Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kredki bambino

jak wyluzowac....

Polecane posty

Gość kredki bambino

dziewczyny jakie macie sposoby na wyluzowanie, poprawe humoru, przywolanie pozytywnych mysli? Ja ostatnio jestem zestresowana, zaczelam prace, studiuje, a ze jestem osoba ktora wszystko przezywa nawet najmniejsza pierdole, to zyje teraz pod niezlym stresem. Straciam radosc zycia, nic mnie nie cieszy, nie mam na nic czasu, klade sie spac i podczas gdy kiedys uwielbialam ten moment kiedy kladlam sie do lozka moglam wtulic w poduszke i rozkoszowac sie odpoczynkiem a to niesamowicie poprawialo mi humor , tak teraz w ogole tego nie zauwazam, klade sie za bardzo zestresowana a moje mysli skupiaja sie tylko na nastepnym dniu i kolejnym stresie :( wszystko mnie przeraza, przerasta, mam wrazenie ze nad niczym nie umiem zapanowac, ze w ogole nic mi nie wychodzi... Mysle tylko o tym ze za 2 godz musze isc do pracy, a za tydzien kolo na ktore nie wiem kiedy sie naucze, boje sie ze zawale, i tak w kółko same stresujace mysli przewijaja sie w mojej glowie... To nie moze byc jesienna handra, bo nigdy takowej nie mialam. lubie jesien i zime i ciesze sie gdy sa te pory roku. Zyje w stresie ktory nie pozwala mi wyluzowac i hamuje radosc zycia :( jak sobie z tym poradzic? zaczelam brac tabletki uspokajajace na bazie ziół, moj tato je bierze i jest mu lepiej. ale nie jestem zwolenniczka tabletek i wolalabym znalezc na to inny sposob ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredki bambino
nie mam nikogo, gdybym chciala moglabym miec, ale przez moj stan odrzucam wszelkie propozycje bo po prostu nie mam na nie ani czasu ani ochoty :( nie chce sie pakowac w znajomosci bo to byloby kolejne zrodlo stresu a ja mam go juz za duzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredki bambino
nie dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredki bambino
czuje ze brakuje mi energii zyciowej, jestem wolna, ospała.. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredki bambino
nie chce mi sie nawet umyc rano zebow... nic mi sie nie chce :( nic mi sie nie podoba... czy to moze byc depresja?? :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina Katarzyna
Nie to jeszcze nie depresja, ale stres, który cię do niej być może doprowadzi, jeśli czegoś nie zmienisz :( Skoro nie dajesz rady, to moze powinnaś z czegoś zrezygnować? bo się wykończysz... Popros kogoś o wsparcie - może tatę? może masz za dużo obowiązków w domu, nie tylko w szkole i w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwelina Katarzyna
Ludzie zawsze jesienią mają trochę wolniejsze tempo, ale jeśli nie mają jakichś przeciążeń, to jakoś dają sobie radę... A ty mówisz, że masz bardzo dużo na głowie - i to chyba własnie jest - trochę zbyt dużo, po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredki bambino
nie, w domu jest ok, mozna powiedziec ze w domu wlasnie nic nie robie... czasem ugotuje obiad, posprzatam i tyle. stresuja mnie studia i praca, bardzo chcialam pojsc na zaoczne i do pracy, zeby wreszcie zaczac zarabiac na siebie, bo wczesniej kiedy studiowlaam dziennie rodzice placili za moje zycie, i dluzej bym tego nie zniosla. udalo sie, poszlam na zaoczne, znalazlam prace, ale zaczynam sie zastanawiac czy to byl dobry wybor, bo zyje w stresie ktory zaczyna mnie przytlaczac :( moze nie nadaje sie do jednoczesnego studiowania i pracy? moze jestem na to za slaba psychicznie... a tak tego chcialam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredki bambino
jestem teraz na 1 roku mgr, a wiec zaczyna sie myslenie o pracy mgr, musze juz nawet pisac 1 rozdzial, a przez prace nie mam nawet kiedy o nim pomyslec a kiedy przychodze z pracy to zamiast myslec i sie uczyc to odpoczywam bo jestem padnieta :( myslalam ze to wszystko jakos pogodze, przeciez tyle ludzi studiuje i pracuje i daje rade, wiec myslalam ze ja tez dam. ale zaczynam watpic, moze ja jestem za slaba zeby miec na glowie i studia i prace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina Katarzyna
