Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

Gość Tajemicza Dama
Cieszmy sie i radujmy 👄 Co bysmy bez Cb zrobili, Panno M. :D A temperature masz w normie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajemicza Dama
Ej no.. czemu mi nie wyskakuje, zeby wpisac haslo ? :O Jak cos, to jestem ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajemicza Dama
Juz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajemicza Dama
Nosz kurcze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajemicza Dama
Dobra.. pisze tak.. O podszywach bede informowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie spivamy Damou prosim spiwaj z namiii.. uu. uu uuu uuuu uuu uu uu uu uu u u uuuuu...jakie to proste i fajne... :) a kolik to ma moći....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajemicza Dama
Ja teraz myślę dlaczego nie moge napisać pod czarnym nickiem :O Pozniej z Wami pośpiewam ( o ile wytrzymacie :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajemicza Dama
Dziwnie mój nick wygląda na pomarańczowo , prawda ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajemicza Dama
Ja sie nie dziwie jak zle wpisalam moj nick :P Ależ ja jestem spostrzegawcza 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyssany - dobri dobri Damo - pomarańcz, pomarańcz widzę! :P Panno - (nawiązując do wyssanego) - to je ono :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 20 lat, jestem brzydki i krzywy, mam 183 cm wzrostu, nie pracuję, bo mnie wywalili za L4, od 2 lat problemy ze zdrowiem, i nie narazie widoku, że będzie lepiej, w dodatku dziewczyny nigdy mnie nie lubiły, nie mam matury ani samochodu, ani pięknego domu. I to są kurwa prawdziwe problemy, a nie jakieś wasze wymyślanie, sranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami i w małżeństwie, czy wogóle w związku można czuć się samotnym. Dla mnie najgorsze są dni wolne od pracy, to takie dziwne uczucie, niby jest w domu coś do zrobienia, ale czegoś brakuje ... bratniej duszy do pogadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie Gościu... wkurzyłeś mnie 😠 Może to się wydawać dziwne, ale ja wolałabym być brzydka i nie wykształcona, a nie mieć tego, co przeżyłam, więc nie mów, że to jest sranie, bo kurwa gówno wiesz. I kurwa pomyśl trochę, bo mi się nie wydaje, że żadna Cię nie chce tylko przez wygląd. To raczej kwestia Twojego charakteru :O Potrafisz się tylko nad sobą użalać zamiast coś z tym zrobić. Ludzie mają gorsze problemy, niż to, że nie mieszkają w willi z basenem i nie wyglądają jak Brad Pitt, więc cholera pojechałeś.. nie ma co 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tęsknota, niepewność .... hmmm nie wiem co jeszcze, już lepiej iść do pracy i się czymś zająć, niż takie siedzenie w domu i rozmyslanie .... kiedy ten weekend się skończy???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" w dodatku dziewczyny nigdy mnie nie lubiły, nie mam matury ani samochodu, ani pięknego domu." No tak, Ty to masz rzeczywiście wielkie problemy. Ooo, jakie wielkie. Matury nie masz - owszem, przydatna rzecz - więc zrób, są przecież licea dla dorosłych, gdzie można to zrobić Nie masz samochodu - ja też nie mam, co to samochód - wyznacznik czego, statusu "fura, skóra i komóra"? A jeśli Ci potrzebny żeby dojeżdżać gdzieś, to zauważ, że samochody w naszym kraju nigdy nie były tak tanie jak obecnie. Kiedyś ludzie normalnie pracujący musieli odkładać po naście lat (nie mówiąc już o oczekiwaniu na możliwość zakupu) - teraz i za 2 tys. kupisz. Nie masz pięknego domu? No wybacz, ale w wieku 20 lat to mało kto się dorobił domu, co dopiero pięknego itd. - bo nie liczę "gwiazdek" kina, muzyki (w tym wieku chyba trudno być gwiazdą bez względu na wszystko) czy sportowców z jakiegoś tam szczytu. No problemy masz rzeczywiście ho ho. Przecież całe życie przed Tobą. Normalnie aż zacznę wymieniać swoje "problemy" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wieku 20 lat, to ja nic nie miałam ! Byłam na 1 roku studiów i wybacz, ale cieszyłam się, że mam gdzie mieszkać. Nikt mnie nie wspierał... ani psychicznie, ani finansowo. Musiałam sobie sama radzić i nawet nie marzyłam o własnym aucie. Paranoja jakaś ... ludzie ! Weź się Chłopie do nauki i zrób tą cholerną maturę, no chyba, że jesteś takim parszywym leniem, co by tylko siedział na dupie i rozmyślał o tym, czemu nie żyje jak jakiś popierdolony biznesmen. Normalnie... muszę ochłonąć - wybaczcie, ale niektórzy po prostu przechodzą samych siebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam problem, ooo jaki problem. :P Ostatnio oglądałem wspominaną "Philadelphię" i tam jest taki fragment, że na sali sądowej pytają umierającego na AIDS głównego bohatera: "- Czy jest pan dobrym prawnikiem? - Jestem świetnym prawnikiem. - Na jakiej podstawie pan tak uważa? - Kocham prawo. Znam prawo. I staram się wciąż pogłębiać moją wiedzę. - A co takiego ceni pan w prawie? - Wiele rzeczy. - Co najbardziej? - To, że od czasu do czasu, ale nie tak często, pozwala ono uczestniczyć w akcie wymierzania sprawiedliwości. " A ja właśnie wciąż nie mogę o żadnej dziedzinie powiedzieć - że jestem świetnym kimś tam, bo kocham to, znam się na tym i ciągle się w tym doskonalę. Ale przecież wszystko przede mną. A ten fragment super mi się podobał, daje do myślenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daje - faktycznie ;) Jak się robi w życiu to, co sprawia nam przyjemności i to co kochamy, to możemy być pewni, że będziemy happy :D Podziwiam już doświadczonych lekarzy medycyny, profesorów za to, że mimo wykształcenia dalej pogłębiają swoją wiedzę. Widać, że to wtedy jest pasją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś czytałem w książce o "przepływie" (nazwiska autora nie napiszę, ale wkleję bo jest tak trudne, że udaje się tylko mając je przed oczami - Csikszentmihalyi Mihaly) - o chirurgu, który operując miał takie wyczucie czasu, że w sali pozbawionej zegara potrafił podać aktualną godzinę z dokładnością chyba do kilkunastu sekund. I oczywiście w tym czasie skupiał się całkowicie na operacji a nie na liczeniu czasu. Choć tu oczywiście samo zjawisko przepływu jest na temat, a nie liczenie czasu. Zresztą ponoć chirurgia to dziedzina dająca duże szanse na doznanie przepływu - bo wymaga dużej wiedzy, kompetencji, zadanie - operacja jest bardzo odpowiedzialnym wyzwaniem, od którego zależy czyjeś życie. (Podobnie z czasem ma chyba inny pasjonat - R. Kubica, takie odniosłem wrażenie z opowieści o nim. Potrafi stwierdzić na ile dane okrążenie było gorsze, a przecież różnice w czasach w F1 wynoszą i po kilka tysięcznych sekundy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się ostatnio pocieszam, że nawet Michał Anioł (nie mylić z gospodarzem domu przy ul. Alternatywy 4 :P) był wiecznie niezadowolony z efektów swojej pracy. Ponoć np. raz miał gotową ścianę fresków i kazał je skuć, bo mu się nie spodobały. To może jest jeszcze nadzieja dla mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×