Moja żona w ciąży wygląda jak wieloryb . Ohyda !!

będzie zarabiało na naszą emeryturę:)

Za tycie w ciąży nie tylko odpowiedzialna jest kobieta,każdy organizm jest inny i nie każdy dobrze znosi ciążę. Utyłam 25 kg ,niecaly rok po wazylam mniej niz przed ciażą/nigdy nie byłam gruba wczesniej/,teraz mam 50 lat i waże tyle co w młodosci,wiec nie generalizujmy,ze kazda bedzie gruba. Moje koleznki,ktore w ciazy przytyły po kilka kg,po zaczely tyc i do dzisiaj mają problemy z nadwagą,wiec widzisz to nie ma żadnego znaczenia w pozniejszym okresie. Jeszcze cos-nie wciskaj,ze się nie odchudzasz,bo sama siebie oszukujesz,a ten twoj ginekolog powinien się pukna w głowę ,bo takim głupim gadaniem zachęca przyszłe matki do niejedzenia,obserwuję kolezanki w pracy i widze co wyprawiają w ciaży-prawie się głodzą!!!

miesiąca to może tyle ważyć i to nie jest nic dziwnego. Do końca ciąży i tak na pewno przytyje jeszcze co najmniej kolejne 4.

przyrost masy ciała kobiety wynosi od 7,5 do 15 kg. Prawidłowy to taki kiedy kobieta nie przyjmuje leków, i odżywia się prawidłowo (ani nie objada nadmiernie ani nie "odchudza").

jak można nie zauważyć, że to prowokacja pisana przez kobietę :O ludzie, ogarnijcie się

wypowiedzi autora są tak żenujące, że aż na kilometr zalatuje prowokacją. dziewczyny poruszyły tu jednak dość istotny temat-na ile kobieta w ciąży ma wpływ na swój wygląd. sama jestem mamą i w moim przypadku bardzo się starałam by w ciąży nie zapominać o makijażu , fryzjerze itp. to powodowałao, że czułam się lepiej psychicznie, a przez to i fizycznie. należy jednak rozgraniczyć na co mamy wpływ, będąc w ciąży, a na co nie mamy. na pewno od nas samych zależy czy będziemy zadbane. ale czy będziemy wyglądać grubo czy nie - na to nie zawsze mamy wpływ. zależy od indywidualnego przypadku. jak byłam w ciąży miałam wpływ na to ile przybierałam na wadze, więc wszystkie zbędne kilogramy zawdzięczałam tylko swojemu folgowaniu. myślałam, że każda kobieta, która w takim stanie robi się rozlazła sama jest sobie winna, bo ja się nie spasłam. jednak pogląd na te sprawę zmienił mi przykład mojej koleżanki. po pierwszej ciąży prawie zero zbędnych kg. za jakiś czas znowu była w ciaży z drugim dzieckiem. uważała z jedzeniem jeszcze bardziej niż przy pierwszym dziecku, bo zawsze jest szczupła. niestety, w ostatnich miesiącach ciąży, jak ją zobaczyłam to nie poznałam. wyglądała jak orka, nogi jak u słonia. a jadła tyle co ptaszek. twarz zrobiła się nalana jak u 130 kilowej grubej, spasionej baby. ale to nie przez żarcie ! organizm zatrzymywał płyny( choć nie miała zatrucia ciąż.i donosiła zdrowe dziecko). przed porodem to miała nogi jak słupy telegraficzne, a w tydzień po rozwiązaniu już były o połowę chudsze. dziś moja koleżanka jest niezłą laską , mamą dwójki dzieci. waży tak na oko z 53 kg , wygląda ładnie i zdrowo. teraz jużwiem, że nie wszystkie kobiety, które w ciąży wyglądają jak mamucice zawdzięczają to jedzeniu. radzę wyciszyć emocje i nie wieszać psów , tylko zadać sobie pytanie: a co, jeśli mnie coś takiego spotka? a panowie niech dadzą swoim swoim paniom trochę czasu, jedne dochodzą do formy szybko , inne wolniej.

Moim ideałem matki, jest Agnieszka Chylińska, mimo że urodziła, to nadal jest z niej super babka, dziecko nie zamieniło ją w zrzędzącą, zaniedbaną Matkę Polkę, rozprawiającą tylko o zupkach i kupkach :) A co do tycia, popatrzcie na modelki, aktorki które rodzą, jak szybko powracają do poprzedniej figury i nawet brzuchy robią im się jędrne i płaskie jak przed ciążą !

topik i jak ktos slusznie zauwazyl to pewnie pomysl kobiety :o jak bardzo trzeba sie nudzic w pracy....

