Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

A-grafka

SIERPIEŃ 2010

Polecane posty

Tatuś Marysi zaczął pracować i niby licytuje na allegro jakiś ogromny zestaw (44 sztuki) ślicznych ubranek .Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście nic nie oddałam miałam tak śliczne te Ciuszki że szkoda mi było komuś je oddać a szczególnie że były kupione w Holandii i nie były zniszczone bo takie dzieci szybko wyrastają nawet Teraz Zosi zakładam Ciuszki w których Amelia nie chodziła dużo rzeczy miałam jeszcze z metką a w dodatku planowałam aby drugie dziecko nie urodziło się za późno żeby nie była za wielka różnica między nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mam problem z klawiatura wiec tylko na moment daje znak zycia. Pogoda straszna,siedzimy wieczorami w domu....nudy A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia dzisiaj zrobiła siku do nocniczka i to na chwilkę ją posadziłam :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzisiaj już i kupkę i 4X siusiu na 5 podejść 5 razy ją sadzałam tylko dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Czas troszkę nadrobić pisanie, bo ostatnio sporo zaniedbałam. Otóż patrzę, że dzieciaczki co raz więcej potrafią, szczególnie jestem pod wrażeniem tego siusiu do nocniczka, a jak o kupce przeczytałam to w ogóle jestem w szoku. Gratulujemy Kochana!!! My ostatnio na spaniu Mateuszka się skupiliśmy, o nocniczku nawet nie myślałam bo w sumie u dziewczynki sprawa jasna jak posadzisz na nocniczku, ale mój Mati to pewnie by siebie obsiusiał zamiast do nocniczka. No, ale teraz ja się troszkę pochwalę (mam nadzieję, że nie przechwalę). Mateusz przesypia noce całe! To ja się budzę po kilka razy, wstaję, idę do niego, patrzę że śpi, czasami przykrywam i wracam do siebie. Dziś dwa razy tak do niego wędrowałam. I tak już kilka dni. Mam nadzieję, że nie przechwaliłam mojego Słoneczka! A co do ubranek to my różnie, raz w Auchan, raz w Smyku i jeszcze w wielu innych miejscach, wszystko od przypadku zależy. Dostaliśmy sporo ubranek na początku, ale rozmiarowo skończyły się na rozmiarze 68, a Mati już 74 nosi. A jak u was??? Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez jestem pod wrażeniem nocniczka:-).Bardzo wczesnie zaczynasz Migotko,dobrze,Zosia się oswoi i później nie będzie problemu...fajnie...Ja zacznę próbować dopiero jak Marysia bedzie pewnie siedzieć...Z medycznego punktu podobno dziecko dopiero w wieku 18 mies+ zaczyna kontrolowac zwieracze,wczesniej jednak można wyuczyć pewnych mechanizmów,no i przede wszystkim oswoic,więc to dobra sprawa... Zosia wogóle przy Amelce będzie szybciej wszystkiego się uczyc,takie sa plusy małej różnicy wieku:-) Rybko,ciesze sie ze wreszcie Mateuszek przesypia noce,zuch chłopczyk:-),pożałował mamusi... A jak ząbki?czy już u któregoś Maluszka sie pojawił? pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennifer on tak sam z siebie zaczął te nocki przesypiać, widocznie musiał do tego dojrzeć. 8 lutego skończył 5 miesięcy, a ten wielki krok na przód uczynił ok. tygodnia wcześniej. Dzielny chłopak! Widać u nas malutki kawałeczek chyba jednego ząbka na dole. Chyba jednego, bo dokładnie nie daje mi się przyjrzeć. Jak tak myślę o tym nocniczku to przyznam szczerze, że ja nawet nie wpadłam na pomysł, aby Matiego posadzić na niego, bo go po prostu nie posiadamy. Chyba trzeba pomyśleć o nowym zakupie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój króliczek też chyba dostaje zęby bo dzisiaj już 5 razy zrobiła kupkę a zawsze robiła 2 razy od rana płacze tzn od 5 rana jest taka niespokojna Śpi jak mysz pod miotłą taka rozdrażniona była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak....na ząbki nie ma mocnych:-(,biedne dzieciaczki... Może Zosi coś nie zaszkodziło z jedzenia skoro te kupki sa czesciej?dawałas cos nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nie wiem ile dziś spałam, może godzinkę może dwie, nie wiem. Nie wiem też czy to ząbki czy brzuszek czy może ... wszystko na raz, bo chyba też się przeziębił, tylko nie wiem kiedy. Chyba, bo właściwie wygląda na zdrowego, ale czasami kaszlnie, psiknie, ale ogólnie ok. Z resztą mam wrażenie, że to nadmiar śliny, która leci potokami z buzi jego i stąd ten kaszelek. Nic nie wiem. Na razie spać jeszcze mi się nie chce, ale pewnie po południu będę padać na twarz. Gdzie zniknęły moje przespane noce? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Rybko....to krótko sie pocieszyłaś.... Mam nadzieje,że to była tylko jedna taka noc? U nas ostatnio jakby lepiej ale nie nastawiam się że tak już bedzie..A jutro Marysia konczy pół roczku.Szybko minęło... W sobotę przyjeżdza ojciec.Prawie dwa miesiące się nie widzieliśmy.Już to przeżywam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza znowu...:-( U nas ostatnie dni były bardzo ciężkie.Ja pierwsza zachorowałam na jakąś ostrą jelitówkę,poźniej zaraziłam starszą córke.Bardzo źle to zniosla,wymioty non stop przez całą noc,temperatura 40 stopni,ale na szczescie obylo się bez szpitala...uff. Od nas załapała choróbsko moja mama,ojciec,moja siostra...a Marysia jako jedyna nie..:-),dzięki Bogu.Bardzo się bałam, ze jej też to nie ominie,no ale się udało.Jest jednak odporna,jak się okazuje. a co u Was kochane? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja starsza córeczka Amelia bierze antybiotyk bo ostatnio narzekała na gardełko że ją boli a co się u lekarza okazało ze ma powiększone migdały Zosię natomiast coś tam brało jakiś kaszelek ale przeszedł sam ja natomiast coraz gorzej się czuję mam zawroty głowy i wieczorami mdli mnie i pobolewają mnie nerki .... nie chce iść do lekarza bo u nas to taki Ciołek ze to poezja a do innego trzeba przed ośrodkiem stać od 6 by o 7 :30 się do niego zapisać bo telefonicznie to nie ma szans Na razie spacerki sobie odpuściłam u nas brzydka pogoda śnieg pada zimno aż się nie chce wychodzić Zosia coraz częściej woła tata ledwo oczy otworzy i mówi Tata tata tata fajnie się to słucha a szczególnie ze Amelka zaczęła wcześnie i jej pierwsze słowa to były Mama,,,, Ania ,,,, baba,,,, dziadzia ,,, a na końcu Tata hehe.. jeszcze nie miała całego roczku a już potrafiła sklepać całe zdanie Mamo proszę dasz mi.... i to co chciała to prosiła mała papużka łapała słowa bardzo szybko do tej pory szybko łapie słowa mam nadzieje ze Zosia też szybko zacznie mówić a jak tam wasze maluszki któreś już coś mówi?? hehe miałam się jeszcze pochwalić jak kładę Zosię na brzuszek to tak się kręci pupę do góry zadziera tak jak by chciała raczkować jak na razie wychodzi jej przesuwanie się do tyłu lub przesuwanie się na boki w taki sposób jak by kręciła się w kółko do przodu troszkę się przesuwa ale gdy ma pod sobą koc lub pościel np. na łóżku bo może się chwycić i gdy podnosi pupę to się przesuwa do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,że mróz Was rozleniwił:-)... To masz już fajnie Migotko:-),za chwilę nie będziesz mogła spuścić Zosi z oczu jak zacznie raczkować.. U mnie raczej dzieci zaczynają mówić dość późno,ale jak już zaczną to nie milkną:-) Iga rozgadała się tak naprawdę w wieku ok 3 lat,ale jak zaczęła to i przestać nie potrafi,jedynie jak śpi...Czasami nie mogę się nadziwić,że ją język nie boli,skąd bierze tematy itp Dźwięki Marysi też są na razie trudne do określenia,nuci sobie coś często pod noskiem ale po swojemu:-). Do raczkowania też się jeszcze nie zabiera,na razie coraz pewniej sama siedzi Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jej z oczu nie mogę spuścić leżąc na brzuszku zaraz jest w innym miejscu kręci się jak bączek i już potrafi z plecków na brzuszek się przewrócić i odwrotnie:) więc już się zaczęło powoli coś dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś ze szpitala wróciliśmy, w końcu. 13 lutego po kiepskiej nocy nic nie zapowiadało tego co się stanie później, ale Maluszek zaczął mocniej kaszleć i jakiś katarek się pojawił, był też bardzo marudny. Pojechaliśmy na pogotowie i tam już dostaliśmy skierowanie do szpitala. Wyrok - zapalenie oskrzeli. W szpitalu na następny dzień - zapalenie płuc. Potem laryngolog - zapalenie ucha i gardła. Szok. Załamałam się! Pierwsza choroba i już był chory od góry do dołu. Jedno po drugim go łapało. Nie pomagały słowa lekarzy, że dzieci tak mają. Ja czułam jakbym coś zaniedbała. W szpitalu leki, kroplówki, inhalacje, ale teraz już w domku. Mamy jeszcze troszkę leków, musimy się inhalować, ale w końcu jakieś światełko w tunelu. Nie wiem jak będzie ze spaniem, bo Maluszek nie chce sam spać, w szpitalnym łóżeczku nie chciał prawie wcale. Spał tylko i wyłącznie wtulony we mnie. Teraz postanowiłam dać mu kilka dni laby na klimatyzację, potem postaram się odłożyć go do łóżeczka. Mateusz ma już dwa ząbki, jeden już większy, a drugi świeżo wykluty. Na razie tyle. Odezwę