Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powazne pytanie24

w jakim celu bierzecie slub ???

Polecane posty

Gość pełny bębenek jedzonka
Czemu Was to obchodzi - bo to jest nienormalne, wystarczy popatrzeć na statystyki, kłotnie, alkoholizm, zdrady, bicie, przemoc, patologie, wypalenie, nawiność lasek i głupich facetów zeby zadawać sobie to pytanie raz po raz, co sie z wami dzieje??? tak to napisałaś o tych oświadczynach, że Tobie pewnie myślenie sie wylaczylo jak uslyszalas ze ktos chce cie wziac za zone buhahaha rozumiem ze marzylas o tym od kolyski i bardzo cie boli ze ktos moze miec inne zdanie i inaczej zyc, aniżeli, żona w kuchni, maż w pracy i byle do emerytury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam coś, poza względami uczuciowymi są również praktyczne. Wyobraźcie sobie sytuację taką: facet przed ślubem nabywa nieruchomość, w akcie notarialnym figuruje jego nazwisko. Potem wprowadza się do niego ukochana i tak sobie żyją na kocią łapkę 3-4 lata (bo im się nie spieszy). Facet ginie w wypadku.... Laska zrozpaczona ale stara się myśleć trzeźwo i próbuje zachować mieszkanie w któm żyli wspólnie. Nic z tego, ona nie ma do niego żadnych praw ponieważ nie było ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełny bębenek jedzonka
Brzydula30 - piona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czemu Was to obchodzi
"tak to napisałaś o tych oświadczynach, że Tobie pewnie myślenie sie wylaczylo jak uslyszalas ze ktos chce cie wziac za zone buhahaha rozumiem ze marzylas o tym od kolyski i bardzo cie boli ze ktos moze miec inne zdanie i inaczej zyc, aniżeli, żona w kuchni, maż w pracy i byle do emerytury" Nie, nie było to moje marzenie od kołyski, a moje życie nei skończy się na wyjściu za mąż, mam cele życiowe, nie zamierzam być kurą domową. Gdzie napisałam, że mnie boli, że ktoś może mieć inne zdanie? Każdy żyje jak mu się podoba. Co więcej, jestem przeciwna ślubom z powodu wpadki - chyba, że ktoś i tak miał brać ślub i przesunął tylko datę. Ale Autorka zbyt uprościła cel małżeństwa. Sama naśmiewa się z kogoś, kto bierze ślub. Chodzi o spotkanie właściwego człowieka, z którym chce się wspólnie żyć, dzielić radości i troski, wspierać, kochać, założyć pełnoprawną rodzinę. Zawsze jest wpisane ryzyko rozejścia się nieważne czy ze ślubem, czy bez, ale jakby każdy miał się bać ewentualnego rozwodu to nikt nigdy nie brałby ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czemu Was to obchodzi
Kajtuś Ale chyba można jakoś wprowadzić adnotację/aneks do aktu, że czyni się kogoś współwłaścicielem? I może to być ta osoba, z którą żyje się na kocią łapę. Nie rozumiem sprowadzania małżeństwa do bycia kurą domową, żoną w kuchni i męża w pracy. A czy osoby żyjące bez slubu a mieszkające ze sobą nie zyją podobnie jak małżeństwo tyko bez papierka ?? Jestem młoda, mam wiele przed sobą i to, że wezmę ślub nie oznacza, ze zamknę się w klatce, bo oboje z narzeczonym chcemy się dalej rozwijać zawodowo, podróżować, chodzić do kina, na imprezy ze znajomymi itp., każde z nas ma własne zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można ale trzeba być ostatnim frajerem by się na to zgodzić:).....Związki się rozpadają, małżeństwa też, nie chcesz chyba w takiej sytuacji sprzedać swojego mieszkania i kupić za nie dwóch kawalerek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie jest fair to nikogo sie w przyslowiowych gaciach nie wystawi za drzwi.Nie ma nic to tego ten papierek.Wlasnie wtedy tak naprawde wychodzi jaki nasz partner byl Nie wyobrazam sobie,jezeli z kims sie dorabiam takiej sytuacji Kajtus i frajerka nie jestem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czemu Was to obchodzi
