Dlaczego faceci są tak wybredni i odrzucają puszyste dziewczyny ?

Niestety jaka by nie była jak jest gruba to mi nawet nie dygnie a seksu z taką otylja sobie nie wyobrażam. Niestety pontoniny nie sa dla mnie. Moja laska jest zajebiście zgrabna i szczuplutka i oby jak najdlużej taka została. Jak kiedys nabierze kilogramów to będę ja kochał tak samo bo wiadomo czasu sie nie odwróci ale nie wyobrażam sobie od razu wiązać sie z kimś tłustym na starcie narra pontony

facetów z nadwagą niż kobiet...szkoda tylko, ze nacisk kladzie sie wlasnie na kobiety by cos zrobily ze swoją tuszą a nie na wszystkich bo u facetów brzuch jak bęben wyglada o wiele bardziej oblesnie.

Oczywiscie , ja nie jestem za chorobliwie grubymi, sama jestem w miare szczupla i lubie szczuplych ludzi . Ale jak dziewczyna ma pare kg nadwagi to przeciez nie tragedia. Tylko jak podkreslilam czy Wy panowie z ta szczuploscia jestescie w porzadku. Bo jak juz wczesniej powiedzialam to jakos wiecej widze par gdzie dziewczyna jest szczupla.

samo oblesnie jak u kobiet, a baby do tego maja wielkie dupy, ogromne galaretowate uda i wiszace cyce

bez wzgledu na plec, ale faceci maja faktycznie latwiej. sama jak widze gruba babe idaca z riwnie grubymi dziecmi to mam chote zamknac ich bez jedzenia i dozowac posilki. ktos tutaj pisal o calej grubej rodzinie- no wlasnie, jak jest sie gruba to i swoje dzieci sie tuczy, a pozniej chodzi cala rodzina oblesnych baleronow.

to juz 1000 000 razy był zakładany temat prosze litości pusiu

ale przynajmniej co niektorzy ulzyc sobie tutaj mogą:P

do cipki przez awały tłuszczu - aspekt praktyczny decyduje o wyborze szczupłych

A ja tam duza bym dal zeby miec taka dziewczyne misia. One zawsze mi sie kojarza z pogoda ducha i fajnym charakterem:)

przytule ;)

A ja tam duza bym dal zeby miec taka dziewczyne misia. One zawsze mi sie kojarza z pogoda ducha i fajnym charakterem:)

:) ah dziekuje

a znajdzie sie na forum jakis mily ,wolny :)

Oczywiście jak dziewczyna jest gruba to na pewno cale popoludnia spedza w Macu. Gratuluje refleksji badz doboru znajomych. I na pewno wejscie po schodach bedzie konczylo sie dla nich hektolitrami potu. Jestem gruba, ale: 1. Choruje, wobec tego mam rygorystyczna diete. Nie moge jesc: slodyczy, bialego pieczywa, makaronow, ryzu, owocow. Male posilki o okreslonych porach. 2. Sport. Trenuje szermierke, mam swietna kondycje. Szczuplusienkim kolezanka trzymalam drzwi od autobusu, bo jakos dobiec nie mogly. Naprawde wyjatkowo piekne, sa te wasze teorie o obzeraniu sie i zlych nawykach zywieniowych.

od każdej teorii piękniejsze jest zgrabne, piękne jędrne ciało ;) dlaczego porównujesz wysportowanego grubasa do niewysportowanego normalnego? a to sport uwarunkowany jest wagą? w oświęcimiu grubasów nie było, więc skończcie te marne tłumaczenia o chorobach, je się mniej i się ćwiczy, nad wszystkim można zapanować, ale trzeba chcieć

Szczuplusienkim kolezanka trzymalam drzwi od autobusu, bo jakos dobiec nie mogly. no nawet autobus moglabys trzymac i holowac

traktelun- dokladnie zawsze to samo powtarzam, nie ma co zwalac na chorobe i geny. I tez za przyklad oswiecim podaje :p nahcvIYHDWGCiuwkdbg- wredne to niesamowice :p ale strasznie sie usmialam hehe

Och uwielbiam ta nienawisc i zgryzote szczuplutkich, cos wam nie pasuje we wlasnej, radosnej teorii:D? >w oświęcimiu grubasów nie było, więc skończcie te marne tłumaczenia o >chorobach, je się mniej i się ćwiczy > nad wszystkim można zapanować, ale trzeba chcieć Chyba problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Trenuje i dziennie nie moge przekroczyc 1000 kcal, bo konczy sie to dla mnie szpitalem. Jesli mialabym jesc mniej to musialabym jesc cwiartke pumpernikielu z polowa plasterka pamidorem na sniadanko. A co do oswiecimia to radze poogladac zdjecia i co nieco poczytac:> >no nawet autobus moglabys trzymac i holowac Gratuluje wyrafinowanej inteligencji, jezeli drzwi od autobusu to caly autobus:D Mimo wszystko wole przytrzymac drzwi niz sapac i pocic sie po przebiegnieciu 20 metrow.

