Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edyttttttttta

Która z was BYŁA kochanką?

Polecane posty

Gość czy na kazdym temacie
gdzie lamie sie tabu musi wejsc jakis troll typu daniello27 i wyglaszac swoje moralizatorskie wywody ? co kogo to obchodzi - patrz na siebie i swoje grzechy do ktorych nawet nie umiesz sie przyznac i spierrrrrdalaja🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam też
parę lat, on odszedł , zostawił bez słowa wyjasnienia. Wyszło wiele jego kłamstw i myślę,że z tego powodu, przestał być taki cudny więc mu się odechciało. Jesssu ale to prostackie. Generalnie było fajnie. Koleżanki mi mówią,że on juz pewnie nie dawał radyz kasa bo hotele kosztują:-) jeżeli to jest powód to debil z niego jeszcze większy. Nim więcej mija czasu tym bardiej on w moich oczach jest żenującym wspomnieniem mimo że wczesniej był dla mnie wszystkim. Coś chyba jest w tym powiedzeniu " nie ważne jak zaczyna ale jak kończy" Jak ma nastepna to już jej współczuję a jeśli chodzi o żonę to wiem,że bał się jej jak ognia . żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna powiedziec, ze ja tez bylam. Chlopak zostawil mnie dla bylej, ale potem i tak sie ze mna spotykal i kochal, mowil ze ja zostawi w ciagu paru dni, bo dopiero jak stracil mnie to docenil. Ja postanowilam mu troche pomoc i przyspieszyc to jego rozstanie z nia, wiec ja jej powiedzialam ze ja zdradza, Tzn ona sie dowiedziala od pewnej osoby, ale ja to nakrecilam. Teraz jestem z nim, jestesmy szczesliwi, a ja mam satysfakcje, gdyz zemscilam sie na niej, za to ze odebrala mi mezczyzne, na szczescie tylko na tydzien:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicku
też jestem byłą K. , on bardzo nieciekawy człowiek, zawsze nim był ale miał tzw. gadane i mnie to wystarczło-co za wstyd!:-) ładnie mówił, ładnie pisał, ładnie kłamał, ładnie bzykał a całość jednak jakaś brzydka. W tym wszystkim ja . Też nic nie warta bo nawet taki głupek zaczął i skończył ze mną kiedy jemu się odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treksaka
ten którego mam na myśli dzięki mnie poznał inny świat , nawet nie wiedział,że można tak żyć ale jak to bywa chłop idzie do miasta ale wieś z niego nigdy nie wyjdzie . I aby było fajniej to on, kiedy obrósł w piórka odszedł:-) a ja płakałam- co za żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona-lisa
A ja jestem kochanką prawie 3 lata. Zaraz pewnie posypia się obelgi. Nigdy nie chciałam żeby zostawił dla mnie rodzinę. Jestem zakochana po uszy ale nie jestem gotowa na stały związek dlatego odpowiada mi taki układ. Za dużo w życiu wycierpiałam przez facetów w tym przez męża i na razie nie chce się wiązać. Teraz mam cudowny seks i poczucie że jestem dla kogoś atrakcyjna i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem żoną...
ale przez 4 lata byłam jego kochanką.po kilku miesiącach poprosił:poczekaj na mnie. poczekałam. i nie żałuję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem żoną...
sorki, nie wiem czemu zamiast literki p wyskoczyła buźka z jęzorem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sądziłem, że zapowiada się gówniany topik, ale muszę przyznać, że lektura Waszych postów (mówię o kochankach) jest pouczająca! i piszę te słowa z perspektywy faceta! :) najbardziej podobała mi się szczera wypowiedź pani "byla kochanica000"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz pod komputerem mieszka
Zdarzyło się - owszem. Spotykaliśmy się przez rok - on żonaty, ja zamężna. Niby że On kocha i ja też - ale o zadnych rozstaniach z prawowitymi małżonkami nie było mowy. po tym roku mnie się zamarzyło dziecko, więc go zostawiłam. @ miesiące później już byłam w ciąży. Spotkaliśmy się jeszcze kilkakrotnie, ale już bez seksu - na pogadanie. teraz być może nasz "związek" odżyje - zobaczymy. póki co jestesmy w kontakcie przez cały czas. Chyba można to nazwać przyjaźnią - bo obeszło się bez płaczu i rozczarowań. Byliśmy wobec siebie szczerzy i chyba to pozwoliło nam obyć się bez dramatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
do TREKSAKA: zabawny, szczery, rozbrajajacy post :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×