Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NAWRÓCONA

AMSTAF alias PITBULL- pieszczoch czy morderca?

Polecane posty

Gość monitorek
Ulkaaaa -------Dobrze mówisz! Oprócz tego jeszcze wysokie opłaty za posiadanie psa oraz stosowne grzywny za atakowanie, ujadanie, sranie tam, gdzie nie trzeba itp. Pieniądze będą najskuteczniejszym lekarstwem, bo właściciele załatwią sprawę osobiście i we własnym interesie. Na razie wszystko kończy się na polemikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulkaaaaa32 bo kazy wlaściciel małego psa z góry zakłada że to niewiniatko a jamniki mają akurat silną odsobowośc, w końcu kiedyś polowały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Oprócz tego jeszcze wysokie opłaty za posiadanie psa oraz stosowne grzywny za atakowanie, ujadanie, sranie tam, gdzie nie trzeba itp.\" Na jakim ty świecie żyjesz, że tak uprzejmie zapytam? Jest podatek za psa - śmiesznej wysokości, płacony raz na rok. I ilu właścicieli go płaci? 5% 10% przy dobrych wiatrach. Więc nie podniecaj się pomysłem grzywien, bo nowy nie jest. Tylko że tych pieniędzy nie ma komu i jak egzekwować. I przy okazji wysokich opłat za posiadanie psa - dlaczego nie płaci się podatku za koty, świnki, ptaszki czy fretki? Porafią być tak samo, jeśli nie bardziej, hałaśliwe, a koty czy fretki tak samo wyprowadzane sa na spacer. Więc...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasiala
Ja osobiście mam kilku znajomych,posiadających małe pieski, które z wielką ochotą obgryzają kostki dzieci bawiących się i które trzeba po prostu zamykać.O tychże nie mówi się głośno. W różnych źródłach czytałam na temat amstafów i jakoś nie udało mi się odnaleźć informacji, że to psy mordercy. Owszem potrafią być agresywne ale głównie w stosunku do zwierząt.Sama mam amstafkę trzy lata i to prawda,że dzieci mogą jej paluchy pchać do oczu i ręce kłaść do miski z jedzeniem( czego oczywiście nie robią) i sunia nic im nie zrobi. Ale jednak -wiele już słów takich padło - to tylko zwierzę i to całkiem silne, więc wolę dzieci sam na sam z pieskiem nie zostawiać.Te psy są wspaniałymi przyjaciółmi, lecz trzeba umieć się nimi zajmować i nie stwarzać niebezpiecznych dla otoczenia sytuacji. I prawdą jest, że nie każdy nadaje się na właściciela takiego psa. Bo źle wychowywany piesek nawet łagodnej rasy może okazać się bardzo agresywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monitorek
o_rany----------- No oczywiście, nie da się powiedzieć, że żyjemy w państwie prawa. Ale może kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monitorek
Co do innych zwierząt, to zagrożenie jest mniejsze, więc i restrykcje są zbyteczne. Natomiast psy stanowią już bardzo poważny problem i to niezależnie od rasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaaa32
Bo tu nie w podatku rzecz, ale w ponoszeniu odpowiedzialności za to co zrobił TWoj zwierzak. Jezeli pies pogryzie ciebie lub twoje dziecko, to powinnien zapłacic takie odszkodowanie, ze naprzyszłośc dobrze przypilnuje pupila. I guzik mnie obchodzi, co to za rasa, i co ja zrobiłam, ze to zdenerwowało psa. Oczywiscie mam na myśli, tego typu zachowania, ze pancia rozsjadła się na ławce, a jej jamnior obgryza wszystkim przechodzącym kostki, bo on uwaza , ze to jego teren, albo ty szybko idziesz , lub biegniesz i to sprowokowało psa!!!!. Ludzie litości. Chcesz psa to go wychowaj i wez odpowiedzialność.Na Zachodzie tak jest, tam sa takie kary, ze to szybko uczy rozumu. A unas ludzie nie maj pojęcia o psach i ich wychowywaniu, i tu jak zauważyliście wszystkie rasy z tymi małymi na czele czują się w obowiązku rządzic na spacerze. Ja mam u siebie wkoło wqszystko, nawet jednego yorka , co sie rzuca na psy, foksteriera, który rzuca sie na wszystko co się rusza, a wygląda na małego pluszaka. Jamniki to reguła, rzadko trafi sie jakis zrównowazony, a i to najczesciej jest to suka , bądz te długowłose lub szorstkowłose, te sa przyjazniejsze. Te krotkowłose to potwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla wyjaśnienia - sama do niedawna byłam panią małego kundelka. Płaciłam za nią regularnie podatek i szlag mnie trafiał, jak wychodziłam z nią na spacer - z bloku, poza blokiem zawsze na smyczy, dopiero jak wyszłyśmy gdzies poza osiedle, to ją spuszczałam na pobieganie - a naprzeciwko mnie szła paniusia na szpileczkach z rottweilerem na różowej smyczce (albo i bez), albo moja sąsiadka - z dwiema agresywnymi sukami - mieszańcami owczarka niemieckiego z nie wiadomo czym. \"Bo one są szkolone.