Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama1234

matki i żony pomocy...

Polecane posty

Gość prosze bardzo pomagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
mam taki problem.. jestem mamą 22 miesięcznej córki, od połowy ciązy siedziałam w domu z przedwczesnymi skurczami.. właśnie rozpętałam awanturę mężowi który od porodu nie zajmuje się małą, nie przewija, nie kąpie, nie karmi, no nic nie robi.. cały czas świetnie się bawi.. zostawia mnie i wychodzi na imprezy, wymyśla preteksty aby tylko nie siedzieć z małą.. właśnie odstawiłam małą od piersi (sama) gdyż mąz palcem w tym kierunku nic nie zrobił.. od 2 lat nigdzie nie byłam gdyż mała nie przesypiała nocy a maż twierdził że on jej cycka nie da.. dzisiaj właśnie stwierdził że robiąc mu awantury jestm niezrównoważona psychicznie... mam wracać do mamusi.. on pracuje i ma prawo po pracy usiąść przy kompie i pograć, wyjśc na imprezę a ja powinnam się cieszyć że siedze w domu i nie musze pracować.. a siedząc w domu jest lepiej niż pracując.. stwierdziłam że taka postawą pokazuje że jest gówno wart a córka będzie traktowała go jak maszyne do robienia i dawania kasy.. acha i stwierdził że ograniczy mi prawa rodzicielskie... a sam nie potrafi dziecku zupy ugotować, zmienić pieluchy z kupy, na spacer wychodzi raz na 2 tygodnie... i wiele wiele innych... kto ma rację.. ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie prowokacja
ale zal mi ze masz takie palanta. Jak go rodzice wychowali? Jego matka tez tak zapierdalala od switu do zmierzchu a ojciec po pracy pod budka z piwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz burakowi
że wracasz do mamusi ale z dzieckiem a on niech sobie już na alimenty odkłada. dupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
dodam jeszcze że na wakacje jeździ sam.. kiedy jedziemy razem to zabiera sobie znajomego aby móc dalej się bawić a ja mam siedzieć z małą... szczepienia załatwiam ja, do tego gotuje, sprzątam, piorę.. (wszystko w domu) o tym że zaprosił kogos dowiaduje się 1h przed przybyciem gości i jeszcze mąz rozsiada sie jak król a ja mam tym gościom usługiwac i małej pilnowac.. kurcze co ja mam zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie prowokacja
a przed slubem tez taki byl????? przeciez nie stal sie taki zaraz po urodzeniu dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jesteś rypnięta
2 lata z dupkiem takim jesteś? Weź się dziewczyno szanuj troszkę spakuj i wynoś. Nie byłabym z takim bydlakiem nawet 5 sekund.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
jego matka jest chora, ojciec nigdy nie ieszkał z nimi i mało się interesował synem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mamy inne zasady
co innego wyjście z kolegami raz na jakiś czas bo na to się zgadzam. Samotne wakacje? To by były chyba ostatnie wakacje podczas naszego związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
przed slubem nigdy taki nie był, pomagał mi, po tym slubie jesteśmy 3,5 roku a przed ślubem byliśmy 3 lata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapa
zostaw tego palanta! moze wtedy przejrzy na oczy i cie doceni. nie pozwol sie tak wykorzystywac! ja tez mam male dziecki-10msc, ale nie wyobrazam sobie jak wszystko przy niej robic sama. owszem, maz pracuje i wiadomo, ze z tego powodu mniej bywa w domu ale jak tylko jest to zajmuje sie mala. potrafimy znalezc czas zarowno dla dziecka, dla siebie(kiedy jestesmy tylko we dwoje), jak i dla znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
ja tez uważam że wyjście z kolegami musi być ale to się zrobiło do przesady.. on wychodzi ja siedzę w domu.. wakacje tłumaczy tym że po ciężkiej pracy musi się rozerwac gdzies sam z dala od wrzasków i krzyków... zostaję sama z małą.. pamiętam jak dziś że mała się rozchorowała, w nocy się dusiła a mąz balował.. stwierdzenie "jak będzie się coś działo zadzwoń do brata albo po taksówkę i jedź do szpitala" -mąz wrócił nad ranem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość USAMODZIELNIĆ SIĘ
!!!!!!! Do kogo należy mieszkanie? Masz jakieś pieniądze (rodzinne, wychowawcze, umowa zlecenia)? Przestań go obsługiwać. Mąż sprowadza, to niech mąż swoich gości obsługuje. Mąż przychodzi z pracy, więc w tym momencie zostaw go z małą i wyjdź gdzieś. Niech zobaczy jak to jest z dzieckiem :-o Jak się nie zacznie starać to wnieś pozew o alimenty - w małżeństwie też możesz je uzyskać. http://alimenty.wieszjak.pl/ http://samodzielne-matki.free.ngo.pl/index.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
