Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xeniaaa

dla kobiet w każdym wieku.

Polecane posty

Gość xeniaaa
no bo to sie tak zaczyna od blachostki a potem idzie jak burza.Ale jak teraz sie wykłucicie to po slubie juz tylko milosc i zgoda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co?wlasnie ja sie boje,ze jak teraz tak bywa,to co dopiero bedzie po slubie?strasnie sie tego boje,co bedzie potem.Czasem mam glupie mysle,ze moze...a sama nie wiem.Wydaje mi sie czasem,ze on sobie juz odpuszcza,ze juz mu tak nie zalezy.Ale kurcze ja swieta tez nie ejstem,czasem od niego wymagam ale sama nic nie robie.Wypominam mu to i tamto,ale lepsza nie ejstemTez nie ejstem taka jak kiedysCzepiam sie za duzo,za duzo mampretensji,za duzo od niego wymagam,a chyba za malo sama daje.Tylko jak to zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
ale musisz wierzyc ze potem bedzie tylko lepiej.....nie mozesz sie na sile zmieniac.wiesz moze kiedys bylo prosciej bo nie mieszkaliscie razem,a teraz doszly Wam takie codzienne problemy i glownie o to sa awantury ale to wszedzie tak samo jest.trzeba sie dobrze dotrzec i wtedy sie zmienia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba tak,dzisiaj mu tez powiedzialm,ze chyba jakbysmy nie mieszkali razem,to mielibysmy dla siebie wiecej czau niz teraz.Bo tak jak sie spotyka to caly czas sie sobie poswieca,a tak przyjdzie z pracy tu komputer,tu telewizor tu spanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
otoz to. ale sa i plusy mieszkania razem,mozna wtedy sie lepiej poznac i wiesz czego mozesz sie spodziewac po tej drugiej osobie.powolutku uczysz sie bycia razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wiem o co sie poklocilismy,o p[apierosy.To jest czesty temat naszych wojen.Nienawidze palenia,martwie sie o jego zdrowie.Poza tym mamy miec dziecko,ja mam z tym problemy,lecze sie jezdze jak glupia po lekarzasz,lykam tysiace tabletek,a on nawet nie jest w stanie rzucic palenia.Wkurza mnie to,bo ja sie staram a on co nie chce zeby dziecko bylo zdrowe?czasem mi mowi,ze boi sie,ze cos z nim moze byc nietak,ze sie boi czy moze meic dzieci.Ale palenia nie rzuci.Juz takie pierdoly mu mowie,ze bedzie mial martwe plemnki i rozne takie(moja wyobraznia) Wzielam go pod wlos,myslam ze to pomoze,a mianowicie jak on pali to biore od niego fajke i tez sie zaciagam,a tego nie nawidze.Myslam,ze to go ruszy,ale niestety.Juz nie wiem co robic.Jak mu marudze,to mi mowi,ze go naciskam,dlatego nie umie rzucic,ze musze mu dac spokuj i mu o tym nie mowic.Ale jak nic nie mowie nie wypominam to i tak jest to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
ups.palenie to paskudny nalug.ja tez palilam,ale jak zaszlam w ciaze to rzucilam i tak jest do dzis ale wierz mi to bylo bardzo trodne.i tak naprawde to jeszcze czasami mam ochote zapalic bo mnie ciagnie jak wszyscy pala wokolo. musisz go bardzo w tym wspierac bo ciezko mu bedzie sie z tym rozstac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej,ze moja mama go namawia,ciagle mu daje fajki,takze on sam sobie nawet kupowac nie musi;/ moze jak sie wyprowadzimy,to cos sie zmieni. jak sie poznalismy na studiach to tez palil,ale myslam ze keidys rzuci.A wogole co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
no faktycznie bedzie mu ciezko jak ma wsparcie w paleniu.nie rozumiem dlaczego jak ty z tym walczysz to twoja mama robi ci na przekor.przeciez chcesz dobrze i powinna cie w tym wspierac a najlepiej sama rzucic razem z zieciem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz sie keidys tak cieszylam,ze rzucil niy na 2 tyg.Bral jakies tabletki ciezkomu bylo po nich zasnac.Dopiero po czasie sie dwoeidzialm,ze wcale nie przesztal,tylko palil po kryjomu,jak mnie nie bylo w domu.I do dzis tak jest moja mama w tajemnicy przede mna ciagle mu daje fajki.Kuzwa ja sie tak staram zebysmy mieli dziecko a on co??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
masz racje jak bedziecie na swoim to bedzie łatwiej.... u mnie tez tak jest tylko z tesciowa.mam wrazenie ze zlosliwie robi mi na przekor.ja tak ona inaczej.a zeby chociaz mi w czyms pomogla.jak musze gdzies pojechac a nie chce zabierac dzieciakow to prosze sasiadke albo wioze ich 15 km do mamy,nawet jak mi nie po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem jaka moja tesciowa bedzie keidys.etraz wiadomo relacje sa sztywne raczej.Powiedz mi w koncu sklerotyczko co studujesz;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
wiesz co u mnie to bylo tak,ze nie zdalam matury kiedys i teraz zaczynam na nowo.nieuk ze mnie co?ale to bledy mlodosci,bo jak byl czas na szkole to ja za chlopakami latalam a teraz zaluje:(potem wyszlam za maz,dzieci sie pojawily i znowu utknelam.wczesniej pracowalam po slubie zaraz i tez nie myslalam o tym.za to teraz cala para postanowilam to nadrobic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