się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej Rybko...:-(.Współczuję Wam bardzo,ale całe szczęście że Mateuszek już w domu..Wyobrażam sobie jakie to były ciężkie chwile.Aż tyle dni byliście w szpitallu?to musiała być męczarnia...:-(.Były przynajmniej warunki do spania dla Ciebie?czy musiałaś siedzieć przy łóżeczku?koszmar... Zyczę DUŻO zdrówka i by Maluszek jednak spał w nocy bo musisz odpocząć.I nie zamartwiaj się,Kochana,niczego nie zaniedbałaś!Choroby nie można niestety tak po prostu przewidzieć... Pozdrawiam ciepło Migotko,uważaj na Zosię-wiercipiętkę:-),sprytna dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybko współczuje Ci ze takie nieszczęście Cię spotkało że Mateuszka to akurat spotkało. Cieszę się że już w domku jesteście. u mojej starszej córeczki 2 lata temu się to paskustwo przyplątało moja siostra wirusa do domu przywiozła zaraz mała załapała zapalenie oskrzeli i na 10-u dniach brania zastrzyków się na szczęście skończyło gdyby po 7 dniach nie było by choć trochę poprawy to też bym trafiła z Amelka do szpitala i tez to było w lutym Kobietki jak chcecie zobaczyć moje dziewczynki to zapraszam do obejrzenia Pamiętników Pamiętnik Zosi http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/?o#owner:aneczka749;page:-1 a Ten Jest Amelki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/?o#owner:aneczka2521;page:-1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Rybko specjalnie zajrzalam zeby zobaczyc czy wyszliscie :) Fajnie ze juz domku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja już też trochę odetchnęłam, że już jesteśmy w domku. Dopieszczam go teraz w domku. Teraz sobie smacznie śpi w łóżeczku jednak, nie wiem jak długo, ale na razie tam śpi. Byliśmy w separatce sami, były bardzo dobre warunki, łóżeczko dla Mateusza, dla mnie łóżko, szafeczki i osobna łazienka. Musiałam tylko zapłacić za swój nocleg, ale były to śmieszne pieniądze, bo 10zł za dobę. Byliśmy w Szpitalu Zakaźnym na Oddziale Zapalenia Płuc i Gruźlicy dla dzieci (jakoś tak to brzmiało) na Dojlidach. Byliśmy tam od 13 do dziś. Męczące bardzo, ale byłabym tam nawet sto razy dłużej dla tego Malucha! Jak tak trzymałam go na rękach przy kroplówkach, a on na początku strasznie płakał, to chciało mi się płakać razem z nim. Przytulałam go ile wlezie, aby czuł się Kochany! Mateusz za to sprzedawał uśmiechy wszystkim pielęgniarkom i lekarkom, wszystkie się nim tak zachwycały. Bajerował je wszystkie ile wlezie swym uśmiechem. NowaTu24 tak my już w domku sąsiadko. Znalazłam Cię na Wrześniówkach. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki ze sie wwalam w wasz topik hehe :P Rybka Mati napewno szybko dojdzie do swojego trybu. Moja Patryska juz sie zachowuje jak przed szpitalem. Czyli spi jeszcze do 9 po jedzeniu rannym. A dzis nawwet do 7.30 i dopiero pierwszy posilek byl o 8 :) Co gorsza juz wieczorem w domu zaczela znow nam kaszlec i cherchotac. :( W szpitalu jak sama slyszalas nic sie nie dzialo. Masakra. Nie mam pomyslu, ale cos musi jej przeszkadzac w oddychaniu cos co znajduje sie w domu. Wiec albo pies, albo kurz. Chociaz dom wyszprzatany na glanc. Nie mam pomyslu. Do nefrologa zapisalismy sie prywatnie bo do dsk to dopiero koniec czerwca. A trza obatac o co kaman z ta nerka. DUZO ZDROWKA WAM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Rybko że miałas dobre warunki w DSK,nawet o tym nie widziałamMoja kuzynka była kiedyś z synkiem chyba też tam,ale pamiętam,że pożyczała jakiś materac,wspominała pobyt tam koszmarnie.Widocznie teraz się zmienilo,na szczęście....albo wtedy nie by lo miejsc w takiej platnej sali. Najważniejsze że Mati jest już zdrowy i oby żadne wredne choróbsko już się nie przyplątało!/ Wkrótce chyba już powrót do pracy? jesteś gotowa? Ja chyba od marca wracam na cały etat ale jutro mam już wiedzieć na 100 %.Tak bardzo wszystko podrożało że chyba to będzie konieczność... Miłej niedzieli Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenn powrót do pracy? Hmm tak normalnie jest już wszystko przygotowane, Z Mateuszem już wiadomo kto zostanie - ja wychodzę do pracy przed 7, do 10.30 będzie z nim Paweł, potem ciocia do 16, bo ja wtedy wracam. Pełna organizacja, ale psychicznie to już mnie to przeraża, że on beze mnie ten czas będzie spędzał. Nowatu24 podam ci mojego maila (joanna60@poczta.onet.pl) pisz w wolnej chwili co u was. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×