Daj spokój, tak naprawdę to jest bardzo malo osób, które idealnie godzą jedno z drugim... Najczęsciej zaoczni pracują dorywczo, albo przynajmniej co pół roku zmieniają pracodawcę (albo to pracodawca ich zmienia), a jesli pracują "na poważnie" to się nie spinają na studiach... Są wyjątki, no ale to tylko wyjątki. Chyba stawiasz sobie zbyt wysoko poprzeczkę... połozysz kolokwium - no i co z tego? po jakims czasie poprawisz... Zaloz sobie, ze chodzi ci tylko o to, zeby zdac, zaliczyc i sie na koniec obronic, a nie o to, zeby miec wyniki... W pracy? rob tylko tyle, zeby cie nie wyrzucili, nie wyrywaj sie, nie udowadniaj, ze jestes dobra czy bardzo dobra... po co to? musisz sobie rownomiernie rozlozyc energie, tyle na prace, tyle na studia, i koniec... nie zrobisz z siebie cyborga, jestes czlowiekiem i masz ograniczone zasoby energii :) i trzeba sie z tym pogodzic :) kazdy czlowiek tak ma :) i tak robisz bartdzo duzo - zarabiasz kase i zdobywasz wyksztalcenie, wiec odpusc sobie to zbedne i poczujesz, ze masz czasz na wszystko, na co musisz miec czas, a inne rtzeczy po prostu nie byly wazne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredki bambino
mialam szanse isc na dzienne. wybralam zaoczne i prace. nie chce zalowac ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredkii bambino
Ewelina, czytajac to co mi napisalas naplynely mi lzy do oczu ... trafilas w moje uczucia, ja chyba za bardzo sie staram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredkii bambino
staram sie osiagac najlepsze wyniki i na studiach i w pracy, dlatego zyje w takim stresie... nie potrafie olac pewnych spraw, to chyba przez chora ambicje... ale czy w takim razie taka osoba jak ja nie powinna skupiac sie tylko na jednym i zajmowac tylko jednym? :( np tylko praca albo tylko studia? a ja wzielam sobie na glowe to i to z moim glupim przezywajacym charakterem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykonczona_stresem
Ja studiowalam dziennie(politechnika) i pracowalam na pol etatu. Nie mialam w ogole czasu dla siebie i na odpoczynek. Skonczylo to sie w ten sposob, ze po kilku latach wpadlam w gleboka depresje, z ktorej do dzis nie moge wyjsc. Musialam brac psychotropy. Ciagle moim najwiekszym marzeniem jest smierc. Musisz zaczac olewac- inaczej skonczysz tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, możesz czuć się źle, przytłoczona nadmiarem stresów. Ale początki zawsze są bardzo stresujące, wydaję się że się nie da rady, trzeba się przyzwyczaić, na rzeczy mniej ważne patrzeć trochę z przymrużeniem oka i nie pisać czarnych scenariuszy. Nie mówię tego ot tak, ja też pracuję i studiuję , tylko że studia dzienne, a praca po południu i w weekendy, czasami mam ochotę rzucić wszystko w cholerę..... naprawdę , robię wttedy coś co mnie odpręża, idę wziąć długą kąpiel, czytam fajną książkę i wysypiam się. mimo że mogę ponieść przez to jakieś szkody typu, dostanę słabszą ocenę z koła czy nie dostatecznie przygotuję się do pracy, czuję się dobrze psychicznie i to jest najważniejsze. Gdy masz w sobie siłę nie pokona cię żadne niepowodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredkii bambino
:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też byłam kiedyś taka jak ty, chciałam wszystko robić perfekcyjnie, ale tak się nie da przy dużej ilości obowiązków, NIE DA SIĘ. Trzeba żyć, trzeba mieć choćby trochę czasu dla siebie i dla swoich najbliższych, bo to oni wspierają gdy jest naprawdę ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredkii bambino
co jesli mi sie nie uda tego wszystkiego pogodzic? nie chce zapedzac sie w depresje..... nie chce zalowac ze wybralam taki a nie inny tryb zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredkii bambino
zawsze podziwialam ludzi pracujacych i uczacych sie jednoczesnie. sama chcialam tak zyc ale okazuje sie ze nie zdawalam sobie sprawy jakie to ciezkie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredkii bambino
a niektorzy z Was studiuja nawet dziennie i pracuja popoludniami... jestem pelna podziwu dla Was naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×