Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NAWRÓCONA

AMSTAF alias PITBULL- pieszczoch czy morderca?

Polecane posty

hello! przyłączam się do klubu wielbicieli wielkogłowych pieszczochów! mój białasek jest słodziutkim sześciolatkiem o wyglądzie reksia (oczywiście jest ciut bardziej przypakowany ;) ). temperamencik ma że ho ho, ale generalnie jest grzecznym, ułozonym pieskiem. dzis nie mam zbyt dużo czasu, żeby się rozpisywać, ale mam nadzieję, że topik tak szybko nie zniknie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaok
Zgadzam się z jedną z poprzednich wypowiedzi: pieszczoch i morderca w jednym mam takiego pieszczocha dla ludzi i niestety mordercę dla psów. Mój pupil był chowany z psiakami od małego, zawsze wszystko było ok., i nie chciało mi się wierzyć, jak właściciele tych psiaków mówili: "poczekaj skończy 1, 1,5 2 lata i się zmieni, to jest magiczna granica dorastania psychicznego", (bo o tym że te psy rozrastają się do 3roku życia, nie muszę chyba nikomu z właścicieli mówić). No i stało się, pewnego pięknego dnia mój niuniuś rzucił się na wilczycę (co prawda ta sama wilczyca pogryzła go gdy on miał 4 miesiące) i dość poważnie poturbował :( . Mój pupil ma skończone 2 pozimy szkolenia na psa towarzysza, ale te szkolenia miał przeprowadzane indywidualnie, bo treser na początku powiedział, że po jakimś czasie będzie problem ze szkoleniem w grupie, i nie dla tego, że się rzuci na kogoś, ale dlatego, że inne psy czują, iż ten osobnik jest kilerem - taka prawda (one po to zostały stworzone i to siedzi w ich psychice - wyjdzie to prędzej czy później) Mam jeszcze szkolenie na psa obronnego, ale to dopiero po skończeniu trzech lat, bo za wcześnie szkoląc te psy w tym kierunku, skazuje się na "noszenie odbezpieczonego granatu w kieszeni" (słowa tresera). Pełną dojrzeałość psychiczną te psy osiągają właśnie po skończeniu magicznych 3 lat - i wtedy dopiero będziecie wiedzieli jakiego macie psa!!! Więc mówię szczerze: wybierając tego psa to tak jakbyście kupowali jajko z niespodzianką. I bardzo ważna rzecz: trzeba być konsekwentym w wychowywaniu tego psa!!!! nie ma ustępstw - raz odpuść a wystarczy żeby to on przejął dominację. Pies dla twardzieli - i mówię to ja mała, słaba kobieta. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alaok - piszesz duzo ciekawych i madrych rzeczy, z ktorymi moge sie zgodzic, ale na Boga, kto powiedzial Ci, ze mozesz szkolic tego psa na obronnego?? Amstaffow NIE WOLNO wrecz tresowac na psy obronne, wlasnie dlatego, ze za duzo bojowosci maja zakodowane w swoich genach i uczyc ich dodatkowo w tym kierunku (no bo przyznasz, ze obrona laczy sie po czesci z agresja) to jak zaognianie tylko dawno wygaslych ran!! Absolutna i totalna bzdura, obronne psy to owczarki, rotweilery, dobermany i kilka innych, ale nigdy nie amstaffy! Niby wiesz sama tak duzo na te tematy, ale jednak jeszcze za malo... co moze sie w przyszlosci okazac bardzo negatywne i wobec samej Ciebie. na razie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaok
