Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsfe6576yt54rgtr4t4

czego nie umiałyscie wyperswadowac babciom ?

Polecane posty

Gość dsfe6576yt54rgtr4t4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sacramentoos
Noszenia dziecka na rękach.. ile ja się namęczyłam, żeby przestały to robić non stop... One oczywiście nie widziały w tym nic złego.. Tylko, że po ich wyjściu dziecko ciągle płakało i chciało być noszone.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej mamie: bycia wszechwiedząca :) wiedziała lepiej czemu mała płacze, co powinnam jeść karmiąc, co małą uczuliło, ni trafiało mnie..tesciowej do dziś dnia nie idzie przetłumaczyć, że kwęknięcie małej nie jest oznaką świadczącą o konieczności noszenia jej na rękach przez najbliższe 16 godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja lista hitów.
(skala 1-10; gdzie 1 = było najtrudniej, 10 = nie tak trudno) 1. Ślubu 2. Chrztu 3. Chodzenia do kościoła, przynajmniej od święta 4. Tego, że to moje dziecko 5. Tego, że nie jest matką dziecka 6. Tego, że wie lepiej 7. Przegrzewania 8. Tego, że słoiczki to nie taka straszna chemia 9. Tego, że współczesne kosmetyki dla niemowląt nie są szkodliwe 10. Tego, że nie potrzebuję od niej wyprawki, składającej się głównie z ciuchów po mnie i bracie z początku lat 80' :D Ach, te kochane babuszki! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrrrr
tego ze dla miesiecznego dziecka nie daje sie do jedzenia kartofli z kotletem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee tam mnie rozwaliła
ta wyprawka rodem z lat 80-tych po samej mamie i wujku dziecka:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamie - ze przy 13-15 st. czapeczka jest zbedna, ze z kazdym kweknieciem malego nie trzeba brac go od razu na rece i z nim chodzic oraz ze przegrzewanie jest gorsze od chlodnego ubierania. Tesciowej - ze kolorowa karuzela, swietalka i muzyczka sa zalecane dla dobrego rozwoju dziecka (wedlug tesciowej dziecko powinno byc wychowane w calkowitej ciszy i spokoju), ze synek nie potrzebuje spac 20 h na dobe oraz, ze czuwanie 2 czasem 3 godzin pod rzad to u niego normalne (wedlug niej on wiecznie powinien spac :o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja lista hitów nr 1
- że w mieszkaniu wystarczy 19 st, a nie 26 - że nie umrze z głodu jak raz nie zje posiłku - że mleko krowie jest dobre dla cieląt, a nie dla niemowlęcia z alergią - że go nie utopię w kąpieli - że stać mnie na pampersy i nie muszę wkładać do nich waty, żeby na dłużej starczyło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryspinka
u mnie hmmm, wg. tesciowej synek za malo je ma 4 msce, mi osobiscie nie ma odwagi powiedziec ale maz po jej telefonie przekazuje mi info, ze ona w necie wyczytala ze dzieci w jego wieku powinny tyle i tyle spac, tyle i tyle jesc i babsko nie rozumie ze kazde dziecko jest inne, moj je mniej ale co 3- 4 godziny, w nocy sie jeszcze obudzi na karmienie ale to nie znaczy ze z moim dzieckiem cos jest nie teges bo wg, niej juz nie powinien sie budzic :o taka madra byla jak kazala mi zaczac dawac kleik ze bedzie noc przesypial, wiec juz po setnym jej paplaniu dalam do swietego spokoju ten kleik i co?? maly sie budzi tak jak sie budzil wiec swoje madrosci moze se w tylek wsadzic :D zdarzylo sie juz kilka razy ze mi powiedziala w co mam dziecko ubrac na jakies tam wyjscie rodzinne :o kazda matka wie co dla jej dziecka jest dobre i krzywdy nie zrobi!!! mozna powiedziec cos raz a nie wtracac sie, dobrze ze moja mama jest super, bo tesciowej madrosci juz mnie do szalu doprowadzaja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- że jak jest plus 21 to rękawiczki nie są takie konieczne - że słoiczki to nie to samo co arszenik