wszedzie wymagaja angielskiego

a ja zrozumiec zrozumiem prawie wszytsko ale budowanie zdan w moim przypadku to koszmar. zacinam sie, jakam, myle :O i jak tu znalezc robote jak w kazdym ogloszeniu pisza ze musze umiec angielski???? :O

bo nie wsysedzie wymagaja

Ta, jasne. Na budowie nie wymagają, bo tam wystarczy łacina podwórkowa... Załamana, doskonale Cię rozumiem, znam ten ból, mam ten sam problem i ciągle sobie myślę, do czego ten nasz kraj zmierza? Najpierw były hipermarkety, gdzie ludzie zasuwają niemal za darmo, teraz prawie wszystko chcą przenieś do Polski - obsługę finansową, ksiegowość, administrację a przy tym wszystkim musisz znać perfekt język a najlepiej dwa i jeszcze być super w tym co robisz a to wszystko za pensję 2000 brutto. Śmiech na sali. Współczuję i rozumiem. Możesz mieć mniejszy problem jeśli w ogóle jesteś wygadana, ale jeśli masz problem w mówieniu o sobie, to wiem jak trudno prowadzić konwersację w obcym.