Haneczka, o tresurze na psa obronnego powiedział mi sporo treser. To on właśnie powiedział, że można szkolić w tym kierunku te psy (chodzi o komendę atak, czy co tam człowiek chce) ale dopiero po skończeniu pewnego wieku i ukończeniu innych szkoleń. Fakt, że mój pupil samym wyglądem budzi respekt, ale miałam przykry wypadek i w przyszłości chciałbym np. kiedy ktoś mi coś wyrwie zmusić (brzydkie słowo) psa do dogonienia i unieruchomienia złego człowieka. choć powiem Wam coś ciekawego: mój psiak do domu nie wpuści wszystkich, mimo, że jest bardzo gościnny, tak jakby czuł, kto zły a kto dobry Pozdrawiam gorąca, bo na dworze obrzydliwie Idę na spacerek z Ciuciulkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszatkowana mysza
to na poprawe humoru: doberman mojej przyjaciolki wpusci kazdego, gorzej zas z wyjsciem... kiedys miala ' przyjemnosc' zastac w domu parke wlamywaczy, siedzacych pod sciana pod czujnym okiem pupilka... wyobrazcie ten telefon na policje ' prosze przyjechac pod adres... wlamano sie do mojego mieszkania, wlamywacze sa na miejscu'... ' a skad pani dzwoni?' ... ' no z mieszkania'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAWRÓCONA
Witaj CHOCOLATE wśród nas :D HANECZKA to gdzie się tak załatwiłaś, żeś choróbsko złapała? No to wracaj do zdrowia szybko! ;) Napiszę w takim razie od nowa...ale nie wiem co jest z tym yahoo! :( Znajomi mówią na to hoojoza...he he... W sprawie szkolenia muszę zgodzić się i poprzeć ALAOK - MOŻNA SZKOLIĆ AMSTAFFY DO OBRONY, ale dopiero najwcześniej jak ukończą 2 lata i ich psychika trochę "okrzepnie") i wcześniej zaliczą podstawowy kurs posłuszeństwa! Wcześniej faktycznie trzeba unikac wzbudzania agresji, no i trudno też uczyć psa ataku, jeśli nie byłby przede wszystkim wystarczająco posłuszny właścicielowi (a najlepiej bezwzględnie oddany) - jak pies zna właściwe miejsce w stadzie, uznaje przywództwo pana (pani), to taki kurs obrony może tylko pomóc w ewentyualnym, lepszym opanowaniu odruchów agresji u psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemek
Kurde mam staffika, i krew mnie zalewa jak ktoś mówi że to skundlone Amstaffy. Było to tak :ajpierw były staffordy ze staffordshire w anglii tam je hodowali do walk. Potem ktoś sprowadził staffika do USA, i tam selekcjonowalli największe osobniki Tak więc staffik był przed amstaffem !!. Ale obie rasy bardzo lubię. A staffiki cenie szczególnie za to że ich jest duzo mniej od amstaffów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N
To prawda,że staffików jest mniej niż amstaffów - a chociaż ja akurat mam amstaffa, to staffiki też lubię i jest mi to raczej obojętne, która rasa od której pochodzi. A nawet powiem, że kompletnie mam to w nosie!!! Dla mnie w staffikach fajne jest to, że są też takie masywne jak ich więksi kuzyni, ale mają właśnie przy tym mniejsze gabaryty - dobre do mniejszych mieszkań! A amstaffów jest teraz dużo, bo niektórzy "cwaniacy" postanowili zarobić na nich kasiorę, korzystając z rosnącej popularności rasy...Powstały więc "wytwórnie", które "produkują" pieski na sprzedaż, wychodzi taniej (przy okazji wystaw można się zorientować w cenach...a jak ktoś sprzedaje amstaffy "z rodowodem" za 500 zł., to dla mnie jest to kiepski materiał genetyczny...) , ale kto wie, co z takich piesków wyrośnie? Twierdzę, że amstaff amstaffowi nierówny i te naprawdę piękne psy rzadziej można spotkać na ulicy... A nie wspomniałam nawet o tych "bez papierów", z podejrzanych źródeł albo wręcz mieszańcach