całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 25, 2009 trzeba skopiować i wkleić na górze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość otik21 Napisano Listopad 25, 2009 wyglądasz mi na niezłe ziółko:) ale zdjęcie jest z angli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 25, 2009 matko, dlaczego ziółko?;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maxis Napisano Listopad 25, 2009 każdy powinien pisać skąd jest...można by utworzyć wtedy grupe wsparcia dla samotnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Otik 0 Napisano Listopad 25, 2009 ziółko hehe,mi też tak się wydaje:)chodzi o charakter oczywiście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 25, 2009 rozumiem, że ze zdjęcia odczytaliście mój charakter? ale może jest w tym trochę racji w sumie;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polibudka Napisano Listopad 25, 2009 a podobno mezczyzni kochaja zolzy:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym zdjęciem Napisano Listopad 25, 2009 ja z niego odczytałem: "403 Forbidden Request forbidden by administrative rules." ale żeby to zaraz charakterem nazywać??? ;) BTW. "forbidden" - to tłumaczy dlaczego faceci cię omijają :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 25, 2009 BTW. "forbidden" - to tłumaczy dlaczego faceci cię omijają hehehe;) nooo to przynajmniej znam już przyczynę;);) kurcze ale tak na serio to nie mam pojęcia, normalnie skopiowałam link i wkleiłam do stopki, mi się normalnie otwiera, coś jeszcze miałam zrobić nadzwyczajnego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym zdjęciem Napisano Listopad 25, 2009 nie wiem czemu ale czasem się otwiera a czasem nie - warto spróbować w różnych przeglądarkach (może ustawienia grają rolę?) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bronka bez ogonka 0 Napisano Listopad 25, 2009 Hej kochane moje Dawno mnie nie bylo :( Jak tam u Was? mnie przytlaczaja studia, mam bardzo malo wolnego czasu niestety. Muszę się Wam pochwalić, że poznałam kogoś :D na razie to taki bardzo "wstępny" etap znajomosci, ale czuję, że to może być TO :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 25, 2009 hej Bronka...no właśnie widziałam że nie zaglądasz i nie zaglądzasz ale super wiadomość:) trzymam kciuki żeby poszło po Twojej myśli:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pierwszy wolny nick 0 Napisano Listopad 26, 2009 http://www.Bronka bez ogonka (bronka_bez_ogonka@wp.pl) Hej kochane moje Dawno mnie nie bylo Jak tam u Was? mnie przytlaczaja studia, mam bardzo malo wolnego czasu niestety. Muszę się Wam pochwalić, że poznałam kogoś na razie to taki bardzo "wstępny" etap znajomosci, ale czuję, że to może być TO --------------------------------- czujesz, czy chcesz, zeby to bylo TO? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jaceeek 1 Napisano Listopad 26, 2009 co wy ludzie z tym na studiach i na studiach ? sam jestem studentem ale nigdy nie poznawalem dziewczyn na studiach bo w wiekszosci byly zajte albo nie w moim typie. znajdowalem prze znet i nie przez portale ale na forach internetowych lub przypadkowo na portalu. a gdzie mialby poznać żone taki kierowca TIR-a ? na STUDIACH ? studia sa po to zeby czegos sie nauczyc a nie szukać męza . ja jestem sam od 2 tyg, bylem w dwoch powazniejszych zwiazkach jeden 7 miesiecy ....a drugi zakonczony niedawno-pol roku :( i wale to wszytsko smaotosc boli jak cholera , ale ide na kierowce TIR-a , po co mi studia , skoro nie ma juz zkim zalozyc rodziny ani pokochac ? no po co ? za 2 lata bylbym samotny ,sfrustrowany mgr prawa a takto bede chociaz kierowca TIR-a, podczas pracy pogodzony ze swoja beznadziejna samotnoscia. I nie ma roznicy czy siedzi sie w domu, czy tak jak ja lazi samonie po wiekszych maistach , na kawe chodzi smaotnie itp. nigdy jeszcze zadna mnie nie zaczepila na takim smaotnym spacerze, co anjwyzej sie usmiechnela i tyle... a niestety wiem, jak w te przeklete