i raz na czas można podać i nie trzeba wyszukiwać objaw ciężkiego zatrucia po podaniu. - że naprawdę można siedzieć w wannie godzinę i nie mieć później zapalenia płuc (jeśli woda jest oczywiście ciepła) - że w lecie (około 30 stopni) niemowlakowi skarpetki są zbędne. - że po upadku na pupę dziecko nie dozna wstrząsu mózgu wiec nie trzeba chodzić za nim i go trzymać za koszulę. - że dzieci (przynajmniej moje) potrafią odczuwać głód i to komunikować więc zbędne jest bieganie za nimi z miseczka i dokarmianie. - że obiadki świetnie się zmywają z podłogi i mebli więc roczniak może już spokojnie sam uczyć się jeść łyżeczką. - że 2 latka jest w stanie zjechać ze zjeżdżalni bez asekurującego ją dorosłego. - że kiedyś było inaczej niż dzisiaj i chcąc nie chcąc musimy się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 1987
moja nie umieła zrozumieć że mały płacze bo jest głodny a nie ma non stop kolki ( jej synuś miał ale myśle że był bardziej niedożywiony niż z bólu tak płakał) jak u nas zaczynał się płacz dziecka to jedyną przyczyną była kolka... i jeszcze tego że nie wpada się do czyjegoś pokoju o 2 w nocy bo dziecko płacze ( myślała że my nie słyszymy i e zagłodzimy!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie uśmiałam hehe:-P Az strach sie bac co mnie czekac... wlasnie wyobrazilam sobie moja przyszlą teściową wyrywającą mi moje dziecko z rąk ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez sie uśmiałam :D:D:D U mnie podobnie, przegrzewania, karmienie ( mama niedokarmianie, by gruba nie byla, tesciowa na odwrot), dieta podczas karmienia piersia, pory snu...te same problemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojej wlasnej babci
do tej pory nie moge wyperswadowac tego, ze jak maz wraca z pracy to nie musi dostac talerza w drzwiach bo sie wcale z glodu nie przewraca :O ani tez tego, ze nie trzeba przygotowac obiadu o 12tej skoro bedziemy jesc o 20tej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojo topik dla mojej teściowej:-) a w skrócie: mleko krowie, jest dla krów (wytłumaczyła dopiero sąsiadka, której wnuczka mlekiem krowim dokarmiali i się pochorowało) - teściowej że mogę nie dopajać dziecka jak jest na piersi - teściowej że mogę mieć pokarm dłużej niż przez tydzień - teściowej że jak nie potrzebuję i dziecko rośnie to nie będę dokarmiać butlą - teściowej że nie będę dziecka zostawiać do wypłakania - teściowej że mogę jeść prawie wszystko jak karmię piersią - teściowej że jej sałatki z fasoli jednak się nie tknę, bo możemy mieć problemy - teściowej że dziecku nie musze wszystkiego wygotwowywać, a potem jeszcze prasować - teściowej że nie pójdziemy do chrztu w beciku po moim lubym (38 lat) - teściowej że nie potrzebuję becika do noszenia dziecka, bo dziecko nie musi być usztywanie i kręgosłupu mu nie złamię - teściowej że nie uduszę dziecka jak będzie ze mną spało - teściowej że samą piersia się karmi do 6 miesiąca, a nie podaj jabłka od 3 tygodnia czy soczków - teściowej i cała masa tym podobnych, ale ona z tych co pięcioro dzieci wyhowała i wszystko wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniose
bo się uśmiałam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
1. pampki nie prowadzą do bezpłodności - teściówka 2. 3 dniowemu dziecku nie podaje sie wody z cukrem , i w tym moczyć smoczek aby dziecko zassało - mama 3. soczki te ze sklepu są zbedne - mama 4. 2 miesięczniakowi nie daje się czekolady żeby spróbowała - teściówka 5. dziecko nie potrzebuje aż tyle zabawek ... to do nich nie dociera a prawda jest taka ze obie kochają mała strasznie i ją mi rozpuszczą , ale to juz tak jest że rodzice są od wychowywania a dziadki od rozpieszczania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×