przypominających amstaffy - no a jak ktoś się nie zna, to nie zobaczy różnicy! Mnie to też denerwuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halllloooo! Strasznie dawno mnie tu nie było. Zmieniłam prace i nie mam czasu ani siły siadac do kompa. Dzisiaj mam chwilke spokoju a jutro jade az do Tych. Ale jakos to przeżyje. haneczka- ja oddawalam szczeniaczki po 8 tygodniach. Slyszlam opinie, ze nawet powinny być przy mamusi 10 tygodni. Ludzie oddaja za wcześnie pieski, bo jak powiedziała oowieczka- pozbywaja sie problemu. Moje maluchy jadly same bardzo wczesnie, a jednak nie oddawalam ich. Najchętniej w ogóle bym ich nie oddała ! Ryczałam po każdym jak durna. magdalenazet- moja tez uwielbia suche bułki i chleb. Też daję jej żółteczko (na lśniącą sierść). Tak ogólnie to je prawie wszystko. Uwiebia gotowane pory (feeee). Alkoholu nie cierpi, ale za to mój kaukaz to dopiero lubił \"walić baniaka\" ! Zgadam siez haneczka- w tych psach nie mozna wzbudzać agresji!! Ten treser alaok jest niedoświadzczony i nieodpowiedzialny!!! Ja z moim poprzednim psem- kaukazem tez chodzilam na tresure i facet powiedzial, ze nie mozna obudzic w nim agresji bo skonczy sie to bardzo źle. przemek- ja tez mam staffika! Sunię. n- ja mam psa bez rodowodu- pisalam o tym wczesniej i wcale nie traktuje mojej niuni jako kiepski material genetyczny ! Jest kochana i uwielbiam ją! I wcale nie uważam, że jest gorsza od innych psów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaok
LUDZIE!!!! o jakim budzeniu agresji Wy mówicie?!!! Te psy mają agresje w sobie, nic w nich nie obudzisz tylko ukierunkujesz, i biada właścicielowi tych ras który nie wie o co chodzi... Weźcie sobie jamnika czy pudelka (którego też mam); dzięki takim ludziom później jest tyle wypadków.... i tłumaczenia: bo on nigdy, na nikogo nie "napadł".... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trudno - widocznie mamy rozne doswiadczenia i rozne ksiazki lub roznych \"znajomych\", ktorzy maja cos do powiedzenia na temat tej rasy. Fajnie, ze i czama sie ze mna zgadza - z samej chociaz historii pochodzenia amstaffow, jest dla mnie sprawa logiczna, ze nie powinno sie dodatkowo rozbudzac w nich agresji, a co za tym idzie, tresowac na psy obronne... Tak tez stoi u mnie w ksiazce, co prawda jest po niemiecku, ale to chyba nie ma znaczenia... Ponadto juz raz pisalam o pochodzeniu nazwy Pitbull, gdyz czytalam o tym gdzies w polskim necie... teraz doczytalam sie takze tego samego, w mojej niemieckiej ksiazce... wiec musi cos byc w tych okopach czy dolach... jak to wczesniej opisywalam :-) ale nie wazne - nie chce sie z nikim sprzeczac. Ja bym sie po prostu zbyt obawiala szkolic te rase w danym kierunku, ale alaok zrobi jak bedzie uwazala za stosowne... czama - pieska odbieram po osmym tygodniu :-) NAWROCONA - do tej pory dostawalam wszystkie maile na yahoo i zreszta Twoj pierwszy tez doszedl, wiec nie wiem... a moze wyslalas z jakiegos innego adresu? bo nieznane od razu kasuje... ;-) bylam juz raz \"zawirowana\" i teraz bardzo sie przed nastepna inwazja wirusow bronie... ;-) A co do chorobska, to nie wiem, gdzie sie tak zalatwilam, ale trwa juz okolo tygodnia i nadal mnie trzyma :-O Doszlo zapalenie spojowek i wygladam jak na kacu ;-) Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie alaok, teraz dobrze mowisz - maja ja zakodowana w genach, wiec nalezy te ich agresje dobrze ukierunkowac, czyli najlepiej - uspic calkowicie, a nie - rozbudzac ;-) Obrona to wlasnie po czesci zachowanie agresywne, bo przeciez pies broniac Ciebie przed obcym intruzem, bedzie musial zachowac sie w stosunku do niego agresywnie: rzucic sie na niego, zwalic go na ziemie, zlapac za ramie, itd. Czy uwazasz zatem, ze to nie jest celowe wzbudzanie w psie agresji? Obojetne czy w stosunku do zlych osobnikow czy do dobrych, ale nauczysz go atakowac... a jak mu wlasnie kiedys \"odbije\", to zaatakuje i dobrego, niewinnego czlowieka albo dziecko lub co gorsze Ciebie sama... Nie raz slyszelismy juz takie nowiny, ze ; \"taki porzadny, przykladny pies, nikomu nigdy nic nie zrobil, szczekal tylko na obcych i zlch ludzi a nagle rzucil sie na male dziecko....\" Nigdy do konca nie mozemy byc pewni co w jego glowie siedzi... wiec lepiej jest tak genowo juz bojowo ustosunkowanego psa, nie prowokowac w zadnym razie do agresywnych zachowan. Takie jest moje skromne zdanie. Pozdrawiam cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAWRÓCONA
Hej drogie koleżanki!!! :P Widzę, że rozpętała się dyskusja na temat ewentualnego szkolenia amstaffów... Ja tam też nie chcę się sprzeczać, bo w sumie różni ludzie, różnie mówią i trudno wyczuć tak do końca, kto ma rację. Ale słyszałam podobną opinię, co Alaok. Tym bardziej, że w tych psach nie można uśpić agresji, a tym bardziej całkowicie... I nie trzeba ich tego uczyć... W tej kwesti widzę, że wszyscy są zgodni. One faktycznie mają to w genach, bo po to zostały stworzone... I z tago, co widziałam, nie ma potrzeby uczyć ich atakować, bo umieją od urodzenia prawie - więc tresura nie ma tu nic do rzeczy akurat. Słyszałam o kilkumiesięcznych (5-cio, 6-cio) amstaffkach, które pogryzły się przy misce z żarciem - a walczyły na serio, pewnie któryś poważnie ucierpiałby, gdyby właściciel w porę nie usłyszał...a jeszcze i jemu się dostało, kiedy je rozdzielał! Tak więc o jakim usypianiu agresji my tu mówimy?! Zresztą zabawy mojego pieska też nie wyglądają za ciekawie, kiedy ktoś na to patrzy z boku...Ma swoją ukochaną skórę ze starej piłki nożnej, którą sobie gryzie, szarpie, wisi na niej (jak go pan podniesie!) - a ile przy tym jest warczenia, rzucania głową na boki (jak przy walce) - a jednak na hasło : puść-zostaw, grzecznie wypluwa z pyska zabawkę i patrzy smutno za panem (lub mną), bo po takiej "ostrej" zabawie zawsze zabieramy tę zabawkę, żeby wiedział, kto w domu rządzi! Dlatego ja też słyszałam, że dobrze jest trochę "ukierunkować" psa, żeby potrafił przede wszystkim ZAWSZE przestać na rozkaz pana! Tylko słyszałam przy tym, że najpierw pies musi być dobrze ułożony w kwestii posłuszeństwa, musi mieć zrównoważoną psychikę (nikt nie będzie uczył atakowania na rozkaz nadpobudliwego "narwańca"...tak myślę) - no i przede wszystkim słyszałam, że ewentualne szkolenie amstaffa w kierunku obrony może być rozpoczęte NAJWCZEŚNIEJ po ukończeniu 2 roku życia!!! Myślę, że to jest najważniejsze - i tu się zgodzę z Haneczką, że zbyt wczesne pobudzanie amstaffa do agresji faktycznie może mieć opłakane skutki!!! No bo skoro można w pewnym stopniu szkolić bullteriery (o czym czytałam i mogę odszukać tytuł książki), to dlaczego amstaff miałby być gorszy w tym względzie? Ale powtarzam - taki o ukształtowanej i zrównoważonej psychice! No nie wiem...ja tak to rozumiem. A jak sądzicie, który amstaff jest większym zagrożeniem? Taki po kursie obrony (bądź co bądź kontrolowanym) czy taki (np. od tzw. "dresiarzy"), który tylko był szczuty od małego na wszystko, co się rusza - a nawet nie przeszedł podstawowego szkolenia na posłuszeństwo?