zimowe czy jesienne wieczory doskwiera samotnosc..wiem bo to moj jeden z ostatnio nielicznych w domu spedzony a nie w trasie..i boli bardzo :( ale coż..takie to parszywe życie. a na portalach to rczej kobiety szukaja ale flirtu .... kobiety zawsze maja latwiej ze znalezieniem partnera niz faceci taka jest prawda, takze nie zalamaywac sie Ci co nikogo nie mieli ! Ciebie 22 letni prawivzku tez sie to tyczy ! WY jeszcze macie swoją szansę ! a ja, choć mam 23 lata, swoje szanse na milosc zycia już pogrzebalem, tera zkoniec, powegetuje troche na tych tirach , a pozniej bede czekal na śmierć, bo na cóżby innego ? bez sensu jest patrzeć jak dookola zakochani szczesliwi ludzie. w takich chwilach bol rozrywa serce, nawet gdy mamy jakies hoby , nie wystarcza ono aby to zastapic, pozostaja marzenia.... także miłosć przychodzi na palcach..a wychodzi trzaskajac dzrzwiami...i tłukac w serce gwozdziami. ale Ci co nikogo nie mieli niech sie nie p[rzejmuja, na pewno oznacie smak pocalunku,przytulenia, a ja już napewno nie... kazdy ma swoją szanse na milosc...grunt jej nie przegapic lub zmarnować.. mam nadzije,że nie popelnicie moich bledów... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pociecha23 Napisano Listopad 26, 2009 Ehhh....nie rozumiem was dziewczyny. Jak możecie siedzieć i pisać godzinami o tym jakie to samotne jestescie zamiast poswiecic ten czas na szukaniu chlopaka. Nie mowie nawet o wychodzeniu z domu bo późno już ale na szczescie mamy cos takiego jak internet ktory moim zdaniem na starcie daje wieksze mozliwosci a przynajmniej wiekszy wybor w poszukiwaniach skoro juz takie wymagajace jestescie co do facetow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina24....... Napisano Listopad 26, 2009 A dlaczego Ty Jaceek piszesz że pogrzebałeś szansę na miłość? Jesteś sam dopiero 2 tygodnie, a dla faceta 23 lata to jest całkiem mało, jeszcze dużo przed Tobą. Poza tym, nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale zrezygnowałeś ze studiów prawniczych i zostałeś kierowcą tira?? Wiesz, oczywiście nie moja sprawa i ani też niczego nie krytykuję ale hmm....gdybyśbył moim np znajomym to doradziłabym Ci że nie jest to najlepszy wybór. Studia to studia, owszem może o pracę ciężko później, ale zawsze większe perspektywy. Poza tym dziewczynom też podobają sie wykształceni faceci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała i samotna 24 Napisano Listopad 26, 2009 Hej dziewczyny Trafiłam na to forum trochę późno, ale chętnie bym do was dołączyła o ile jeszcze można. Tak czytam i czytam wasze wypowiedzi i znajduję duże podobieństwo do mojej sytuacji. Generalnie facet nie jest mi do życia niezbędny. Nie czuję presji posiadania męża i urodzenia dziecka, jestem samodzielna i poradzę sobie bez mężczyzny. Tylko, że po prostu czasem mi kogoś brakuje:((((((((( Bliskości, czułości, ale i seksu. Poczucia, że jestem dla kogoś ważna, ale i tego, że ja dla kogoś jestem w stanie dużo zrobić. Na którejś stronie znalazłam definicję singla. Owszem ja akurat spełniam pierwsze kryterium, tzn. spełniam się zawodowe, ale.....jednak chciałabym kogoś mieć. Dodatkowo moim problemem jest dość absorbująca praca, często zmieniam miejsce pobytu, żyję na walizkach. Trudno mi w tej sytuacji kogoś znaleźć, ale z drugiej strony czasami w hotelowym pokoju samotność po prostu mnie dobija.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poznanska_pyra 0 Napisano Listopad 26, 2009 Czesc Bronka, ale Ci tu dawno nie bylo :) Fajnie, ze wrocilas :P Mimo, ze to To, to mam nadzieje, ze bedziesz zdawac relacje :P A teraz jak mozesz to napisz cos wiecej ;) Wczoraj pisaliscie o sztukach walki... Niestety musze Was rozczarowac... Trenowalam 10 lat taekwondo i mezczyzni na treningach nie patrza na dziewczyne jak na dziewczyne :P A nawet jesli jakas sie im spodoba to zachowuja sie jak koguty ;) Probuja pokazac jacy to sa super a suma sumarum do dziewczyny nie podejda :P Mysle, ze kazde miejsce