>traktelun- dokladnie zawsze to samo powtarzam, nie ma co zwalac na >chorobe i geny. I tez za przyklad oswiecim podaje >nahcvIYHDWGCiuwkdbg- wredne to niesamowice ale strasznie sie >usmialam hehe Zamiast smiechu proponuje edukacje. Wtedy wiedzialabys, ze przy drugim stopniu choroby glodowej sie TYJE :D

tyje sie?? no ciekawe...skad ta wiedza?

a tak na marginesie to co ci niby jest ze gruba jestes choc taaak malutko jesz? nie wiem daczego niktorzy nie potrafia pojac ze woda i powietzre nie maja kalorii...;/

>tyje sie?? no ciekawe...skad ta wiedza Z książek. Takie dziwne coś z kartkami. Wiem, że przedarcie się przez literki może być wyjątkowo trudne, ale idealna alternatywa mogą być zdjęcia dzieci z Afryki z jakimiś wielkimi wydętymi brzuszkami. Coś świta?

rcza 1500-1600 kcal dziennie, wiec wcale nie glodujesz. ale jak ktos jest spasiony to nawet obiad 700kcal to drobna przekaska. w owiecimiu nie bylo- jak i w zadnym innym obozie. najpierw doczytaj, poczytaj - ze zrozumieniem moze. wydety brzuch [dur brzuszny najczesciej w afryce, siwatowcu z koiej wolki i naukowcu z zawodowki] przy chudziutkich raczkach i szpadelkowatych nozkach to nie tycie,anie nadwaga. chyba komus tkanka tluszczowa zaczela szare komorki obrastac.

>a tak na marginesie to co ci niby jest ze gruba jestes choc taaak malutko jesz? Hipoglikemia, niedoczynnosc tarczycy + genetyczny niedorozwoj cialek wlosowatych, ktore nie potrafia przyswajac wartosci odzywczych z pozywienia( 3 x dziennie kroploweczka) + powypadkowy uraz mozgu, ktory nie potrafii obecnie organizowac pewnych funkcji zyciowych ( m.in metabolizmu)

oo widze probujesz byc zosliwa a za nic ci to nie wychodzi ciekawe w ogole jakie ty ksiazki czytasz ze takie teorie tam pisza... wydete brzuszki....? owszem, tylko ze to nie jest tycie z głodu??/ boze..widzisz i nie grzmisz..

>rcza 1500-1600 kcal dziennie, wiec wcale nie glodujesz. Gdzie napisalam, ze gloduje? Chyba, za bardzo mozg Ci schudl i nie widzisz jakies urojone literki:D >ale jak ktos jest spasiony to nawet obiad 700kcal to drobna przekaska. Ekstra, ale gdybym zjadla na raz 700 kcal to bym rzygala szybciej niz student po imprezie. >w owiecimiu nie bylo- jak i w zadnym innym obozie. najpierw >doczytaj, poczytaj - ze zrozumieniem moze. wydety brzuch [dur >brzuszny najczesciej w afryce, siwatowcu z koiej wolki i naukowcu z >zawodowki] Nie odrozniasz duru brzusznego od choroby glodowej, wiec moge ci powiedziec tylko siarczyste nara:D I ta pogarda dla mieszkancow wsi, absolwentow zawodowek idealnie potwierdza twoje wychowanie:D Ale co wymagac od osoby dla ktorej duzy brzuch to od razu wzdecie i dur brzuszny:D

>oo widze probujesz byc zosliwa a za nic ci to nie wychodzi >ciekawe w ogole jakie ty ksiazki czytasz ze takie teorie tam pisza... >wydete brzuszki....? owszem, tylko ze to nie jest tycie z głodu??/ >boze..widzisz i nie grzmisz.. Kolejna, ktora myli dur brzuszny z choroba glodowa. Okej dobra, bez sensu jest ten off top, widze ze lepiej skupic sie na innym temacie skoro nie ma sie ZADNYCH argumentow na poparcie swojej tezy o tym, ze nadwaga NIE WYNIKA z zadnych chorob, tylko z lenistwa:D Tonacy brzytwy sie chwyta.

I pamietajcie, WYDĘTY brzuch to nie to samo co WZDĘTY!!!!

nie odrozniasz pojec? co ma wspolnego choroba glodowa z otylymi?

strasznie sie rzucasz...zupelnie niepotrzebnie. masz pretensje do ludzi ze mowia ze jestes gruba a ty masz do nich ze sa szczupli i w przeciwienstwie do ciebie nie maja z tym problemu. jego sie czepiasz ze wspomnial ludzi z zawodowki a ty sama zaczelas mi tlumaczyc jak ksiazka wyglada....co juz jest w ogole zenujace bo pojecia nie masz na kogo trafiasz... zwale to na kompleksy i na ten twoj uraz. lepiej dla ciebie ale rozmawiac juz z toba nie bede bo to jest takas jalowa rozmowa milego dnia