Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NAWRÓCONA

AMSTAF alias PITBULL- pieszczoch czy morderca?

Polecane posty

Gość rozsądna miłośniczka bulli
moja siedziała spokojnie przy nodze... nie podnosila ogona, nie napinała mięśni, chlopak jej nie draznił.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądna miłośniczka bulli
kjkjkj, ale ja przed chwila od własnie od owieczki dowiedziałam się ,że to ja jestem pzryglupiasta i niepowinnam miec takiego psa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądna miłośniczka bulli
obawiam się , jednak, że jako nieliczna na tym forum, posiadajaca TEGO psa mam świadomość , co to za jeden....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze dyskusja przestaje miec sens bo ja tu nikogo nie atakuje. Mowie tylko o tym co wiem, o tym co moge powiedziec o swoim psie. Przy czym caly czas mowie, ze pies to tylko pies. Jak dotad udalo mi sie uniknac kilku walk z innymi sukami wlasnie przez \"obserwacje\", czujnosc i refleks. I nigdy nie powiedzialam, ze zawsze kontroluje sytuacje. Jak narazie moj pies nigdy nie zrobil nic zlego i mam nadzieje, ze nawet uda mi sie uniknac walk z innymi psami - dodaje, ze mam nadzieje. Milosniczko moje stwierdzenie dotyczace Twojej \"glupoty\" odnosilo sie do tego, ze jej nie uspilas, ze dalej ja masz i dalej stwarzasz jakies tam zagrozenie sobie i swojej rodzinie bo jesliby moj pies zaatakowal jakiegos czlowieka bez powodu to mimo, ze strasznie ja kocham uspilabym ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądna miłośniczka bulli
a.. ja.. nie dałam rady... i mówie bez zlosliwosci... owieczko... trochę pokory... są równie piękne, jak niebezpieczne.... a mówienie, że "to taki kochany misiaczek'", to robieni krzywdy sobie, (jako wł.) i laikom, któxzry nic nie wiedzą o tych psach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjkj
oowieczko Po twojej ostatniej wypowiedzi widzę, że trochę pochopnie cię oceniłam. Ostatecznie mogłam wyrazić swoje zdanie bez obrażania cię. Więc przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow! Ale sie rzucily wilki na moja biedna Oowieczke ;) Dzieki Sister, ze bronilas tu tak dzielnie glosu rozsadku i madrosci, mimo wrecz ewidentnej ignorancji odnosnie tematu u innych rozmowcow...widac to miedzy innymi po pisowni - jak mowi stare przyslowie: \"pokaz mi jak piszesz (czy mowisz), a powiem ci kim jestes\"...(HODOWLA dla przykladu - a nie \"chodowla\" sie pisze prosze panstwa...) Ja uprzedzam lojalnie raz jeszcze, ze mam cos nie tak z klawiatura od kompa i nie chce mi frania wybijac polskich znaczkow z ogonkami i tymi innymi pierdolkami :P Dlatego niech sie nikt nie czepia po proznicy, bo nie mam na to wplywu (a w tej chwili nie kupie sobie nowej, chocbym chciala!:( ) A teraz, jak ktos nie umie czytac ze zrozumieniem i nie ma cierpliwosci do dlugich tekstow, niech zmieni topik albo sobie przewinie nieco dalej...:classic_cool: Potwierdzam wszystkie wypowiedzi Oowieczki, bo jest tak, jak pisze - amstaffy to psy wymagajace poswiecenia duzej uwagi wlascicela przy wychowaniu i ustalonych, scisle przestrzeganych zasad - milosci i ogromnej konsekwencji w ulozeniu! Rodowod odgrywa duza role (wbrew opinii) - w znacznym stopniu gwarantuje dobry charakter psa - zwlaszcza jesli rodzice kupionego pieska sa ze znanej i szanowanej hodowli - a najlepiej, kiedy sa to championi uznani na wystawach! Dlaczego? Bo na wystawie sedziowie dyskwalifikuja psy agresywne - odpadaja one w