Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NAWRÓCONA

AMSTAF alias PITBULL- pieszczoch czy morderca?

Polecane posty

O boze czlowieczku naprawde masz az tak nudne i zalosne zycie, ze nie masz nic ciekawszego niz sprawdzanie po jakichs kto lata topikach...?:D Zenada:o A tak btw. nie wypowiadam sie na zalosnych topikach, wiec nie klam. A nawet gdybym sie wypowiadala to nie jest to twoj interes, nie sadzisz? Tak bardzo cie boli to, ze uwazam za glupote posiadanie amstafa? To jest forum. Topic brzmial PIESZCZOCH CZY MORDERCA, ja odpowiadam, ze morderca, a ludzie twojego pokroju nie moga sie z tym pogodzic. Takie mam zdanie! PS. Miej jaja i sie chociaz podpisz moze, hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ANGELWITCH
Po pierwsze "Boże" pisze się z dużej litery, no chyba, że po rosyjsku z małej. Po drugie - moje życie nudne? Ty masz nudne życie - żebrasz o znajomości w interncie. Siedzisz sama przed kompem i leczysz kompleksy na necie - jesteś tutaj anonimowa i wydaje ci się że to co sobą prezentujesz jest na poziomie?! Ja tutaj jestem w ramach rozrywki - bo fajursko się czyta pościki, kogoś kto zgrywa twardziela a w rzeczywistości jest zakompleksioną pannicą. Rany - ty jesteś chyba szczęśliwa, że ktoś w ogóle z tobą rozmawia na necie, a ja cię uszczęśliwiać nie będę. Aniussia miała rację - ja też stąd spadam. Do swidania martusiu:P Długo mieszkałem we Wrocławiu, ale nikogo takiego jak ty (w sensie negatywnym) nie udało mi się poznać. Jesteś ewenementem. PS. A no i jeszcze nie wypowiedziałem się na właściwy temat topiku: oczywiście: AMSTAFF = PIESZCZOCH, SZYNSZYL OF ANGELWITCH = BIEDNE NIESZCZĘŚLIWE STWORZENIE, BO MA TAKĄ PANIĄ:) PS2. Mi też już nie musisz odpowiadać 1%-towa inteligentko na posta I co ci z tego że się podpiszę? Jak ci napiszę Andrzej zamiast "DO ANGELWITCH" to będzie ci lżej na sercu? Pewnie dużo ci to powie, bo jesteś nieprzeciętnie inteligentna. No to niech będzie - Andrzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra! Szok! Zenada!!! Wlazles na topic i poczytales o mnie?:D Nie uwazasz,ze to smieszne?:) Zalosne?:) Zenujace?:) \'boze\' z duzej litery? cos takiego jak bog nie ma dla mnie zadnej wartosci, takze nie rozumiem dlaczego mialabym pisac z duzej. Nie bede juz odpisywac na towje zalosne wypowiedzi. Jestem w szoku, ze mozna byc takim smutnym i zalosnym czlowiekiem, ktory wyszukuje w interncie informacji na temat drugiej osoby:( Tak, zalozylam topic SKUMAJMY SIE, mam na imie Marta i jestem z Wroclawia. Straszne:) Juz sie jarasz, ze to \'ujawniles\'?:D A jesli nie potrafisz pisac po rosyjsku to nie probuj robic tego w tak dziecinny sposob. 🖐️ czlowieczku z kompleksami. PS. Dzieciakiem bys sie zajal zamiast w sieci buszowac:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisek
śledzę ten topik jakiś czas, coś się tu dzisiaj głośno zrobiło, aż się wypowiem z tego wszystkiego... nie doczytałam nigdzie, żeby "DO ANGELWITCH = ANDRZEJ" miał dzieciaka. To tak na marginesie, bo ja nie będę zaczepiać nadętej pani filolog i wdawać się w dyskusje nie na temat, ja napiszę na temat. Mam 3-letniego amstafa i wiem, że tylko zwierzak, dlatego zawsze staram się zachować w stosunku do niego zasadę ograniczonego zaufania. Ale nigdy jeszcze nie przejawił on żadnej agresji. To kundel sąsiada - wrzaskliwe, piskliwe zwierzę - robi więcej rumoru na podwórku niż mój Kanis. To ów sięgający raptem do półłydki kundel już dwukrotnie pogryzł dwoje sąsiadów, a jego pan uważa, że kaganiec mu się nie należy , bo on "taki malutki i niegroźny". Mój Kanis uwielbia się przytulać, wdrapywać na kolana, jest ogólnie bardzo towarzyskim psem. Wychodziłam z nim dzisiaj na spacer, na podwórku był wspomniany kundel sąsiadów i na horyzoncie pojawił się "obcy" psiak. Kanis na mój znak usiadł i został w miejscu, a kundelek sąsiadów rzucił się na "obcego" niemalże z pianą na pysku. Psychika psa zależy w głównej mierze od jego wychowania i od charakteru i postawy odpowiedzialnego lub nie właściciela. Pozdrowienia dla wszystkich mądrych właścicieli amstafów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja z innej beczki
A ja mam pytanko do osób zorientowanych w kynologii. Córka namawia mnie na psa. Zastanawiam się nad tym dość poważnie, zebrałem już wszystkie warunki, na których by mi zależało: -pies mieszkałby w ogródku. -średniej wielkości (mniejszy od wilczura, większy od spaniela) -funkcja stróżująca mile widziana, ale wykluczone szczekanie na listonosza i wszystko, co widać za płotem -brak dominacji (wykluczony np. amstaf) ale też nie totalnie naiwny (jak golden). -byłby to pierwszy pies w naszym domu. Poczytałem już to i owo i zaczynam dostrzegać, że wymienione cechy najczęściej się wykluczają. Może jednak ktoś mógłby podzielić się swoim doświadczeniem i coś doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amstaff-*
pomóżcie mi pliss. Za tydzień mam dostać sunię amstafka a nie mam pojęcia jaksie z takimi psami obchodić czym ją karmić i jak tresować żeby nie była agresywna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amstaff-*
Czy obroża typu kolczatka nadawałaby się? Bo słyszałam że są zabronione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniussia
a w jakim wieku ma być Twoja sunia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniussia
Amstaff-* powiem Ci tak - myśmy wzięli naszą astkę jak miała niecałe 6 tygodni. Wiem że za wcześnie, ale jak nie my, to wziął by ją wówczas ktoś inny, a że była śliczna, pomyślałam sobie, że musi być nasza. Czym ją karmiliśmy? Zaczęliśmy - zgodnie z zaleceniami poprzednich właścicieli od papek, zupek, kaszek- bo była malutka, potem próbowaliśmy od małego przyzwyczaić ją do "psich pokarmów" - jest tego na rynku cała masa - suche i puszki - w pełni kompletne i zbilansowane pożywienie dla każdego psiaka. przeszliśmy do jedzonka typu "junior". Niestety - nasza sunia okazała się niezwykle "odporna" :classic_cool: na nasze starania. Mimo iż kupowaliśmy samo "firmowe" i najlepsze żarełko i to różne rodzaje - psie jedzonko po prostu było dla niej "niejadalne". Psiak potrafił przez 3 dni chodzić głodny pijąc wyłącznie wodę - a psiego jedzonka nie tykał. W końcu daliśmy za wygraną - wyszukaliśmy w internecie odpowiednie strony o innych sposobach żywienia astów - i teraz sami przygotowujemy jej "mieszanki" mięsno-warzywno-ryżowo-itp... które wylizuje do dna. Plus jakieś witaminki itp. A gdy próbujemy ją czasem oszukać psim żarciem - urządza sobie wówczas głodówkę;) Nie wiem co oni do tych puszek pakują, ale nasz pies tego jeść nie chce. No zmuszać jej do tego nie będziemy - jest zdrowa, śliczna i szczęśliwa bez tych chrupek i puszek - to niech jej będzie:) Tak samo z psimi Przysmakami - nie reaguje na żadne psie ciacha i inne wymyślne cuda. Z psich przysmaków uznaje wyłącznie wędzone kurze łapki (0,40zł/sztuka) - i dla nich odstawia dzikie tańce i dałaby się pokroić w plasterki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniussia
jeżeli chodzi o szkolenie: myśmy zasięgnęli porady doświadczonych w tym zakresie osób. Ponieważ mieszkamy w małym mieście -uznaliśmy wspólnie, że wożenie naszej suni kilkadziesiąt kilometrów do najbliższej "psiej szkoły" będzie dla niej tylko męczące i po takiej jeździe na pewno odejdą jej wszelkie chęci do nauki. Dzięki bieżącym poradom osób, które takie szkolenia prowadzą - sami przeprowadziliśmy jej podstawowe szkolenie. Papieru na nie nie mamy, ale w końcu nie braliśmy naszej astki dla papieru, tylko dla niej samej. Generalnie amstafy są bardzo mądrymi psiakami i bardzo szybko się uczą. Za odpowiedni psi przysmak (tylko trzeba wybadać co jest dla Twojego psiaka takim przysmakiem) w ciągu kilkunastu minut potrafią opanować każdą psią sztuczkę - szkopuł w tym, że żeby to załapały - trzeba im to dobitnie pokazać i wykazać się przy tym giga-cierpliwością - żadnego bicia ani krzyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amstaf-*
DO ANUSSIA no właśnie jak czytałam to co napisałaś że Twój piesek miał 6tygodni i to za wcześnie go wziełaś, moja będzie miała dopiero 3tygodnie w sobote i wtedy ją biore ale mam wątpliwości po tym co napisałaś może to o wiele za wcześnie. A tresowałaś ją ostro czy raczej jej nie biłaś? Bo mój kolega uczył swojego staffordka skakać przez siatke i strasznie na niego wrzeszczał, przez co ten pies stał sie strasznie agresywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amstaff ja uważam że psa należy zabierać od matki w wieku najmniej 8 tygodni.Amstaff nie nadaje sie dla kogoś kto nie ma pojecia o rasie.Skąd pomysł ,że właśnie takiego psa chcesz.Moze najpierw trochę sie dowiedz,uzupełnij wiedzę a potem kupuj psa bojowego.Zresztą w internecie jest sporo for właścicieli bulowatych.Może trzeba się zarejestrować i trochę dowiedzieć. Wiem co mówię jestem właścicielką 2 letniego amstaffa,to nie jest pies dla osob niedoświadczonych.Niewiedza właścicieli mści się na rasie. Polecam się dokształcić,a potem kupować. ODpowiedz mi czemu właśnie ta rasa a jeśli chodzi o temat topicu-tak amstaff jest pieszczochem ale odpowiednio wychowany,zscojalizowany-w rękach psychola staje sie zabawką niebezpieczną. Pozdrawiam i polecam skorzystać z forum o amstaffach-wiele ciekawych rzeczy tam wszyscy przyszli właściciele się dowiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniussia
amstaf-* - nigdy na nią nie krzyczeliśmy - ona i tak Twoich krzyków nie zrozumie a wrzask tylko wyzwoli w niej agresję. Po prostu astom trzeba wszystko dobitnie pokazać, pochwalić dać nagrodę jak zrozumieją i wykonają coś jak trzeba. Teraz wykonywanie naszych poleceń sprawia jej frajdę. Robi wszystko. Nie jest agresywna - jak idziemy z nią na spacer to inne psy drą się na nią zza ogrodzenia, ona nie zwraca na nie uwagi. Uwielbia wdrapywać się mężowi na kolana i zasypiać tak przytulona do niego. Pytałaś wcześniej o kolczatkę - jakby była zabroniona to nie sprzedawali by jej oficjalnie sklepach zoologicznych. Ja byłam jej na początki przeciwna, ale potem dałam za wygraną. Nasza suka większą krzywdę robiła sobie idąc w zwykłej obroży. Oczywiście - na polecenie będzie szła przy nodze, ale na spacerze który ma jej sprawiać frajdę - nie o to chodzi żeby dreptała mi tylko przy nodze - niech idzie na przód - ale kolczatka ma jej przypominać o tym, żeby się przypadkiem nie zapomniała na ulicy albo w miejscu publicznym. Bo gdzieś gdzie ludzi nie ma np. w lesie - lata sobie bez niczego i jest ok. amstaf-* trzy tygodnie to za mało!!! Prawdopodobnie Twoja sunia nie będzie potrafiła nawet sama jeść, będzie tęskniła, nie będzie miała typowo psich odruchów i instynktów, bo nie zdąży się ich jeszcze nauczyć od matki i od rodzeństwa. Jak nie musisz to poczekaj jeszcze przynajmniej 3-4 tygodnie - tak będzie lepiej i dla psiaka i dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amstaff-*
