Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 20 kilo za dużo

Zawzięłam się i schudnę w końcu 20 kg kto ze mną????

Polecane posty

Wesołych Świat moje drogie ! Ja miałam urwanie głowy , babcia męża juz nie wstaje w ogóle przed chwilą teściowa zadzwoniła ,żeby kupić pampersy dla dorosłych i przywieźć , cała spłakana :( eh wczoraj tam byliśmy wydawało się ok w miarę!boje się :( eh.. 23 go dowiedziałam się ,że mnie babeczka z Allegro oszukała! obiecala wyslac kalendarze i kubki ze zdjeciami i nie wyslala :/ ja kase szybciorem 10 grudnia wysłałam i napisalam , ze babcia chora , ze mi zalezy a tu proszę :/ 24 go latałam za prezentami :/ Ledwo się wyrobiłam! Dlatego nie miałam czasu zajrzeć , mialam wczoraj dwie Wigilie , jestem napchana taka ,że ledwo się ruszam! Buzka kochane moje milego swiętowania. Od poniedziałku znow ruszamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane:)) i jak tam po swietach???? Ja dzis sie wazyłam z rana nie waze ani o gram mniej ani wieciej:)) i to jest dla mnie pocieszające:)) :)) myslalam ze bedzie gorzej:)) nie jest zle:)) dobra laski, swieta i po swietach a my musimy brac sie ostro do roboty:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzien dobry laseczki:) mariczka 🌼 u mnie po swietach to samo a w zasadzie i tak spadłam z wagi 1 kg. bo dostalam okres w w wigilie i nie moglam nic jesc bo nie mialam apetytu. a szkoda bo pysznosci byly. teraz okropnie boli mnie brzuch i glowa bo znow zaczelam ta antykoncepcje i pewnie od nowych tabletek tak mam. a Wy jak tam po swietach:) dziunka,jeziorko 🌼 a teraz pelna para:) jadymy z tym koksem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosmo to rzeczywiscie nie w pore dostatłas ten okres! ale przynajmniej duzo nie jadłaś- sa plusy:)) hehehe Dzis caly dzien sie lepnie ze szok:)):))Masakra:)) Mam nadzieje laski ze po nowym roku ruszamy pelna para- ba za 3 dni licząc od jutra sylwek:)) i zabawa do bialego rana :)):)):)) Buziaki kochane🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem :) wlasnie wrocilam z zakupow bo bylismy nakupywac na wyjazd:( wyjezdzam juz 30 i wracam dopiero 4 stycznia :( i nie bedzie mnie tu z Wami tak długooo:(:(:( tylko mnie nie zapominajcie :( ok dosc smutów:D jedyne co mnie ciesz to to ze pojezdze na nartkach:p to tez odchudza:p bede smigac jak szalona:p ale tez pewnie popije:o i to pewnie bedzie mozna zaliczyc do alkoholizmu jak co roku.zawze 5 dni wyciete z zycia:o hehehehe a Wy gdzie spedzacie tego sylwestra?? tzn.mariczko gdzie bo reszta to chyba siedzi jeszcze przy wigilijnym stole:P:P:P:P heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cosmo super masz:)) zazdroszcze:p ja 2lata temu byłam na sylwku w górach i to byl jeden z najlepszych sylwków w moim zyciu:)) a w tym roku ide na domówke! wiec zadnej rewelacji najwazniejsze ze w gronie przyjaciól!! nie boj sie bede pamietała o tobie:)) jak wrócisz masz sie meldowac zdac relacje:)) heehehhe mam nadzieje ze reszta dziewczyn sie odezwie a jak nie to cosmo zostaniemy razem ale i tak dopniemy swego czyz nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariczka no pewnie ze dotrwamy:) na lato bedziemy lachony :p ale ja juz mam dosc jezdzic w jedno i to samo miejsce:o zawsze to samo,picie picie i jeszcze raz chlanie hehehehe potem wracam jakbym piła przez 6 lat :) co najgorsze tam nie bede dietkowac bo jemy sniadania na miejscu a obiady kupujemy zwykle w restauracji:o a tam oprocz kiełbas , frytów i ziemniorów nima nic:o postaram sie nie przesadzac ale wiem ze bede grzeszyc:p no trudno:) idzie nowy rok i nowe postanowienia wiec licze ze wszystko jest jeszcze mozliwe:):P i oczywiscie nie poddajemy sie :) no i ja bym wolała w sumie w domku zostac wiesz:o