Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakija

zostawilem ja ale chce z nia byc

Polecane posty

Gość a to nie jest na zasadzie
Możesz mieć każdego - mnie nie będziesz miała!! A, jeśli nawet to się cholernie pomęczysz! Jeśli ta dziewczyna jest atrakcyjna i zasugerowałeś się powierzchownością i uzupełniłeś to swoimi kompleksami, co przejawiło się w nieustannym testowaniu dziewczyny, to szczerze jej współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
a to nie jest na zasadzie --> nie szukaj dugiego dna bo go nie ma, ta dziewczyna jest daleka od idealu a urzeklo mnie cos w jej zachowywaniu sie,byla inna niz wiekszosc kobiet, niestety ostatnio bardzo sie zmienila, zgubila gdzies po drodze nas, mam swiadomosc ze byla poddawana ciaglej presji, na zasadzie zniechecania jej do mnie, tak naprawde jej rodzina nawet nie zdazyla mnie poznac, a ja pozwolilem sobie miec inne zdanie na temat zycia mojej niz jej mama i stalem sie wrogiem nr1. Nikogo nie testuje, gdzies sie pogubilem bo chcialem byc z nia tak abysmy stanowili odrebnosc i zeby nikt nie wtracal sie w nasze wspolne zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
constantine, ma olezanke ktoa mial podobny problem , tzn przez kilka lat jej byly pojawial sie zawsze gdy ktos sie obok niej krecil, dawal nadzieej a jak zlapal kontrole to znow znikal, przez to o maly wlos nie pozamiatala by obecnego faceta o wiele bardziej wartosciowego... 1 rada, nie daj sie wciagnac w jego gre bo przegrasz, badz soba, zmien w sobie to co powinnas zmienic ale nie szlej za nim, badz ok, uprzejma i z klasa, takie kobiety sie ceni, a takie co lataja i piszcza sa jak kola ratunkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stationery
Poukładane masz w głowie, a co zamierzasz teraz zrobić? W którym momencie zaczęło się psuć między Wami? Jest takie pzrysłowie "Jeśli coś straciłeś to idz w to samo miejsce i to znajdz". Od tego gdzie się zaczęło psuść, powinno zacząć się naprawę. Nie sądziłam, że związki mogą być tak skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
zwiazki sami komplikujemy, a jeslinie my to zwsze sie znajdzie ktos kto chce to zniszczyc...stationery ---> za nieco ponad tydzien wracam do kraju, pojade do niej, nie bede sie pokazywal, zczne znow o nia zabiegac jak na poczatku, tylko troche bardziej wystrzlowo, bardziej sie postaram, ale zamierzam w tym wszystkim wciaz trzymac klase, nie prosic nie blagac, nie plaszczyc sie, mam swoja wartosc i ona tez powinna wiedziec o tym, nie jestem cwaniakiem i nie bede cwaniakowal, kobiety nie lubia cwaniakow i dupkow a tym bardziej mieczakow, skoro raz ja zdobylem to zamierzam to nadal czynic, wiem ze kobiety lubia byc zdobywane ale bez natrectwa, postaram sie udowodnic szczrerosc moich zamiarow... mysle ze zaczelo sie psuc kiedy zaczalem panikowac ze trace kontrole nad rzeczywistoscia, a wtedy ona zaczela sie oddalac, moze uda mi sie sprawic by znow zatrtesknila z tym co bylo dobrze, napewno bede chcial sie spotkac i szczerze porozmawiac, przyznac sie do bledow, to w sumie chyba tez dobry przyklad dla niej, zeby poczula sie bezpiecznie i mogla sie otworzyc, a z tym jej otwieraniem to bardzo skomplikowana sprawa, i pokochalem w sumie tez to jej male malenstwo i wiem ze malenka tez mnie lubi:) moze mnei w tym wesprze jak to czasami czynila dajac mamie telefon i mowiac zeby do mnie zadzwonila:)skubana jeszcze nie potrafi dobrze mowic ale dokladnie wie co robic bo jeszcze nie jest skalana zlym swiatem ludzi doroslych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stationery
piękne to co napisałeś. Widzisz, im dłużej z Tobą rozmawiam tym bardziej widzę, że masz rację. Zerwanie to jednak dobry krok w takiej sytuacji, poznaliście się, wiecie jakie problemy, zdystansowaliście się. Dobrze będzie zacząć zupełnie od zera. Porzucicie uprzedzenia i takie tam i obdarzycie się tą miłością, którą macie dla siebie wzajemnie. Miłość trzeba szanować, zabić ją łatwo, a ona nie przychodzi po stokroć. Życzę Ci cierpliwości, wytrwałości i konsekwencji w działaniu. widzę, że ta dziewczyna wiele dla Cibie znaczy, musi być być wartościową osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