po pracy siedzi z małą tylko wtedy kiedy musze zakupy zrobic albo z psem wyjść... a tak to komp i gry... kiedy mówie aby pobawił się z mała to 10 razy słyszę że zaraz i kiedy dopiero udaję że korki wyłączam to odchodzi ale... przesiada się pod telewizor..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie prowokacja
widamo ze latwo na kafeterii napisac zostaw go. Ale sama sie zastanow czy to ma sens skoro cierpisz. Zeby nie pomogl ci przy dziecku przez 2 lata prawie. MOj zakupy robil przez cala ciaze, zmienial i karmil malego w nocy, robil pranie i pochodzi z rodziny gdzie ojciec byl tyranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
mieszkanie należy do jego matki, ja nie mam tak na prawdę nic.. miałam zlecenie ale nie przedłuzyli mi umowy.. pracowałam krótko gdyż mała nie dostała się do żłobka, moje spotkania kolidowały z męża i to ja musiałam odwołać.. moi rodzice pracuja i nie mogą siedzieć po 10h z mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale palant....
Wyszło szydło z worka. Szkoda, że nie wcześniej, to uniknęłabyś takiego szoku, bo rozczarowaniem to raczej nazwać nie można. Tak to bywa z tymi nieodpowiedzialnymi facetami. Na forum z wielkim tupetem domagają się swobody od parnerek, spełnionych do końca pieszczot, wspólnego mieszkania, niezalegalizowanych związków. Namawiają dziewczyny do rzeczy świńskich, choć wiedzą, że taka potem nie znajdzie szacunku niemal u żadnego partnera. Zależy im tylko na chwili tu i teraz, a co będzie dalej to nie ważne, bo to nie oni na tym cierpią. Bardzo ci współczuję, ale radzę nie daj się, bo życie z takim lekkoduchem uwiera jak wrzód na doopie. Szkoda dziecka, bo powinno się chować w pełnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
jak byłam w ciązy to powtarzał że będzie lepszym ojcem niz jego ojciec.. w tym kierunku nie zrobił nic.. w nocy wstawałam ja a kiedy mała ząbkowała i wyła to ja musiałam chodzić bo mąż awantury robił że idzie do pracy i musi się wyspać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapa
moja kumpela miala takiego meza. spakowala siebie i dziecko i wyjechala do rodzicow do niemiec. koles oprzytomnial-pojechal za nimi i juz tam z nimi zostal. ma prace, zmienil sie nie do poznania. przyjezdzaja do polski jedynie na jakies swieta. odcial sie od swoich glupawych kolegow i wreszcie stal sie odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
stwierdza że skoro mam wszystko co chcę to pownnam się cieszyć że mam gdzie mieszkać, co jeść, w co sie ubrać.. ale abym mogła wyjść i się rozerwać a mąż został w domu z małą... nie ma mowy.. powiedział że zrobiłam beznadziejną awanturę i powinnam się leczyć a najpierw to przejśc się do psychiatry.. w tym że każdy psychiatra czy nawet poradnia małżeńska powie mu to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
kolejny przykład to sylwestra gdzie do 1 w nocy chlał a potem zrobił awanti i pojechał na imprezę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
aaaaaaaaaaaa i jeszcze to ja będę wiedziała co straciłam jak sie rozstaniemy.. to ja będę żałowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
do pracy planuje wrócić jak mała pójdzie do przedszkola.. nie stac mnie na opłacenie opiekunki czy cos prywatnego... sama nie wiem już co robić... dziękuję za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość USAMODZIELNIĆ SIĘ
A co Twoi rodzice na to? Spakuj się i przenieś do rodziców, wnieś pozew o alimenty , ew. rozwód i o ustalenie miejsca pobytu dziecka przy matce. On się nie zmieni, to Ciebie będzie zmuszał do ustępstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campari34
czy tu ktoś pomaga rozwiązywać problemy z dziećmi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość USAMODZIELNIĆ SIĘ
W tym temacie problemem jest tatuś a nie dziecko :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
moja matka wie o niektórych rzeczach ale nie o wszystkim... a jak odzywa się to mąż dostaje szału.. nie interesuje go to co moja matka mówi bo ma się nie "wpierdalać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
wigilia nawet nie jest spędzeniem czasu razem gdyż ok 23 mąż idzie "na pasterkę" oczywiście sam... a ja zostaje w domu sama z małą... moje urodziny skończyły się na tym że wpadła znajoma i jego kolega... dla mnie koniec nastąpił koniec o 23 gdyż mała się budziła i musiałam do niej chodzić a mąż aby mi "nie przeszkadzac" przeniósł się i balował dalej SAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
wczoraj gdy usypiałam mała wyszedł na spacer z psem.. nagle znalazł się u kolegi na piwku... zamiast pomóc i wreszcie nauczyć się usypiac swoje własne dziecko.. idzie do kolegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×