dlatego ze wracam 4 czyli w dzien w ktorym wyjezdza moja mama spowrotem za granice i tyle sie z nia bede widziec ze na wejsciu do chaty bede sie z nia zegnać:(:( i to jest w tym wszystkim najgorsze:( ale cieszy mnie fakt ze wraca w lutym wiec szybko zleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:) jak tam sie dzis czujemy? bo ja rewelacyjnie:):) sniadanko wszamałam:) jajeczniczke ale z jedna kromką:p w ogóle rezygnuje z south i przechodze na jakas inna dietke :) na taką gdzie mozna jesc pieczywo bo nie daje rady bez niego a jak juz nie jem to potem sie rzucam na chlebek a to znaczy ze jednak musze go jesc:) przynajmiej 2 kromeczki rano:) mariczko opowiedz cos jak wyglada Twoja dieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey Cosmo:)) Fjnie ze jestes:)) Kochana moja dieta na niczym prawie nie polega! ja jestem na mz! czyli jem wszystko tylko w mniejszych porcjach. oczywiscie nie jem smazonego, tłustego nie pije gazowanego, slodkiego , Staram nie jesc sie slodyczy no i sama wiesz! o pod reszta staram sie nie przekraczac 1000-1200kal. No to rzeczywiscie troszke przykro wyszlo z twoimi rodzicami, ale w koncu byli juz przed swietami! wiem cos o rozłace bo moj ukochany pracowal za granica- 1szy wyjazd nie bylo go 6m-cy!!!!!!!!!!!!jakas masakra :(( potem przyjezdzał co 3 a potem co 2!! takze roztania sa juz za nami , zrezygnował z pracy za granica bo psycha nam siadzała! rozstania nie sa dla nas:)):P Cosmo bede czekała na ciebie po sylwku:))🌼 Jak nikt tu nie bedzie pisał to ja tez sama nie bede pisała:)) 3maj sie kochana i odezwij sie szybciutko:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no:) samej to raczej nie wypada heheheh takze czekaj na mnie:) ja wrócę:):) i od 4 biore sie za siebie razem z Toba:) no rozłąki są do dupy:o moi juz jezdza 6 lat:( juz jestem przyzwyczajona ale wiesz jak sa a potem nagle znów znikaja to jest strasznie przykre.potem becze przez 2 dni:( a juz nie wyobrazam sobie bez mojego jak Ty.i tak Cie podziwiam ze tyle wytrzymałaś bo ja bym chyba rady nie dała.zwlaszcza ze tutaj mam tylko go. no ale cóż w Polsce niczego nie zyskasz:o to ja też biore taką diete. nie chce mi sie wyczyniać juz cudów zeby cos zjesc pozadnego:o mz i cwiczyc a napewno osiagniemy jakis sukces:p dzisiaj mam na obiad ziemniaczki z kotletem wiec napewno zjem ale nie dużo:p po troszku:) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no:) samej to raczej nie wypada heheheh takze czekaj na mnie:) ja wrócę:):) i od 4 biore sie za siebie razem z Toba:) no rozłąki są do dupy:o moi juz jezdza 6 lat:( juz jestem przyzwyczajona ale wiesz jak sa a potem nagle znów znikaja to jest strasznie przykre.potem becze przez 2 dni:( a juz nie wyobrazam sobie bez mojego jak Ty.i tak Cie podziwiam ze tyle wytrzymałaś bo ja bym chyba rady nie dała.zwlaszcza ze tutaj mam tylko go. no ale cóż w Polsce niczego nie zyskasz:o to ja też biore taką diete. nie chce mi sie wyczyniać juz cudów zeby cos zjesc pozadnego:o mz i cwiczyc a napewno osiagniemy jakis sukces:p dzisiaj mam na obiad ziemniaczki z kotletem wiec napewno zjem ale nie dużo:p po troszku:) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cosmo mam nadzieje ze jutro sie odezwiesz tak jak obiecałas! dziewczyny chyba zrezygnowały bo juz dlugo sie nie odzywały! czekam na ciebie! :)) od jutra walimy z grubej rury:))🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze nie zrezygnowałam!!!!!!! ;P Witam was moje drogie 🖐️ Jak tam bo sylwku i swetach.? od jutra sie biore ostro za siebie bo czuje sie taka ociezała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloooooołłłłl🖐️ Jeziorko fajnie ze sie odezwałas... myślalam ze zrezygnowałas juz z dziurulka bo sie nic nie odzywałyscie ( dlatego tak napisałam) własnie wciognelam obiadek 3placuszki z płatków owcianych i 4 łyzki jogurtu natu+ 1lyzeczka miodu:)) Cosmo a ty niezle porzadziłas mialas sie odezwac dzis a tu nic... ani slychu ani widu:)) heheehe czekam na wiadomosc:)):)) dziurulka a ty kochana gdzie sie podziewasz??? czyzbys nas opusciła na stałe???:(( topik nam umierrraaaa- cosmo wracaj:)):)):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witojcie!!!!!!!!!!!!!!1 :D:D wróciłam dopiero o 12 i siedzialam jeszcze z rodzicami bo wyjazd im sie opoznil i cieszylam sie ze moge jeszcze z nimi pobyć wiec nie wchodzilam dzis nawet na kompa :) forgive me :p było piekkknnnieeee!!! wybawilam sie chyba za wszystkie czasy! no bomba mowie Wam:) ale niestety kac jest ogromny:o tyle nie wypiłam przez cały rok 2009 :p:p ale przezyje i dam rade:) co najgorsza nie miałam tam za grosz apetytu:( kazdy i to praktyczie kazdy tak miał.chyba sie tam zatrulismy bóg wie czym? moze tamta woda nas zalatwila. nie wiem ale tak koszmarnie mnie brzuch bolał:( to byla masakra. juz jest lepiej bo zjadlam bigos ale dalej mnie mdli tak troszku. do jutra powinnam dojsc do siebie :) jedyne co mnie smuci to fakt ze jestem dzis sama na noc a nie nawidze byc sama na noc:( moj tez zle sie czuje u niego kazdy tez zatruty wiec nie ma opcji nie ide tam:P poza tym maly odpoczynek sie przyda bo troche mialam zgrzyty z moim love :o ale przeszlo. w kazdym badz razie samotnosci troche sie przyda:) nie no bylo zajebiscie i jak bede miala foty to wysle na maila :) zobaczycie jakiego widzialam konika eheheheheh :D:D jeziorko ciesze sie z Twojego powrotu:):) mariczko i teraz nie ma to tamto zapinamy pasy i sru :P dzisiaj bede tu dlugo bo sama jestem wiec piszcie dziewczynki jak wasz sylwester:) czekam czekam buziaki w tym nowym roku dla Was wszystkiego naj naj naj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widze Cosmo ze sie działo u ciebie:))fajnie, najwazniejsza jest ekipa z jaka sie jest:)) u mnie sylwek tez udany :)) zapowiadał sie nie najlepiej ale wszystko sie zakonczyło gitessssss:)) co prawda nie wszystko pamietam ale co tam :P w Nowy Rok nie piłam wódy bo nie moglam na nia patrzec -zawsze tak mam na 2 dzien picia ale za to wypilam calego szampanika:p uffff ile to cal... ale to bylo dawno ( rok temu:p) takze sie nie liczy:))heeheheh no to czekamy na zdjecia kochana:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co najgorsze siedze teraz nad książkami tzn od niedzieli bo mam egzamin w sobote wiec trzeba tym bardziej ze jest to statystyka:((masakra jakas:((ale daje rade:)) mam nadzieje ze ogarnę do piatku wszystkie zadania a jest ich ponad 100 w kazdym ok 8-10 podpunktów:(( wiec jest tego od cholerrrrrrrryyy i jeszcze troche:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to pieknie pieknie....nowy rok i sie zaczyna:o ja tez od lutego zaczynam szkole:( nareszcie ostatni semestr zalicze i dalej juz chyba nie ide bo sie zrazilam do nauki:o ja bede trzymac mocno kciuki:) no fajnie ze udany:) wiesz zawsze jak ma być kiepsko to sie okazuje ze jest najlepiej :) zjadłam teraz rosół bo tak mi sie chce pić a juz wypiłam wszystko co mozliwe w domu :o zrobie sobie herbatke z cytrynką i bede zamulać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaocznie ale ze oblałam 6 semestr z powodu no takiej w sumie smiesznej mozna nazwać choroby to musze powtórzyć teraz od lutego:( tak bym juz moze konczyla ale ze nie bylo mojego kierunku w pazdzierniku to zaczynam teraz dopiero :o a tak mi sie nie chce juz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz rozumiem:)) Dasz rade nie jest az tak zle, najgorsze to sa egzaminy... trzeba wtedy sie przyłożyc a tak to luzik:)) mi jeszcze został