przedbiegach!!! Faworyzujac psy o lagodnym charakterze, przyznajac im najwyzsze tytuly, maja pewnosc, ze pozytywne geny beda przekazywane nastepnym pokoleniom amstaffow. Dlatego amstaffy \"wystawowe\" sa z natury lagodne i cierpliwe - skoro musza np.pozwolic sedziemu - osobie zupelnie obcej (!!) na \"obmacanie\" tylka i obejrzenie zebow z bliska! Na jednej z wystaw bylam swiadkiem, gdy przesliczna suczka amstaff przegrala z inna tylko dlatego, ze przy ogledzinach sedziego osmielila sie warknac i nie chciala pozwolic, zeby ja obejrzal... Dlatego pierdoly opowiadacie drodzy panstwo, kompletnie nie majac pojecia, jak to w rzeczywistosci przebiega (a zjezdzilismy z naszym Hunterem wiele wystaw w calej Polsce!)... Podobnie z twierdzeniem, ze psy w hodowlach krzyzowane sa czesto miedzy rodzenstwem lub z rodzicami!!! Rodowod, potwierdzony przez Polski Zwiazek Kynologiczny wyklucza takie przypadki! Przeciez tam jest jasno napisane kim byli rodzice, dziadkowie, pradziadkowie itd. (do piatego pokolenia wstecz! wiem, bo moj pies ma taki, a to mozna sprawdzic jeszcze przed decyzja o kupnie psa) -rodowod to dokument/dowod osobisty psa - a kazda uznana hodowla prowadzi historie urodzen tak, jak sie ksieguje dochody w firmie - owszem, moga sie trafiac falszerstwa, ale podobnie jak w finansach, sa one tepione i karane - jesli pies jest zarejstrowany w PZK, to jego rodowod jest dokladnie sprawdzany - a hodowca otrzymuje papier z glownej centrali w Warszawie - wiem, bo nasz jest zarejstrowany w Krakowie, a i tak na papiery musielismy czekac z Warszawy. Pani, ktora pozwalala swojej suce warczec na dzieci (i nie ma tu znaczenia czyje - jak na wlasne, to juz kompletne dno...:( ) - widac, ze nie miala przygotowania do prowadzenia tej rasy - jak zreszta wieksza czesc posiadaczy \"pseudo amstaffow\", niestety... Swieta racje masz Oowieczka, jak do tej pory Twoje wypowiedzi potwierdzaja duza znajomosc problemu! Mozna przewidziec kiedy pies zaatakuje - oczywiscie trzeba tego psa obserwowac na co dzien w roznych sytuacjach, dobry wlasciciel telepatycznie wrecz wyczuwa, co pies mysli i zamierza, praktycznie w 99% - mam naoczny przyklad w swoim domu! Kiedy patrze na relacje pomiedzy naszym Hunterem a moim mezem - ktory oczywiscie bezwzglednie przewodzi w stadzie! Pies nie ma prawa odmowic wykonania polecenia lub zlamac zakazy, ktore zostaly mu narzucone od malego - i chodzi, jak w zegarku (ma prawie 3 lata, wiec jeszcze caly czas sie uczy i ustala swoja pozycje w domu). Ja musialam rowniez ustalic swoja w trakcie wychowywania psa - i nie bylo to latwe, bo w jego oczach stalam nizej w hierarchii, jako samica :) - dlatego poczatkowo probowal mnie zdominowac - widac to bylo np. w szybkosci wykonywania polecen --- szefa (czyli mojego meza) sluchal natychmiast - mnie....ociagajac sie niemozliwie...cwaniak! Ale pokazalam mu stanowczoscia, ze nie moze mnie lekcewazyc - i chociaz nadal nie slucha mnie tak idealnie, jak swojego ukochanego pana :), to jednak nie mam z nim wiekszych problemow na spacerze. W przeciwienstwie do babci, ktora w oczach psa jest najnizej w domowej hierarchii - ona faktycznie ma czasem problemy z wyegzekwowaniem posluszenstwa - ale sama sobie temu winna, bo od szczeniaka pozwalala mu w swojej obecnosci na co tylko chcial, lacznie ze spaniem na swoim lozku ;) I wiekszosc nieswiadomych posiadaczy psow tej rasy, zachowuje sie wlasnie jak ta nasza babcia w stosunku do swoich psow (nie tylko amstaffow! Np. we Wloszech