Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joanna_C

Tabletki antykoncepcyjne a wizyta u ginekologa? pomocy

Polecane posty

Gość Joanna_C

Cześć, Jeszcze nigdy nie byłam u ginekologa i jak na razie, iść nie zamierzałam, ale teraz chyba przyszła pora na to żeby zdobyć tabletki. Współżyję ze swoim partnerem (obecnie od 2 lat już jest moim mężem) od 7 lat - robimy to często i regularnie - stosując antykoncepcję w postaci łączonej - prezerwatywy plus metody naturalne, jak dotąd sprawdzało nam się to dobrze (nie zaszłam w nieplanowaną ciążę), i pewnie nadal by fukncjonowało, gdyby nie fakt, że ma to swoje wady: - prezerwatywy są drogie jeśli stosuje się je przy częstym współżyciu, a do tego ograniczają kontakt cielesny z partnerem, - metody naturalne są zawodne (nas nie zawiodły, ale mam świadomość, że nie są idealne) wymagają dużo dyscypliny, i ograniczają terminy współżycia. Podjęłam decyzję o stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych - bo wydają mi się skuteczne, tanie i wygodne. Pytanie do Was brzmi - czy jest szansa na to, że ginekolog przepisze mi tabletki BEZ BADANIA? Nie palę, nie mam problemów ze zdrowiem (krążenie i te sprawy), nie mam obciążeń genetycznych (rak, zawał, choroby nerek i podobne), mam normalną wagę i ogólnie jestem w bardzo dobrej formie fizycznej i psychicznej. Od zawsze mam regularne miesiączki bez żadnych problemów bólowych i innych dolegliwości, mam jednego partnera seksualnego, prowadzę higieniczny tryb życia. Wyniki badania krwi też zawsze mam dobre. Jestem też młoda, mam 25 lat, tak więc chyba szczególnych zastrzeżeń co do stosowania tabletek nie ma. Jest szansa że dostanę tabletki na podstawie samego wywiadu, koniecznie i kategorycznie - bez badania? Czy w ogóle nie ma takiej dyskusji? Jeśli nie, to niestety będziemy musieli pozostać przy dotychczasowej antykoncepcji... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsz do gina
!!!! i to szybko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejdis09020
Przepisze, ale z badaniem ginekologicznym, nie koniecznie krwi i innymi takimi. Zapewne będzie chciał zrobić cytologię, ale to już raczej zapisze przed wynikami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_C
Powiedziałam przecież, że pójdę. Pytam tylko czy przepisze mi tabletki bez badania, bo jak nie to nie mam po co tam iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_C
Lejdis, Jak z badaniem ginekologicznym to kiepsko :( Właśnie BEZ badania bym chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejdis09020
A czego się boisz? Badania? Czy wstydzisz się? Przynajmniej sprawdzisz czy jesteś zdrowa. Możesz przecież iść do kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem a dlaczego
A dlaczego nie chcesz badania? Jakbym była ginekologiem i pacjentka będąca pierwszy raz u ginekologa w wieku 25 lat (SKANDAL!!!) zażyczyłaby sobie pigułki bez badania to bym ją wyśmiała i wywaliła z gabinetu :o Jeśli bierzesz pigułki, to badania (ginekologiczne) powinnaś robić co pół roku, cytologię co rok, oprócz tego badania wątroby i krzepliwości, regularne badanie piersi. Chyba jakaś głupia jesteś. To, ze cię nic nie boli o niczym nie świadczy. Od tylu lat współżyjesz i nie byłaś u ginekologa - SZOK, jak można tak o siebie nie dbać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_C
Jestem zdrowa, nie mam dolegliwości, okres regularnie jak szwajcarski zegarek, bez bólu = zdrowa, nie widzę potrzeby potwierdzania tego u lekarza. Mam jednego partnera, który jest też zdrowy, i wierny, nie widzę problemu, dlaczego bym miała iść do lekarza BO WSPÓŁŻYJĘ. Współżycie to normalna rzecz przecież, jak jestem pewna że się niczym nie zarażę - ani od partnera ani w żadnej innej sytuacji, to mi ginekologa do szczęścia nie trzeba :) Byłabym wdzięczna za nie nazywanie mnie głupią, bo jak bardzo chcesz to możemy się zacząć wyzywać obustronnie, a to chyba nie o to chodzi. Trochę mało o mnie wiesz osobo "nie rozumiem a dlaczego", żeby wydawać takie sądy. Lejdis, po prostu nie mogę pozwolić na badanie z przyczyn światopoglądowych. Mam taką zasadę, że nie rozbieram się przed obcymi - nawet jeśli to lekarz (nie jestem religijną fanatyczką, ani inną wstydliwą babą typu "seks to tylko raz w miesiącu, po bożemu i po ciemku" - w sprawach erotycznych wszystko u mnie jak najbardziej normalnie). Chyba nie ma sensu tego szerzej wyjaśniać, bo pewnie inni by tego i tak nie zrozumieli (Ty jeszcze wykazujesz dobrą wolę, ale już widzę, że inni zaczynają sypać chamskimi odzywkami i rozkazami). Dziękuję za konstruktywną uwagę dotyczącą konieczności kontroli PO braniu tabletek (bo wpływają na piersi, stan szyjki macicy itd). To moze faktycznie być argument za tym, żeby jednak nie zabierać się za te tabletki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vods
