Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mysha

Ciężarówką przez świat

Polecane posty

Cześć Słonko u mnie w porządku, ale miałam bardzo pracowite dni :) jak czytam co piszesz to aż mi skóra cierpnie nawet nie wiesz ile mamy ze sobą wspólnego :) miedzy innymi byłych teściów :D ja swojego dzisiaj spotkałam, wspaniały i bardzo mądry człowiek, oczywiście wyściskał mnie i wycałował i życzył dużo zdrówka, ale mam tez cudowną byłą teściową która jak tylko włączę gg to wysyła mi buźkę, lub wieczorami życzy dobrej nocy dodatkowo mam jeszcze obecnego teścia :D więc tu jestem w przewadze też dusza człowiek i złota rączka, ale z pralki to już chyba nic nie wyczaruje. Jeśli jeszcze to 81 w niku to twój roku urodzenia to chyba padnę ;) ja swój założyłam 2 lata temu hehe w czerwcu skończy się piękny okres z 2 z przodu Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Dorotka , niestety przekroczyłam już ten magiczny próg wiekowy :) W nicku mam miesiąc i rok urodzenia Moja była teściowa niestety nie jest taka kochana ... w sumie nawet "dzień dobry " mi nie odpowiada .Obwinia mnie o to że nie chciałam się dłużej męczyć z jej synusiem ukochanym , i twierdzi że przeze mnie się stoczył :D Rozumiem że też jesteś po rozwodzie?? To nic rzadkiego w dzisiejszych czasach ... niestety , razem z paroma koleżankami myślałyśmy nawet o założeniu klubu rozwódek :D Ja w sumie nie żałuje poprzedniego związku bo dużo mnie nauczył :) Cieszę się tylko z tego że nie zdecydowałam się na dziecko ( wiedziałam że od niego prędzej czy później odejdę - tylko nie mogłam się na to zdobyć) Szkoda że usunęli ten filmik , booski był :) Dwoje bliźniaczków tak około rocznych prowadziło bardzo poważną dyskusję :) połączoną z ostrą gestykulacją Film był mega Maleństwo kopie coraz mocniej , brzuch mam wielki ;) na plecach już nie poleżę ,bo czuję się tak jakby mi ktoś kręgosłup wyrywał . Zgaga mnie niesamowicie męczyć od samego rana walczę . To pewnie przez to podjadanie i mieszanie dziwnych kompozycji smakowych .Oprócz tego mam fajne wahania nastrojów. Rano najpierw płakałam a potem śmiałam się z tego że ryczę jak jakaś małolata :) A jak Twoja pralka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to miałam wczoraj pracowity dzień, upiekłam ciasteczka stałam przy nich do 22, a później myślałam że kręgosłup mi odpadnie, a maleństwo się rozpycha coraz bardziej :)nogi mi puchną i bolą, nie czuję się najlepiej, ale staram się cieszyć tym że wyniki są dobre i maleństwo rośnie oby tak dalej:) Ja z byłymi teściami się nie spotykam, bo to chyba dla nich takie niekomfortowe, ale wiem że oboje mi dobrze życzą i nie oceniają, ja nie mam dobrego zdania o moim ex ale to co do niego mam zostawiam dla siebie bo w końcu sama go wybrałam, ich też nie mieszałam w swoje zatargi z nim i pewnie to doceniają. Teraz jestem szczęśliwa, i niech tak zostanie. Co do zmian nastroju to jest ze mnie prawdziwa hetera sama na siebie jestem zła o swoje reakcje i cholewcia ciężko nad tym zapanować. idę się troszkę pobyczyć miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie lubię piec , wolę gotować Zjadłabym takie ciasteczka domowej roboty :) Mi też tak ciężko , robi się ze mnie wieloryb , ale w sumie tak sobie myślę że to dobrze bo dziecko ma dużo miejsca . A kopie jak szalony . Cieszy mnie to mnie to niesamowicie :D Ja teściów swoich nie odwiedzam ze względu na teściową . Za to czasem widuję się z siostrą byłego . Cudowna osoba , nie ma dla niego litości i wiele razy mnie wspierała. Nie może patrzeć jak jej brat prowadza się z coraz młodszymi laskami :) Raz widziałam go na mieście z dziewczyną z wyglądu licealistką :D On szedł dumny jak paw a mi chciało się niesamowicie śmiać heh I ja jestem szczęśliwa choć nie mam już tego zaufania co kiedyś Zrobiłam się strasznie zazdrosna , ale staram się z tym walczyć . Nie powiem teraz w ciąży mi podwójnie ciężko :) Np ale mój kochany na szczęście się tylko śmieje z moich napadów zazdrości .. chyba to rozumie , chociaż podobnych doświadczeń nie miał . Ja dziś postawiłam sobie za zadanie zrobienie ruskich i już się tego boję . Nie cierpie lepić pierogów no ale muszę jakoś wynagrodzić mężusiowi moje nieznośne zachowanie . Zbieram się do sklepu , muszę kupić ser biały . Na szczęście resztę produktów mam . Zastanawiam się nad zrobieniem jakiejś słodkości na deser , ale chyba skończy się to na produktach z cukierni .. Miłego dnia :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no widziałam już kiedyś ten filmik na fb ktoś go wrzucił, ja z kolei polecam ten : http://www.youtube.com/watch?v=xKoQFanFFR0 kładzie mnie na łopatki hehe Te ostatnie dni chodzę taka rozlazła nic mi się nie chce byłam dzisiaj zrobić wyniki właśnie je sprawdzałam i na szczęście białka w moczu nie ma mam trochę za