Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

Pewnie, że tętni. Chociaż mu kafe działaniem nie pomaga. A ja dzisiaj, nie chwaląc się :P, wytrzymałem w postanowieniu nie zaglądania na kafe do 14, później też nie zaglądałem, bo wciągnęła mnie jedna sprawa do rozwikłania. A koło 16 sama kafe powiedziała mi "spadaj" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
czemu miałabym biegać ? no właśnie. ja te 3 km codziennej. wieczornej zaprawy odrobiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednej zimy biegałem po 10 km. Ale przyszła wiosna, zrobiło się jakoś za łatwo czy coś, i mi się odechciało. Już później mimo kilku prób nie wróciłem do tego. Jednak wolę rower. Choć też jak się wypadnie z rytmu to ciężko się zmobilizować (oczywiście to nie na tą porę roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
10 km to dużo i naprawdę trzeba na to dużo silnej woli i kondycji . Jakbyś biegał krótsze dystanse , to może nie zaprzestałbyś. Zawsze można wrócić i tak stopniowo powiedzmy do 5 km ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie wymaga silnej woli . Później już dokładnie wiedziałem, w którym momencie nadchodzą kryzysy. Ale i tak trzeba było się wcześniej przełamać, zmobilizować i wyjść na bieżnię. A najbardziej odstraszały właśnie te kryzysy. To w sumie dużo dawało psychicznie - w najgorszych momentach, kiedy jeszcze przed sobą było np. 3/4 dystansu (czyli na tej bieżni ponad 20 okrążeń) jednak się udawało - skupiając tylko na kolejnym kroku i kolejnym. I to najwspanialsze uczucie - ostatnie metry i te chwile, że " z głowy". Ale jednak i tak wolę machnąć sobie w lecie wieczorkiem 30 km na rowerze. No i z bieganiem jest ten problem - szczególnie na początku, że mocno daje się we znaki stopom. Zresztą gdzieś 1,5 roku temu próbowałem powoli wrócić do biegania. I nie dałem rady, po którymś dniu noga mnie bolała, więc postanowiłem odczekać, aż przestanie. Ale z miesiąc dawała o sobie znać i odpuściłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zlikwidowali mi bieżnię pod oknem. A co jak co, chociaż na nią kląłem - bo trudno było nie pogubić się w liczeniu okrążeń, jednak na bieżni wygodnie się biegało. Choć miała zimą swoje minusy. Po kilkunastu okrążeniach moja ścieżka nadawała się świetnie na łyżwy :P Zresztą ogólnie w śniegu najtrudniej się biegało. Jak był świeży, to dawał wycisk stopom, bo krzywo się często stawało. A później było ślisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
tak. wyznaczanie sobie zbyt ambitnych celów też nie jest najlepszym rozwiązaniem , Ja też często rzucałem się z motyką na słońce...... ale jak to powiedział Grek Zorba - jaka piękna katastrofa ... i zaczął tańczyć .... oczywiście zorbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też racja. Ja miałem kilka prób wydłużenia tego dystansu. Ale w sumie niewiele wydłużałem i na następny raz wracałem jednak do tego wcześniejszego. Ale raz pobiegłem ponad 15. Bo wkurzali mnie tacy dwaj osiedlowi gówniarze na rowerach. Uparcie utrudniali mi bieganie, wjeżdżali pod nogi itd. A nie chciałem próbować rozwiązywać tego siłowo, więc uparcie ich omijałem i biegłem dalej. Postanowiłem ich przetrzymać i nawet mimo, że zrobiłem już swój dystans, dalej i dalej. Aż w końcu odpuścili, znudziło im się. Więc pobiegałem jeszcze trochę aż poszli. I już później miałem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
i na dobranoc 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Padme... zwłaszcza jak ktoś jest naprawdę wrażliwy i nie może się czasami z pewnych spraw wyzwolić... :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie. jak to jest, tacy wszyscy jesteśmy podobni, odczuwamy te same rzeczy, a tak nam wszystkim daleko do siebie. Będzie dobrze, trzeba się uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
pewnie , że będzie dobrze z tym samotnym wychodzeniem do knajpek - pewnie że miałaś zupełną racje ( nie chciałem się wtrącać ). Zwłaszcza jak kobieta ma ponad trzydziestkę . Przecież to dla wielu samców po prostu prowokacja , gdyż jest sama i wiadomo czego może szukać albo jest zdesperowana i może stanowić łatwy łup. Bardziej prowokuje do zaczepek niż młodsze. I jest to wkurzające i zniechęcające. Ale taką czapkę - niewidkę chciałoby się miać czasami i tak sobie posiedzieć i poparzeć i piwko wypić będąc niewidzialną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
czasem wydaję się że daleko, a jednak może być to zupełnie blisko :), nasze subiektywne odczucie czasami prowadzą nas na manowce 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Też znikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy już poszli :( Przepraszam, że nie było mnie tak długo, ale po tym kocie nie za dobrze się czułam... chyba wolę jednak normalne żarcie :classic_cool: Co do biegania.. też lubię, ale zdecydowanie mniej km :D Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo jestem (Wytrwałem do założonej 14 :P cięęęęężko pisząc bzdury pseudonaukowe) Damo, a zapomniałem Ci powiedzieć, że z futrem może być Szaruś niestrawny ;) No i pazurki, najgorzej jak przechodząc się chwyci. Wtedy jest efekt "coś mi siedzi na żołądku i miauczy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie meczcie juz tego biednego kotka ,damo jak go schrupiesz to bedziesz miala sie do kogo przytulic..?(sorka jesli urazilam) chcialabym spytac jak u was nastroje przedsylwestrowe? mnie spotkala wielka niespodziewanka z okazji sylwestra;) aczkolwiek nie jestem do konca pewna jak bezie,ale...raz sie zyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Panno M. Nastroje przedsylwestrowe jak nie przedsylwestrowe. Ot zwyczajnie. Czy to jest męska niespodzianka, miła panno? ;) Będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak not.- powiazana z meska...;) ale sprawa nie jest klarowna tak jak by sie moglo wydawac;) nie jest to moze to czego pragne najbardziej ,ale mile to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie żebym to nadzwyczaj zrozumiał, ale ważne, że będzie miło. A jak będzie miło, to i szanse różne mogą się zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×