czyli pwenie też nie masz zamiaru mieć dziecka? Bo jak zamierzałabyś je urodzić?:) To może zdecydujcie się na sterylizację lub podwiąznie jajników, oj sorry nasieniowodów- może mąż da się dotknąć lekarzowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem a dlaczego
:D Czyli nie byłaś nigdy u lekarza? Ale jaja, nie no sorry, ale dla mnie to śmieszne... Czyli faktycznie dziecka też nie możesz urodzić, bo niestety ktoś musialby Cię obejrzeć nago poniżej pasa... Czyli Twój światopogląd zakłada nieprzedłużanie gatunku? Czy adopcję? I jak możesz zakładać, że całe życie będziesz zdrowa? Nie chcę cię martwić, ale nawet przy bardzo higienicznym trybie życia możesz zachorować na raka i czuć się dobrze na początku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie przyszło ci do głowy
że oszukałaś własnego męża? to że masz regularne miesiączki nie oznacza koniecznie że jesteś zdrowa (płodna). jeśli w przyszłości planujecie dzieci to trochę sobie z nim pograłaś. dobry ginekolog nie przepisze tabletek bez badania, minimum to badanie ginekologiczne + usg. powinny być jeszcze badania krwi ale czasem trzeba się o nie upomnieć. robisz to dla własnego bezpieczeństwa więc nie biadol tylko gatki w dół i na fotel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_C
Daruj sobie niewybredne żarty. Dziecko oczywiście zamierzamy mieć i to raczej nie tylko jedno, ale po pierwsze jeszcze nie teraz, więc to nie temat na dziś. A po drugie, przeciętnej zdrowej kobiecie lekarz nie jest do niczego potrzebny w trakcie ciąży i porodu (co potwierdzą choćby rodzące w warunkach domowych: moja mama, babcia, siostra i większość kuzynek). To tylko taka głupia "kultura" naszych czasów, że w ciąży trzeba się kontrolować (jakby to byla choroba?), a rodzić to tylko w szpitalu bo rodzenie jest takie patologiczne, nienormalne, i w ogóle straszne że niech sztab lekarzy "rodzi za nas". Na szczęście, dzięki jak najlepszym przykładom w rodzinie, nie ulegam wpływom tej głupiej mody, i ulec nie zamierzam. Mąż ma na temat kontaktu z lekarzami takie samo zdanie jak ja, na całe szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem a dlaczego
A jak twoje dziecko będzie chore i wykrycie tego w czasie ciąży mogłoby pomóc w leczeniu? Nie słyszałaś o takich przypadkach? Zatkało mnie - już nic nie powiem, bo nie mam słów na takie podejście :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga821
Przeczytałam wszystko i aż się wierzyć nie chce w to co pisze autorka. Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem a dlaczego
A może to prowokacja? :o Oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_C
Ta rozmowa idzie trochę nie w tą stronę. Ale ok, przekonałyście mnie przynajmniej do jednego - że tabletki antykoncepcyjne to raczej nie dla mnie - to za duża ingerencja w organizm i sprawy intymne osoby która do lekarza chodzić nie zamierza. Lepiej z tym jednak nie igrać i zostawić sprawy tak jak są. Czy byłam kiedykolwiek u lekarza? U ginekologa nigdy. U "zwykłego" lekarza - kilka razy w życiu, w dzieciństwie (poniżej 12r.ż.), w związku z silniejszymi przeziębieniami, grypami, szczepieniami. Byłam też na badaniach wstępnych związanych z pracą (raz w życiu) - na których to badaniach miałam badany wyłącznie wzrok (sam lekarz zadecydował widocznie że to wystarczy), a teraz już mam własną działalność gospodarczą więc mnie badania pracownicze nie dotyczą. Jedno prześwietlenie - kiedyś miałam zwichniętą kostkę. No i to by było na tyle kontaktów z lekarzami. Męża nie oszukuję. Jest świadomy moich poglądów i godził się na ślub wiedząc o tym że jest jak jest i "ryzykując" czy będę mogła mieć dzieci czy nie. Nawet cieszy(ł) się, ze mam poglądy takie jakie mam. Poza tym, czy dziewczyna która wychodzi za mąż w wieku 18 lat każda ma za sobą wizytę ginekologiczną. Nie każda i w tym wieku to jeszcze nie takie dziwne. I co, te wszystkie dziewczyny też są na pewno od razu bezpłodne, i oszukują mężów? A tak w ogóle, czy takie "zwyczajne" badanie ginekologiczne jest w stanie cokolwiek wiarygodnie ustalić w kwestii tego czy kobieta jest płodna czy nie? Nie wydaje mi się. Do tego typu badania/leczenia (płodności) raczej jest potrzebne już bardzo szczegółowe podejście do tematu, a nie pierwsza lepsza wizyta u ginekologa. Nie chodzenie do lekarza nie ma NIC wspólnego z oszukiwaniem męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jertaa