Chodziło mi po prostu o wyjście w opisanym przypadku. Ale nawet po ślubie to to co jest nabyte przed nim należy tylko do tej jednej osoby ? W sumie jak jest np. dom czy mieszkanie przepisane po rodzicach - powinni oni tego dokonać przed ślubem dzieci. Tak aby obie strony były "na równo" i razem dorabiały się swojego wspólnego majątku po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mówię o polubownym dojsciu do wniosku ze zwiazek nam nie wyszedl, a o sytuacjach ekstremalnych , jak zdrada np... Przdmioty majątkowe nabyte przed slubem nie są wspólne w swietle prawa. Jak dopiszesz faceta do swojego mieszkania, a on okarze sie chu..em to jeszcze ciebie z niego wyjebie i z niczym zostaniesz pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ją wychodzę za mąż 30grudnia i nie robię tego po to żeby ktoś mógł mnie podziwiać i mi zazdrościć- wesele i ślub raczej są skromne. Robię to bo go kocham, bo chce być jego żona (nie wiem dlaczego, tak jest i już) bo chce mieć z nim w przyszłości dzieci... Zdaje sobie sprawę, że do tego wszystkiego nie jest potrzebny ślub, ale ja zostałam tak wychowana, taki wzorzec wyniosłam z domu i on mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu Was to obchodzi> tak, to co nabylas przed slubem nadal jest tylko twoje w przypadku rozwodu, chyba ze wpiszesz meza do aktu wlasnosci np. mieszania jako wspolwlasciciela. Wspólne jest natomiast to co małżonkowie nabyli w czasie trwania zwiazku i to sie w przypadku rozwodu dzieli na dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat nie mialam wesela
ciotke jedna, ktorej raczej to bylo obojetne, fotografa nie zamawialam, a n- k jeszce nie bylo nawet. Wzielam slub,zeby byc razem, bo razem fajnie, miec wspolen cele, dom, kase, plany, psa,wspierac sie, miec zawsze przyjazna dusze obok siebie, wspolnie wychowywac dzieci, ktore mialyby pelna klasyczną rodzine. Mozna niby to samo robic w konkubinacie,ale jest to mniej wygodne chocby ze wzgledow urzedowych. A poza tym, co tu duzo gadac - lubię, kiedy przystojny , madry facet, cieszacy sie szcunkiem, lubiany, przedstawia mnie w towarzystwie " oto moja żona" tonem, jakby pokazywal czek na milion dolarów. To trwa od wielu , wielu lat, a mnie za kazdym razem jest miło. Atrakcyjny maz (innego bym nie wybrała)zaspokaja moja próznosc, nie bede tego ukrywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Skromne uroczystości są lepsze niż wielkie fety. Ja nie lubię robić wokół siebie szumu. My mielismy cichy ślub w otoczneiu najbliższej rodziny i obiad po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka i podszywów
tylko jadem potraficie pluć, widocznie z samymi przegrańcami życiowymi macie do czynienia skoro ślub uważacie za coś zbędnego .... nie potrafię zrozumieć osób, które tak bezczelnie najeżdżają na tych, którzy z miłości i wielu innych ważnych dla nich powodów chcą wziąć ślub. Ci którzy najeżdżają mają chyba jakieś problemy ze sobą bo żadna normalna kulturalna osoba nie wypowiada się w taki sposób... Widocznie byliście w życiu zdradzani i tym podobne, zapewne nie wierzycie w Boga a wasz świat zapewne toczy się chyba tylko wokół pieniądza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosnica zalozyla ten topic
żal Ci?? Ja wzielam z milosci , rzadko się zdarza ale mialam piekny slub nie odkladalam dwa lata :) zaplacilam wesele z 4 naleznych faktur :) Nic nie musialam nikomu udowaniac :) jestem szczesliwa :) bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyluzuj, rozmawiamy o zabezpieczeniu materialnym współmałżonka i podziale majątku ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklsahg
jestem z moim mężczyzną bo go kocham i do tego ślub nam niepotrzebny, nie bede go od tego wydarzenia bardziej kochac. ponizej lista powodów dlaczego wychodze za niego za mąż: - dla korzysci podatkowych - zeby ulatwic sobie codzienne zycie: dostepy do konta, sprawy urzedowe, szpital itd itp - dla zabezpieczenia - w malzenstwie wszystko bedzie na pol, a tak to musielibysmy zbierac rachunki za sprzety itd - bo wszyscy wychodza za maz/zenia sie wiec zeby nie odstawac od grupy i nie tlumaczyc sie rodzinie i znajomym - zeby moc zrobic fajna impreze na 100 osob, z biala kiecka, nacieszyc sie przygotowaniami, prezentami itd. zawsze to jakas odmiana od dnia swistaka: praca, dom, praca i tak na okraglo - bo lepiej brzmi zona niz konkubina czy czterdziestoletnia dziewczyna - zeby moc we dwoje wybudowac dom, na ktory pojedynczo nas nie stac. w bloku zyc nie chce - zeby miec motywacje do pracy nad zwiazkiem - w wolnym zwiazku w razie klotni mozna spakowac walizki i odejsc bo to prosciej, po slubie sie tak nie da a do zlozenia papierow rozwodowych mozna decyzje trzy razy zmienic. - zeby zmienic nazwisko na ladniejsze - bo gotowosc do publicznej deklaracji swiadczy o tym, ze myslimy o sobie powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syfff sie robi
zazdrosne poczwary napiszcie ilu wam kolesi dało kopa w dupsko albo z iloma was zdradzał bo innego wniosku nie można napisać :D dlatego ślub jest dla was niczym, ale to tak jest, jak zadaje się z debilami ;) pewnie same na lodzie teraz jesteście co nie?? i tylko na necie spoglądacie na szczęście innych, że to nie TY a ONA ;) ja wiem, zaraz zaczną się docinki ale poluzujcie bo wam żyłka w odbytnicy pęknie ze złości 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dlateo że sie koos bardzo kocha i to taki symbol miłosci ukoronowanie związku itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syfff sie robi
"jestem z moim mężczyzną bo go kocham i do tego ślub nam niepotrzebny, nie bede go od tego wydarzenia bardziej kochac." określiłabyś się ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syfff sie robi
ok babeczki trochę dowaliłam może ;] dobranoc wszystkiego najlepszego życzę dla ślubnych :) bo ja jestem za ślubem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie patrze z perspektywy
i jestem bardzo zadowolona,ze wzielam slub. Nie jesetm specjalnie piekna i gdybym nie miala meza pewnie by jakies durne babska mnie zadreczaly ( albo ze stu innych powodów)gadaniem, ze widac mnie nikt nie chcal. tak mam choc to z glowy. No i fajnie,ze mam zawsze z kim isc na bal ,impreze, moje znajome kobitki singielki - niekoniecznie. Pomijam oczywiscie fakt,ze nie byl to glowny i jedyny motyw zamazpojscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syfff sie robi
czytałam czytałam :Pale to na fifty fifty wyglądało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"- zeby miec motywacje do pracy nad zwiazkiem - w wolnym zwiazku w razie klotni mozna spakowac walizki i odejsc bo to prosciej, po slubie sie tak nie da a do zlozenia papierow rozwodowych mozna decyzje trzy razy zmienic. - zeby zmienic nazwisko na ladniejsze - bo gotowosc do publicznej deklaracji swiadczy o tym, ze myslimy o sobie powaznie " = TO RACJA I ZEBY NA STARE LATA ZOSTAC Z KIMS Z KIM DZIELI SIE CUDOWNE WSPOMNIENIA :) I Z MILOSCI..... I NIE PISZMY O SLUBACH BIEDNYCH STUDENTOW KTORZY ZALICZYLI WPADKE,ALE O POWAZNYCH KOCHAJACYCH SIE LUDZIACH,CHCACYCH MIEC W SOBIE OPARCIE I BUDOWAC RAZEM PIEKNA PRZYSZLOSC. AUTORKO,ZAL MI CIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklsahg
co ma ślub do miłości? myślisz że tylko po ślubie można się kochać, a bez to już nie??:D bez ślubu też bym go kochała, ślub mi ani w tym nie przeszkodzi ani mi nie tego nie ułatwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syfff sie robi
pięknie piszecie babeczki co niektóre :) pięknie bo używacie słowa miłość :) ale niektórzy nie wiedzą co to prawdziwa miłość, no szkoda ale ich wybór ;) ok dobranoc doczytam z rana co tu ciekawego się nazbierało jeszcze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×