podobno lepiej pozno niz wcale.....kurcze jak mi zal tych staconych lat.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajnie,ze ci sie chce:) ze masz samozaparcie:) dasz rade.Kazdy jakies bledy popelnia,ale da sie je naprawic:) Ja studiuje psychologie w biznecie ,ciekawe co bedzie po tym studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
wiesz co teraz to nie wiadomo co robic zeby potem byla jako taka praca. a z tym samozaparciem to tak.zaparlam sie nogami i rekami zeby wkacu naprawic to co scrzanilam.bardzo czesto potem zalowalam tego ze bylam taka glupia.teraz tez czasami mi jest ciezko bo jak mam jakis egzamin i musze sie uczyc to cos mi tam wypada a pozatym dzieci,dom i wszystko na raz. ale juz nie zrezygnuje.obiecalam to sobie i tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nauka jest wogole ciezko,mi bardzi ciezko cos wchodzi.Ale jakos daje rade,zeby tylko wytrwac.Kiedys liczyl sie papier,a teraz nawet to nie ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
takie czasy jakies porabane. ja w sumie nie powinnam narzekac.bo zle mi sie nie zyje.tak naprawde to moj A. prowadzi wlasna firme na spolke z moim szwagrem .pewnie to tez dlatego ciagle tam przesiaduje.zamieniaja sie co tydzien ten do 14 a drugi po 14.sa zdania ze panskie oko konia tuczy :) ja bym chciala zeby troche odpuscil.wkacu swiat sie nie zawali jak czegos nie dopatrzy..... ale co fakt to fakt ze z 1 pensji to my bysmy nie wyrzyli jakby bylo tak normalnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoja firma to fajny pomysl.Ja tez sie zastanwaiam nad swoim biznesem,ale narazie nie mam pomyslu.Fajnie,ze mozecie sobie pozwolic,na to zebys byla w domu z dziecmi.Im to sie napewno podoba,ze mama w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
pewnie tak.ale samotnosc bardzo mi dokucza.ja jestem taka ze nie potrafie obyc sie bez ludzi,bez kontaktu z nimi.moze to dlatego ze pracowalam w butiku z odzieza i mialam po co wstawac rano.tam zawsze ktos zajrzal i zgadal i bylo inaczej.teraz A.ciagle nie ma i nawet jak gdzies pojedziemy np.na wakacje to i tak zawsze wracamy wczesniej bo cos tak mu wypada. a pozatym praca daje swego rodzaju niezaleznosc i to kochalam najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze no z tymi wakacjami to niewesolo.Powinno byc tak ze macie dla siebie np.2 tyg i nikt nie jest w stanie tego zaklocic.Ale z drugiej strony firma to odpowiedzialnosc i trudno zostwaic wspolnika samego z jakiems problemem..ja juz tez tesknie za wlasna kasa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
staram sie to zrozumiec,zwlaszcza jak on mowi mi zebym sobie przypomniala jak bylo kiedys.kiedy musielismy na wszystkim oszczedzac.teraz takze oczywiscie zadne z nas krezusy i np na drugie auto tez narazie jakos nie ma bo budowa a pozatym ciagle wydatki,,raty ,ale lepiej jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
a pozatym to jest taka malutka firma a nie jakas tam aglomeracja i kokosow to raczej z tego nie ma,narazie to raz na gorze raz na dole.tez borykamy sie z masa problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
a powiedz mi wesele duze robicie?pewnie juz powolutku przygotowania zaczeliscie co? kurcze fajnie tak szykowac sie do slubu,wybierac obraczki i suknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
a ciekawe gdzie to sie hania podziala?nie zajrzala od ladnych paru godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
no nic.widze ze dzias Was kochaniutkie juz nie złapie:( w takim razie ide sie wykapac i moze kawke sobie jeszcze zrobie. a w telewizorze znowu tylko o swinskiej grypie,takze wcale ogladac mi sie nie chce:)bo ciagle w kolo pierdolo. a jutro czeka mnie ciezki dzien poza domem. troche spraw z rana do pozalatwiania,a potem z siostra na egzamin. ale rano jeszcze do was zajrze bo jakby inaczej:) dobranoc.milych snow wam zycze. buziolki dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
Witam Was serdecznie:)tak jak obiecalam zaglądam.pewnie jeszcze śpicie śpiochy;)sama jeszcze chetnie bym zanurkowala w "pierzynki"ale niestety czas wstac;) reedsowa wczoraj nie mogłam Cie zlapac.myslalam ze juz Was nie bedzie i dlatego wyłaczylam komp..... no nic jak wróce to zajrze i przeczytam wszystkie wpisy jak zawsze od deski do deski:)milusiego dnia.bede po poludniu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania150
cześć dziewczyny sory że wczoraj nie zajrzałam ale byłam strasznie zalatana i potem dzieci przyszły a one jakto one chcą na gg zaraz a potem J przyjechał z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Haniu.Juz myslam,ze nie chcesz z nami gadac:) Myslam,ze wiecej nas sie nazbiera,ale jak widac nikt nie chce z nami pisac:) jestemy tylko we 3:) nieciekaey temat mamy czy co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×