niska hemoglobinę 11,3 ale i tak nie jest źle :) Czy i też puchną nogi?? i strasznie jak trochę pochodzę to kostek nie widać jedni mówią że to normalne inni że za wcześnie trochę mnie to martwi, ale wyniki i ciśnienie są w porządku ... W poniedziałek idę do lekarza to mi powie co z tą opuchlizną. No i kolejne ciążowe spodnie poszły na śmieci :( jak będę rosła w tym tempie to zbankrutuję nawet ubierając się w second hand-ach Moja maleńka też kopie to bardzo miłe uczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dorotka Ja byłam w szpitalu na patologi trzy dni ... Dziś mnie wypisali , wszystko jest dobrze na szczęście , ale mam założony krążek i leki przeciwskurczowe . Przy wizycie wyszło na jaw , że szyjka macicy mi się skraca . Lekarz powiedział , że nie wygląda to źle , jednak musiałam poleżeć trochę na obserwacji . Z maleństwem jest wszystko OK , rośnie ( z tego wszystkiego nie zapytałam ile waży , ale lekarz powiedział że kawał klocka :) ) I dowiedziałam się że będzie chłopak :D . Lekarz powiedział mi żeby się nie zamartwiać bo to się często zdarza Muszę uciekać chwilowo bo właśnie domofon zadzwonił goście się szykują Wieczorem napiszę więcej Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff to dobrze że jesteś już w domu, ja też byłam wczoraj w szpitalu po poniedziałkowej wizycie, ale tylko dlatego że mojego lekarza zmartwił mój wygląd, od ostatniej wizyty w marcu przytyłam 7 kg, powiedział że z tego z 5kg to woda jestem bardzo opuchnięta i koniecznie chciał zrobić dokładne usg maleństwu (sprawdzić wymiary , przepływy itp.) a u nasz szpital ma opinię jednego z najlepiej wyposażonego w sprzęt do ratowania wcześniaków w Polsce, i samo usg to też ponoć jakiś super sprzęt. Na szczęście maleńka rośnie prawidłowo, wszelkie przepływy (pisze wszelkie bo on mierzył jeszcze coś oprócz pępowiny nie bardzo rozumiałam co to takiego) ale powiedział że w ponad 90% możemy wykluczyć ponowną gestozę, wymiarów nie znam bo na monitorze wyświetlało się tylko ile tygodni+dni a wszystkie były 25+4; 25+3; 26; więc praktycznie idealne bo ja mam 25+6, powiedział że niektóre kobiety maja takie organizmy, woda się zatrzymuje i nic nie poradzisz, po porodzie wysiusiam nadwagę hehe. Ja się robię coraz bardziej bez kondycji, wdrapanie się na 2 piętro to jak wyprawa w nieznane :) malutka kopie bezlitośnie wczoraj mi taka piąchę w pachwinę zasadziła (x2) że aż mnie w pół zgięło (a wiem że piąchę bo powiedziałam lekarzowi że mi pachwinę skopała na usg okazało się że tam ma rączkę :) no cóż bolało ale to był cudowny ból Jak ja się nie mogę doczekać lipca pozdr. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja też już się w nic nie mieszczę ... właśnie się zbieram na poszukiwanie czegoś do ubrania na święta spodnie w sumie mam ale muszę dobrać jakąś bluzkę Czekam tylko na kuriera z paczką , mam nadzieję że zdążę coś kupić Ja już nawet nie liczę ile przytyłam Mój maluszek też potrafi mi takiego kopniaka zasadzić że powietrza nie mogę złapać :) Boli i cieszy jednocześnie , Ja muszę się wdrapać na czwarte piętro bez winy ( kto w ogóle projektował takie bloki?? i to w nowym budownictwie) przychodzi mi to z dużym trudem Mąż się ze mnie śmieje że ledwo się toczę :D Dorotka dobrze że u Ciebie wszystko OK , tą wodą się nie zamartwiaj , moja koleżanka też tak miała . Lekarz jej mówił że nie ma to wpływu na dziecko , a po porodzie szybko z niej zeszło Ja mam gorzej bo u mnie to chyba tkanka tłuszczowa niestety :) No ale jak urodzimy będzie lato wtedy łatwiej zrzucić . Chciałam Ci złożyć od razu życzenia świateczne , bo jutro już jedziemy do warszawy ( mąż mnie wywozi na święta co bym nie musiała nic robić) A więc smaczego jajka i mokrego dyngusa :) Jak złapię dostęp do neta w wawie to się odezwę jeszcze Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również życzę Ci zdrowych, spokojnych Świąt i smacznego jajeczka :) Czwarte piętro to dopiero wyzwanie, kurcze nie wiem czy miałabym ochotę z domu się ruszać. Mi została ostatnia pasująca para spodni (biała), może we wtorek coś namierzę bo jeśli nie to już tylko getry, a czarne latem to mało komfortowe rozwiązanie. Ja w tym roku też nic nie robiłam w domku, zrobiliśmy objazdówkę po rodzicach i teściach ;) a teraz zbijamy bąki hehe. Nie przejmuję się za bardzo wagą bo najważniejsze jest maleństwo, a skoro prawidłowo rośnie i lekarz nie ma zastrzeżeń to ja jestem szczęśliwa, przyjdzie czas będę zrzucała kilogramy chociaż dzisiaj powiedziałam do mojego męża że słowa "kochanie jesteś wielka" zupełnie zmieniły dla mnie znaczenie :D. Pozdrawiam cieplutko jeśli masz ochotę możesz napisać do mnie na maila mam taki dyżurny na dusia.81@o2.pl tam ci podam aktualny adres mailowy i nr gg (jeśli zechcesz) pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×