wiecej zagryzien na swoim kacie maja wlasnie owczarki niemieckie i dobermany...). My dodatkowo mamy samca, ktory wymaga jeszcze wiekszej uwagi w wychowaniu -i jak do tej pory, dzieki naszemu postepowaniu, nie bylo sytuacji, zeby nasz pies rzucil sie bez powodu na innego psa (ludzie w ogole nie podlegaja dyskusji!) - jedynie dla zabawy, badz z nudow - NIE MA TAKIEJ OPCJI!!! Potepialismy u niego jakikolwiek przejaw agresji od szczeniaka! Wiec nawet, gdy zdarzylo sie, ze nasz pies zostal na osiedlu zaatakowany przez kundla, biegajacego za swoim bezmyslnym panem, bez smyczy - nie nagradzalismy psa, ze sie \"tak ladnie umial obronic\", a tak wlasnie robia ignoranci posiadajacy przez przypadek tylko bulle - pies natychmiast dostal ochrzan, zeby zapamietal, ze bojki z innymi psami nie sa u panstwa mile widziane. Teraz sie najwyzej zjezy ostrzegawczo, ale nie atakuje. Ale przysiegam, ze jak sie jeszcze raz trafi taka sytuacja, ze ja z moim miskiem bede spacerowac spokojnie, nie szukajac problemow i podleci jakis glupi kundel z wyszczerzonymi klami i bez smyczy - z czystym sumieniem puszcze smycz i pozwole zadzialac naturze...bo nic mnie tak nie wkurza, jak debilizm u ludzi, ktorym wydaje sie, ze pozjadali wszelkie rozumy, a czesto nawet nie potrafia napisac poprawnie kilku zdan we wlasnym jezyku ojczystym...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooooo...widze, ze jest limit dlugosci przy pisaniu :) nie wiedzialam! No wiec dokoncze to, co uciela powyzej... Jak moj pies zostal zaatakowany na osiedlu przez, biegajacego beztrosko za swoim bezmyslnym panem, kundla - nie otrzymal pochwaly za to, ze sie \"tak ladnie umial bronic\"...co sie czesto daje zauwazyc u przypadkowych posiadaczy psow tej rasy (lub debili, ktorzy celowo szczuja swoje pity na inne pieski, a pozniej sie ciesza, kiedy psy sie gryza miedzy soba...koszmar!) - w przeciwienstwie do nich, my autentycznie kochamy tego psa i mimo, ze nie mam powodu bac sie, ze zostanie zagryziony przez innego (bo raczej reszta ras nie ma szans w walce na ogol), to jednak nie mam ochoty narazac go i ryzykowac chocby drasniecie! Jest to pies na wystawy i ma byc wzorcowy, a nie w bliznach! Nas walka nie podnieca (tylko sadysci z zamilowania pozwalaja swoim psom walczyc z innymi!) - wiec nie chcemy, aby nasz pies nawet myslal o takiej mozliwosci! Zreszta wizyty u weta sa wystarczajaco drogie, zeby ich unikac do minimum :) Ale przysiegam, ze jak jeszcze raz podleci taka wyszczerzona kupa pchel i siersci luzem, nie na smyczy do mojego psa - podczas, gdy ja ze swoim miskiem bedziemy spokojnie spacerowac, nie szukajac klopotow- puszcze smycz i pozwole dzialac naturze...bo nic mnie tak nie wkur...jak debilowaci wlasciciele psow, ktorym wydaje sie, ze pozjadali wszelkie rozumy, gdy tymczasem w wiekszosci nie potrafia napisac poprawnie kilku zdan w swoim jezyku ojczystym (nie mowiac o obcych...)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie Nawrocona!! :D Tego bylo mi trzeba - pomocy :).Ciezko bylo bronic nas i psiury, ale chyba dalam rade ;). A tak odchodzac od tematu - 28 sa zawody w Krk, z reszta Mistrzostwa Polski :). Moze wpadniecie z waszym potworkiem :). Ja sie tam na pewno zjawie (no chyba, ze fundusze zawioda :/). Wiecej popisze jutro albo pojutrze bo dzis juz padam z nog - wlasnie wrocilam z pracy :/. Zmykam do wyra, buzka i pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmmm...zastanowimy sie, ale to malo prawdopodobne, ze sie zjawimy, bo nasza bestia nie byla szkolona w tych dyscyplinach - w zimie w sumie probowalismy mu dac cos do ciagniecia po sniegu, ale mu sie nie chce leniowi...:P Mimo wszystko powiem Szefowi w domu, bo ja i tak nie mam prawa jazdy, zeby zrobic wypad autkiem ;) Dzieki za linki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory ale