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAWRÓCONA
To jeszcze ja ;) HANECZKO przykro mi, że ten mail nie doszedł...:( Nie wiem o co chodzi...Może faktycznie wysłałam z innego adresu?! Ostatnio też jestem trochę "zakręcona", to pewnie m.in. przez przesilenie zimowo - wiosenne...No nic, w takim razie zabieram się za pisanie nowego i może tym razem dojdzie!!! :D Wracaj do zdrowia! (Maaatko...zapalenie spojówek...a to boli?!) Pozdrowionka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N
Czołem dziouchy! (i chłopaki, jeśli jacyś tu są!) Czama, ktoś mnie tu źle zrozumiał...Ja nie mam nic do piesków bez rodowodu, bo czasem się przecież tak zdarza, że piesek, choć słodki, z jakichś tam powodów jest bez papierów! Rodowód zresztą o niczym nie świadczy!!! Mowię przecież, że widziałam amstaffy (i inne psiaki) z papierami, sprzedawane byle jak, "za grosze" (i nie mówię też, że psy rasowe mają być nie wiadomo jak drogie, żeby były "w porządku"!!! To, ile piesek kosztuje, zależy od tego jak ceni się dana hodowla...). Jestem przeciw tzw. "masówce", tzn. "wytwarzaniu"(!!!) psów hurtowo na handel i "opychaniu" ich komu bądź i jak popadnie! Zwłaszcza amstaffów, które jak same tu przyznajecie, mają wymagający charakter i trzeba bardzo dbać o ich prawidłowy rozwój! I to właśnie pieski z takich "hurtowni" budzą mój niepokój! (To miałam na myśli mówiąc o "wątpliwym materiale genetycznym"!) Jestem też przeciw okropnej pladze sprzedawania psów na różnego rodzaju bazarach, widok siedzących (często w brudnych, zbyt małych lub zatłoczonych klatkach!) psiaków, burzy we mnie krew! 😡 No i to właśnie miałam na myśli, mówiąc o tych "bez papierów" z podejrzanych źródeł...(Zwłaszcza, że mnożą się też takie "amstaffopodobne" na ulicach - a jak taki mieszaniec o niezrównoważonej psychice znów kogoś zagryzie, to jak myślicie na kogo zwalą?! Na właścicieli tych spokojnych! Bo tych złych wszyscy boją się zaczepiać!!! Przykro mi tak mówić, ale wielokrotnie spotkałam się z agresją pod moim adresem, mimo, że mój pies chodzi w kagańcu przy nodze i nawet nie mruknął jeszcze na nikogo...) A że Twoja sunia jest słodka, w to nie wątpię! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaok
Hello :) Muszę Wam cos powiedziec, bo az mnie nosi Na dzisiejszym "wybieganym" spacerze (mój psiak ma raz w tyg. 2 godziny na szaleństwo na dłuuugim spacerze) spotkałam pana z bulterierkiem - słodkim, malutkim. I opowiedział o panu weterynarzu, który zaproponował, że jak psiak już dorośnie to zaprasza na zastrzyki ze sterydów - robi je podobno raz w tygodniu i ma masę chętnych !!!!!! I później słyszymy, że pies zagryzł właściciela. Nic dziwnego. Ludzie na sterydach są nieobliczalni a co dopiero psiaki. Kochajmy mądrze nasze czworonogi Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich starych i nowych! Jak braliśmy nasze suczysko z hodowli to tez maiłam takie ambicje że szkolenia, pokazy, wystawy itp itd.. Przeszło mi. Lenistwo górą. Może jak w Opolu albo we Wrocławiu będzie jakaś wystawa to się wybiorę bo blisko. A co do piwa>>>> pewnie, że uwielbia! Piwo bardzo dobrze służy mojej suce nawet lepiej jak jej pańci. (żart) Pańcia ma kaca na drugi dzień a suka nie. Teraz możecie się nawet oburzyć: moja sabaka uwielbia wszelkie wyskokowe napoje, piła (piła to za dużo powiedziane -lizała) ajerkoniak, spirytus na miodzie (brenolka), winko. Piwo faktycznie pije, nie daj Boże jak się komuś wyleje. To wszystko jeszcze nic, mam kolegę którego pies wiecznie mu uciakał i on go znajdował w pobliskim barze gdzie wszyscy częstowali go piwskiem. On tam na to piwo uciekał. A to wielki bulterier jest. A łagodny jak świnka morska. Jeszcze chciałam dodac, że moja żer suszone figi morele, jabłka banany, słonecznik i dynię, orzechy i migdały. A i jeszcze winogron na działce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siunia uwielbia tez jagody (takie z lasu). Co do tej agresji- jestem przekonana, ze w 99% za agresje tych psów odpowiadają durni właściciele. Moja psiunia tez bawi się w inny sposób niz inne psy- chodzi mio to szarpanie wszystkiego i trzęsienie tym wielkim łbem. Ludzie na początku bali się jej, ale w tej chwili zmieniło sie to. Ona wita się ze wszystkimi bardzo radośnie i jest ogólnie lubiana. Jest bardzo karna i posłuszna. Nie mam zamiaru wzbudzac w niej agresji bo uważam, że nie jest mi to do niczego potrzebne. Wolę mieć Łajzę niż Psychola. n- mnie terz wku.... ludzię, którzy rozmnażają psy dla kasy i trzymają je w opłakanych warunkach. Moja Kaja była z takiej hodowli. Wzięłam ją bo myślałam, że serce mi pęknie jak ją zobaczyłam. Była brudna, chora i pogryziona. Ale kocham ją strasznie i jeśli trzeba będzie sprzedać auto kiedy będzie chora- to zrobię to bez zastanowienia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze wtracic swoje do tej dyskusjii o tresurze :). Nam powiedziano (babka ktora bardzo interesuje sie psami i terser podobno bardzo dobry), ze tych psow nie szkoli sie obronnie bo one nie do tego zostaly stworzone i podobno nie da sie ich tego dobrze nauczyc, to tak jak z tym ze nie nauczysz swojego mordercy ;) zeby nie atakowal innych psow. To sa psy bojowe a nie obronne, kazdy pies ma swoja role i do czegos zostal stworzony. Pitbulle na pewno nie do obrony tak samo z reszta jak amstaffy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N
Jeeeejku...CZAMA aż mi łzy w oczach stanęły przy słowach "chora i pogryziona"... Ja bym tego hodowcę chętnie też pogryzła!!! 😡 Ucałuj swoją sunię mocno w mordzię, bo dobrze trafiła! :D Przynajmniej ona...:( A tak przy okazji - skoro jest z hodowli, to czemu bez papierów? Domyślam się, że rodzice byli bez rodowodu (lub jedno z nich) ? Pytam, bo interesuje mnie mechanizm takiej pseudo-hodowli...a widzę, że ten "hodowca" faktycznie nastawiony był na szybki zysk - bo to rasa żadka jeszcze a szczeniaki bez papierów tańsze (no i mniej zachodu dla niego...)... Nie mogę! Udusiłabym drania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAWRÓCONA
Hej, hej! Ale się rozgadałyście!!! :o Żartuję!!! Oby tak dalej! Zaczyna się robić ciekawie :D Magdalenazet, ale się uśmiałam! Muszę sprawdzić czy mój "gad" piwko lubi?! Nie dopominał się do tej pory, ale czasem wąchał, co też tam pijemy! Ale bullterrier smakosz?! Haaaahaaaahaaaa! :D We Wrocławiu będzie wystawa międzynarodowa, gdzieś na jesień - i przyznaję, że my rozważamy udział (to może się tam spotkamy, co?!) ;) Alaok! Mnie też poniosło to ,co o sterydach napisałaś! 😡 Bo niestety potwierdza to moje spostrzeżenia...Widziałam już takie psy "na koksach" - przerost masy mięśniowej...właściciele myślą, że dzięki temu ich "milusińscy" będą robić większe wrażenie... Dla mnie jest to paskudne i nienaturalne!!! I pewnie skraca psiakom żywot, bo skoro sterydy niebezpieczne są tak dla ludzi, to...sami sobie dopowiedzcie...:( Niech ten weterynarz sam sobie zastrzyk zrobi! Najlepiej z cjanku...czy czegoś w tym stylu! No, ale pewnie jeden taki, to kropla w morzu... strach się bać... Ci ludzie, to już zupełnie niektórzy pogłupieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Mnie tez szlag trafia jak widzę takie sztucznie napompowane psy i ich super właścicieli w skórzanych krótkich kurtkach i spodniach dresowych z łbem na łyso. Widok raczej dla oka niezbyt miły. Myślę, że jak inni kupują fajne fury jako przedłużenie fiuta tak oni z braku grubej kasy na bryczkę kupują psa i faszerują go tym gównem. Im bardziej wypasiona bryka tym sisior ma większe branie i tak samo z psem: im większe mięśnie tym bardziej inni o mnie będa myśleli: ale ma silnego psa, on napewno też jest taki superboski i supersilny (a juz niekoniecznie supermądry). Przy czym charakterystyczne dla tego zjawiska jest to,że pan takiego napompowanego psa sam tez jest nieżle (oczywiście sztucznie) napompowany. Ale się rozpisałam, a wszystko z tych \"nerw\", jak to mawiał mój znajomy. Pozdrawiam, biorę się za robotę. Do jutra! Pa pa pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio dosc mocno sie przerazilam bo bylismy z moim mezczyzna i \"dzieciakami\" ;) na spacerku i spotkalismy \"blokersa\" z 5,5 miesieczna amstaffka imienniczka mojej suni (Tequila). Koles jest maksymalnie zadowolony bo jego szczeniaczek juz rzuca sie na obcych ktorzy wchodza do domu ??!! :( Zaczelam z nim gadac ze to chyba nie za dobrze i w ogole ze nasze takie nie sa a maja 8 miesiecy itp. A on mi na to ze ona sie rzuca tylko na obcych i to chyba dobrze bo w koncu do tego te psy sa (??) Na moje stwierdzenie ze my ich \"po to\" nie mamy, lekko sie zmieszal i juz nic wiecej nie powiedzial. Aha jeszcze dodam, ze praktycznie rzucila sie na Fidla bo on mial patyczek i koles tez nie zareagowal :(, za to nasz Fifi przewrocil ja i potrzymal ze trzy minuty przy ziemi nawet jej nie gryzac (chcial ja chyba ustawic), ale jak ja puscil to znowu sie na niego rzucila wiec go zlapalismy zeby nie ryzykowac. I potem przez takich nieodpowiedzialnych kretynow mowia ze nasze psy to mordercy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oowieczka>>> oto prykład kolejnego kretyna z nadgryzionym gardłem za kilka lat. I z pogryzionymi sąsiadami i wszystkimi psami w okolicy. Powinno sie mu zabrać tego psiaka. Idę zaraz do chałupy!!! Ale fajowo, ciepło dzisiaj straszecznie, a u Was jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda idealna chyba zaraz skoczymy z pociechami na spacerek :D. A tamtej suni mi szkoda bo moze sie skonczyc tez tak ze jemu zabiora psa i wsadza go do schroniska :(. A kto wezmie takiego agresora??