przykro mi to mówić ale faktycznie jesteś głupia. Jeśli pytasz na publicznym forum możesz spodziewać się że ludzie powiedzą co myślą:/ u mnie tez wszystko było ok ale poszłam i w wieku 18l wykryto u mnie nadżerkę która szybko udało sie zaleczyć lekami, nie wiem co by było gdybym do tej pory czekała (mam 28l) nie interesuje cię co sie dzieje w twoim ciele dla jakiś bezsensownych zasad..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie przyszło ci do głowy
to nie był żart. myślisz że każdej innej łatwo było zdecydować się na pierwszą wizytę? że tylko ty taka wrażliwa i delikatna jesteś tudzież masz takie a nie inne poglądy? błąd, ginekolog to stres, zwłaszcza za pierwszym razem, ale stres do przejścia. powtarzam: regularne miesiączki to jeszcze nie oznaka że wszystko jest ok, ale o tym powinien opowiedzieć lekarz, może uwierzysz. co do ciąży to również uważam, że chorobą nie jest, ale warto kontrolować czy dziecko rozwija się prawidłowo. po to medycyna się rozwija żeby ratować każde życie. tylko dzięki takiej kontroli dziecko mojego kuzyna jeszcze żyje; gdyby jego matka uznała, że czuje się dobrze więc jest dobrze to mieliby pogrzeb zaraz po porodzie. na poważnie: dużo zdrowia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem a dlaczego
A tak swoją drogą, masz jakąś legitymację czy tatuaż który mówi o twoich poglądach? Jak np. będziesz miała wypadek i trafisz do szpitala i cię rozbiorą do badań albo operacji to co? Pozwiesz ich? Czy skoczysz z mostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_C
To nie jest prowokacja. Chciałam się na początku tylko dowiedzieć czy można uzyskać tabletki bez badania. Wbrew pozorom, ten temat przyniósł mi pewne pozytywne informacje - mianowicie ze tabletki nie są jednak dla mnie dobrym rozwiązaniem - ale o tym już mówiłam. I w tym zakresie dziekuję za życzliwe rady. Ale w pozostałym zakresie to nie rozumiem skąd ten wielki lincz. Każdy ma prawo żyć tak jak sam chce, tym bardziej jesli wie że taki tryb życia dobrze się sprawdza (w mojej rodzinie), a do tego ma akceptację bliskich (mąż). Tu nie ma nic do oceniania i "nawracania", po prostu zadałam Wam pytanie, i dziękuję za odpowiedź tym które jej udzieliły, bez jakiegoś od razu moralizatorskiego tonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś mormonką albo należysz
do jakiejś innej sekty? Czy jesteś niedouczona i nieuświadomiona - sorry, ale argument "nie pójdę do ginekologa bo moja mama nie była i moja babcia, i było wszystko ok" jest śmieszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_C
Mam bransoletkę i naklejkę na dowodzie osobistym. W przypadku nieuszanowania poglądów - pozew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskarety
boże co za idiotka, prosto ze średniowiecza:D i do tego młoda dziewczyna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak ale za leczenie
twojego raka w późnym stadium zapłacimy wszyscy dużo więcej niż gdybyś raczyła pójść do lekarza na kontrolę jak każdy normalny człowiek. Brak mi słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka z usa
Z jednej strony to nienormalne, zeby w dzisiejszych czasach miec takie zdanie o lekarzach. Z drugiej - tu gdzie ja mieszkam jest wiele srodowisk, gdzie kobiety rodza w domach i jest wszystko ok. Amiszki np. jesli dzieje sie cos bardzo bardzo zlego to wybieraja sie do lekarza - jako ostatecznosci. A tak to radza sobiew szyscy razem i jakos przezyli tyyle lat. Takze jesli jest to spowodowane religia czy swiatopogladem - nie nalezy babeczki krytykowac! Doradzic i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jertaa
pozwiesz kogoś kto uratował ci życie (zdrowie) bo zajrzał pod spódnicę? chora jesteś, psychicznie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem a dlaczego
Aha, czyli w razie wypadku czy ciężkiej choroby liczysz na cud a nie na lekarzy? I jesteś gotowa umrzeć bez próby ratowania Twojego życia przez lekarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie ze jej spokoj
jesli ktos zostaw wychoway w pewnej kulurze i swiatopogladzie nie wymagaj zeby go zmienil tylko dlatego ze Ty i wiele innych osob tak twierdzi.. nie kazdy w Polsce jest katolikiem, wierzy w dobro medycyny wspolczesnej czy komunikacje albo technike.. Sredniowiecze jest w tych ktorzy nie maja w sobie za grosz zrozumienia i tolerancji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja właśnie chcę zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskarety
taaa rzeczywiście jest mnóstwo ludzi którzy nie wierzą w technikę czy komunikację XXI wieku i podróżują końmi:D jest dziwakiem po prostu w tych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×