"zołza jakich mało jak można nie zauważyć, że to prowokacja pisana przez kobietę ludzie, ogarnijcie się " zgadzam się i dodam, że pisana przez mocno sfrustrowaną kobietę

Moim ideałem matki, jest Agnieszka Chylińska, mimo że urodziła, to nadal jest z niej super babka, dziecko nie zamieniło ją w zrzędzącą, zaniedbaną Matkę Polkę, rozprawiającą tylko o zupkach i kupkach A co do tycia, popatrzcie na modelki, aktorki które rodzą, jak szybko powracają do poprzedniej figury i nawet brzuchy robią im się jędrne i płaskie jak przed ciążą ! też ją lubię, super babka :)

nie odchudzam się:) po prostu jem 5 małych posiłków dziennie- tak samo robiłam przed ciążą:) mój ginekolog uważa, że do końca ciąży powinnam przytyć jeszcze maksymalnie 4kg...Ale to i tak jest jeszcze norma:) bo np.siostra mojego męża w ciąży przybrała 50 kg!!!! Ale nie przez leki czy hormony, ale przez to że od kiedy tylko dowiedziała się o swoim błogosławionym stanie zaczęła pochłaniać ogromne ilości żarcia- tak że wszyscy patrzyli na nią z niedowierzaniem jak można tyle żreć!! I żeby było śmieszniej po ciąży obżerała i obżera się nadal, a jej dziecko ma już 4 lata:/

Ile ona ma wzrostu?

ja też przytyłam okolo 50 kg, a mam 175 cm wzrostu, buzia mi sie zaokrąglila strasznie. pod koniec z auta nie moglam sie wytoczyc hehe Na szczęscie zrzucilam to szybko, przed ciąża wazylam 52 kg , obecnie waże 55.

Do przyszłych i świeżych matek. I trochę do ojców. Oboje siebie tylko dziecka szkoda. To, co większość kobiet w ciązy odpi*erdala to TERROR. Rodzina, mąż, wszystko przestaje się liczyć, bo W CIĄŻY JESTEM. Co z hormonami ma wspólnego tłusty łeb? 38 dodatkowych kilogramów? Toż kolan szkoda. Na porodzie życie się nie kończy, wręcz przeciwnie - zaczyna. A Marek? Jakby się żoną zajął, to może też inaczej by poszło. Fakt, wiele kobiet mimo wysiłków wygląda w ciąży ohydnie, ale wspólne dbanie o nią i o to, co za chwilę będzie waszym potomkiem to bardzo ważna rzecz. I jej pozwala odetchnąć. Wtedy ona też lżej to przejdzie. Bo ciąża to naprawdę rewolucja w organizmie. Tylko nie dajcie się zwariować żonie, matce (mowa do starszego rodzeństwa), córce, synowej. Inaczej was wszystkich zagnnębi. Nie zapominajcie, że wy nteż , nadal żyjeie. Znam takie przypadki. Po paru miesiącach skupiania wokół siebie całego świata i całkowitej absorbcji, ten świat Cię opuszcza. Co do konsystencji kupki i innych nieistotnych z punktu widzenia ojcostwa rzeczy - jeśli maluszek jest zdrowy, to mnie za przeproszeniem, goowno obchodzi konsystencja, ilość itp. I nie martw się. Jeśli coś dziecku będzie, to stanie się dla mnie ważne, o ile będzie miało związek z kłopotami. Wracam z pracy o 17 i co słyszę? Kupki, zupki itp. Rozmuiem, ze maleństwo potrafi pochłonąć praktycznie cały czas, nie masz jak zająć domem tak jak kiedyś. W końcu dom jest dla nas i małej a nie my dla niego. Ale nie zrzędzę na kolegów z pracy, niesolidnego dostawcę i i inne pierdoły, które Cię nie interesują. Przytul się po prostu, a nie pie*dol. Nadal Cię kocham Nawet jeśli tego nie widzisz. Może nawet bardziej niż kiedyś (bo bym tym wszystkim pewnie walnął w kąt, gdyby nie milość). Przy okazji. Facet przed trzydziestką raczej do tego nie dojrzeje. Co to za wynalazek, żeby się ludzie wiązali w pary ona 22, on 24? Te 7-8 lat różnicy, które jeszcze pokolenie temu było średną krajową, jest optymalne.