jest dobre , aby kogos poznac. Nie mozna tylko zamknac sie w swojej skorupie... Trzeba sie otowrzyc na swiat :P Osobiscie bardzo chetnie zapisalabym sie na salse ;) Poki co niestety jest to niemozliwe poniewaz jestem na etapie szukania pracy i nie chce moimi zachciankami obciazac rodzicow... Rowniez na skutek obecnej sytuacji spedzam wiecej czasu w domu. Wiem, ze to okres przejsciowy dlatego staram sie nie zamartiwac :P Wiecej wiary moi drodzy :) Wiecej usmiechu i cierpliwosci!!! Kazdy z pewnoscia trafi na swoja druga polowke!!! ;) Dzis podaja, ze jest dzien bez marudzenia :P Wiec czekam na entuzjastyczne posty :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 26, 2009 cześć wszystkim:) tak sobie myślę, że zazdroszczę tym samotnym którzy przynajmniej mają dobrą pracą albo (i) wiedzą, że zostają tutaj w swoim mieście, w Polsce i raczej nie myślą o tym żeby się nigdzie wybierać. Przynajmniej sprawa 'bytu' załatwiona;) pozostaje jeszcze tylko kogoś znaleźć i będzie super. Ja jestem między młotem a kowadłem. Z jednej strony chcę bardzo wyjechać, bo widzę jakie tutaj mam problemy z pracą. Z drugiej strony....no właśnie i tu zaczynają się schody. - czy mi się uda w ogóle tam coś załatwić, - czy będzie tam w miarę dobrze, - czy uda mi się poukładać życie Jestem nastawiona na ten wyjazd, mimo że na razie nic pewnego, ale to dlatego też właśnie już nie szukam nikogo tutaj. No bo po co? Ja pojadę, więc jaki to ma sens? Czuję się jakbym miała tak pod tym względem 'przebiedować' do tych wakacji, ale przecież nie jest powiedziane że będzie nagle super fajnie:( Chcę wyjechać i czuję że nie mam specjalnie innego wyjścia, ale trosk z tym wyjazdem związanych mam więcej niż włosów na głowie. I przez tą samotność ogarnia mnie jakaś nicość:( Gdybym miała powód do tego żeby tu zostać....gdyby ktoś był, to nie wyjechałabym. Może wtedy razem przeprowadzilibysmy sie np do innego miasta albo coś. Mówię wam, cieżcie się przynajmniej z tego że tutaj macie na tyle stabilną sytuację że wiecie, że zostajecie w kraju:) Pozostaje teraz tylko jeszcze znaleźć drugą połówkę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poznanska_pyra 0 Napisano Listopad 26, 2009 Normalna tylko Ty musisz zweryfikowac czy ten wyjazd to spelnienie marzen czy proba ucieczki... Spowodowana myslami, ze tutaj nic dobrego Cie nie spotka... Moze , poki co, lepszym rozwiazaniem dla Ciebie bedzie tylko zmiana miejsca zamieszkania w Polsce... Wieksze aglomeracje oferuja lepsza sciezke kariery- tylko trzeba sie uzbroic w cierpliwos, jak ze wszystkim :P Ja nie wyobrazam sobie stworzyc zwiazek z obcokrajowcem... Podobaja mi sie Polacy... Nie czuje wtedy zadnych roznic kulturowych :) Nie, ze jestem jakas rasistka, czy mam takie ciagoty...Nie, nie... :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 26, 2009 poznańska pyra - wiesz, myślałam już nad tym, roztrząsałam ten problem ze wszystkich stron. Myślę, że jeśli już wyjechać jak dla mnie to na całość czyli tam, a nie do innego miasta. Zresztą może faktycznie miałabym szansę jeśli chodzi o pracę bo w firmie już mnie znają, a w Polsce w innym mieście to niejako jeszcze bardziej od zera wszystko zaczynać, dać się poznać pracodawcom i tak dalej. To nie jest próba ucieczki (mam nadzieję, że nawet gdzieś tam podświadomie tak tego nie traktuję), bardziej po prostu chcę poszukać szczęścia w innymi miejscu i coś mi mówi że 'a dlaczego nie tam'. Co do związku z obcokrajowcem, to też nie wyobrażam sobie z kimś kogo kultura jest mi zupełnie nieznana, nie wiem hiszpan, włoch, niemiec, w dodatku bariera językowa że hej. Ale jeśli chodzi o Anglików to znam ich czasem chyba lepiej niż oni sami siebie;);) Nie no, śmieję się:) Oczywiście różni są ludzie, ale stereotypy na bok i na serio Angole mogą być porządnymi facetami. To tak na marginesie bo przecież nie wiem jak sie ułoży. No ale tak czy siak obawy zostają. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała i samotna 24 Napisano Listopad 26, 2009 Wiesz ja w tej chwili mam podobne odczucia do Ciebie. Niby zostaję w kraju, ale z racji częstej zmiany miejsca pobytu chyba nawet nie chce się w coś angażować. Nie wiem czy byłoby to fair wobec tej drugiej osoby. Wiem co czujesz... Mam perspektywę, że za rok-dwa osiądę w jednym miejscu... Ale do tego czasu... Też czuję się jakbym żyła w zawieszeniu. Nie zrezygnuję z pracy, ale czy naprawdę do tego czasu muszę rezygnować z życia osobistego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 26, 2009 a na czym polega ta częsta zmiana miejsca pobytu? Jesteś po kilka miesięcy w innych miejscach? Tak z ciekawości pytam:) No widzisz, ja właśnie dlatego chcę sie po prostu gdzieś 'osiedlić' i może to być za granicą ale żeby nie latać co chwilę to tu to tam, bo to faktycznie nie ma sensu. Podróże są fajne, ale w pewnym momencie to raczej we dwójkę jeśli już. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała i samotna 24 Napisano Listopad 26, 2009 No tak mniej więcej wygląda częsta zmiana miejsca pobytu. Tego nawet nie można nazwać zmianą miejsca zamieszkania, bo mieszkam w hotelach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała i samotna 24 Napisano Listopad 26, 2009 Jestem samotna od lipca zeszłego roku. Od tej pory były jakieś próby spotykania się z kimś, była nawet ktoś na kim mi zależało. No ale nic z tego nie wyszło. Nie ukrywam, że seksu mi też brakuje;D. Znalezienie kogoś na jedną noc nie jest żadnym problemem. Ale... to nie dla mnie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 26, 2009 hmm to ciężko, ale jakbyś poznała kogoś komu by na Tobie zależało, to może po prostu 'przemęczylibyście jakoś'. Mi sie w ogóle nie opłaca poznawanie kogoś tutaj, no bo co, za kilka miesięcy mu powiem że wyjeżdżam najprawdopodobniej na nieokreślony czas z zamiarem że raczej na stale...kto na takie coś pójdzie. Nie wiem może się jakoś ułoży w przyszłym roku:) Jak myślę o tym jaki hardcore był w tym roku w pewnych sprawach to może na serio może byc tylko lepiej:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała i samotna 24 Napisano Listopad 26, 2009 A jeśli mogę zapytać, bo nie czytałam całego topiku. Długo jesteś sama? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
całkiem normalna dziewczyna 85 0 Napisano Listopad 26, 2009 na początku marca tego roku rozstałam się z jednym facetem......później była seria wielu nieudanych randek z różnymi innymi......później był Anglik na którym zależało mi najbardziej z nich wszystkich ale nie wyszło oczywiście......teraz nie ma nikogo:( szczerze mówiąc, to nie byłam jeszcze nigdy w jakimś długoletnim związku, najdłużej kilka miesięcy, ciągle to nie było to, więc chyba lepiej że zrywaliśmy wcześniej.....nie miałam też kto wie ilu tych chłopaków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała i samotna 24 Napisano Listopad 26, 2009 No cóż może po prostu powinnam skupić się na pracy i nie zakładać, że jest mi źle bez faceta. Skoro od 1,5 roku jestem sama to chyba potrafię żyć bez faceta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poznanska_pyra 0 Napisano Listopad 26, 2009 Dziwczyny kazdy czlowiek potrzebuje bliskosc :) To naturalne, ze odczuwacie/my permanentny brak czulosci, milosci, troski etc ;) Grunt by nie dac sie zwariowac... Zeby ta potrzeba nie przyslonila Nam rzeczy rownie waznych, jak np spelnienie zawodowe :) Osobiscie przerobilam zwiazek na odleglosc i mimo, ze trafilam na cudnego mezczyzne nie udalo Nam sie... Ja sobie tlumacze, ze ten czas mam wykorzystac na "rozpieszczanie" siebie... Robie to na co mam ochote i nikomu sie nie musze z Tego tlumaczyc :P Teraz w weekend mialam siedziec w domu... Wyskoczyl mi spontaniczny wyjazd do stolicy... Spotkam sie ze swoimi psiapsiolami... Jedna ma urodziny i wkrecilysmy ja, ze Nas nie bedzie... Bedzie miala wielka niespodzianke ;) I takie rzeczy ciesza mnie na maxa :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach