Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość StepMYstep

NATURALNY PORÓD CESARSKIE CIĘCIE

Polecane posty

Gość StepMYstep

Moje drogie Panie na forum doczytałam wielkie awantury że kobiety po naturalnym porodzie więcej sie nacierpiały niż te po CC, i na odwrót prawda jest taka że zarówno, naturalny jak i cc boli, Naturalny w trakcie a CC po porodzie. PO naturalnym szybko się dchodzi do siebie a po cc bardzo długo, więc nie piszcie bzdur. Jestem po CC do składu i ładu dochodziłam około 7mc, przez ten czs miałam bóle, przez pierwsze 2 miesiace ledwo chodziłam, o schylaniu zapominając. Moja koleżanka po naturalnym najgorzej wspomina tylko godzinke podczas porodu kiedy prawie mdlała z bólu, a po porodzie smigała jak przed, bez bólu i wszystkich ekscesów. Więc nie ma czegoś takiego CC czy naturalny lepszy od drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska82
ja właśnie 8 lat temu rodziłam przez cc teraz planujemy dziecko i bardzo bym chciała sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
ja po cc doszłam do siebie w ciągu tygodnia ... nie czułam bólu koleżanka po sn pół roku nie moze siedziec na tyłku więc reguł nie ma a poród to jedna wielka loteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StepMYstep
I właśnie o to chodzi, te wszelkie porównywania, każda kobieta może przechodzic SN oraz CC inaczej, więc nie ma co porównywac i się kłócic. Nie ma różnicy, tak ja poprzedniczka napisała czysta loteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam naturalnie, wstałam z łóżka po....36 godzinach od porodu!!!! po podaniu glukozy na wzmocnienie. pochodziłam niezbyt długo bo wieczorem zemdlałam, skręciłam staw skokowy i śródstopie założyli mi gips, leżałam w szpitalu kolejne 2 dni, nawet głowy neurolog nie pozwolił unosić wyszłam ze szpitala po 5 dniach. nie mogłam zrobić nic, ani przy sobie ani przy synku. leżałam całe dnie, maż musiał mnie zaprowadzać do toalety, podawać dziecko, szykować jedzenie. okazało się ze źle mi gips założyli poprawili i dopiero wtedy mogłam jakotako wstać. na pupie usiadlam po 3 tygodniach od porodu! podczas porodu dziecko lekarz wyciskał ze mnie siłą, skutkiem czego miałam sine zebra przez 1,5 miesiąca, ból niesamowity przy jakiejkolwiek próbie schylenia sie, podniesienia dziecka miałam wrażenie ze umrę. do tej pory stopa boli, nie mogę skakać, biegać...i juz nigdy nie bedę mogła - błąd w sztuce, źle założony gips, źle zrośnięte kości, niedowład palcy nie moge długo chodzić, bo stopa puchnie, jeden palec jest zawsze siny... tragedia! :( także proszę nie mów że po sn szybko się wraca do zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie nie ma czegos
takiego, ze ten lepszy a ten gorszy ale tuy piszac swoją historię juz z gory zakladasz, ze jednak cc jest gorszy bo ty dochodzilas do siebie tak długo (swoją drogą az trudno uwierzyć bo sama znam kilka kobiet po cc i juz po kilku dnaich byly w domu a nie minął tydzien-2 a chodzily, spacerowaly czy wykonywaly rozne prace domowe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja 3 dni po cesarce sprzatalam mieszkanie, gotowalam obiad i ze szwami na brzuchu goliłam nogi bo mnie denerwowały włoski... a 2 tyg po to nie wiedziałam nawet co to połóg wiec myśle że to zależy od kobiety i mam nadzieje ze drugą też będe miała cesarke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StepMYstep
Mała_Agatka proszę czytaj ze zrozumieniem, napisałam tylko przykład, nie uważam że po SN szybciej się dochodzi bo jest równie bardzo różnie, może źle sformułowałam zdanie. Chodzi mi tylko by nie porównywac CC do SN i na odwrót, bo bywa różnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StepMYstep
Tak moje odczucia, ale za drugim razem jak oczywiście będzie to mogę napisac zupełnie cos innego. Dałam tylko przykład nic nie sugerując, kobiety opisały swoje historie i juz można zobaczyc jak bardzo się różnią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam Was dziewczyny za to poświęcenie. Ja chyba nie nadaję się na matkę. Mimo odpowiedniego wieku nie czuję żadnego instynktu i ciąża, poród i opieka nad dzieckiem mnie przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tevionka
Oczywiście, że nie ma co porównywać, który poród jest lepszy. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Każda kobieta to inaczej przechodzi. Ja po sn bardzo długo do siebie dochodziłam, równie długo dochodziła do siebie moja koleżanka po cc - nie mogła się wyprostować, tak ją szwy ciągnęły i bolały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalaś "prawda jest taka że zarówno, naturalny jak i cc boli, Naturalny w trakcie a CC po porodzie. PO naturalnym szybko się dchodzi do siebie a po cc bardzo długo, więc nie piszcie bzdur." więc jednak uważasz ze po naturalnym szybko się dochodzi do zdrowia i że przy nim boli tylko w trakcie porodu a po już luzik jest. ja powiem tak pomimo 72 godzinnego, diabelnie bolesnego porodu znacznie gorzej wspominam 6 tygodni połogu! rodzić moge spokojnie jeszcze 2, 3 czy 4 razy tylko zeby ktoś mi zabrał ten połóg! ja twierdzę że i cc i sn boli, i to i to jest poród, a więc nie najprzyjemniejsze doznanie w życiu. ale i ten i ten poród prowadzi do jednego, do narodzin nowego człowieka i to jest najważniejsze a nie to jak kogo boli i kto ma gorzej. chodzi o to że kobieta poprzez ten akt zostaje matką! i to jest piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StepMYstep