przez takich jak Owieczka, ktorym wydaje sie, ze sa tacy madrzy, dochodzi do tragicznych sytuacji, az mi slabo jak czytam wasze posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory ale...jak ci slabo, to idz do lekarza :) Nikt sie tu nie wymadrza (oprocz takich rozmowcow z przypadku, jak ty...) - po prostu opisujemy problem obiektywnie - a nie wedlug przesadow i zabobonow... I nikt tu nie wpiera na sile, ze psy tej rasy sa zawsze cacy - tysiac razy padlo tu stwierdzenie, ze ta rasa jest dla ludzi, ktorzy maja czas dla psa w domu i cierpliwosc, polaczona ze stanowczym charakterem - amstaff MUSI miec scisle wyznaczone miejsce w domu i normalnego, swiadomego wlasciciela przede wszystkim...a wypadki sie zdarzaja, kiedy psy trafiaja w rece ignorantow i ludzi bez wiedzy na temat oraz wyobrazni...Tego media nie podaja (bo po co?), ale dam sobie glowe uciac, ze wiekszosc tych niby amstaffow, ktore tam kogos pogryzly lub zagryzly, to psy bez zarejstrowanego rodowodu z podejrzanych hodowli - czyli niepewne co do charakteru! A przy okazji zle prowadzone od szczeniaka - i wtedy sie ludziom wydaje, ze niby wszystko z psem o.k.,bo do tej pory nie sprawial problemow, gdy tymczasem przy odpowiedniej okazji bledne wychowanie czy zerowa znajomosc przodkow zwierzecia, dadza znac o sobie w tak koszmarny wlasnie sposob...Jakos nie slyszalam, zeby w rodzinach hodowcow najbardziej znanych w Polsce (nie chce mi sie teraz szukac nazwisk...) zdarzaly sie wypadki zagryzienia czy pogryzienia domownikow - przeciwnie, wychowalo sie w tych rodzinach wspolnie z amstaffami, wiele dzieciakow!!! A ten ostatni wypadek z nastolatka...co za debil pozwolil 15-letniej chyba malolacie jeszcze, ktora sama pewnie nie wiedziala za dobrze czego wlasciwie chce od zycia, byc wlascicielka takiego psa?!!!! A gdzie do kur...nedzy byli jej rodzice?! Tego sie w necie nie doczytalam - ale wine na psa oczywiscie najlatwiej zwalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz sama że wypadki się zdarzają. Po co w takim razie w ogóle je prowokować? Dla mnie prowokowaniem jest samo posiadanie takiego psa. Przecież to jest tylko pies. Może go zdenerwować albo wystraszyć np. gwałtowny ruch ręki. Pół biedy gdy zdenerwuje się pekińczyk - najwyżej łydkę poszarpie. Gorzej jak pies z rasy niebezpiecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypadki zdarzaja sie z winy ludzi, nie psow w 99% !!! I na ogol sami ludzie je prowokuja! Pytasz po co takie psy istnieja - bo stworzyl je czlowiek!!! A skoro juz istnieja, to trzeba je odpowiedzialnie traktowac - ale jak kretyn chce poszpanowac, ze ma takiego psa lub tez ktos sobie sprawia amstaffka, bo mu sie wizualnie podoba...horror...:/ - i sie taki nie zastanawia wczesniej czy on sam posiada wystarczajaca charyzme do utrzymania psa tej rasy jak nalezy... A po co ludzie trzymaja te paskudne, male, wredne, rozszczekane kundle, ktore przy byle okazji ujadaja i rzucaja sie przechodniom do kostek?! Brrrrrr...nienawidze tego! Ale poniewaz ogolnie kocham zwierzeta, nie postuluje wybicia do nogi wszystkich tych, ktore mi nie do konca pasuja...Np. krokodyle i rekiny tez maja ludzi na sumieniu, a sie je chroni... Dyskusje takie jak ta sa w sumie bez sensu...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarosław Keller Trójmiasto
