Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość STARA PANNA W BIURZE

STARA PANNA W BIURZE

Polecane posty

Gość gggggggggggggg
Tak będzie grała aż se zarobi na dom. Przy dziecku tez będzie jakoś wyglądać i już. A kiedy se zarobi? Najwyżej po cichu jej coś Farel da i tyle. No ale alimetnów nie bo dziecka nie ma. Tam jej coś kupią, niech tam gra. najwyżej kiedy do polski i tyle. Może dadzą jej jakiś film. Dalej po znajomości. No co tu robić. Nikt jej nie chce. Tak to jeszcze będzie wyglądać bo co - za kraty ją za głupotę polską? :( Nie widzę innego rozwiązania. Dla siebie również :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ggggggg
jestes tak pojebana, zlosliwa i rozgoryczona ze nie wiem czy bym chciala taka pracownice w swojej firmie, chyba nie bez powodu narobilas sobie wrogow tam... byc mzoe i tamci chorzy psychicznie jak to okreslasz,ale ty to sie kwalififkujesz do psychiatry ze swoim jadem. i te twoje wypowiedzi...rodem z chlewu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
No cóz... jestem taka jakie mam życie. Ogólnie dziwna historia z tą Bachledą. Bo że staruszków wyrzucają z domu to oni wiedzą. Nieprzydatni i w ogóle, ale taką młodą wyrzucić to już chyba przesada. Młoda, ładna, całe życie przed nią. Zdolna przecież. W końcu kiedyś nauczy sie francuskiego i jej sie polepszy albo wyjdzie za mąż. Pani Emanuela powie mężowi - no cóz... i dom się przydał i ty masz spokojne sumienie przed śmiercią. Nie może być lepiej. No chyba, że chcesz wrócić do tej Szwajcarii jeszcze. A bachleda jak znowu nie zrobi se obywatelstwa to i tak będzie miała problemy. No chyba, że tam bogato wyjdzie za mążi normalnie urodzi dziecko bo w sumie z taką urodą się nie wydać to gorzej nż katastrofa. 26 i z taką urodą niewydana, a co ona robiła? Gotowała - dosłownie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARA PANNA W BIURZE
Czy jest tutaj Regres?? :) Powiedz, co Ty sądzisz o starych pannach w biurze?? Swoją drogą, siedzę z taka w pokoju... MASAKRA!!! Dobrze, że siedzimy jeszcze z kolegą - łagodzi stosunki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARA PANNA W BIURZE
gggggg! - Alicja urodziła synka!!! nie jesteś na bierząco! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARA PANNA W BIURZE
bieżąco miało być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
No bo to tak wygląda jakby pani Polańska(???) wyrzuciła męża z domu, że stary , nieprzydatny. Tak to wyglądało jej zdaniem. No to w więzieniu ma opiekę przynajmniej a tam? Na zawał umrze i powiedzą, ale rodzina. A to wcale nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
No ale przecież jej Farel tego dziecka nie da. Czy wy normalni jesteście? Moze za parę lat jak dziecko będzie nie do wytrzymania to niech jedzie do matki. Ale na razie może zapomnieć. Trochę je odchowają i niech spieprza se robić dalej karierę jak go nie chciała. No co - nie chciała wziąć normalnie to będzie miała jakieś dziecko, jakąś rodzinę, coś tam będzie miała. Przecież on sie nie może z nią ożenić bo co on by miał za życie - z nią to raz, a dwa jego cały harem. Co - codziennie na wycieraczce nasrane czy co? A poza tym to nierealne. Może za 10 lat. Ale teraz? Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Wiecie - jedyne co mogła gdyby go kochała, tego farela, to pomóc mu odbudować jego karierę JEGO. Ale promować się jego kosztem. No to tak sie zaczęło. A co dalej może być? I wy jesteście życiowi podobno. Przecież jej zależało wyłącznie na tym, żeby się dobrać do jego kasy. Zaszła se w ciąże po pół roku romansu. Nikogo tam nie było. Kto ma świadków jak było od początku? I żeby se rządzić przy pomocy jego kasy. No to taki początek, a co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
No to to jest tak JA MYŚLĘ , że on się mógł ożenić po tym porno. To by mu dali, ale z kim? No z jakąś , że chciałaby miec więcej dzieci, jakaś nieznana. No i po prostu wtedy wisisz na kasie męża i w razie co alimenty na dzieci i koniec. Nie ma żadnej kariery. To by JUŻ musiała być gwiazdą, a ona se postanowiła robić karierę jego kosztem? Przy nim? Z nim? I to żeby jeszcze ze swojego kraju - z cudzego kraju kłamiąc wszystkich, że jest bogata i na tym jadąc po USA. No tak musi być bo nic innego nie pasuje. I kogo to obchodzi normalnego - spadaj i tyle. Będzie miała chałupę pustą, może se dalej gotować i tyle. Ona jest do nie reformacji i już jak dla nich - za stara. :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizakkk
zawsze moge wylizac ci cipke do bialej kosci ochh juz sie spuscilem myslac jak bede cie lizal w kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Alicję Bachledę spotkała po prostu kara boska za myślenie myśleniem jej matki. Ze się wżenię w bogatą rodzinę bo są w USA to są bogaci. A Alicja uważała, że zrobi to samo. No a kara boska polega na tym, że miał 2 dzieci więcej niż ...myślała. No i tyle. No to ma 3 i już. W sumie 4. oraz jej naiwność , że sie jeszcze nie ożenił... no ale się ożenił i rozwiódł. No cóz... nie udało się i tyle. To też taka nauczka, że na Irlandię liczyć nie mozna i tyle. On a Timothy Dalton czy Mel Gibson...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Bez wulgaryzmów tu proszę (to powinno być wycięte). No i tyle. Historia straszna, ale tak się zdarza. MOIM ZDANIEM jedyne na co mogła liczyć tak czy siak to chałupa w US. Ślub - O%. Zeby se nim rządzić to ślub. To on se sam sobą porządzi. Musiałaby się mu się ona opłacać albo musiałaby mu być potrzebna. Gdyby się ona trafiła po tej Irlandce ale już se poradził bez niej. I tyle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Ups...słuchajcie właśnie mi przyszła przesyłka, ale nie wiem co zrobić. Może doradzicie? Kupiłam sobie - nie zamówiłam przez internet 2 książki i teraz po pół roku przyszły. No może przesada pół roku. Ale jedną książkę zamówiłam sobie na prezent o nazwie ANGIELSKI BEZ CNEZURY. I teraz chciałam to dac na prezent, ale się zaczęłam bać, że co tam jest w środku. Czy może to ktoś se kupił? Co tam w środku może być. No i kupiłam (zamówiłam se inną książkę) i słuchajcie nie wiem teraz czy mam te karty otworzyć? Jak otworzę to będę żalować jak tam nie ma wulgaryzmów. Ale BEZ CENZURY - co tam może być? Stwierdziłam, że przesadzam chyba... no nie wiem co robić... co byście zrobili na moim miejscu? Otworzyć to czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
bo za jakiś czas MUSZĘ isc na urodziny i teraz słuchajcie sprawa jest taka, że postanowiłam kupic se swój prezent. To znaczy tymi kartami to nie tak, ale w końcu nie byłam u tej koleżanki bo se to źle zamówiłam wszystko i się opóżniło i wyobraźcie sobie, że no stwierdziłam, że w takim razie dam jej to na urodziny. No to będzie mój prezent. No ale teraz uważam, że ja już zgłupiałam całkiem i kupiłam inny prezent i koleżanka druga sie dołoży i to będzie od nas razem, a czy na te urodziny doajdę to nie wiem w ogóle. Tylko teraz nie wiem jak jej mam powiedzieć, że jeszcze nie wyjechałam. W sumie właśnie w ten sposób może ją jeszcze przekonam , że ma wyjechać bo poszła do pracy w Polsce i pracuje w Polsce, a ja muszę wyjechać. I powiem wam, że nawet bym się jej trzymała, ale już za późno. Tak się bałam wcześniej, że coś tam... no w sumie 4 lata temu się jeszcze nie bałam, ale teraz? I co tu robić? Ona myśli, że ja już wyjechałam, a ja 3 miesiąc jestem w domu. No i tyle. Nie wiem co tu robić. One też jak ta Bachleda - chciały se mną rządzić. No i taki koniec. No niby mają rację bo moja sytuacja jest DAREMNA WIECIE, ale powiem wam też jest tak niesprawiedliwa ta sytuacja, że włos sie na głowie jeży i dlatego wole już wyjechać ale coś mi marnie idzie jak czytacie. A na dodatek wiem jakie one są i będą się czepiały i to takie... :( Aaaa...mam trochę czasu żeby to obmyślić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Napiszcie - może ktos miał karty ANGIELSKI BEZ CENZURY- mnie się wydaje to jest dobry pomysł tylko to miało byc NA WESOŁO, żeby zachęcić do dialogu. Ja to tak zrozumiałam, ze to jest NA WESOŁO. A tu bez cenzuty :( No ale jak to otworzę to całkiem bez sensu. Tak to może komuś upchnę za 10 zł. A jak to otworzę? No teraz nie wiem co mam robić widzicie - taki dylemat. Ale u nas jak coś - to zaraz bez cenzury. Jednak ta komuna wiecie - 50 lat i to tak BEZ CENZURY. a czemu nie NA WESOŁO. polacy lubią być smutni. W sumie właśnie co zachęci Cię bardziej do rozmowy niż ...wesołość, nie? Wesołe usposobienie. Bez cenzury. No nie wiem co tu robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARA PANNA W BIURZE
