Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko się pytam

Czy są jeszcze wśród was takie dla których ważniejsza jest miłość niż pieniądze?

Polecane posty

"Tak było od wieków i to jeszcze by nie była hipokryzja." tak było od wieków w czasach kiedy kobiety nie pracowały, albo nawet pracując zarabiały grosze. obecnie ciągle kobiety zarabiają trochę mniej niż mężczyźni na tym samym stanowisku, ale stać je na to zeby żyć samodzielnie. wiec moga sobie pozwolić na obniżenie wymagań względem męskich zarobków i zacząć się kierować innymi względami. "granicą dla mnie jest przede wszystkim nasze zdrowie i wspólny czas. Jeśli mąż spędzałby tyle czasu w pracy, że nie miał by możliwości iść ze mną na spacer, obejrzeć spokojnie filmu, chorowałby z przepracowania, to oczywiście oznaczałoby, że przegina." i o to chodzi. mój mąż ma być moim męzem, a nie maszynką do zarabiania pieniędzy. chcę z nim spędzać czas. chcę się cieszyć z nim nasza rodziną, a nie - no cóż - pamiętac ze jest taki pan który pojawia sie późno w nocy i wychodzi wczesnie rano a zamiast niego spędxzam czas z plikiem pieniędzy. pieniądze to nie rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
frufru, święte słowa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ice touch
nie miałam na myśli wszystkich wypowiedzi, wiem, że takich kobiet jest więcej, po prostu nieprecyzyjnie się wyraziłam.. Po prostu nie zgadzam się z opinią, że wszystkie kobiety są materialistkami jak to ujęła dearmissJC bo jak widać są wyjątki. To prawda, że kobiety które pracują potrafią docenić samą pracę faceta nie jego zarobki, a te, które liczą na słodkie nicnierobienie czekają na bogatych, którzy je utrzymają. Trochę głupia wydaje mi się być też teza z "instynktami macierzyńskimi" poalegającymi na kierowaniu się w wyborze partnera jego statusem materialnym.. to już kompletna brednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko się pytam
"ze mniej urodziwa babka musi sie godzic na wszystko,bo na nic lepszego nie ma szans" Wiesz...a co na to poradzisz? Na świecie nie ma jakiejś charytatywności w tej dziedzinie. Oczywiście, taka która się nie podoba nie musi się na nic godzić ale nie zmieni to faktu, że nikt jej nie chce. Brzydkiego i małego faceta też mało która chce. Ja nie jestem akurat brzydki ani mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
tylko się pytam--> to Ty facet?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ice touch
Ice touch - a co to w ogole za wstawka o 'pasztetach'? Taka jestes niby ok wobec swiata i facetow, a podzielasz stereotyp ze mniej urodziwa babka musi sie godzic na wszystko,bo na nic lepszego nie ma szans.. Nieladnie wstawka o pasztetach wynika z tego, że wiem jak tu na kafeterii łatwo klasyfikuje się kobiety- te, które nie są materialistkami, albo są wierne jednemu facetowi (przykład) są nazywane pasztetami. Dlatego by uniknąć tego typu porównań użyłam tej "wstawki", nie dlatego, że sama dokonuję w życiu takich podziałow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko się pytam
Tak...a co nie spodziewałyście się, co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ice touch
poza tym chyba nie do końca zrozumiałaś tamten post....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nie jestem 'nieurodziwa' - mam ogromne powodzenie i strasznie zle sie z tym czuje, widząc zazdrosc u moich kolezanek. Serce mnie boli jak widze, ze mam za duzo tego, czego im brakuje.. No ale ja jestem akurat typem charytatywnym. Regularnie odwiedzam hospicjum, wiec cierpienie ludzkie jest mi nieobce... Nie napisalam,ze wszystkie to materialistki, tylko ze wiekszosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gryczka - frufru, święte słowa " ej, to ja cytuje Ciebie, wiec to Ty świete słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
tylko się pytam--> nie spodziewałam się:-) frufru--> ale inaczej to ujęłaś i bardzo mi się Twoje słowa spodobały:-) (pieniądze to nie rodzina)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet9487397
A ja uważam, że faceci są naiwni i dają się często motać takim materialistkom, które ani w 1/10 nie są warte tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mira69
To ja z innej beczki .... Mam swoją firmę i to ja utrzymuję naszą rodzinę, ale powoli mam dość zaczynam się buntować. Mój mąż od 6 lat nie pracuje, niby pomaga mi w mojej firmie, ale jest ciągle niezadowolony, o wszystko muszę się prosić tygodniami. Namawiam go na znalezienie sobie pracy, bez efektów. Coraz mi ciężej z takim stanem choć zarabiam dobrze i właściwie nie powinnam narzekać, ale ...... zawsze jest jakieś ale. Też bym chciała mieć wolne, jeździć kiedy chcę i gdzie chcę i wydawać ..... Pieniądze to nie wszystko, bardziej chodzi o wsparcie o to że staramy się razem .... a u mnie tego brakuje i zaczynam się czuć wykorzystywana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaldlgflsa
W sumie pewnie nic nowego nie napisze,ale takze moim zdaniem jest roznica w tym kiedy ktos jest biedny i nic z tym nie robi,woli siedziec i uzalac sie nad soba a takim,co moze nie ma za duzo ale dziala,stara sie,jest zaradny.I mysle ze wielu kobietom wlasnie o to chodzi,nie o to zeby facet zarabial kokosy,ale zeby byl zaradny i umial sobie poradzic w zyciu.Ja osobiscie tez wolalabym miec kogos kto moze zarabia niewiele ale mnie kocha i ma dla mnie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nic milosc, partnerstwo i zaufanie no i wspolne hobby.. klub seata-ibizy :D se se kasa nie jest najwazniejsze cghoc wiadomo tez jest potrzebna.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zla zla zla
o 3 tysiace ciezko jak sie nie ma specjalistycznych studow. twoim zdaniem facetem ma harowac nawet w fabryce azbestu, byleby miec 3 tysiace? ja juz robie robic w biurze za 1500 zl :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martinkaa3
Facet bez kasy nie ma szansy na ladna dziewczyne, ewentualnie ponizej przecietnej lub paszteta, no chyba ze sam jest mega przystojny to wtedy moze byc utrzymankiem:p taka jest prawda. Wy macie swoje wymagania a my swoje:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej byc samemu niz z brzydk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do martinka
a ty nie masz szansy na normalny zwiazek, kazdy inteligentny facet pozna, ze jestes materialna dziwka i bedziesz dla niego tylko workiem na sperme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zaczynam się łamac,mam już dosyc długów,ciągłego oszczędzania,mało obrotnego faceta,a ten drugi nadal kocha i czeka,nie wiem czy nie ulegnę . Meczy mnie,ze zarabiam 3 razy tyle co mój aktualny i gdyby nie on miałabym lżejsze życie " Tak się kończą ideały młodości, a zaczyna realistyczna proza życia "z rozsądku'. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niski niski niski
bez miłości moga być pieniądzę, ale bez pieniędzy nie może już być miłości:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda boli co
Bez kasy jestescie nikim panowie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×