Aniussiu bardzo Ci dziękuje za wyczerpującą wypowiedż, i chyba masz racje co do tego że jest jeszcze o wiele za wcześnie. (chyba sie z tym wstrzymam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amstaf-*
DO AMSTI: No właśnie za tego pieska już mam zapłacone a teraz nie moge sie wycofać. Ja chciałam go wychować na normolnego psa a nie na jakiegoś morderce. Czyli w tym wypadku będe musiała go tresować w jakimś ośrodku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że przy twojej niewielkiej wiedzy ktoś ci musi pomóc.Rozumiem że skoro dałeś zaliczkę jest to pies rodowodowy ,z hodowli.Jeśli tak na wiele pytań odpowie Ci hodowca,będziesz miał wątpliwości zawsze udzieli ci wskazówek.Polecam również przedszkole dla szczeniaków,a w przyszłości szkolenie PT. Mówiłeś coś o karceniu wcześniej-pamiętaj że tylko wzmocnienie pozytywne przyniesie efekty,nagroda za każde dobre zachowanie.Zero krzyków ,bicia,przemocy.Pies ma cię słuchać masz być jego przewodnikiem ,w żaden sposób nie może się ciebie bać. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania podaję moje gg 2281786. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniussia
amstaf-* - pisałam Ci myśmy naszej astki nie wozili do żadnego ośrodka, bo wszystkie są dość daleko a nie chcieliśmy jej męczyć i niepotrzebnie stresować. W końcu na takim szkoleniu i tak Ty pracujesz ze swoim psiakiem, tyle, że pod okiem fachowców. Postaraj się nawiązać jakiś kontakt przez Internet z kimś takim kto takie szkolenia prowadzi - w Internecie jest mnóstwo takich informacji, tylko trzeba je wykorzystywać w praktyce. Nasza amstaffka też jest naszym PIERWSZYM psem, tyle że przed jej kupnem długo szukaliśmy na temat tej rasy informacji i to nie tylko w necie i u hodowców, ale też zaopatrzyliśmy się w parę mądrych książek - zarówno o tej rasie jak i w ogóle na temat szkolenia. Dopiero potem zaczęliśmy jej szukać, a jak znaleźliśmy wiedzieliśmy że właśnie ta będzie właśnie nasza. Naprawdę wyszkolić asta (oczywiście przy założeniu że sama nie masz wypatrzonego charakteru i nie chcesz z niego zrobić agresywnego mordercy - ale ponieważ pisałaś wcześniej że nie chcesz, więc część problemu odpada) nie jest trudno. Pisałam Ci że asty są bardzo przyjaźnie nastawione do ludzi, tylko dopiero potem nieodpowiednio prowadzone mogą stać się niebezpieczne. Bardzo chętnie i szybko się uczą, tylko trzeba pamiętać, że potem już trzeba z nimi pracować cały czas - co jakiś czas przypominając im wyuczone sztuczki. No i jeszcze raz - generalna zasada - zero przemocy, wrzasków, bicia - wyłącznie cierpliwość i łagodność - do znudzenia, choćby puszczały Ci nerwy. Nasza astka pozwala sobie teraz nawet włożyć rękę do pełnej miski jedzenia (a spróbuj to powtórzyć z niektórym łagodnym kundelkiem) albo otworzyć "paszczę";) i nawet nie warknie. Bawi się ze szczeniakiem z sąsiedztwa (oczywiście pod naszą i sąsiadów kontrolą) - jest dla niego łagodna i delkatna choć teraz to już dwudziestokilkukilogramowe "bydełko". Jest pieszczochem jakich mało;) Powodzenia w tresurze - Tobie też przyniesie ona mnóstwo przyjemności - jak chcesz podaj maila puszczę Ci fotkę naszej suńci - i oczywiście daj znać jak już będziesz miała to stworzonko w swoim domu - jak Ci się z nim wspólnie żyje pod jednym dachem. Jak będziesz w stosunku do niej konsekwentna, odpowiedzialna i nie dasz się nabrać na jej słodkie oczka i minki (a zobaczysz jakie asty potrafią rozbrajające miny strzelać) to nie będzie tak źle - to wyłącznie wina nieodpowiedzialnych i głupich ludzi - pseudomiłośników tej rasy, że te psy cieszą się taką a nie inną opinią. Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amstaf-*
DO ANUSSIA: Iza334@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniussia
amstaff-* - wysłałam Ci fotki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadam
Należe do zwiazku Kynologicznego, mam zarejestrowana hodowle, wprawdzie nie amstafów, a goldenow, ale chciałabym poradzic osobie, ktora czeka na szczeniaka, żeby nie brał psiaka wczesniej niz po uplywie 8 tygodni. Szczenie w wieku 3 - tygodni dopiero zaczyna sie uczyc jeśc stały pokarm i mleko matki jest dla niego jeszcze podstawowym pozywienie. Przy czym stały pokarm jest w tym wieku podawany w niewielkiej ilości, poczatkowo 1 raz dziennie. samo surowe mieso jest podawane później, na początku w sladowej ilości. Psiak jak czlowiek musi swój żoładek przyzwyczajac do nowego pokarmu. Nieprzestrzeganie tej zasady skutkuje wieloma chorobami ukladu pokarmowego. Ponadto suka - matka wychowuje swoje szczeniaki, podporzadkowuje je, wyznacza miejsce w stadzie. takiego szczeniaka latwiej później ułożyc. Przy ukladaniu psa ABSOLUTNIE ZABRONIONE JEST BICE, PODNIESIONY GLOS, SZARPANIE. Jest tylko jeden moment kiedy można psa ukarać biciem - kiedy pies zaatakuje wlaściciela. Wbrew temu co sie sadzi pies nie lubi dominować, podejmować decyzji. Musi mieć pana bo wtedy ma poczucie bezpieczeństwa. Podczas ukladania pies musi nabrać przekonania, że w swoim nowym stadzie jest ostatni w hierarchii, ludzie sa ważniejsi od niego. Wtedy nie bedzie ataków na domownikow. Z psami, które maja w swoich genach agresje nie wolno przeprowadzac zabaw silowych, szarpania zabawki i nawet najmniejszego szczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadam
anussia Próbowalas podawać Eukanubę? To drogi pokarm, ale najlepszy jaki może byc. wystawiający psy miesiąc przed wystawą podaja psom wyłącznie Eukanubę. Psy maja wtedy super kondycje, piekna lśniącą sierśc i odpowiednia wage ciala. Znacznie taniej Eukanube można kupic w Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniussia
spadam - pewnie, że próbowałam:) Nawet weterynarz który się opiekuje naszą astką zalecił podawanie jej kropelek na apetyt - tylko co z tego - kropelki piła, a psiego jedzonka jeść nie chce. Czasem da się "oszukać" i robi jakąś sztuczkę albo zadanie za chrupka z suchej karmy. Ale jak się zorientuje co je, to klapa. Próbujemy ją czasem w ten sposób oszukiwać i podstępnie podawać jej w różnej formie psią karmę, ale ona skubana jest cholernie inteligentna i jak wykapuje, że jest coś nie tak to poprostu woli nie jeść wcale:( No co ja na to poradzę ?! Są w necie różne mądre strony prowadzone przez specjalistów i "przepisy" na różnorodne mieszanki dla astów i staramy się żeby to jej pożywienie było jak najbardziej zróżnicowane i w miarę możliwości pełnowartościowe. Nie mam serca jej głodzić - sama też nie chciałabym, żeby mnie ktoś przekonywał na siłę do czegoś czego bym normalnie nie zjadła. Pewnie, że zajmuje nam to teraz więcej czasu, ale warto widzieć ją "uśmiechniętą" i szczęśliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadam
anussia No coż - masz pieska z charakterem, wybrednego i chyba nic na to nie poradzisz. Gotowa karma jest wygodna, gotowana zdrowsza i lepsza. Nie mam problemow z karmieniem mojej suni bo goldeny jedza wszystko byle duzo. Moja suka nie je jedynie czosnku, reszte zzera w mig. Jak bedziesz gotowała swojej suni obiadki zbilansowane to wszystko bedzie ok. Dobrze, że masz mądrego weterynarza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HELUSIA
SIEMANECZKO WSZYSTKIM ...A WIEC ZACZNE MOZE TAK TE PSIAKI TO NAJGORSZE PIESZCZOCHY NA SWIECIE JAK KTOS MOZE MOWIC ZE TO MORDERCA .........LUDZIE ZASTANOWCIE SIE CO WY WOGOLE OWICIE NA TE KOCHANE PSIAKI A PO DRUGIE JAK KAZDY WIE TE PSY SA STWORZONE DO OBRONY WLASCICIELA BO ON JEST DLA NICH NAJWAZNIEJSZY I NAJUKOCHANSZY OK WIDUJEMY NA TV CZY W GAZETACH NAGLOWKI TYPU AMSTAFF ZAGRYZL DZIECKO CZY PIT BULL ZAATAKOWAL STARSZA KOBIETE ALE TO TYLKO WINA LUDZI BO SA JUZ NASTAWIENI BOJOWO DO TYCH PIESZCZOCHOW WRACAJAC DO TEGO ZE PSY SA AGRESYWNE A WIEC ODPOWIEDZCIE SOBIE NAPYTANIE KTO TE PSY TAK WYKSZTALCIL....? POWIEDZIEC WAM A WIEC TO TYLKO WINA LUDZI BO ONI PRZECIEZ ORGANIZUJA TE WALKI TO ONI SAMI JE TAK TRESUJA TO PRZECIEZ NIE PIES WSTAJE RANO I SOBIE MYSLI O DZIS POJDE UCZYC SIE KOMENTY BIERZ GO CZY MORDUJ TYLKO WLASCICIEL BIERZE GO NA SPACER I UCZY TEGO..... WIEC NIECH NIKT MI NIE MOWI ZE TO ZE TE PSY SA ZLE I AGRESYWNE JA MAM WSPANIALA SUCZKE ASTA WABI SIE HERA I JEST KOCHANA PIESZCZOSZKA POZDRAWIAM WSZYSTKICH FANOW RAS BULLOWATYCH ....BUZIAKI PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta dorosła
Nie obchodzi mnie czy zwierzak jest maskotka rodziny,dla mnie jako użytkownika parku i ulicy najwazniejsze jest bezpieczenstwo i do szlu doprowadzają mnie biegające luzem psy ,dodatkowo bez kaganca.Do psa nigdy nie mozna miec calkowitego zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ale dziwnym trafem ile razy wychodzę z moim astem na spacer to on jest na smyczy i zawsze mam kaganiec,nasomiast wszelkiego rodzaju obszczymury osiedlowe latają bez smyczy i bez pana,i koniecznie muszą dolatywać i szczekać.Obowiązek posiadania smyczy i kagańca spoczywa nie tylko na wlaścicielach psów bullowatych.Jamnik tez powinen być na smyczy.I nic mnie bardziej nie wkurza niż jak za tym kundlem po 10 minutach pojawia się pan wlaściciel i mówi .........chodź Kajtek czy Azor bo ten pies cię zje........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonja
Kochani , mam 8 miesieczną suczke ast :) wlasnie ma cieczkę :) i mam pewne pytania , po pierwsze jak widzi psy ,które bardzo szczekają na nia ,a 80% psow ją atakuje, nawet psy , nie wiem dlaczego ,ale ona chce sie bawic ,a inne atakują nawet takie malutkie, choc ma dwojke swoich przyjaciol z osiedla kundelka sasiadow i pekinczyka mojej kuzynki :) moja sunia sie boi nawet tych mniejszych od niej jesli sa agresywne wobec niej , nie to ,ze ucieka ,ale najezy sie i zapiszczy ,albo szczeknie tak jakby sie obawiala , myslicie ,ze jej to przejdzie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta dorosła
do Amsti Zgadzam sie z Tobą w 100%,sama byłam kiedys włascicielka dobermana i wiem jak sytuacja wyglada na osiedlach.W parkach obecnie głównie spotykam włascicieli dużych psów ze swoimi pupilami biegającymi luzem,rzadko zdarza sie jakis walęsający sie samotnie pies.Teraz mam małego psiaka i juz kilkakrotnie zostal zaatakowany przez niby łagodnego pupila,biegającego luzem,stąd moja uwaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonja
czekam na odpowiedz na zadane przeze mnie pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×