Rekinów i krokodyli nikt przy zdrowych zmysłach nie trzyma w domu. Zresztą w przypadku rekina trzeba by w akwarium zanurkować i musiałby to być rekin ludojad :D Tu nawet niezdrowe zmysły nie wystarczą. Nikt nie postuluje by wybić takie psy. Jestem jednak zdania że powinno się zakazać dalszej hodowli ras niebezpiecznych. Prawo nakazujące posiadanie pozwolenia łatwo obejść, podobnie jak np. obowiązek przejścia z takim psem tresury. Jak chcesz zapobiec trzymaniu takich ras w domu przez nieodpowiedzialnych ludzi? Ja nic nie mam do takich psów, ale jak sama piszesz, problem leży nie w psach, a we właścicielach. Choć i tak jestem zdania że psa który już raz zaatakował i poważnie pogryzł człowieka należy bezwarunkowo uśpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W koncu ktos rozsadny sie odezwal :) Niestety masz racje i zgadzam sie calkowicie z tym usypianiem (bo to sie tyczy nie tylko samych amstaffow przeciez, ale psow w ogole...), choc to zawsze smutne :( Nie wiem czy mozna czemukolwiek zapobiec na tym swiecie...skoro tylu kretynow sie po nim placze i na to tez nie ma rady...:( Pozwolenia faktycznie sa o d...rozbic - nie tedy droga! No nie wiem...moze gdyby dalo sie jakos wyeliminowac nielegalne hodowle i psy bez papierow? A rodowodowe amstaffy (i inne psy ras uznanych za grozne) obowiazkowo rejstrowac w Polskim Zwiazku Kynologicznym (dzieki temu bylaby jakas kontrola, rowniez w rozmnazaniu tych ras) - a wydac zakaz posiadania tych psow bez potwierdzonych w PZK papierow? Przyznaje, ze nie jest to latwy orzech do zgryzienia...bo z jednej strony moge jakos zrozumiec rozhisteryzowane, zabobonne spoleczenstwo (czyli tzw. opinie...tfffu!...publiczna) - z drugiej jest cala masa madrych ludzi, ktorzy zajmuja sie na powaznie tymi rasami od wielu lat i im jakos zadne wypadki i tragedie sie nie przytrafiaja - czy to oznacza, ze maja jakies cudownie wyjatkowe osobniki tych ras? Czy moze raczej wiedza, jak nalezy wlasciwie z nimi postepowac (bo maja za soba kupe doswiadczen w tym wzgledzie), aby to czlowiek narzucal warunki, a nie pies w domu! Powiem tak - zanim my wzielismy do naszego domu (i nie jest to na szczescie mieszkanie w bloku, ale tez nie dom wolno stojacy) slodkiego szczeniaczka rasy American Staffordshire Terrier, potocznie zwanego amstaffem :) - poswiecilam duzo czasu na lekture publikacji na temat tej rasy (aby rozwazyc wszelkie za i przeciw) - czytalam rowniez ksiazki mowiace ogolnie o psychice, sposobie myslenia i zachowaniach psow. Nigdy nie wzielabym szczeniaka tej rasy, nie majac pewnosci, ze w domu znajdzie sie osoba o odpowiednich predyspozycjach do ulozenia takiego psa - bo ja nie jestem glownym \"szefem\" naszego pupilka, jak pisalam wczesniej - glowa stada jest bezwzglednie moj maz, ktory zreszta poswiecil baaardzo duzo czasu na cwiczenia z psem - to po pierwsze i po drugie! Tym psom NALEZY poswiecac kazda wolna chwile, zeby mogly prawidlowo i zdrowo sie rozwijac - jak ktos kupuje takiego pieska, zeby dzieci mialy zajecie, no to sorry, mozna sie z gory spodziewac klopotow...Bo jaki autorytet ma takie dziecko? Skoro pies doskonale wyczuwa, iz jest to osoba niedojrzala i slaba jeszcze w gruncie rzeczy? No to przejmuje kontrole nad sytuacja - i trudno sie dziwic, ze jako pies, kieruje sie instynktem, nie rozumem...Za glupote