\" \"Bo on jest łagodny.\" Bzdura... a potem są tragedie. Inna sprawa - szlag mnie trafiał również wtedy, kiedy wsiadała ze mną do windy mamusia z dzieckiem (mój pies siedzi mi przy nodze, na smyczy) i albo wydzierała się na cały głos \"żebym wzięła tego psa\" (gdzie? na ręce? było poczekac na inną windę, a nie łądować się za mną) albo namawiała dzieciaka, żeby pogłaskał ładnego pieska. Mój pies do dzieci nie był przyzwyczajony, ani do ich zapachu, ani do wrzasków, wiec zawsze wtedy trzymałam ją krótko i informowałam taką mamusię, żeby tak samo postępowała z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaaa32
monitorek, to, ze zagrożenie jest mniejsze to nie oznacza, ze dopuszcza sie nieodpowiedzialne zachowanie. Nie słyszałam, aby kot lub fretka rzuciła się na kogos na spacerze, ....., ale gdyby, to tez ponosic sie powinno konsekwencje agresywnego zachowania. W koncu tu nie trtzeb awyszczególniac, twoje zwierze, twoja odpowiedzialnośc i obowiązek , aby nie stwarzało to zwierze zagrozenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monitorek
ulkaaaaa32 ---------------- Święte słowa. Ja bym jeszcze dodał cholerne ujadanie po nocach, w dzień zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam naprzeciwko przecudną kotkę perską. I te wrzaski, które ona z siebie wydaje, stawiają mi włos na głowie. Koszmarnie to jest uciązliwe wieczorami, kiedy sie chce odpocząc po pracy. I co? Podatku na nią nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaaa32
tak akurat z tym się zgadzam, zawsze zwracałam córce uwage i nauczyłam!, ze jak się chce pogłaskac obcego pieska to trzeba zapytac włłłasciciela. I do tego podchodze ze zrozumieniem, pies nie musi lubic byc głaskany przez obcych. Ja bym tylko chciała , aby mnie nie atakowały jak przechodzę, tylko dlatego, ze np. mam parasol, lub duza torbę itp..I naprawde mnie te małe dziamgoty bardziej draznią, bo jednak te wieksze, choc niestety nie wszystkie sa choc troche wychowywane i pilnowane. Bo prawda jest taka, ze jak taki mały dobiega do nogi i ty tupniesz to ucieka, jak biegnie dziecko, i zaatakowane dalej ucieka bo sie przestraszyło, to wtedy one niestety gryzą. Atak słabszego to ich natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wszystkie duże psy są agresywne, niektóre właśnie wprost przeciwnie. Agresja psa w dużej mierze moze pochodzić z jego niepewności - naprawdę duże psy (np. bernardyn, mastif) są najspokojniejszymi psami na świecie, bo zwyczajnie niczego się nie boją. Oczywiście pod warunkiem, że im właściciel nie zwichnie psychiki. Pomijam rasy pierwotnie hodowane do walk i stóżowania, te były selekcjonowane ze względu na agresywność i te są z natury agresywne. Ale i w tym przypadku właściwe wychowanie może zmienić ludojada w łagodne cielątko. A zwariować może nawet pekińczyk 9swoją drogą, te małe to sa dopiero upierdliwe, to że nie mordują, to tylko dlatego, że za małe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaaa32
