Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tarra_26

face biedny jak mysz kościelna

Polecane posty

I jeszcze jedno - moja ex kumpela - tez miala wiele problemow ze zdrowiem - i zamiast szykac faceta ktory postawiłby ją na nogi, wybierała równie słabych, zakompleksionych facetów z problemami... a kiedy już docierało do niej, ze nie na tym związek polega - było już za późno, było jej zal, robiła za matke terese, nie potrafiła odejśc, nie potrafiła nawet im złego słowa powiedziec zeby w koncu wzieli sie za siebie. Im dłuzej tkwiła w takich związkach tym gorzej było jej sie odbiec od dna. Pogadaj i podejmij jakas dobra decyzję - ale dobrą dla Ciebie a nie dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarra_26
Nie spodziewałam się,że spotkam tu tyle mądrych i ciepłych kobiet. :) rozumiem cię autorko - tak ładnie napisałaś, ujęłaś wszystko tak, że sama mogłabym to napisać, te wszystkie rozterki, myśli, choć oczywiście takie prawdziwe życie jeszcze przede mną co do tej ambicji, tak - mam ją w sobie, jakoś ci moi poprzedni partnerzy (choćby ci, z którymi poszłam na parę randek) zawsze byli po studiach, z dobrą pracą, z tymi wszystkimi zewnętrznymi atrybutami sukcesu, podobało mi się to teraz spotkałam wspaniałego, ciepłego człowieka, który nie ma tego wszystkiego i kiedy mówi mi, że może poszuka pracy np. fizycznej, to robi mi się bardzo przykro, wiem bowiem, że stać go na wiele więcej, wiem także, że sama będę się źle z tym czuła, już teraz często krępuję się, jak znajomi pytają co będę robić w weekend, w wakacje, w sylwestra etc. Poza tym, tak jak u Ciebie, ja jestem dobrze wykształcona, wygadana, ale właśnie taka niedzisiejsza. (Jak Twój mąż) Nie potrafię się przystosować, rozbijać łokciami, może trafi mi się lepsza praca, może nie. Nie wiem. I tego się boję. A mój partner jest bardzo ciekawym człowiekiem, oczytanym, błyskotliwym, świetnie się wysławia i jest naprawdę wartościowy. Czasem rozmawiamy całymi godzinami. Dziękuję że napisałaś, jesteś bardzo dzielną osobą i życzę Tobie dużo siły. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię autorko
Jak czytam Twoją ostatnią wypowiedz... normalnie możemy sobie podać rękę. Jakbym siebie czytała. Najgorsze jest właśnie to, że mój mąż (tak jak Twój facet) nie jest durniem. Jest inteligentnym człowiekiem. Bardzo mi było przykro, jak powiedziałam jednemu z moich krewnych (lekarz, mieszkający za granicą), że jestem z kimś na poważnie, a on spytał, gdzie pracuje. Powiedziałam, a pytanie mojego krewnego: "i masz o czym z nim rozmawiać?!". Zatkało mnie, poczułam się strasznie. Do tej pory nie umiem sobie darować, że wtedy zdołałam tylko co wydukać, że tak, zamiast powiedzieć: owszem, na pewno lepiej mi się z nim gada, niż z tobą, snobie. Ale niestety taki jest świat. Atrybuty sukcesu, to też są atrybuty męskości. Jak tego brakuje, to jest problem. Choćby po jakimś czasie można przestać szanować takiego faceta. A jak kobieta przestaje szanować swojego mężczyznę i zaczyna nim podświadomie gardzić (choć nie chce), to jest po zabawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarra_26
Tak, masz rację! Czasem na niego spoglądam właśnie z taką złością, choć staram się go rozumieć to czasem się wkurzam i jak wracam do domu po spotkaniu z przyjaciółką i opowiadam jak ona ze swoim narzeczonym podróżuje po świecie, to celowo to mówię, żeby dokuczyć, nie mogę się opanować. Bardzo boję się siebie i tych swoich reakcji, boję się, że kiedyś mu powiem, że jest dupa nie facet. Choć wcale tak nie myślę. Bardzo mądrze napisałaś o tym szacunku kobiety do swojego mężczyzny. A sytuacja z Panem Lekarzem faktycznie okropna. Ja też najlepsze riposty mam już po czasie. Tak to już jest, czasem po prostu ktoś tak zaskoczy swoim tupetem i podejściem, że ręce opadają i słów braknie. Ja myślę, że jeśli Wasze małżeństwo trwa na tym świecie, gdzie związki nic nie znaczą (pompatycznie:), to jednak dajecie najlepsze świadectwo temu, że macie o czym ze sobą rozmawiać. Właśnie najbardziej mnie wkurzają tacy nowobogaccy, przyjadą do miasta, skończą jakieś tam prywatne studia i wypowiadają się z wysokości swych szklanych budynków. Heh Wiem, że gdyby to tych naszych mężczyzn ktoś wyciągnął pomocną dłoń, gdyby dostali szansę, to umieliby ją wykorzystać. Ale dziś samemu trzeba stworzyć sobie swoją szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię autorko
"Heh Wiem, że gdyby to tych naszych mężczyzn ktoś wyciągnął pomocną dłoń, gdyby dostali szansę, to umieliby ją wykorzystać." Tak. To jest sedno. On już się sprawdzał w różnych sytuacjach. Nie jest dupą wołową. Teraz np. zarządza częścią pracy w firmie i robi to dobrze (ale praca u prywatnego pracodawcy, pieprzonego wyzyskiwacza, jak oni wszyscy, bez przyszłości to). Umie być organizatorem, podejmować decyzje, działać szybko i w chaosie. Gdyby dostał szansę, to by jej nie spieprzył, wiem to. Będę mieć nadzieję na to, choć oboje mamy już po 30 lat. Pozdrawiam. Będę zaglądać na topic, może ktoś się jeszcze wypowie, kto rozumie naszą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfgaadfda
Tez Cie poniekad rozumiem,facet ma prawie 30 lat i nie jest samodzielny.Jednak ja bym duzo dala zeby miec faceta moze i niezbyt bogatego,ale takiego ktory mnie naprawde kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarra_26
Dzięki dziewczyny Ja już też idę spać, bo padam już. Może jutro popiszemy. Mam nadzieję. Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarra_26
asdfgaadfda - ciepłych słów, życzę Tobie tego mężczyzny, który pokocha. Życzę. :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię autorko
Na razie :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko techniczne
skor poznaliscie sie przez internet to znaczy że oboje macie neta w swoich domach, więc nie rozumiem problemu z tym kto do kogo dzwoni - przeciez skype jest za darmo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 na karku
Jestem starszy i też niczego się nie dorobiłem, i wciąż jestem sam. Wierzę jednak, że wszystko się ułoży, choć niekiedy - nie ukrywam - moja sytuacja utrudnia mi poznanie kogoś (niekiedy jest mi po prostu głupio). Ale to nie na temat.:) Chciałem tylko napisać, iż miło wiedzieć, że są takie kobiety. Kobiety, dla których liczy się najpierw drugi człowiek, jego wnętrze. To budujące.:) Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starmloda
najlepsze wyjscia dla was to wyjechac razem zagranice ale nie osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×