Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liliaaa24

DUCHY, wierzycie?? doświadczyliście ich obecność?? ja niejednokrotnie

Polecane posty

Gość Trzeźwy aż do bólu
Nie chcę was straszyć ale jeśli dusza czy jeśli wolicie jaźń ma pewną energię to...energia jest wieczna owszem zmienia się jej struktura czasami oddaje ją otoczeniu ale sama nigdy nie ginie... A teraz historia mojego kolegi Któregoś razu dzwoni do mnie wystraszony że skontaktował się z nim dziadek i zażądał pomocy. Odpowiedziałem mu że co w tym takiego strasznego starsi ludzie potrzebują czasami pomocy.. Wtedy prawie wykrzyczał mi do słuchawki że jego dziadek od 8 miesięcy nie żyje! Uważałem to za jakiś żart w dodatku nie śmieszny. Poszedłem do kumpla a ten pokazał mi tablicę którą jako mały dzieciak dostał od dziadka jako prezent. Na tablicy były bazgroły które wyglądały jakoś dziwnie. Wtedy kazał mi popatrzyć na nie przez lustro aż włosy mi się zjeżyły. To był rysunek plan działki dziadka i napis "kopać pod grusza podzielić na wszystkich w twoje ręce wnusiu". Nic z tego nie rozumiałem i nie chciałem zrozumieć kumpel oświadczył że tablicę znalazł na strychu i chciał ją wyrzucić następnego dnia ale rano odkrył ten napis. Zapytałem po 8 miesiącach postanowił się skontaktować? Czemu akurat teraz? Powiedział mi że ten dom ma swoją duszę że czasami sam z siebie skrzypi albo słychać brzęczenie szklanek różne takie. Że dziadek jak żył to opowiadał że sam przy drodze zakopał 3 Niemców i że był w partyzantce jako młody chłopak że zastrzelił 5 Szwabów, 3 Ukraińców i jednego komisarza z czerwoną gwiazdą na mankiecie. Że cała okolica to jeden wielki cmentarz... Wtedy w nic nie wierzyłem co mi mówił ale postanowiliśmy się wybrać na działkę po dziadku. W drodze kupel mi wyjaśnił że zamierza sprzedać ten teren i ma już nawet kupca... Kto wie może to był ten powód kontaktu. Pod ogromną gruszą kopać to zadanie ponad siły postanowiliśmy wykopać drzewo razem z korzeniami. Zadanie było ciężkie ale po ścięciu drzewa przy użyciu piły łańcuchowej przyszła kolej toporka i szpadla zaczęliśmy wykopywać korzenie grube jak ramie mężczyzny w pewnym momencie coś brzęknęło myślałem ze to kamień ale to był poniemiecki hełm z II WŚ. Trochę się wzdrygnąłem myślałem ze pod spodem będzie czaszka ale nie pod hełmem znaleźliśmy słoik typu wek a po jego otwarciu znaleźliśmy w środku mocno ponad pół kilograma złota! Głównie złotych carskich świnek... Jasny gwint! Na wrócilismy do domu na tablicy był napis "a podziel równo i koledze daj to co w piwnicy pod beczką". Przekopaliśmy piwnice pod beczką znaleźliśmy kolejny wek a w środku niemiecki krzyż, pagony i niemiecka gapę a także czerwoną gwiazdę odprutą z rękawa politruka podniszczoną legitymację i garść blach niemieckich. Pod słoikiem była zakopana zardzewiała metalowa bańka na mleko. Ciężko było ją wykopać. Po otwarciu w środku była galareta która śmierdziała ropą naftową. W środku zawiniętego w szmaty zaleźliśmy stena i trzy puste magazynki . Po wytarciu zaś okazało się że nie tylko nie ma na nim śladu rdzy ale jest sprawny. Sprężyna działała można było oddać suchy strzał. Kolega z ciężkim sercem ale spełnił prośbę ducha i dał mi peema, magazynki i słoik z "trofeami". Później się dowiedziałem się od kolegi ze rok wcześniej ekipa remontująca stary most znalazła pomiędzy belkami zardzewiały niemiecki MG 42 ale zardzewiały ile jeszcze takich pamiątek tam leży. Broń zaniosłem znajomemu rusznikarzowi oczy mu się tak świeciły jak nastolatkowi który zobaczył po raz pierwszy zdjęcie gołej pizdy ale to już inna historia... Peem jest w 100% sprawny choć rusznikarz dla bezpieczeństwa wymienił mi parę części a lufę mocno przeczyścił (zero wżerów) tylko amunicji nie mam (na razie)... Tak więc dziękując dziadkowi mojego kolegi stałem się właścicielem cennej i groźnej pamiątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upup

Upuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasi-konik

Ta ostatnia historia troche naciagana gosc naogladal sie filmow i teraz fantazjuje,dobry scenariusz tylko ze szczegulow troche malo poczytaj facet sobie Kinga to zobaczysz jak sie pisze bescelery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasi-konik

Moze ja opowiem ciekawa historie ktora wydazyla sie nie dawno bo na jesien zeszlego roku, nie jest to opowiesc o duchu takim nocnym, moze raczej o reinkarnacji albo duszy po zyciu,mam na to dowod w postaci ponad 20 zdjec zrobionych telefonem kom. Pewnego dnia gdy moj maz wrocil ze szpitala kotka strasznie mialczala jak nigdy jeszcze,byla to b.piekna kotka perska,miala tez niezwykly charakter chodzila z nami na spacerki, jezdzila w koszku rowerem a na lawce siedziala spokojnie kolo nas i nie bala sie przechodzacych ludzi nawet z psami,ludzie nawet robili jej zdjecia,glaskali nie reagowala w ogole na nic,ktos powiedzial ze to jest tresowany kot, a jak wiadomo z kotami jest roznie mielismy dlugi czas wiec wiem cos o tym, ten kot byl inny niz wszystkie koty na tym padole,czesto chciala sie z nami bawic,przebywac kolo nas nawet nabierala jakby cech ludzkich bo siadala na tylnych nogach na tylku jak czlowiek! Albo jak cos chciala do jedzenia a ja kroilam mieso to potrafila wskoczyc na szafke i stukac mnie lapka po ramieniu, inny kot by porwal sztuke miesa i uciekl a ona tak jakby prosila o przyzwolenie, jak siedziala kolonas na wersalce nieraz otwierala oczy bardzo szeroko,tak dziwnie wtwdy wygladala jak czlowiek sama nie wiem dlaczego tak kojarze ale co dziwne maz tez mi to powiedzial ze tak czuje jakby to byl czlowiek no przeciez nie dostalismy chyba obydwoje sfizofremi !  Wiec nagle bardzo mialczala jak jeszcze nigdy w zyciu- nigdy nie mialczala, myslalam ze cieszy sie ze maz wrocil do domu ze szpitala wiec wybuchnelam smiechem, myslalam ze to  na powitanie, a ona na nastepny dzien po poludniu ... nie przejdzie mi to przez usta bo byla naszym dzieckiem, i wiecie co ? Za jakies 2 tygodnie sidzimy na lawce ladna pogoda slonce grzeje  a tu przylatuje piekny czerwony motyl taki z ciemnymi kolami na tylnych skrzdelkach nazywaja go chyba paz krolowej, pierwszy raz w zyciu widzialam tak pieknego motyla ! Pierw przylatywal na krzaczek i siadal tak jakby sie przygladal i tak przez kilka dni codziennie ! Ja robilam zdjecia ale slabej jakosci bo nie chcialam vo sploszyc, ale pozniej przyszedl i usiadl miedzy nami tak jak kotka siadala - zrobilam zdjecie jak siedzi na lawce przy nas,pozniej usiadla mezowi na brzuchu to bylojej ulubione miejsce bo czesto lubiala skoczyc na brzuch mezowi , tak dala znac ze to naprawde ona jest nie mam watpliwosci, pozniej usiadla kolo mnie na skrzynce na smieci,skrzydelka miala razem do gory wiec mowie do niej 'rozloz skrzydelka i nieuwierzycie powoli zaczela rozkladac!  Taka byla za zycia wszystko rozumiala i odpowiadala radosnym mialkiem jakby rozmawiala z nami ,nie moge juz tego pisac, wybaczcie ale nie moge, na koniec niespodzianka udowodnila ze to naprawde ONA - maz idzie na przystanek autobusowy na godz.9 -ta rano ONA siada mu na ramie i ida razem tak ok.10 min. Teraz powiedzcie ze to nie byla ONA , mam dowody w postaci zdjec zrobione z odleglosci ok 3 cm. Powiedzcie ze prawdziwy motyl da sie prawie dotknac kamera !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć

To śmieszne że baby mówią iż faceci sa walnięci,podczas gdy one same wierzą w jakieś duchy,demony czy jakiegoś dziadka na chmurce.Za dużo się najarały i mają zwidy,albo są zwyczajnie chore psychicznie.Ja obstawiam,ze własnie to jest choroba psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć

To śmieszne że baby mówią iż faceci sa walnięci,podczas gdy one same wierzą w jakieś duchy,demony czy jakiegoś dziadka na chmurce.Za dużo się najarały i mają zwidy,albo są zwyczajnie chore psychicznie.Ja obstawiam,ze własnie to jest choroba psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasi-konik

Pierw sie uswiadom a pozniej wypowiadaj, niektore kwestie jak np.reinkarnacja i inne sa juz szeroko omowione nawet w necie ignorancie, gdyby ludzie tak mysleli jak ty nie bylo by postepu i bysmy do dzis  zyli jak w sredniowieczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kiedyś nie wierzyłam, ale po śmierci mojej babci, moja córka widziała ją kilka razy. Miała wtedy tylko trzy lata, nie powiedzieliśmy jej o śmierci prababci. Bo przecież dziecko i tak by nie zrozumiało. Uznaliśmy, że z czasem się po prostu odzwyczai, zapomni, a potem tylko z opowieści będzie ją znała. Ale tuż po śmierci był takie sytuacje, że córka macha komuś w oknie, pytam komu, bo nikogo nie ma, a ona że babci Ani (na prababcię mówiła po prostu babcia). Inna sytuacja wydarzyła się podczas kąpieli, odwróciłam się na chwilę, córka zaczęła się śmiać, coś tam mówić pod nosem, ruszać zabawkami w wannie, znów się pytam: co robisz? A ona: bawię się z babcią Anią. Myślałam, że zejdę na zawał, bo to było świeżo po jej śmierci, a nigdy wcześniej nie wspominała tak o babci ani o nikim innym.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasi-konik

Powinnas zapytac jak jest ubrana babcia? jak wyglada co mowila? i nawet to nagrac chocby telefonem na dowod, ja kiedys znalazlam w necie nagranie jak mala dziewczynka opowiada dziwne rzeczy jakby z innego zycia a mama ja podpytuje takie rzeczy sie nagrywa bo nikt ci nie uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasi-konik

Czy nikogo nie interesuje temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoscJa

Dziwię się ze wypowiadają sie osoby ktore nie miały stycznosci z duchami,duszami itp i twierdzą ze to nie istnieje.Uwazam ze jesli nie ma sie doswiadczenia nie trzeba krytykowac tych co sie tutaj wypowiadają.Jestem jedną z tych osob ktore czuły swoich bliskich po smierci oraz tych obcych,zmory,znaki ostrzegawcze itd.Wiem ze to jest i nikt tego nie zmieni a ci co ttwierdza inaczej niech pooglądają teleturnieje zamiast pisac głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasi-konik
Dnia 20.05.2019 o 23:32, Gość GoscJa napisał:

Dziwię się ze wypowiadają sie osoby ktore nie miały stycznosci z duchami,duszami itp i twierdzą ze to nie istnieje.Uwazam ze jesli nie ma sie doswiadczenia nie trzeba krytykowac tych co sie tutaj wypowiadają.Jestem jedną z tych osob ktore czuły swoich bliskich po smierci oraz tych obcych,zmory,znaki ostrzegawcze itd.Wiem ze to jest i nikt tego nie zmieni a ci co ttwierdza inaczej niech pooglądają teleturnieje zamiast pisac głupoty.

Dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belladonna

Op.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa

I co nie ma nikogo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belladonna

Op.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×