kpina :P Ja też dziękuję za miłą rozmowę i spadam do spania. Trzymajcie się wierni i niewierni, niewinni i cudzołożnicy :D PA

dobranoc

:D bo ciekawe:D