dlaczego dla mam najważniejszy temat to to czy zaszły?

współczesne mamy aby mają problem czy zaszły? a my mamy na kafe mamy im to potwierdzić, to żałosne,,,,, nie trzeba było czekać do 30 nroku z dzidzią biorąc 10 lat tabletki anty a potem sie dziwic ze nic nie wychodzic, zal mi nwas ze aby myslicie o dziecku i o kolejnych testach..........

co ty dziewczyno chcesz osiagnąć tym tematem !!

to że żal mi mam które aby się testują i myślą maniakalnie o dziecku.......

staram sie od 23 lat-a wiec 4 lata i co?? i g..tabletki anty powstrzymuja wszelkie choroby ginekologiczne,tak wiec zaluje:(

ja przed moimi porodami nie brałam tabletek anty i przy każdym zaszłam przy pierwszym razie, wierz mi tabletki nie leczą , za to teraz biore bo nie chce wiecej szkrabów i czuję sie okropnie po anty A MAM prawie 30 lat

dziwisz sie ze kobiety które pragna dziecka ciagle o tym mowia i mimo tego ze cos nie wychodzi chca usłyszec ze moze jest jakas szansa !!! ja nie brałam anty a nie moglam zajsc w ciaze !!! totalnie sie załamałam az w koncu sie udało ale nie było miesiaca ani dnia zebym nie myslała ze moze w tym cyklu sie udało !!!

dowiaduję się, szczerze, po raz pierwszy w życiu! Z tego co mi natomiast na 100% wiadomo, to wszelkie dotychczasowe badania dowodzą, że pigułki wywołują raka szyjki macicy, oraz innych stref genitalnych kobiety w późniejszym okresie jej życia.

Pigułki zostały stworzone po to, by leczyć. dopiero po pewnym czasie odkryto ich dodatkowe działanie jakim jest antykoncepcja i rozpoczęto stosowanie ich w tym celu.Jak najbardziej terapia hormonalna miaa poczatowo na celu leczenie schorzeń (do dzisiejszego dnia stosuje się ją do "usypiania" jajników przy PCOS, do zmniejszania grubości endometrium przy endometriosie, zo symulowania naturalnego przebiegu cyklu u kobiet po wycięciu jajników itp.

nie ma dowodów na bezpośredni związek niepłodności z przyjmowaną antykoncepcją hormonalną, póki co są domysły i wygodne lączenie tych elementów przez przeciwnikó ant. horm.

tym, że tym samym przyczyniają również do powstawania zmian o charakterze nowotworowym u kobiet (w różnym wieku).

Zwiekszają RYZYKO ZACHOROWANIA, to rożnica.Nie ma rzeczy całkowicie neutranych dla organizmu, nawet pomidor moe wywołać u Ciebie raka przez ilośc chemii, jaką zawiera - zaleznie oczywiście od spożytej ilości.

"wierz mi tabletki nie leczą " A kim Ty jesteś, że mamy Ci wierzyć? Podaj jakiś link do artykuły który by te Twoje słowa udowodnił- ale art. medycznego a nie kościelnego... I nie leczą czego? Wszystkiego? czy moze na coś jednak pozytywny wpływ mają?

byle ekologa, to w prosty sposób wyłoży ci zależność (w której techniczne szczegóły nie chcę w tej chwili wnikać), pomiędzy stężeniem kobiecych hormonów w wodach śródlądowych, a nawet śródkontynentalnych, a wzrastającą rok rocznie niemożnością rozmnażania wielu gatunków ryb, skazujące je tym samym na rychłe wyginięcie.

Tak, tez o tym slyszalam. Nie tylko ryb, ale przede wszstkim ssakow morskich. Ryby ponoc od razu gina na skutek ekspozycji na srodki hormolalne. Musze o tym jeszcze dokladniej poczytac. Niestety to prawda.

Ale mnie nie interesuje zdaie ekologa. Interesuję sie kwestią płodności i wolę na ten temeat porozmawiać z niezrzeszonym ginekologiem (czyt, niezwerbowanym przez koncerny farmaceutyczne). Jestem świadoma swojej płodności, czytam na ten temat wiele i nie dam soebie wmówić ani totalnej sielanki związanej z ant. hormonalnej ani nie dam się nastraszyć nieudokumentowanymi pseudo-danymi.Człowiek to nie ryba. To, że penicylina zabija szczura na miejscu nie znaczy, że zabija człowieka. Porwnywanie rozrodczości rb do kwestii rozrodczości ludzi jest jeszcze mniej trafione.

Hormonalne środki antykoncepcyjne mogą wywoływać u kobiet: stany zapalne pochwy oraz wzrost ryzyka zakażeń grzybiczych i bakteryjnych dwu- do sześciokrotnego wzrost ryzyka choroby zakrzepowej, udaru i zawału serca zwłaszcza u kobiet stosujących je po raz pierwszy a także u osób jednocześnie palących, z nadciśnieniem tętniczym i z innymi czynnikami ryzyka sercowo- i mózgowo naczyniowego Obecne w tabletkach dwuskładnikowych estrogeny zwiększają ryzyko raka piersi. Zwiększona podatność na tą chorobę zanika po 10 latach od odstawienia tabletek. Jednocześnie środki te przynoszą też skutki pozytywne: Zmniejszają prawdopodobieństwo zachorowania na raka jajnika i raka trzonu macicy. Przyjmowanie doustnych środków antykoncepcyjnych zmniejsza także ryzyko wystąpienia raka jelita grubego i powoduje poprawę w przypadku zapalenia narządów miednicy mniejszej, bolesnego miesiączkowania, zespół napięcia przedmiesiączkowego i trądziku.

i jestem katoliczka,ale wiem,ze anty leczy np-hamuje endometrioze,nie rosna polipy i inne schorzenia!JA niestety mam tendencje do takich chorob ginekologicznych,a ze NIGDY nie bralam anty-jestem po 2 operacjach:( Na torbiela endometrialnego i na wyciecie polipow!Gdyby nie to,ze staram sie o dziecko lekarz przepisalby mi antykoncepcje,by zahamowac te choroby!