pewnie zostane zjechana,ale troche popieram autora topiku...Wiele kobiet niestety uwaza,ze jak sa w ciazy,to moga jesc niewiadomo ile,bo to im sie nalezy...Nie zastanawiaja sie nad tym,ze po porodzie samo im to nie zniknie. Mam teraz w rodzinie 2 kobiety w ciazy - jedna od poczatku je co chce,ale w normalnych ilosciach,pracuje,bo nie ma zadnych przeciwskazan,codziennie chodzi na spacerek,i teraz jest w 8 miesiacu,i przytyla 12 kg. Druga jest w 4 miesiacu ciazy,od miesiaca jest na zwolnieniu,choc nie powinna,po prostu ma zalatwione i tyle. Lezy calymi dniami przed tv,i sie obzera - potrafi zjesc 1 kg cukierkow na raz...wstaje w nocy i podjada. I przytyla przez 4 miesiace 14 kg. Przewiduje,ze do konca ciazy jeszcze ze 20 kg jej przybedzie. I tez zaczyna wygladac okropnie.

lat po prostu mnie nie pociąga. Mój jest starszy o 2 lata i to jest wedlug mnie idealna różnica wieku.

ja mam 20 lat , jestem w ciazy , to byla wpadka. jestem zalamana :( na szczescie zbyt duzo nie przytylam, ale najbardziej martwi mnie to ze po porodzie cipka jest rozciągnieta :( ?

odnośnie załatwiania sobie zwolnień lekarskich z pracy to też często się z tym spotykam. Rozumiem jak są jakies problemy z ciążą czy praca w szkodliwych warunkach... a kobiety idą na zwolnienie siedzą w domu i to oczywiście sprzyja różnym złym nawykom nie tylko żywieniowym ale też i higienicznym bo po co makijaż fryz jak i tak z domu nie wyjdzie

""ęmężczyzna starszy o 7-8 lat po prostu mnie nie pociąga. Mój jest starszy o 2 lata i to jest wedlug mnie idealna różnica wieku."" Aha czyli jak on dobije do 42, a ty będziesz przy 40-ce przy menopauzie to na 100% On nie zwróci uwagi na żadną 35-kę?. Żebyś się życiem czasem nie rozczarowała. Może pociąg nie zalezy od starszosci ale od twarzy ciałą i zgrabności ?. Będziesz przy 40ce to pagadamy o odczuciach twojego faceta wobec ciebie

I dlatego że za kilkanaście lat on może czuć pociąg do jakiejś 35-latki ja mam teraz zmuszać się do bycia z mężczyzną na tyle starszym, że mnie nie pociąga? Nie pociągają mnie mężczyźni o 7-8 lat starsi i już i dlatego nie będę się z takim wiązała na siłę. Oczywiście normalne jest kiedy 42-letni mężczyzna zdradzi swoją 40-letnią żonę z 35-latką, ale nienormalne, kiedy kobieta stanu wolnego chce się związać ze swoim rówieśnikiem lub prawie rówieśnikiem również stanu wolnego?

:/

I dlatego że za kilkanaście lat on może czuć pociąg do jakiejś 35-latki ja mam teraz zmuszać się do bycia z mężczyzną na tyle starszym, że mnie nie pociąga? Nie pociągają mnie mężczyźni o 7-8 lat starsi i już i dlatego nie będę się z takim wiązała na siłę. Oczywiście normalne jest kiedy 42-letni mężczyzna zdradzi swoją 40-letnią żonę z 35-latką, ale nienormalne, kiedy kobieta stanu wolnego chce się związać ze swoim rówieśnikiem lub prawie rówieśnikiem również stanu wolnego?

Jest męski silny i piękny. czuję się przy nim jak piórko. jest moim królem i Panem

wpierdol:P doigrasz sie

powiedzcie mi, czy moje obawy sa uzasadnione ? to prawda, że po porodzie cipka sie rozciąga ?

żadne mycie nie pomoże

Ja jestem głupią cipą bo nie podobają mi się mężczyźni o 7-8 lat starsi? W takim razie mężczyźni którym nie podobają się ich rówieśniczki są głupimi hujami. Nigdy nie podobał mi się żaden mężczyzna o 7-8 lat starszy a podobało mi się wielu moich rówieśników. Taki mam gust i już. Nie rozumiem dlaczego miałabym na siłę przekonywać siebie, że jednak spodoba mi się taki mężczyzna? Dlaczego nie mogę po prostu być z mężczyzną którego kocham i który mnie pociąga i jest 2 lata starszy?

ok?

24