Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

canon7

Jak zdobyć kobietę po cięzkim rozstaniu?

Polecane posty

Witam drogie Panie! może kobiecy punkt widzenia mi coś pomoże :) Poznałem niesamowitą dziewczynę 4 miesiące temu, ona była wtedy miesiąc po rozstaniu po 2-letnim związku. 2 miesiące się widywaliśmy, a od 2 miesięcy mamy tylko kontakt przez neta, ponieważ ona jest za granicą. Od początku relacje między nami były jasne: ona mi się bardzo podoba, a ja jestem dla niej tylko kolegą. Główny powód: ona nie chce się teraz w nic angażować. I słyszę to już od 4 miesięcy...oficjalnie ona nie chce mi robić żadnych nadzieji, bo jak twierdzi nie wie, kiedy bedzie gotowa i gdzie wtedy bedzie. Nawet nie moge od niej wyciagnac, czy mam u niej szanse czy nie - na wszystko ona nie zna teraz odpowiedzi... moze tu wchodzic oczywiscie kwestia niepodobania sie, ale ona unika tutaj jednoznacznej odpowiedzi jak ognia i jednoczesnie twierdzi, ze dla niej wyglad nie ma znaczenia. Poza tym ocenia mnie bardzo dobrze, ciągle słyszę, że zasługuję na szczęście, tylko nie z nią... Świetnie nam się rozmawia, na wszystkie tematy, rozumiemy nawzajem swoje poczucie humoru, jej zależy na mnie jako na koledze, zazwyczaj ona się pierwsza do mnie odzywa. Kilka słów o tym jej związku byłym: nie rozstali się przez żadną zdradę czy coś, po prostu kłócili się za często. I ona teraz jest strasznie źle nastawiona do związkow, bo jej się wydaje, że kazdy sie tak skonczy, wiec woli nie cierpiec...dziewczyna jest naprawde bardzo wrazliwa i uczuciowa, najbardziej ją boli to, że jej się wydawało,że naprawdę się kochali, a nie wyszło... Ile może trwać taka niechęć do związków u kobiety? W jaki sposób utrzymywać z nią relacje na odległość? Jak ją zdobyć? Jak ją przekonać, żeby uwierzyła znów w szczęście? Czy to jest możliwe w ogóle na odległość? Dziekuję z góry za wszystkie porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawialiscie na temat
zwiazku i was, a ona sie jasno okreslila, ze nie chce byc z toba? czy ze ogole nie chce teraz zwiazku? jaki macie teraz kontakt, planujecie sie spotkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GEORGIA 2666
Doskonale ja rozumiem. Ja tez kocham jak nigdy wczesniej, od jakiegos czasu zle było miedzy nami, dzis odszedł bo sie sprzeczamy zbyt czesto. Niby sie nie rozumiemy a tak cudownie nadawalismy na tych samych falach. Po rozwodzie przestałam wierzyc w miłosc, przy nim odzyskałam wiare. Był pierwszym ktorego tak mocno kocham ale miłosc to utopia, dzis juz wiem,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo często o tym rozmawiamy, wydaje mi się że aż za często może...niby jej nie naciskam, ale ciągle próbuję przekonać ją logicznymi argumentami. Oficjalnie twierdzi, że nie chce z nikim teraz być i nie wie kiedy będzie gotowa. Co za tym idzie, nie chce być teraz ze mną, ale nie chce mi też dawać nadzieji, bo jak wspominałem ma bardzo dobre serce i nie chce mnie skrzywdzić, a nie wie jak jej życie się potoczy. Jesli chodzi o spotkanie, to też nie wie dokładnie kiedy przyjedzie do Polski. Spytałem się jej czy miałaby coś przeciwko, gdybym chciał być blisko niej, czyli pojechać tam gdzie ona jest, odpowiedziała, że byłoby to dla niej niezręczne, gdyby wiedziała ze jestem tam dla niej, ale dodała też, że miała by dylemat co ze mną zrobić w takiej sytuacji mając swiadomosc, ze sie tak poswiecilem... Fakty sa takie: ona nie chce byc teraz z nikim i nikogo nie szuka, na 99 % nic do mnie nie czuje poza sympatią, ale jak sama stwierdziła ja jestem obecnie jej jedynym adoratorem. Jak utrzymywać z nia kontakt, abym to ja w odpowiednim momencie był dla niej 1 w kolejce? ile jeszcze czasu może trwac u niej taki strach? - niedługo będzie już pół roku jak jest sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co masz na myśli? że mam jej cały czas dawać do zrozumienia, że mi na niej zalezy? wg porad w necie odnosnie zdobycia przyjaciolki, podstawa jest, zeby wlasnie nie okazywac tego, ale wiem, ze ona jest inna niz wszystkie i te zasady moga byc g...warte - sam juz nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będziesz ciągle przy niej latał, narzucał się to nie pomoże w niczym, najlepiej na spokojnie...czas leczy rany , może jej w końcu przejdzie tamto i będzie próbowała ułożyć sobie na nowo...wtedy pomyśli o jakimś spokojnym, normalnym facecie a nie o natręcie. tak mi się to wydaje z perspektywy kobiety. żeby wiedziała, że może między wami być coś więcej, ale też, że nie jesteś zdesperowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawialiscie na temat