Dla odmiany ja! :) Pisałam juz, że siedzę w pokoju z jedną taką starą panną. I z kolegą, który łagodzi między nami stosunki. Otóż ta panna miała przed chwilą problem z wybraniem numeru do kogoś tam. W rezultacie nie dodzwoniła się jeszcze do tej pory. Po krótkiej instrukcji obsługi telefonu stacjonarnego, udzielonej przez kolegę, panna odparła tylko, cyt: "no błagam cie, czy ja wyglądam na blondynkę?" Blondynką jestem ja, ona - hmmm - taki babo chłop. Gruba i nieatrakcyjna. I co Wy byście odpowiedziały na moim miejscu?? Miałam odpowiedzieć... "ale na grubaskę już tak! ", ale nie chciało mi się zniżać do jej poziomu, bo zaczęłaby sie pyskówka jak zwykle. I tak jest co jakiś czas, szczególnie gdy nie ma kolegi w pokoju. Dziewczyny, cieszcie się, że nie pracujecie ze starymi, zgorzkniałymi pannami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Powiem wam 'najlepszy" prezent jaki kupiłam to się wkopałam w taką serię, że myślałam, że mnie to wyjdzie z no góra 500 zł a to wyszło chyba z 2000 już i w ogóle nie mam wszystkich odcinków tego do dziś. Coś strasznego. Choć zamierzałam zobaczyć co i jak ale no nie pasuje to i już. To miał być taki prezent przyjemne z pozytecznym i w ogóle. No ale to już nie pasuje. Poza tym mnie oszukali i w ogóle. No ale dobra - w końcu kupiłam książkę za ponad 100 na urodziny. Też przesadzam z tymi prezentami. W sumie powiem wam, że zawsze jak dacie drogi prezent komuś czy staracie się porządny prezent dać to NIKT TEGO NIE DOCENI. Tak wiem to ze swojego życia. :( No to teraz już profilaktycznie - zdechła książka i nic więcej. NIC :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Oczywiście Ty wolałabyś jakąś koleżankę na POZIOMIE tzw. nie? Po ci stara panna? Najlepiej męzatka - Izabela Olchowicz Marcinkiewicz. Może być? Blogi jej... najlepszy jest ten, gdzie wkleiła zdjęcie swojego dziecka. Piękny blog to jest. Pisze tam o swoim dziecku codziennie. No coś niesamowitego jaki fajny blog. Taiego bloga byś se chciała poczytać, nie? I koleżankę taką mieć w biurze. A mnie się wydaje, że ta izabela powinna się uczyć hiszpańskiego. Naprawdę. Ja też se miałam kupić cos podstawy hiszpańskiego zamiast tych kart bez cenzury. No bo co? No bo jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Ale Izabela pracuje w banku a nie w biurze. Do ciebie by nawet by nie przyszła do jakiegoś ...biura. I co ty na to? Masz takie koleżanki na jakie ZASŁUŻYŁAS kochanie. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
A wiecie że Marcinkiewicz usunął już swojego bloga? Ciekawe czemu? A Iza bloguje dalej. I może ale musi wklejać wszędzie swoje zdjęcie? Mogłaby ale... co dalej? Jak nie zamierza mieć dzieci to koniec. Po niej. W koncu każdy ma już dzieci a Iza nie. Żeby była jeszcze po studiach. Ani studiów. KONIEC :( PS. No i masz Izę niebawem u siebie kochanie - jak w banku? Odpowiada Ci to? Mam nadzieję,że wreszcie czujesz się usatysfakcjonowana. O nasz kolega przyszedł...ciekawe co on tam czyta? Chyba Gościa Niedzielnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marie marie
gggggggg tu czesto pisuje pod roznymi nickami, ta osoba ma poważne problemy ze sobą: urojoną pracę, doktorat i obsesję na punkcie Bachledy- Curuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
A ja słuchajcie uczę sie francuskiego: spotykasz sąsiadkę w windzie - co mówiśz a. au revior b. bonjour c. a plus No i co - która odpowiedź? ja już wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
A wiecie słuchajcie jak jest po francusku JAK SIĘ MASZ? Bardzo prosto - tak się to wymawia jak się nazywa czarna ciecz, którą się pije w biurze chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Nie - sorry. Tak się pisze jak się ta ciecz nazywa po POLSKU. !!! Sorry - ale to dopiero początki mej nauki francuskiego. A wymawia się SAWA? SAWA = jak sie masz po francusku. SAWA - więc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Ale powiem wam - całe życie sprowadzić do seksu to trzeba być ułomem umysłowym. Do rodziny to też trzeba być ułomem umysłowym a co dopiero do seksu. Tak jakby każda rodzina była idealna czy w ogóle mogła istnieć idealna rodzina. I tą idealną rodzina jest oczywiście MOJA RODZINA bo czemu nie? Bez sensu. :( Ale z czego to wynika? Ze złego pojmowania czasu i życia. I braku sensu życia. Rodzina i punkt stop. Tez bym tak chciała. Tylko co tu jeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość destroyer
pamiętam ją, kiedyś pisałaś coś o piekle a potem o diabłach tasmańskich, niezły czad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggg
Ale patrzcie - jest nas troje w tym biurze. Siedzimy w jednym pokoju, rozmowa się nie klei. Ale mamy wszyscy komputery. Chodźcie i pogadamy sobie na gg. Może pójdzie nam lepiej? Bo wiecie - ja się nie podobam wam, a wy mi też powiem wam szczerze. No to zostaje nam ekran kompa i słuchajcie może tak dojdziemy do jakichś wniosków? A tak słuchajcie to co dziś robimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×