CUX... przyjdzie czas na Ciebie :) Zobaczysz kiedys tez tak mówiłam, synek całkowicie planowany a jak zobaczyłam dwie kreseczki na tescie byłam tak przerazona że szkoda gadac, a czas po porodzie miliony myśli na minute :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 razy rodziłam i ...
Ja mam za sobą dwa porody. Pierwszy odbył się przez cesarsie cięcie, drugi naturalnie ! Wspominam gorzej poród cesarkowy. Miałam znieczulenie po którym wymiotowałam, miałam mega dreszcze. Ból rany mimo zastrzyków przciwbólowych był duży. Pierwsze 3 dni to dla mnie masakra. Nie mogłam nic zrobic wokół siebie. Przy dziecku w szpitalu pomagałały pielęgniarki a w domu mama. Miałam problemy z karmieniem - słaba laktacja. Po jakiś 2 tyg mogałam już normalnie funkcjonować ale rana długo pobolewała... Drugi poród. Wiadomo,że bolało ale krótko po porodzie mogłam już bez problemu wstawać, chodzić, zajmowac się dzieckiem. Rana krocza pobolewała ale mniej niż ta po cc. W domu też szybciej do siebie doszłam. Z laktacją żadnych problemów. Myślę, że to indywidualna sprawa kobiety i nie ma co zakładać, że po sn szybciej się do siebie dochodzi. Wszystko zależy od odporności na ból, od prawidłowego etapu połog itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StepMYstep
Tak przepraszam, mój błąd, chodziło mi konkretnie o porównanie mojego porodu z mojej koleżanki nic poza :) Źle napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StepMYstep Uwielbiam dzieci, mam 2 chrześniaków, którym mogłabym dać gwiazdkę z nieba, ale wiem, ze psychicznie i przede wszystkim finansowo nie jesteśmy z mężem jeszcze gotowi. Wszyscy się dziwą, że mam takie podejscie,kiedy widzą, jaki dobry mam kontakt z dziecmi (który może wynika tylko z mojego pedagogicznego wykształcenia hi hi) ale ja naprawde chyba nie dałabym rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok :) a mi chodzi tylko o to aby przestać generalizować i każdy przypadek rozpatrywać indywidualnie. i tak jak powiedziałam nie chodzi o to kogo boli bardziej ale o to że poza tym bólem jest też najpiękniejsze uczucie na świecie - miłość do dziecka, jego widok, dotyk, zapach.....dziś mija rok od porodu a ja pamiętam jakby to było wczoraj i mam nadzieję nigdy nie zapomnę widoku tego maleńkiego człowieczka który ze mnie wyszedł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej... Każda z nas jest inna i inaczej wszystko przechodzi... Powiem w ten sposób.. Pierwsza ciąże przechodziłam suuuper... Wszystko mogłam robić, przy drugiej jest gorzej... A jeżeli chodzi o poród... Leżałam 15 godzin na porodówce z bólami itd aż w końcu zrobili mi cc.. Jak dla mnie ok. Na drogi dzień wstałam, chodziłam.. No trochę bolało ale wiadomo no przecież świeża rana... Teraz również chce cc i bez stresu i w ogóle. Po tygodniu śmigalam. Teraz myślę że będzie też ok.. Także każda jest inna i wszystko inaczej przechodzi... To kwestia naszej natury i psychiki i podejścia do wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do cesarskiego cięcia to nie mogę się do końca wypowiedzieć, ale tzw. porody naturalne niosą bardzo duże ryzyko zdrowotne często bagatelizowane przez lekarzy. Podam przykłady: - Członkowi rodziny ze strony żony miało się urodzić pierwsze dziecko. Spraw działa się w 2017 r. w województwie pomorskim. Przyszli rodzice prosili o cesarkę lekarze jednak odmówili. Poród był bardzo długi w trakcie porodu dziecko doznało uszkodzenia barku. Teraz rodzice muszą z dzieckiem w styczniu 2018 roku jeździć na rehabilitacje do Warszawy. Lekarz po tym porodzie powiedział do ojca dziecka "niech pan się cieszy, że dziecko żyje". Nie wspomnę tu o kosztach leczenia i czy cesarka była potrzebna czy nie. - Często przez lekarzy pomijany fakt. Po cięższych porodach u kobiet pojawiają się hemoroidy (w wyniku wysiłku podczas porodu). Leczenie może trać nawet kilka lat i bywa nie do końca skuteczne. Tak u mojej żony hemoroidy pojawiły się po pierwszym dziecku i po drugim hemoroidy się odnowiły. Według lekarzy można z tym żyć tylko jak zwykle pacjentki ponoszą koszty decyzji lekarskich. - Często w trakcie „porodu naturalnego” nacinane jest krocze co podchodzi pod zabieg chirurgiczny może nie tak obciążający jak cesarka, ale jednak. - Nie należy zapominać, że większość lekarzy położników i ginekologów to faceci, a u nich się nic nie nadcina i ich dupa po porodzie przez kilka lat nie boli, bo gdyby bolała to zupełnie inaczej by podchodzili do porodów i decyzji o cesarce. W następnej kolejności należy się zapytać jak rodzą żony lekarzy naturalnie czy przez cesarkę i czy ci lekarze powiedzą publicznie prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×