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n- pies miał być amstaffem z rodowodem. Po przyjezdzie na miejsce okazało się, że jest bez rodowodu. Była to hodowla pod Opolem we Wrzoskach. Starsi ludzie. Gdy urosła zadzwoniłam do nich z pytaniem czy aby nie jest to staffik. Pani poinformowała mnie spokojnym tonem, ze staffiki też byly więc wszystko jest możliwe. Wystawa we Wrocławiu jest we wrześniu. Ja jestem co roku. Może się spotkamy??? Co Wy na to? Co do sterydów to ja nie sprzedałam jednego szczeniaczka gościowi, który zaczął mi opowiadać, że on będzie mu dawał sterydy. Powiedziałam, że wzięli go moi rodzice a tak na prawdę mieszka obok mnie u kochanych ludzi. Znam tez kolegę tego niedzoszłego kupca- ma amstaffa, który jest psycholem. OLBRZYM!! Oczywiście po koksie, strasznie agresywny. Muszę iść na spacer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z powrotem. Byłyśmy na spacerze z Kajusi narzeczonym. Kawaler najadł się kupki ludzkiej.... mmhhhh pycha....i uciekłyśmy do domu. madalenazet- popieram!!!! Niemawidzę ludzi, którzy kupują psy \"na pokaz\"!! Gnojki! Ten kolo chyba zdaje sobie sprawę, że pies może się kiedyś rzucić na niego.. I jak zawsze zwięrzęta cierpią przez ludzi... Oj chyba zaczynam pisać niezbyt składnie. 12 godzin pracy dzisiaj to stanowczo za dłuuugo. Spadam. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Jak widzicie postanowiłam się \"zalegalizować\" (kiedyś w końcu pasuje :D) Ale nie będzie już tak czerwono na topiku, jak do tej pory...;) OOWIECZKA ja też wymiękam, kiedy spotykam takich gości! Widać wyraźnie podział sądów właścicieli na temat celów posiadania amstaffa... W tym świetle te proponowane testy psychologiczne, nie byłyby takie głupie - ale jak znam nasz kraj, to utrudniłoby życie tym normalnym, bo ci \"nienormalni\" z pewnością szybko znaleźliby sposoby na obejście takiego wymogu...No, ale przecież w Polsce przyszło nam żyć...(a w sumie mogłoby wypaść gorzej, nie?).............. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZAMA bardzo prawdopodobne, że my z naszym psiakiem też wybierzemy się we wrześniu do Wrocławia!!! Fajnie byłoby poznać Ciebie i Twoją sunię w realnym świecie :D Chociaż to dla nas trochę daleko...ale póki co plany są konkretne 80% ;) Patrzyłam na swój nick...ilość postów...1... :o Przy Waszych wynikach marnie to wygląda, ale trudno! Po prostu nie mam czasu na więcej - jak Wy to robicie?!!!! :classic_cool: Może dlatego, że ja internet w chacie mam od stycznia br. dopiero :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZAMA bardzo prawdopodobne, że my z naszym psiakiem też wybierzemy się we wrześniu do Wrocławia!!! Fajnie byłoby poznać Ciebie i Twoją sunię w realnym świecie :D Chociaż to dla nas trochę daleko...ale póki co plany są konkretne 80% ;) Patrzyłam na swój nick...ilość postów...1... :o Przy Waszych wynikach marnie to wygląda, ale trudno! Po prostu nie mam czasu na więcej - jak Wy to robicie?!!!! :classic_cool: Może dlatego, że ja internet w chacie mam od stycznia br. dopiero :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×