rok, teraz jestem na 2:))łudze sie ze mi jakos pojdzie statystyka i rach finansowa.... to wtedy reszte na bank dam rade!:))przynajmniej tak myśłe:P hhehehe:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie miło wspominam jedynie ten 6 semestr:o jakas paranoja to była . wszystko zleciało mi sie na łeb. ta praca i ogólnie miałam chyba jakas depreche bo w ogóle unikałam szkoły:( poprostu jak miałam jechac to odechciewało mi sie wszystkiego. nawet mój rozkładał już rece...nie wiedział o co chodzi , no ale dzieki niemu wlasnie wróciłam szybko do normalnosci i troche zaluje ale widocznie tak miało być. świat sie nie zawalił a jedynie żal mi siana :/ no napewno dasz rade bo ambitna jesteś :D zobaczysz!!!! ja bede trzymac kciuki nawet u stóp hehehhe a ja teraz zamulam strasznie:( nic mi sie nie chce a nawet sie nie rozpakowałam jeszcze i jak widze ten bajzel to wole zostac tu przy kompie hehehe :p wieczór mam pełen energii :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie miło wspominam jedynie ten 6 semestr:o jakas paranoja to była . wszystko zleciało mi sie na łeb. ta praca i ogólnie miałam chyba jakas depreche bo w ogóle unikałam szkoły:( poprostu jak miałam jechac to odechciewało mi sie wszystkiego. nawet mój rozkładał już rece...nie wiedział o co chodzi , no ale dzieki niemu wlasnie wróciłam szybko do normalnosci i troche zaluje ale widocznie tak miało być. świat sie nie zawalił a jedynie żal mi siana :/ no napewno dasz rade bo ambitna jesteś :D zobaczysz!!!! ja bede trzymac kciuki nawet u stóp hehehhe a ja teraz zamulam strasznie:( nic mi sie nie chce a nawet sie nie rozpakowałam jeszcze i jak widze ten bajzel to wole zostac tu przy kompie hehehe :p wieczór mam pełen energii :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie miło wspominam jedynie ten 6 semestr:o jakas paranoja to była . wszystko zleciało mi sie na łeb. ta praca i ogólnie miałam chyba jakas depreche bo w ogóle unikałam szkoły:( poprostu jak miałam jechac to odechciewało mi sie wszystkiego. nawet mój rozkładał już rece...nie wiedział o co chodzi , no ale dzieki niemu wlasnie wróciłam szybko do normalnosci i troche zaluje ale widocznie tak miało być. świat sie nie zawalił a jedynie żal mi siana :/ no napewno dasz rade bo ambitna jesteś :D zobaczysz!!!! ja bede trzymac kciuki nawet u stóp hehehhe a ja teraz zamulam strasznie:( nic mi sie nie chce a nawet sie nie rozpakowałam jeszcze i jak widze ten bajzel to wole zostac tu przy kompie hehehe :p wieczór mam pełen energii :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie miło wspominam jedynie ten 6 semestr:o jakas paranoja to była . wszystko zleciało mi sie na łeb. ta praca i ogólnie miałam chyba jakas depreche bo w ogóle unikałam szkoły:( poprostu jak miałam jechac to odechciewało mi sie wszystkiego. nawet mój rozkładał już rece...nie wiedział o co chodzi , no ale dzieki niemu wlasnie wróciłam szybko do normalnosci i troche zaluje ale widocznie tak miało być. świat sie nie zawalił a jedynie żal mi siana :/ no napewno dasz rade bo ambitna jesteś :D zobaczysz!!!! ja bede trzymac kciuki nawet u stóp hehehhe a ja teraz zamulam strasznie:( nic mi sie nie chce a nawet sie nie rozpakowałam jeszcze i jak widze ten bajzel to wole zostac tu przy kompie hehehe :p wieczór mam pełen energii :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cosmo nie lam sie tez mam czasem takiego lenia ze szokkk:)) jestes sama w domku takze odpocznij sobie, nie musisz dzis sie rozpakowac jutro tez jest dzien:p po co sie spieszyc?? powiedz mi kochana cwiczyłac dzis?? zaczynyamy 8- minutówki razem?:)) mam teraz chwilke zeby popisac bo moj lezy i oglada jakis program o autach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×