nie wiem czy najlepszy, ale cos zrobilem zeby zmienic zla sytuacje, a jaki bedzie final sprawy , trudno powiedziec, niestey od samego poczatku czulem ze musi dojsc do takiej sytuacji zeby moglo byc naprawde dobrze, czy sie uda, czas pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stationery
Może w jakimś stopniu osaczyliście się wzajemnie, potem zaczęły się problemy z bliskością, jakiś problem z zaufaniem i tak się zaczęło kręcić aż wykręciło się rozstanie. zaczniecie wszystko od początku mając na uwadze wcześniej popełnione błędy będzie Wam dużo lepiej się zrozumieć, zaczniecie na nowo rozmwiać. A jeśli nie tzn ze nie jesteście dla siebie, bo może tak być, że ona już zamknęła ten rozdział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
moze tak byc, sa spore roznice ktorych ona mozenie chciec przchodzic, czasem latwiej zrezygnowac niz walczyc, ale jestem pewien ze napewno czuja sie manipulowana i odrzucona i Bog wie jeszcze co, wiec sprobuje wszytko naprawic chocby dla siebie zeby spac spokojnie, ja nie potrafie od tak skasowac nas, to by bylo chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stationery
Warto walczyć do końca, choćby dla samego siebie, a gdy już ma się dość i nie ma się wpływu na sytuację trzeba ją po prostu zaakceptować. A najbardziej chciałbyś aby co się zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
no pewnie masz racje tyle ze nic na sile, a najbardziej chcialbym w koncu zamieszkac z nia razem gdzie z dala od zlych ludzi i zyc wlasnym zyciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
w sumie juz kiedys sprawilem ze ex chciala wrocic i ciagle chce tyle ze jest kobieta nie wartosciowa, rozwodzi sie po raz 2 i bardzo lubi wydawac cudze pieniadze, dlatego snaowcze nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stationery
Wiadomo, że jakbyście częściej bywali razem to kontakt byłby lepszy i łatwiejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
widzialem roznice w jej zachowaniu zaraz po wyjezdzie odemnie a po tygodniu pobytu w domu, bardzo sie zmieniala i z kochajacej osoby stawala sie oschla i zabiegana , dzwonila tylko kiedy byla poza domem albo kiedy nikogo nie bylo, i z czasem i to stawalo sie zadsze, tak sie chyba zeczely problemy, ale raczej jestem pewien ze milosc byla ze to chyba nie byla tylko chemia czy zauroczenie, a nawet jesli to by nie zniknela tylko ze musze ja znow zobaczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stationery
No tak, jeśli nie chcesz by o Tobie zapomniala to musisz o sobie przypomnieć. Faktycznie nie jest to sprawa łatwa. A dlaczego jest tak zamknietą osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
nie mam pojeuia, pewnie ma jakies kompleksy, no i byly ex robil jej wiele przykrosci wyzywajac i ponizajac tak cwanaiczek, zwykly palant, on jej robil glowe jak cholera, mysle ze i cos w domu moglo byc nie tak bo miala dziwny uklad z rodzina, w kazdym razie jak ja poznalem to otwierala sie bardzo powoli a kiedy zorientowala sie ze sie otworzyla to zaraz sie zamykala w sobie, nie bylo puzniej tak zle tyle ze zadko sie widywalismy i za kazdym razem odczuwalem to, ze do konca nie wiem co mysli i czuje a to co mowi jest do konca sczere, choc nie ma zadnych dowodow na zdrade czy flirt chocby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stationery
A Ty jesteś pewien co do niej czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
tak! bardzo ja kocham i bardzo za nia tesknie i nie chce jej stracic.. a teraz wybacz ale musze sie powoli zbierac bo znikam na kilka dni do pracy, moze cos madrego w tym czasie przyjdzie mi do glowy, Wiele bym dal zeby ona odwzajemniala moje uczucia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stationery