trzeba niestety slono placic! I nie rozumiem, czemu to zawsze zwierzeta musza ponosic kare za debilizm ludzi?! Ktorzy najchetniej wybiliby na swiecie wszystkie niebezpieczne (i nie tylko!!!)zwierzeta dla swojej wygody i przez kaprys! To my nie potrafimy zyc z nimi w zgodzie, jak nalezy - to my szkodzimy tej nieszczesnej planecie najczesciej i w stopniu katastroficznym...:( Na koniec musze Cie zmartwic i wyprowadzic z bledu (hehehehe...) - otoz jak to zwykle bywa w USA - czytalam, ze jest tam sporo osobnikow, ktorzy sadza, ze sa przy zdrowych zmyslach - a trzymaja sobie w ogrodzie krokodyle i rozne wielkie, \"dzikie koty\", warany i inne sympatyczne stworzenia :P U nas to jeszcze malo popularne (bo kto krokodyla by w bloku trzymal?! no i spoleczenstwo za biedne na takie zbytki x_X), zreszta zakaz jest - ale w USA prawo nie jest jednakie we wszystkich stanach, wiec debilizm kwitnie... O rekinie faktycznie nie slyszalam :D Pozdrawiam Trojmiasto, mam tam sympatyczne kolezanki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> nawrócona { Wypadki zdarzaja sie z winy ludzi, nie psow w 99% ! } No popatrz a w przypadku broni jej użycie ma 100% czynnika ludzkiego. Przyznasz że mozliwośc wejscia w posiadanie broni nie jest adekwatne do tego ile ludzi może wejśc w posiadanie amstafa np. { Pies zerwał się w niedzielę po południu z uwięzi, przeskoczył otaczające go ogrodzenie i zaatakował przechodząca obok 14-latkę, mieszkankę wsi brzeszcze. Dziecko z obrażeniami twarzy trafiło do szpitala. Życiu dziewczynki nie zagraża niebezpieczeństwo.To juz drugi w ostatnich dniach przypadek pogryzienia dziecka przez psa w województwie śląskim. W sobotę w Dombrowie Górniczej dwa amstaffy dotkliwie pogryzły 15-lataka, chłopiec z licznymi ranami trafił do szpitala. } (P.A.P.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa jasiu karuzela
Pijany facet zadźgał nożem koleżkę, z którym razem pili na melinie. Czyli co - zagazować komisyjnie wszystkich, którzy sięgają po kieliszek? Czy zakazać produkcji noży? Kierowca rozjechał matkę z dzieckiem. Tu już nie jestem pewien - czy wysłać do gazu wszystkich, co mają prawo jazdy, czy zakazać produkcji samochodów? Dodam, że - na potrzeby tego topiku - zakładam, iż rzeczony kierowca nie był kierowcą zawodowym (więc samochód nie jest dla niego niezbędny, bo do pracy może przecież chodzić pieszo lub jeździć rowerem), a jechał autem dla przyjemności, na długi weekend do Łeby. Każdy człowiek (z marginalnymi wyjątkami) może spłodzić dziecko. Wychowanie dziecka to chyba najbardziej odpowiedzialne zadanie na świecie. Tymczasem - nawet na kierowanie wózkiem widłowym w magazynie makulatury trzeba mieć jakiś tam papierek, a na płodzenie dzieci - nie. A wiadomo, że z dzieci wyrastają dorośli. W zależności od wychowania - wyrastają na porządnych ludzi lub aspołeczne, głupawe bydlęta. Także złodzieje i mordercy. Co więc czynić, na Boga, co robić?? Może - po prostu - zachowywać we wszystkim umiar i zdrowy rozsądek. I nie wierzyć bezkrytycznie we wszystko co piszą w gazetach lub mówią w TV, bo - jak wiadomo - istnieją tylko dwa rodzaje prawdy, a mianowicie: CAŁA prawda i GÓWNO prawda... Pozdrawiam właścicieli wszelakich psów. Sam psa nie mam, bo nie mam warunków ku temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> dupa jasiu karuzela Opisane przeze mnie zdarzenia to są fakty.Wiara tu nie ma nic do rzeczy. Z jakiego pargrafu będzie odpowiadał ten pan co zadzgał swoją koleżankę ? A z jakiego właściciel psa który zagryzł dziewczynkę w warszawie ? { Może - po prostu - zachowywać we wszystkim umiar i zdrowy rozsądek. } No wię codrobina zdrowego rozsądku by nakazywała aby psy troche większe od ratlerka miały kagańce. A tak nie jest. Mało tego dośc powszechnym widokiem jest spacerownia z \"takimi\" psami bez smyczy i bez kagańca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa jasiu karuzela