musi Ci przede wszystkim zaufac, zapewne ma zachwiane poczucie bezpieczenstwa i nie wierzy mezczyznom, ile to bedzie trwac trudno powiedziec, zalezy jak bardzo byla zaangazowana w poprzedni zwiazek i na ile byl skomplikowany, badz przy Niej, moze Ja odwiedz na weekend albo spotkajcie sie jak znow przyjedzie, ale ogolnie chce sie z Toba spotykac? sama tez utrzymuje kontakt, pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już wspominałem ona się prawie zawsze odzywa do mnie pierwsza! ale jednocześnie ciągle podkreśla, że zależy jej na mnie tylko jako na koledze, że ona chce mieć teraz tylko kolegów...moglibyśmy rozmawiać na gg codziennie po kilka godzin, gdybym chciał - ale nie chcę dla swojego dobra...ale i tak rozmawiamy co najmniej 1-2 w tygodniu po kilka godzin. Jednak to o niczym nie świadczy, ponieważ ona jest bardzo wygadaną, towarzyską i otwartą osobą, tym bardziej dziwi mnie, że jest tak długo zamknięta na zwiazki... Jesli chodzi o odwiedzenie jej na weekend, zawsze jest to jakieś rozwiązanie, aczkolwiek bardzo kosztowne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhart
a moze ona cos ukrywa? ma tam kogos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawialiscie na temat
u mnie trwalo dobry rok, zycze Ci zeby u Niej bylo krocej:-) mysle podobnie jak kupetka "żeby wiedziała, że może między wami być coś więcej, ale też, że nie jesteś zdesperowany..." ani obojetnosc nie jest dobra, bo zrobi z Ciebie kolege ani przesadna desperacja jak Ona nie jest gotowa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalem Ci - po prostu "bądź" :) powiedz jej że zawsze jesteś i będziesz kiedy tylko będzie Cie potrzebowac !!! że chcialbys byc zawsze jej przyjacielem, bo przyjaciel to taki ktos do kogo bedzie mogła zadzwonic nawet w środku nocy i powiedzieć,że zgubiła sie, i nie wie gdzie jest a Ty jej na to odpowiesz, że juz do niej jedziesz :) że kluczyki od samochodu masz zawsze na wierzchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że chcialbys byc zawsze jej przyjacielem, bo przyjaciel to taki ktos do kogo bedzie mogła zadzwonic nawet w środku nocy i powiedzieć,że zgubiła sie, i nie wie gdzie jest a Ty jej na to odpowies.... HAHAHA :D on chce zdobyć kobietę a nie być przyjacielem. znałem jednego kumpla, był takim przyjacielem ,że laska mu się zwierzała później z nowych romansów a on usychał ;) w końcu przestał sie do niej odzwyać...przyjacielem kobiety to może byc gej, a nie facet który jej pożąda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh ale czy takim postępowaniem sługusa nie zostanę tym przyjacielem na zawsze...? jest jeszcze jeden aspekt, ona uparcie twierdzi, że nam by się nie udało, że skończy się tak jak jej poprzedni związek, że będziemy się kłócić, że ja mam podobny charakter do jej byłego itd ( a jak do tej pory jedyną rzeczą, w której się nie zgadzamy to właśnie kwestia związku) Ale chyba najbardziej odbierające nadzieję jest to, że mówi mi zebym na nia nie czekal, bo ona nie jest tego warta, ze w miedzyczasie moze mnie ominac prawdziwe szczescie itp. Mowi, ze nie chce abym się dla niej poswiecal, wiec z tego wzgledu nie wiem jakby odebrała ewentualne odwiedziny kilka tys kilometrow, czy to nie zrobiloby juz ze mnie totalnego desperata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dla kobiety to obietnica,ze mu zależy.... obietnica zaufania i stałosci, pewnosci,że może na niego liczyc :) każda baba jest inna...jedna bedzie traktowala go jako pudło do zwierzen a inna bedzie chciala czegos wiecej, bo przyjaciel jej nie wystarczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawialiscie na temat
kontaktujcie sie, a pozniej zobaczycie co dalej:-) a spotkajcie sie jak ona znow bedzie, nic na sile:-) olewanie Jej nie ma sensu, bo to nic nie da. a masz taki sam charakter? zrozumiale, ze akurat na to zwraca uwage, bo pewnie boi sie powtorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgdgd
nie podobasz się jej. ja z jednej strony po rozstaniu nie szukam niczego poważnego tylko raczej dobrej zabawy i niezobowiązującego seksu. z drugiej strony używam często rozstania jako wymówki, że nie mogę się zaangażować na poważnie, a naprawdę nie chcę się angażować z daną osobą. wiele osób tak robi zresztą. "twoja" dziewczyna nie chce zranić twoich uczuć dlatego nie mówi ci wprost, że nie masz szans. być może jesteś jej potrzebny jako pocieszyciel albo może naprawdę cię lubi albo też trzyma jako otwartą opcję na wypadek, jednocześnie niczego nie obiecując. jakbyś jej się podobał, to juz byście się bzykali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na 200 % nie ma nikogo, podsumowując: nie chce być ze mną w tej chwili, nie może mi nic obiecać na przyszłość. jako główwny powód podaje, że nie chce być teraz z nikim, jako powód dodatkowy, że się na pewno nie dogadamy (tutaj zadnych konkretnych, racjonalnych argumentow nie ma..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdgdgdg założenia które przedstawiasz mają pewnie zastosowanie w przypadku wielu kobiet, ale nie tej, po prostu ja to wiem, ze ona nie jest sklonna na jakiekolwiek romasne, przygody, jakikolwiek seks bez zobowiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "rozmawialiscie na ten temat": problem w tym, ze ona nie wie kiedy przyjedzie do Polski, na pewno te swieta odpadaja, moze styczen, luty a moze az na Wielkanoc... nie wiem czy mam taki sam charakter jak jej były, nie znam go...ale z tego co ona mowi, on ogolnie byl w porzadku, tylko nie potrafili sie porozumiec...nie rozumiem, czemu zaklada, ze ze mna tez nie bedzie sie mogla porozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawialiscie na temat
sprobuj Jej moze pokazac, ze jednak umiecie sie dogadac:-) moze byc zafiksowana jeszcze na wszystkich mezczyzn i troche to moze potrwac zanim zauwazy, ze sa rozni i nie bedzie bala sie sprobowac, poki uwaza, ze w ogole nie chce sie wiazac, to mysle, ze potrzebuje jeszcze czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopie
Zaskocz ją....trudno rozmawiac o zwiazku bedac tak daleko..niech CIe zobaczy niech przez chwile ogłupieje...rozmawiasz z nia tylko... jestes wirtualny...jedz do niej..weisz gdzie mieszka?jesli tak to zadzwon jak bedziesz pod jej drzwiami i powiedz "czy 5 minut wystarczy jej zeby wyjsc z domu" siedzeniem na kafe nic nei zdziałasz tylko ogłupiejesz bo kazdy mowi co innego.. do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak rozmawiacie poruszacie jakies tematy "egzystencjalne" światopoglądowe? czy gadacie raczej luźno, wesoło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my się cały czas świetnie dogadujemy, tylko ona twierdzi, że co innego koleżeństwo a co innego związek, że ona inaczej się zachowuje jako koleżanka, a inaczej jako partnerka, wszystko to takie gdybanie... jechać do niej to zawsze jest ostateczne wyjscie, ale z tego co się wlasnie zorientowałem z tysiączka by mnie to kosztowało...no ale może jest tego warta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytrynowo: i takie i takie, jeśli chodzi o tematy egzystencjalne to naprawdę z zadna dziewczyna w zyciu mi sie tak swietnie nie rozmawialo, naprawde czuje wtedy taka bliska wiez miedzy nami...kierujemy sie w zdecydowanej wiekszosci tymi samymi wartosciami, oboje pragniemy milosci, szczesliwej rodziny itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawialiscie na temat
moze zapytaj sie Ja dlaczego uwaza, ze sie nie dogadacie na plaszczyznie zwiazkowej (a jako znajomi sie swietnie dogadujecie) - jaki problem moglby wyniknac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×