Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sixsigma

Jadłowstręt ciążowy-ma ktoś taki problem?

Polecane posty

Gość sixsigma

Jestem w 13 tygodniu ciąży i nie rozumię mojej niecheci do jedzienia, cokolwiek weznę do ręki to mnie od razu rzuca. Nie wymiotuje tym co zjem, ale strasznie trudno mi się zmusic do czegokolwiek. Czy to jest normalne? Napiszę jeszcze że jako tako znoszę owoce, ale ileż można ujechac na mandarynkach i owocach z puszki. Pomóżcie może macie jakieś sposoby na te moje niejedzenie, albo tak ma już jest z ciężarówkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerobiłam to w pierwszej ciąży i doskonale wiem co czujesz. To był jakiś dramat. Z jednej strony wiedziałam że muszę jeść dobrze zbilansowane posiłki żeby zapewnić jak najlepszy start dziecku, a z drugiej nie mogłam się zmusić. Jak anorektyczka. Schudłam 6kg. Jedyne produkty jakie tolerowałam to były arbuzy, wszelkiego rodzaju orzechy, słonecznik i wszystko co kwaśne. Mogłam zjeść kilka cytryn w ciągu dnia.Mięso było dla mnie w ogóle nie do przyjęcia Tak to trwało do 6 miesiąca potem zaczęło powoli ustępować. Córcia urodziła się zdrowa jak rybka Jedyne co Ci mogę poradzić to postaraj się też jadać orzechy, owoce i warzywa. Podobno matka natura wie co robi i domaga się tego czego potrzebuje, a odrzuca to co nie jest jej potrzebne. Nie pozostaje nam nic innego jak w to wierzyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukaj nowości. Ja mjadłowstręt miałam w III trymestrze, w I i II rzygałam wrszystkim.Ratowały mnie nowości. Nie stać mnie było na restauracje codzienne, szukałam więc po przepisach, czasem po okolicznych budkach z żarciem. problem polegał na tym, że jedno danie mogłam zjeść co najwyżej raz przez całą ciążę. Jakoś dało się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padonka
ja tez wiem co czujesz.Ja sie zmuszalam do jedzenia.Jak zwymiotowalam to jadlam znowu.Dla mnie bylo nie do pomyslenia zeby nic nie wrzucic do zoladka.Zdrowie malenstwa bylo wazniejsze.Schudniecie to juz wogóle.Chyba bym nie spala z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko wyciąga z matki to, co ma w zapasie. To nie jest powd do nadmiernego stresu. dżywiać się trzeba ale to nie znaczy, że w przypadku nieprawidłowego - dziecko będzie miało niedobory. Nie - to matka będzie miała niedobór, dziecko wyciągnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sixsigma
Dzięki za rady, troche mi lepiej jak czytam ze nie jestem przypadkiem odosobnionym. Oby tylko maleństwo było zdrowe. Ale myśle że wyciągnie sobie ze mnie co potrzebne, bo zapas mam nie mały, przyda się troche schudnąc, moze nie jest to najlepszy czas na odchudzanie, ale cóż mam zrobić jak nie mam apetytu. Warzywa owoce i orzechy lubię, dzisiaj nawet zmusiłam się do 80dkg wątróbki, podobno ma dużo żelaza i nawet mi smakowało, ale wiecej niż 80dkg bym nie zjadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramencik
Z watróbką w ciąży to radzę nie przesadzać. Owszem, ma żelazo, ale oprócz tego kupę nagromadzonych toksyn, bo od tego jest wątroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sixsigma
Wiem że nie wolno przesadzać, (jak z wszystkim),chociaż róznie mówią, kolezanka miała schize na wątróbkę przez pół ciąży, a dzieciak urodził sie zdrowiutki. Ja troche z pomidorami i mandarynkami przesadzam, czasami jak się przyssam do koszyka z tymi rzeczami to się oderwać nie mogę. Pewno tez nie dobrze ale... :) na to mam ochote zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ten jadlowstret dlugo trwa? u mnie zaczal sie od wczoraj a jestem dopiero w 5 tyg ciazy. Jeszczee tydzien temu mialam wilczy apetyt jadlam wszystko co popadnie a teraz jedynie dzem jablkowy toleruje i jablka, jak pomysle o miesie to mnie mdli. A jakie dokladnie orzechy jadacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sixsigma
Ja jestem w 13 tygodniu ciąży i mam tak praktycznie od 7 tygodnia i ciągnie sie nadal a końca nie widać. Ja na początku tez mialam wilczy apetyt potem sie zaczęło zmieniac. Najpierw były jabłka, potem jogurty, nastepnie soczki typu kubuś, a teraz pomidory i mandarynki, albo wcale nic. Orzechy zajadam laskowe, ale czytałam gdzieś że migdały dosyć dobrze wpływaja na ciąże, więc sobie zakupiłam. Mam tez słonecznik i pestki dyni ale nie mam na nie ochoty. Czekają na swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×