Przepisy są takie, że psy powinny spacerować w kagańcach. Jeśli tak nie jest - osoba wyprowadzająca psa na spacer łamie prawo. Ponadto, psa powinno się trzymać w taki sposób, żeby nie mógł samodzielnie się wydostać poza teren na którym właściciel ma nad nim kontrolę. Rozczuliłeś mnie jednakowoż Adasiu stwierdzeniem, że "to są fakty". No chyba, że byłeś naocznym świadkiem tego całego zdarzenia. Nie twierdzę, że w tym przypadku było jakoś inaczej. Natomiast - mając pewne doświadczenie z mass mediami - pozwalam sobie na stwierdzenie, że bezgraniczna wiara w to, że media przedstawiają CAŁĄ prawdę, ze wszystkimi niuansami to jest hmmm... naiwność (tak to nazwijmy eufemistycznie). Jeśli coś zostanie powiedziane w programie, który nazywa się "Fakty", to niekoniecznie jest obiektywną prawdą. jest taki program - "Bezludna wyspa". Rozczaruję Cię - jest kręcony w studio TV w Warszawie, choć w tle widać palmy... Tak jak w starym dowcipie - na płocie było napisane "dupa", więc pogłaskałem. I wlazła mi w rękę drzazga. Od tamtej pory nie wierzę bezgranicznie w to co piszą :D Z jakiego paragrafu będą odpowiadali? Nie wiem, nie jestem prokuratorem oraz nie wiem co i jak się tak naprawdę wydarzyło (ze szczegółami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin - fakty mozna czesto interpretowac w zaleznosci od akuratnych potrzeb (istotna jest tez osoba interpretujaca, ktora moze naginac je/lub nie wg wlasnego widzi mi sie - co ma miejsce dosc czesto w swiecie, nic nowego...:( ) Ale zgadzam sie z powyzszymi glosami, ze troche rozsadku by sie niektorym przydalo...ale gdzie go szukac, skoro nie maja go nawet osoby kierujace naszym kochanym... bleeee... panstwem...to czego mozna wymagac od prostego ludu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa jasiu karuzela
nawrócona, nie szukaj usprawiedliwienia w tym, że "jaka wladza, takie coś tam". Świat polityki to szumowina. Reszta świata - cechy rozkładają się według krzywej Gaussa, a więc trochę debili, trochę idoli, większość - średniacy. Nie szukaj wymówek, siostro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W podanych przeze mnie wiadomoąsciach nie widać interpretacji. IMHO. Patrzeć stopka. No tak osoby łamią prawo.. No nie tylo w tym względzie. A co ja mogę zrobić . A no napisac o tym chocby na forum. Może choć jedna osoba więcej pomyśli nim wyjdzie ze swoim pupilkiem bez kagańca. --> dupa jasiu karuzela Ja nie wiem kim jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szukam wymowek :) Staram sie sobie jakos to wszystko tlumaczyc, zeby nie zwariowac zyjac w tym poplatanym swiecie...no i ostatnio spadl mi poziom tolerancji dla matolstwa...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin - moze i nie ma w tym nadinterpretacji, ale tez nie ma podanych przyczyn i analizy, dlaczego psy sie tak a nie inaczej zachowaly - czyli w tym wypadku suche fakty mowia oczywiscie na niekorzysc zwierzat, nie tlumaczac, gdzie czlowiek wczesniej popelnil blad...Sprawa z lancuchem jest w sumie jasna - ten kretyn wlascicel (swoja droga moglby sie sam zapiac na lancuch!) powinien byl sprawic solidne mocowanie - albo lepiej trzymac psa w kojcu z prawdziwego zdarzenia, nie meczyl by sie, jak na lancuchu i byloby bezpieczniej... Co do tych dwu amstaffow, to chyba cos slyszalam, ze wlasciciel i pogryziony byli \"z lekka\" pijany - jesli tak, to gratuluje im obu!!! Kretynizm do n-tej potegi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa jasiu karuzela
