Jak reagujesz gdy on komentuje...

jeżeli moge się tytaj wtrącić:P to zalezy od wieku chłopaka bo czym starszy tym patrzy na inne rzeczy a przede wszystkim na charakter i ukryte piękno w danej dziewczynie:) bo jak jest chłopak młody to szuka ładniej nie za inteligentnej żeby się kolegą pochwalić!! co moim zdaniem jest chore ale co zrobić młodość:(

mądrze napisałeś, jeśli tak podchodzisz do sprawy, to na pewno będziesz szczęśliwy.. o ile już nie jesteś :)

Mój nie komentuje przy mnie urody innych dziewczyn. Jak go się zapytam to odpowie szczerze. Ale zawsze mogę liczyć na ,, Ale Ty jesteś 100 razy ładniejsza " :)

Lily - zawsze mówi, że jesteś 100 razy ładniejsza?? Nawet jeśli serio jakaś piękna dziewczyna przejdzie? myślisz że to jest szczere? prawdy pewnie i tak by nie powiedział, żeby nie robić przykrości...

Zawsze mi tak mówi :) Poza tym ocena czyjejś urody jest subiektywna. Jeśli się kogoś kocha to nawet jeśli ta osoba jest brzydka to w oczach zakochanego może się wydawać piękna ;) No i osobiście nie uważam się za brzydką dziewczynę.

wiecie ja tam nie mam nic przeciwko jak się za ładną dziewczyną mój facet obejrzy ( tylko wiecie nie jak sroka w gnat) no bo za ładną furą też się człowiek obejrzy. Ja sama jak idzie ładna, zgrabna babeczka do tego elegancko ubrana to się obejrzę. Chyba bardziej mnie denerwuje jak moi koledzy (oj Adonisami to oni nie są) komentują różne dziewczyny ta gruba, ta za niska, ta ma za duży tyłek, ta za małe cycki, ta taka a ta owaka, a u nich tkanka tłuszczowa rozwija się w najlepsze a tkanka mięśniowa w głębokim odwrocie a fryzury nie powstydziłby się czeski hokeista

Hehehe też się oglądam za ładnymi dziewczynami :D Bardziej niż mój chłopak

zakochany nosi jednak troche inne okulary.. różowe.. wybranka jest wtedy najpiękniejsza.. ok... ale to się może zmienić gdy zakochanie minie... zawsze jest takie ryzyko, heh...

Podobno fajna jestem, gorzej z charakterem, bo to ja zazwyczaj kimś się zachwycam i i chwalę :D Patrz wyżej, wykładowca np. ;)

mój były komentował i to chamsko - raniło mnie to bardzo, było mi przykro i nie wierzyłam w jego komplementy mój obecny nie komentuje i nie ogląda się przy mnie za innymi dziewczynami, może patrzy czasami ale ma przy tym zupełnie obojętna minę więc nawet jeśli pomyśli że któraś jest ładna to po nim i tak nie wiem która. Mnie mówi że jestem bardzo ładna i bardzo mu się podobam, a inne mogą nie istnieć a ja mu wierze, bo czemu nie? Wierzę też w jego komplementy, myślę że gdyby uważał że nie wyglądam w czymś korzystnie to nie prawiłby mi komplementów. Poza tym po jego minie widzę czy mu się w czymś podobam i czasami nie musi nic mówić bo to widac :)

a ze swojego przykładu mogę powiedzieć że mój były nie był szczególnie atrakcyjny i możliwe że w ten sposób chciał się dowartościować - komentując przy mnie panny o których mógł tylko pomarzyć i zaniżając moją samoocenę mój obecny jest bardzo atrakcyjny (niestety nie tylko dla mnie a ta ocena jest obiektywna) i nie komentuje, widocznie nie musi się tak dowartościowywać a i mnie dodaje skrzydeł i podnosi moją samoocenę, czuję się pewniej no i łatwiej radzę sobie z zazdrością :P

Razem z nim komentuję. :)