Wydaje mi się, że ona jest na starcie tego uczucia, dziwnie to zabrzmi, ale tak myslę, jeśli pozwolisz jej odejść to to uczucie nie rozwinie się niej tylko zatrzyma, bedzie Ciebie zapewne miło wspominała i ułożycie sobie życie osobno, ale jak zamierzasz walczyć o nią to myslę, że to uczucie rozwinie się i będzie kwitło. Powodzenia Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poukładane klocki lego
A dlaczego Ty pozwoliłeś na to, aby ona się oddaliła od Ciebie? Mam wrażenie, że tobie chodzi o sam fakt zdobywania kobiety. Wątpliwa jest dla mnie Twoja miłość do niej, bardziej kochasz siebie i chcesz się sprawdzić machomanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile byliscie razem
??? Jaki macie staż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hawajska koszulka
Musicie zacząć od początku. Powoli, bardzo powoli zacznij okazywać jej swoją miłość i jednocześnie ucz ją tego, gdy z nią rozmawiasz delikatnie weź jej dłoń, początkowo może nie wiedzieć jak się zachiować, może nawet ją odsunąc, bądź konsekwentny i próbuj ponownie. Naucz ją patrzec w oczy. Gdy będzie się złościła podejdz i przytul, naucz ją odbierac czułość, wtedy ona powoli zacznie się otwierać i okazywać Ci swoje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomość dla Ciebie
Wychodzi na to że to Ty będziesz jej pierwszym :) nauczycielem wszystkiego :) O ile Cię to nie przerośnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołoże parę groszy
Chłopak zostawia bo do dziewczyny nie potrafi dotrzeć, matka molestuje, współczuję tej dziewczynie. Czy nie ma prawdziwych facetów dzisiaj :O A ty autorze po prostu poszedłeś na łatwiznę i zerwałeś :O I tak Tu można na kogoś liczyć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tak
Jeśli zerwałeś to daj dziewczynie spokój, niech ułoży sobie życie z kimś, kto będzie umiał z nia rozmawiać, doceni i zaakceptuje taką jaka ona jest, a nie będzie chciał jej zmieniać. Ty działasz w myśl zasady: zmień się, a pozwolę Ci do siebie wrócić. Widać dziewczyna ma problemy ze sobą, niektórzy tak mają, ale można pomóc to zmienić, a nie zostawiać. Widać nie byłeś taki cudowny skoro zamknęła się na Ciebie, coś też powinieneś ze sobą zrobić panie tresujący ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połowica niestosowana
Moja matka taka jest można jej nieba przychylić a i tak tego nie zauwazy. Daj sobie spokój z tą dziewczyną, chyba że masz pokłady cierpliwości by nauczyć ją dostrzegać i doceniac miłość. To nie jest taka łatwa sprawa. miałam koleżankę, która po rozstaniu z chłopakiem, którego kochała bardzo tak się zmieniła, że nie potrafiła odwzajemnić miłości. Tyloko czekała na moment potknięcia partnera, to osoby skrzywione i bardzo skrzywdzone jednocześnie. Trudno im pomóc, bo ona nawet szczerą pomoc mogą odebrać jak atak i uciekną, niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma reguły
może być też tak, że jak już taka osoba się otworzy to będzie kochać całym sercem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość constantine rrr
do autora-i jak tam z tą Twoją zaszła jakaś zmian co?Odezwała się,gadliście?ja ostatnio zmiekłam i napisalam do swojego co tam u niego słychać i ogólnie jak leci wiesz tak na luzie a on od razu odpisał że dobrze i takie tam też na luzie że idzie na spacer z psem a potem mi napisał że nie chce się kłócić na co ja o co mu biega i nic juz nie napisał...co o tym myślisz???pozdrąwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
dzis wrocilem z londynu, nabralem dystansu do siebie i calej sprawy, dzis po raz 1 zamienilismy kilka slow przez tel, mamy porozmawiac dzis jak wyjdzie z pracy, napisalem kilka smsow w ciagu ostatniego tygodnia, wydaje mis ie ze dosc milych, podrywalem ja troche i zapewnilem o swoich uczuciach, wie,m ze czeka mnie masa pracy nad naszym zwiazkiem ale zobaczymy co bedzie dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
ale sie nagadalem, Rozmowa odlozona na jutro wieczor, tylko dlaczego dopiero na wieczor?? Ech , na dwoje babka wrozyla, panna byla calkiem mila, ale nic mi nie zdradzila, ponoc z nikim nie chodzila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×