Myrevin, ja też nie widzę w Twojej wypowiedzi interpretacji, lecz wiarę (bezkrytyczną?) w to co piszą / mówią / pokazują media. Przykład pierwszy z brzegu: po pamiętnym ataku na WTC amerykańska TV pokazała migawki z jakiegoś arabskiego kraju, gdzie w dużym mieście na ulicach panował szał radości. Po jakimś tygodniu okazało się, że to był materiał filmowy sprzed kilku lat, a pokazani w nim ludzie cieszyli się z (o ile pamiętam - bo mogę się mylić... ;-)) jakiegoś sportowego sukcesu ich reprezentacji narodowej. Interpretacji dokonał już ktoś za Ciebie oraz za wszystkich odbiorców wiadomości. Na tym wlaśnie polega szkodliwość mediów, i dobrze jest mieć tego świadomość. Psy na spacerze bez kagańca - łamanie przepisów. Płacenie hydraulikowi bez wystawiania przez niego rachunku - łamanie przepisów. Lewe zwolnienia lekarskie - łamanie przepisów. Wszyscy mamy do wyboru - albo postarać się zbawić świat (trudne zadanie, a poza tym - na to podobno ma monopol niejaki J.C.), albo zacząć od siebie, a przynajmniej próbować. Myrevin, ja też czasem nie wiem, kim jestem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin chyba nie chodzi o dopatrywanie się (nad)interpretacji. Raczej o wybiórczość informacji i sposób prezentacji. Jest nagonka na pewne rasy psów - pokazuje się wszystko, co tylko można o tych rasach. A propos psa, który wyrwał się z kojca - nigdzie nie znalazłam informacji o tym, że to był amstaff. Teraz mówi się o tej rasie. Przedtem były rottweilery - teraz ucichło. Co jest, złagodniały jakoś? Jeszcze wcześniej były dobermany - też coś się z nimi stało? Zapewniam, że nie wybito wszystkich - widuję dość często rzeczone rasy. :-P A z własnego poletka. Jakieś 20 lat temu miałam dobermana - nie znałam bardziej opiekuńczej suki. Znajomi w tym samym czasie mieli rottweiler\'kę - nie znałam bardziej łagodnej suki. Teraz rodzice mają amstaffkę - takiego pieszczocha nigdy nie widziałam. Tak, wykazuje mordercze skłonności - w stosunku do owadów latających. Wszystko zależy od wychowania przez człowieka. Czyli - jeśli ktoś jest winny, to tylko człowiek. Znaczy się - jak, wybić ludzkość? Uśpić niebezpiecznych właścicieli? Może to i jest jakiś pomysł... Z poważaniem pozdrawiam, RzW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Myrevin, ja też nie widzę w Twojej wypowiedzi interpretacji, lecz wiarę (bezkrytyczną?) } Na czym by miał polegać mój krytyczm ? { Interpretacji dokonał już ktoś za Ciebie oraz za wszystkich odbiorców wiadomości. Na tym wlaśnie polega szkodliwość mediów, i dobrze jest mieć tego świadomość. } Pozwole sobie pozostac z wrażeniam odmiennym. To prawda jest nagonka na tą rasę psów. Ale ja uważam że jest ona w moim interesie. Widząc rosnącą iloś tych psów na pobliskich skwerkach(bez kagańców).Oczywiście nie tylko one są bez kagańców. Itd. Itp. Świata zbawiać nie zamierzam. { Raczej o wybiórczość informacji i sposób prezentacji } No chyba nie jest niczym dziwnym że nie opisuje się tych wszystkich wypadków kiedy to pies nic nie zrobił. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×