ja wiem cos na ten temat, bo moja siostra ma corkę z porazeniem mózgowym, i psa doga, nie widziałam w zyciu łagodniejszego psa. Pies ma juz 11 lat, to w zasadzie jak n a doga bardzo duzo, a nigdy nie popisał si e agresywnością. Czego nie mogę powiedziec o jamniku znajomych, ktory atakuje ich babcie, a ostanio po probie wykąpania psa, znajomy miał szyty palec. Ale jak gryzie domownika to jego sprawa, gorzej jak teroryzuje ludzi i zwierzeta na spacerach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie! Topik odżył! Pozdrawiam wszystkich za i przeciw \"mordercom\"! Mnie też wkurzają \"perełki\" wielkości świnki morskiej lecące z szybkością błyskawicy i ultraujadaniem do kostek przechodnia. I na końcu smyczy (tej rozciągliwej) mają zawsze pańcię pt.\" on nic nie zrobi, taki mały, chyba bawić się chce\", a pieseczek już z zaciekłością obgryza w/w kostki lub spodnie jeśli właściciel kostek je posiada. W ogóle wkurzają mnie wszyscy nieodpowiedzialni właściciele psów, czy to dużych czy wypierdków. No ale nie zmienimy świata więc chodźmy na piwko w te upały! Ja idę, pozdrawiam i życzę smacznego tym co też piwkują!Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM :) MAM WIELKA PROSBE ZA TYDZIEN BEDE SZCZESLIWA POSIADACZKA 6 TYGODNIOWJ SUCZKI PITBULLA :) NIE MAM POMYSLU NA IMIE DLA TEJ LOBUZIACY MOZECIE PODDAC MI JAKIS POMYSL? :) Z GORY DZIEKUJE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzz
Gilotyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristiankaaa
kiedy te wypierdki bardzo często nie są na smyczy, bo sa taaakie maaalutkie i słoodkie.A jak nawet cie ugryzie, to komentarz, no taki malutki piesek, tez jest o co sie cvzepiac, co on moze zrobic. Dlatego jak podlatuje takie scierwo z warczeniem do nogi, to najlepiej od razu mocno z buta i juz . W zasadzie to pancio takiego potworka powinien dostac kopa w tyłek, ale jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Montana
Nie wiem co za ciule nazywają ludzi hodujących psy "psiarzami" albo porównują amstafa do lwa. DEBILE BEZ SZKOŁY!!!! Weż sobie kup chmika to może nic Ci nie zrobi, a AMSTAF TO PIES JAK KAŻDY INNY. Poprostu psy tak jak ludzie mają różne charaktery i psychike. A skąd możesz wiedzieć czy z twojego dziecka nie wyrośnie morderca? Może mu "też coś odwali" i się na Ciebie rzuci. Były już takie przypadki. (to może głupi przykład, ale napewno lepszy od tego z lwem. Lwy są w klatkach, a Amstafy tak jak dzieci na wolności)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> **Montana Z tym lwem to nie tak do końca. I co za ciul porównuje dzieci do psów ? Nie wiem, które z tych psów maja wszczepione geny lwa. Stąd przyszło mi to prównanie do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Montana
zwrot do Zmorki: były hodowane do walki bo są silne a nie dlatego że są agresywne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Montana
Przeczytaj swoją wypowiedż i napisz mi co miałeś na myśli pisząc o wszczepionych genach lwa? Amstaf ich napewno nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Montana
nO OK, sorki za to że uniosłam się z tymi ciulami, ale gdybyś miał tego psa w domu wiedział byś jakie są naprawde...(oczywiście jeżeli się je dobrze wychowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> **Montana Nie wim nie moge teraz znaleśc tego artykułu w necie. Nie pamietam czy to pitbull czy amstaw. Obie rasy powstały w wyniku sztucznej manipulacii genetycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Montana
nie kłuce się z tobą b o nie wiem czy tak było, wiem że amstaf to mieszaniec pit bulla z wiekszymi psami np.dalmatyńczykiem... ale jeśli go znajdziesz prześlij mi prosze linka do tej stronki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MafiA_
zabrońmy rozmnażać sie ludziom bo niektórzy mogą wyrosnąć na morderców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MafiA_
Ile było takich przypadków że ludzie zachowywali sie normalnie a nagle im coś odbiło i zamordowali członków swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Montana
Niop...ostatnio był taki przypadek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djajda
hiehieieehiehiehei umieram! geny lwa :D :D :D jak ja kocham kafeterie! i nocka w pracy sie skraca ;) szkoda, ze moja Majowka (trzyletnia amstafka) nie umie czytac, ale jej opowiem :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×