nie wierze ze on to robi

Kajtus z Ty jestes facet? Ok , nie oddzwonil jeszcze, lece do silowni bo nie wytrzymam. Poczekam jeszcze te godzine. Nie wiem co mam zrobic. Boje sie ze wybuchne a to bedzie koniec.

Nie wiem skąd u ciebie skłonności do wiary w najgorszy możliwy scenariusz...możliwe że masz złe doświadczenia z mężczyznami. Rok to kawałek czasu. Musiałby być podłym samcem aby cię tak wykorzystać i porzucić. A może to taki typ flirciarza gawędziarza?

do - po jaka cholera no ale tu nie chodzi o godzine, tu chodzi od wczoraj 4 po poludniu , mamy teraz nastepny dzien - wiedzor.

daj mu poodychać własnym powietrzem, a nie go tylko kontrolujesz, a czy napewno śpi, a czy napewno pracuje, nie na pewno kogoś ma....Wcale się nie dziwie że chciał się rozstać, został pewnie dlatego że nie wie jak to przeżyjesz

Po roku związku masz prawo wymagać by był z tobą w stałym kontakcie i meldował gdzie jest gdy nie ma go przy tobie Kajtuś jest kobietą.

Możecie uznać mni za wariatkę ale mój facet jest tak przeszkolony, ze nawet do kibla sam nie chodzi :) Nigdy nie narzekał...

no wlasnie on sie tez zastanawia dlaczego ja taka jestem, jak on to mowi " self sabotaze". Ja ciagle mysle, dodslownie analizuje kazdy wpowiedziany wyraz, u mnie nie ma relaksu. Wiem ze cos jest nie tak ale jesliby byl z inna to przeciez nie pisalby mi slodkich smsow, bylby bardziej powsciagliwy. On mi zawsze powtarza ze on nie jest tchorzem , ze jakby nie chcial ze mna byc to by mi powiedzial.

jeżeli uwarzasz że po roku facet ma OBOWIĄZEK się meldować to żal mi Cie... Jestem kobietą i przez trzy lata ktoś próbował mnie trzymać w takiej złotej klatce...sorry ale nie ma nic gorszego, w taki sposób nigdy się nie zbuduje nic trwałego

polega na przeszkoleniu to chyba lepiej kupcie sobie pieski

jeżeli uwarzasz że po roku facet ma OBOWIĄZEK się meldować to żal mi Cie...Jestem kobietą i przez trzy lata ktoś próbował mnie trzymać w takiej złotej klatce...sorry ale nie ma nic gorszego, w taki sposób nigdy się nie zbuduje nic trwałego Wolność zostawmy tym, którzy jej chcą, a ja od 7 lat jestem w szczęśliwym związku. My po prostu lubimy robić wszystko razem, to nie jest więzienie, a nasz świadomy wybór i sposób życia. Ale wiem co masz na myśli, znam sytuacje, że lude są do tego przymuszani i źle to się kończy..

no wlasnie, on nienawidzi kontrolowania no i dla niego potrzeba wiecej czasu niz rok na oswidczyny itp. Jest takim typem...

No jęślimu to przeszkadza powinnaś to uszanować niestety. Wiesz ja mam zupełnei jasną otwartą sytuację u siebie ale potrafię zrozumieć, że komuś zależy na odrobinie prywatności i chce mieć swój kawałek świata...

z drugiej strony minimum śiwdomości co się dzieje z nim jak znika z zasiegu wzroku musisz mieć, choćby dlatego by się nie martwić. Więc nei słuchaj pind, które puszczają facetów całkiem samopas bo one potem się dowiadują z iloma on spał w tym czasie..

Przepraszam Was dziewczyny...ale o ile Kajtuś dostrzega fakt że są na świecie inni normalni ludzie, tak Ty autorko jesteś jakby z innej epoki. Jeżeli dziwi Cię fakt że Twój facet nie lubi kontroli to o czym my tu wogóle rozmawiamy...Dziwisz się że się nie oświadcza??Ja wcale-Twoja kontrola oznacza że mu nie ufasz-więc jak ma mieć chęć związać się z Tobą na całe życie??\

esper- on doslownie mysli tak jak powiedzialas. No i ja rozumiem ze jeszcze duzo potrzeba czasu i przezyc na jakies deklaracje-to calkowicie rozumiem :).

.

Nie rozumiesz jednego-jak się nie zmienisz to się nie doczekasz. Przemyśl sobie czy potrafisz, jak nie to szkoda Waszego czasu

esper, mozesz podac konkrety odnosnie zmian :)

:(

:)

Kajtus- wlasnie , nie sadze ze on bylby az taki podlly zeby tak zrobic. W tym jedyna nadzieja.

po pierwsze

po pierwsze to faceci nienawidza kontroli, podejrzliwosci i marudzenia. moj kumpel kiedys powiedzial ze marudzenie kobiety to jak cios sztyletem w samo serce.

po drugi, jesli cujesz ze klamie to niestety pewnie masz racje...facet moze ci wysylac buziaczki i caluski na odczepnego i byc zajety praca inna dziewczyna kumplami basenem...ty jestes zawsze wierna czekasz i on wie o tym doskonale...

polecam ksiazke "toksyczna milosc"

nie możesz za każdym razem kiedy nie odbiera tel bądź gdzieś wychodzi zakładać że Cię zdradza. Zwłaszcza że byliście krok od rozstania, jak nie dorośniesz to drugiego podejścia nie będzie.