Ludzie,ale po co zaraz na Kosciół wjeżdżacie??Co to Wam da?Nie obrażajcie Kościoła,bo obrażacie wielu ludzi!Pozdrawiam.

Tak i to wszystko jest w ulotce.Wszystko ma skutki uboczne. Jak powyższe ma się do płodności? Bo o niej dyskutujemy, nie o tym co może być efektem ubocznym stosowania hormonó (o czym swoją droga każda normalna osoba wie, bo czyta ulotki).

sa plusy i minusy brania anty...

DLA MNIE ANTY TO BRAK SWOBODY, I NIESTETY MUS, NIE CHCE BERAC TYCH TABLETEK, NIE WIERZE W POZYTYWNY SKUTEK SZTUCZNYCH HORMONOW, DLA MNIE TO NAJWIĘKSZE ZŁO KTÓRE UZALEŻNIA KOBIETY KTÓRE ALBO ABY SIE NON STOP STARAJĄ ALBO GO NIE CHCĄ, M NIGDY BNIE BRAŁAM TEGO ŚWINSTWA , NARAZIE BIORĘ JEDNOSKŁADNIKOWE sam progesteron a i tak odczówam skutki uboczne, wspólczuje mamom które myślą tylko o dziecku

Nie chcesz - nie bierz. Ale daj innym wybór taki, jaki dałas sobie ;) Chcą - niech biorą.

Nikt nie obraża kościoła. co Ty jesteś taka drażliwa? Napisałam tylko aby autorka podała jakieś źródła na podstawie których tak twierdzi i oby nie były to źródła katolickie bo wiadomo jakie zdanie w tym temacie ma kościół. I też uważam, ze tak jak wszystko tabletki mają plusy i minusy ale stanowcze twierdzenie, ze nie leczą jest przesadne !

niestety ja myśle tylko o tym,by zajsc-nie zrozumiesz tego,bo ja np nie rozumiem osob,które chcą schudnąc i m/owią jak mi zazdroszcza figury!!!

"Ale mnie nie interesuje zdaie ekologa. Interesuję sie kwestią płodności (...) Człowiek to nie ryba. To, że penicylina zabija szczura na miejscu nie znaczy, że zabija człowieka. Porwnywanie rozrodczości rb do kwestii rozrodczości ludzi jest jeszcze mniej trafione." Kochanie, bierzesz hormony (tu nieważne ilu składnikowe), potem "szczysz" - przepraszam za kolokwializm - tym progesteronem, który dostaje się do wód powierzchniowych i zabija w nich "życie", a wszystko dla tego żebyś jak piszesz miała komfort psychiczny przez tę chwilę słodką zapomnienia z partnerem. Ołkej więc. Aha, dane są jak najbardziej udokumentowane. Wystarczy poświęcić sekudn kilka na drobny risercz w Google Scholar ...czy innym Science Direct. Dobrej nocy.

"Kochanie" :) Nie progesteronem tylko estradiolem bo li i jedynie TE są żeńskimi hormonami płciowymi o których wspominałaś ;)Proponuję, byś jednak rozpoczęła edukację od podstaw bo, jak to sie potocznie prawi: pierdzielisz jak potłuczona :)Tutaj niestety nie wystarczy sekund kilka, za to wystarczy kilka dobrych podręczników :)I nie żebym JA miała komfort psychiczny (bo niczego takiego nie pisałam - czytaj uważnie) bo nie stosuje hormonów. Ale jestem obiektywna, zamiast lecieć za historyjką, która ma słabe poparcie w rzeczywistości LUDZKIEJ.Dobranoc :)

należy do grupy hormonów żeńskich, zachęcam do uważniejszej lektury ulotek lub stron int., którymi się w tej chwili posiłkujesz. Nie jest to co prawda hormon wyłącznie żeński, bo jest produkowany również przez męskie gruczoły płciowe, co nie znaczy że jego zwiększona ekspozycja na ciało istoty żywej obywa się bez większego wpływu na prawidłowy przebieg jego funkcji życiowych. Zachęcam cię tym samym do "głębszej" lektury i podjęcia jednak tego riserczu - przed którym się tu wzbraniasz - bo zrozumiałabyś o czym piszę. Nie pamiętam już kto z was bierze środki jedno- a kto wieloskładnikowe, więc jeśli to nie byłaś ty to przepraszam.

Ja brałam tabletki anty i jak miałam przerwę to zaszłam w niechianą ciążę. Więc jednak tabletki anty po odstawieniu mają pozytywny wpływ na płodność. Ja dokóki nie odstawiłam to nie wierzyłam. I nie czepiać się ngLki, bo jak w pseudo, to mądra, tolerancyjna kobieta