Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasiadw1

Aby żyło się lżej, zrzucę ciężar i będzie mnie mniej! TYLKO DLA ZMOTYWOWANYCH!!!

Polecane posty

to jest cała dieta 3minutowe odchudzanie: smieszne bo kosztuje ponad 40zł. W ćwiczeniu metodą NTO (Natężenie treningu odstępowe) nawet pojedyncze sekundy robią różnicę w efektach, jakie osiągniesz, ponieważ czas treningu jest bardzo krótki. Np. osoba, która ustali odstęp natężenia na 40 s. maksymalne tempo – 20 s. wolne tempo, będzie miała zupełnie inne wyniki niż osoba, która ustali odstęp natężenia na 35 s. maksymalne tempo – 25 s. wolne tempo. Co więcej dłuższe maksymalne tempo nie zawsze polepsza wyniki. Idealny odstęp natężenia (ION) to 30 s. wolne, 30 s. maksymalne tempo. Schemat ćwiczenia to ćwiczenie 3 min. Raz wolne, raz szybkie tempo po 30 s. W 3 min. Odchudzaniu nie chodzi o to jakie ćwiczenie wykonujesz i jakie mięśnie pracują, ale o natężenie. Musisz być pewna, że gdy robisz 30 s. maks. ćwiczenia to musisz dać z siebie maksimum i włożyć wszystkie siły w maksymalne tempo. Im większa będzie różnica w natężeniu tym lepszy efekt osiągniesz. Kilka sprawdzonych ćwiczeń, które działają najlepiej w 3-min. Odchudzaniu: 1. bieganie (zwykłe lub na bieżni) 2. jazda na rowerze 3. suche wiosła, 4. pływanie. Można robić przysiady, brzuszki, pompki, ale efekty będą gorsze. Każdy trening trzeba zacząć od krótkiej rozgrzewki tych partii mięśni, które będą najbardziej obciążone. Powtarzaj trening przez min. 7 dni, wtedy metabolizm będzie się przestawiał. Autorka nie zaleca zwiększenia porcji jedzenia, bo efekt będzie żaden. Do 3-go dnia nie będzie efektów, dopiero od 4 dnia zacznie się chudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey:) mam nadzieję, że się trzymacie:) ja chyba jem za mało, ale to z tego względu, że z moim liczeniem kalorii nie jest najlepiej, bo nie umiem czegoś odmierzyć;) i dlatego zawyżam- przez to jem mniej, bo boję się przekroczyć limit:) ale jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj muszę się przyznać do czekolady... zjadłam całą;/ ale mam fatalny dzień, czy to jest usprawiedliwienie? nie wiem... w zamian za czekoladę ćwiczyłam 90 minut. Czy zostanę rozgrzeszona? wpadłam w jesienną chandrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! wczoraj nie mogłam nic napisać bo internet mi sie zawiesił;/ Nie wiem czemu ale od kilku dni wogóle spać nie mogę;( dzisiaj już od3 nie spie i tv oglądałam;o wczoraj wszystko zgodnie z założeniami zjadłam i poćwiczyłam 3MO :D Plan na dzisiaj również trzymać się diety i poćwiczyć dzisiaj w końcu do domu jadę tzn że jutro będę miała możliwość zważyć się i zobaczyć czy moje zmagania przynoszą jakieś efekty :) buziaki i miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny, od dziś zaczynam walke razem z Wami, udało mi sie juz schudnąc prawie 10 kg, ale od 10 dni masakra, sama wpady i kompulsy , pozatym jestem przed okresem i jadłam i jadłam. Powiedziałam stop. Chce wkoncu ważyc te 60 kg, nawet jesli bede czekała na nie do konca grudnia. Zważe się w sobote, chyba ze dostane okres to po okresie, ale mam do zgubienia jakies 4-5 kg. Chodze dwa razy w tygodniu na aerobik, spaceruje z psem, cwicze weidera, zostały mi ostatnie 7 dni Pozatym zaczełam ćwiczyc troche na agrafce na uda i chciałabym zaczac jeździć na zakurzonym rowerku stacjonarnym, przynajmniej w dni kiedy nie mam aerobiku. Dziś rano muesli z jogurtem natrualnym- 231 kcal a teraz w pracy popijam czerwoną herbate i mam butle wody. Do niedzieli chce skurczyc żoładek który rozciagnął się przez ostatnie dni Moje zasady: 1. Zero słodyczy 2. Zero fastfoodów 3. Zero alkoholu 4. Zero pieczywa i ziemniaków 5. Choć 1, 5 l wody niegazowanej dziennie 6. Zero jedzenia po 16 7. Codziennie choć minimum ruchu przez 20 minut, czy to spacer, czy jazda na rowerku czy ćwiczenia w domu Walka podjęta, nie mogę pozwolic na to zeby powrócic do starej wagi, tymbardziej, że marze o tych 60 kg Walka, walka, walka. Będe sie meldować na bieżaco Trzymam kciuki, motywujmy sie nawzajem Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie okres:( ale nie ciągnie mnie do jedzenia, tylko muszę teraz leki brać, bo chyba nie przeżyję tego:/ nie lubię się pilnować jak mam okres( który u mnie trwa z tydzień), bo nie widzę wtedy efektów:/ ... bo strasznie "puchnę" . fajnie, że też nie spieszycie się tak z utratą wagi:) wszystko powoli i będzie mega:) nie umiem przestać pić kawy, jestem uzależniona już niestety, ale dobrze, że nie jest kaloryczna;) chociaż tyle;) z ćwiczeniami u mnie teraz pewnie będzie nie bardzo, ale takie podstawowe na pewno będę robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczny :-) ja bym się chętnie przyłączyła do Was, widze ze fajnie sie tu dogadujecie a ciezko jest znaeżć topik na którym ktos cie nie prubóje demotywowac i zniechęcac :-) odchudzam sie tez juz małą chwilę udało mi się zejsc z wagi 58kg na 53 i walcze jeszcze aby zejsc w dół - jeszcze kilka kilo i będe szcześliwa, potem tylko utrzymanie wagi :-) mam 160 wzrostu a przy takim wzroscie kazdy kilogram jest widoczny nie odchudzam sie zbyt ądrze i zdrowo, i zdaje sobie z tego sprawe wiec jesli macie zamiar krytykowac moją niskokaloryczną dietkę to powiedzcie odrazu a nie bede tu pisała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konsultantka witamy z i zapraszamy serdecznie! No ja dzisiaj rano przeprowadziłam ważenie i mam efekty:) co najważniejsze:) No i musze dzisiaj to uczcić i ide wieczorem na piwko ze znajomymi:) a jak tam u was?? jak dietka? ćwiczenia?? miłego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj też dobrze:) dużo owoców i wody, ale mam stracha przed wejściem na wagę, może za tydzień:) kasiadw1 gratuluje spadku wagi!;) oby tak dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo, jednak jestescie a co sie stało 19 ze nikt sie tu nie pojawił ?? juz myslałam ze wszystkie zrezygnowałyscie :-( fajnie ze jestem mile widziana :-) ja czekam na okres wiec narazie sie nie waze a co dzis zjadłam ....?? bułke pełnoziarnista z wedlina i papryka czerwona pół danio kawałek cipłej drozdzóweczki roboty babci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja waga dzis pokazała 51,7 ale czuje ze zaraz dostane okres bo mnie brzusio boli wiec pewnie i tak waze wiecej niz normalnie bo podczas okresu zawsze sie wazy wiecej juz sie nie moge doczekac kiedy sie skonczy na sniadanko jogurt aktivia i kawka potem jabłuszko i nalesnik z jagodami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki:) ja mam weekend i trochę luzu sobie daje:) zjadłam dzisiaj kawałek pizzy mamy roboty PYCHA:) wieczorkiem idę na impreze więc troche alkoholu się przeleje, a poza tym to się trzymam i nie poddaje:) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konsultaantka --- nie zrezygnowałyśmy, przynajmniej ja:) I tego nie zrobię:) Widzę, że jadłaś domowe drożdżówki:) ciekawe, ile jedna może mieć kalorii... Myślę, że taka mała z 200... no nie wiem, jakoś to policzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiadw1 --- ja dzisiaj mieszczę się bez problemu w 1000kcal, nawet jeśli zjem drożdżówkę;) ale wieczorem też wybywam i mam nadzieję, że nie będę zmuszona do zjedzenia czegokolwiek;) Chociaż jak jedzie się do kogoś to wiadomo... głupio odmówić, jak ktoś zrobi coś specjalnie na tą okazję. ja jestem w domu na weekend i właśnie dlatego tak jakoś... :) w tygodniu jem to, co sobie kupię;) a tu wszystko kusi, chociaż moja Rodzina wyjątkowo zdrowo się odżywia, nie ma nic tłustego i niezdrowego. Wyjątek stanowią słodycze;) Słabość;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaatka
tak zgadza sie ta drozdzowka napewno daniem niskokalorycznym nie była ale mimo tego mysle ze tych kalorii i tak nie było za duzo wczoraj, ja dzis siedze w pracy do 21 wiec juz dzis raczej sie nigdzie nie wybieram wiec nie ma zagrozenia dodatkowym jedzeniem he he :-P zbieram siły na andrzejki za tydzień :-) i mam tez nadzieje ze moja waga bedzie juz choc troszke bardziej zadowalajaca :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim największym marzeniem jest pozbycie się boczków i ud:/ .... a podobno jak się chudnie to najpierw od góry..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jusz sie boczków pozbyłam, tez nieprzyszło mi to łatwo ale znikneły same poprostu podejrzewam ze ud tak łatwo sie nie pozbede, nieobedzie sie bez cwiczen specjalnych na te partie ciała zapewne, a ja tak nienawidze cwiczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się boję, że spadnie mi z piersi, a to byłaby masakra. U mnie dzień wczorajszy zakończony pozytywnie. Na wagę jednak nie weszłam:) sprawdzę za tydzień:) dzisiaj dwie pomarańcze na śniadanko i do przodu:) miłego dnia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj wymiękłam pierwszy raz od tygodnia zjadłam w nocy troche paluszków bo mimo wszystko wybrałam sie na urodzinki do kolegi wypiłam kilka drinków rowniez dzis zaczełam znow dietkowo płatki owsiane wiitelli na sniadanko i własnie pije kawusie w pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konsultaantka--- to tak jak u mnie wczoraj:) - trochę sobie pozwoliłam, ale uznajmy, że od tego jest sobota;) ja dzisiaj również na śniadanie płatki owsiane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie:) strasznie szybko mi minął, co prawda troche nagrzeszyłam ale to były drobne grzeszki :) co jedynie nadprogramowo było trochę alkoholu. a jak tam u was?? a od dzisiaj już 100% dietki :) zjadłam już: -3kromki chleba żytniego ze słonecznikiem, kapusta pekińska, polędwica, pomidor, papryka, oliwki -serek wiejski z warzywami (kapusta, ogórek, cebula, oliwki) a na uczelnię wezmę jabłko i maślankę. miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey:) ja dzisiaj na śniadanie kromka żytniego z kiełkami, pomidorem, wędlinką. kurczę nic mi się nie chce robić, mam takiego lenia, że szok... wieczorem tylko wracam do mieszkania- studenckie życie wręcz skłania do bycia na diecie;P :)) tak naprawdę łatwiej się tam odchudzać, jesz to co sama kupisz. przy okazji diety chciałam się też odciąć od kawy, ale to uzależnienie jest tak silne, że nie wiem, czy mi się uda. jak wstaje rano to marzę o godzinie 11stej, żeby napić się takiej prawdziwej z dwóch łyżeczek;) czytałam w gazecie, że niesłodzenie kawy czy herbaty sprawia, że w ciągu roku możemy pozbyć się ok.5 kg :) ja już nie słodzę z 8lat:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> pudełko 13 masz rację, jak jestem tutaj to łatwiej jest mi się skupić na diecie, to co sama kupię to zjem i nie mam na mieszkaniu nic słodkiego, a w domu zawsze dużo pysznego jedzenia i to zazwyczaj zakazanego w diecie i ciężko jest wytrzymać. w szkole zjadłam jeszcze 2 jabłka i maślankę wypiłam czyli plan na dzisiaj wykonany w 100% :) co do kawy to ja zawsze wypiję 1zaraz po przebudzeniu i na tym koniec, a i nawet nie pamiętam ale już od kilku lat nie słodzę kawy ani herbaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj pewna osoba powiedziała mi, że mam zapadnięty brzuch i płaska jestem, jakoś tak naprawdę dziwnie wyglądam, bardzo mi zawsze widać po dłoniach- kostki mi bardzo wystają;) ale żeby po tygodniu tak? szkoda, że z ud nic nie zniknęło. ale będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Dobrze, że chociaż u Was jest dobrze. Ja po sobotnim 3godzinnym treningu jestem cała obolała. ehhh... Trenerka dała nam wycisk niezły, do tego jestem strasznie obrzmiała. Nie wiem co się dzieje, ale mam wrażenie, że jestem jednym wielkim balonem. Waga nie przekracza 54 kg, a mimo wszystko mam wysadzony brzuch. ehh... dzisiaj pomimo zakwasów też trochę poćwiczyłam, ale nadal mam problemy z wodą. Nie potrafię wypić nawet 1,5 l. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki!! maada najważniejsze to się nie poddawać i iść dalej przed siebie! :) bo szkoda już tych efektów jakie się osiągneło:) ja już kawe popijam, po 7 śnidanie zjem i lecę przed siebie:) miłego dnia! muua:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo wczoraj mnie nie było bo nie miałam dostepu do neta jedzenie wczoraj: jogurt fantazja i 6 pierogów z twarozkiem na ostro :-) dzis waga pokazała 50,9 he he :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×