CO BYŚCIE POMYŚLELI O 23LETNIM FACECIE BEZ PRACY??

do rambarbarka - a on ma jakiś zawód albo studia zrobione? bo to też jest ważne

I znowu z was wychodzi drogie panie wyrachowanie, interesowność. Facet bez pracy to facet bez pieniędzy. A bez pieniędzy portfel niepełny. Nie od dziś wiadomo że ewolucja częściowo omineła kobiety. Według was najważniejszy organ mężczyzny to portfel. Im wiekszy tym lepszy. Tak samo myślą szympansice, orangutanice i inne samice zwierzątek które atrakcyjność partnera wiążą z tym ile bananów jej przyniesie do żarcia tudzież czy jest w stanie upolować antylope. Zaraz powiecie a tak bo nie chcemy mieć faceta niedojdy. A ja wam odpowiem a za jaką cholerę facet ma na was charować ?? Mamy równoupranwienie chcecie kasy to do jasnej cholery bozia rączek wam nie upie...la i same se pracujcie na ciucszki perfumki i realizacje babskich mrzonek o dzidziusiu bobo. Bardzo dobrze że ten facet nie pracuje. Lepiej sie obijac nież charować na zasrany pierścionek zaręczynowy czy na prezenciki dla baby. przestancie zatem chrzanic o milosci. Dla was to puste slowo zwykla ideologia majaca kryc prawdziwa nature. My faceci mamy to nieszczescie ze potrzebujemy milosci takze fizycznej i wy o tym wiedzac bezpardonowo nas wykorzystujecie o czym swiadczy ten temat na forum. Wy nam nic nie dajecie a tylko oczekujecie. Proponuje nowy świecki zwyczaj zareczynowy my wam pierscionek z brylantem za 10000 a wy nam za 10000 super komputer do gier albo uzywany fajny samochodzik. Tak samo my wam bukiet kwiatow wy nam krate piwa itd. Jak sie zgodzicie to z checia pojdziemy do pracy dla was. Mamy deal ????

cytuje "normalnie nienormalna -> żenadą nie jest nie pracować tylko nie utrzymać się w pracy bo jak by chciał pracować to by robił wszystko aby ją utrzymać" Nawet robiąc dobrze szefowej ktora jest ryczaca 40 z wielkim grzybem na nosie ? Współczuje ci takiej postawy zyciowej a takich ludzi co zrobią wszystko dla pracy uważam za zwykłych s...ów. To przez nich rynek w pracy w polsce jest taki że normalni bardzo dobrze wykształceni ludzie są traktowani gorzej niż niewolnicy.

do ghdfghf - to jest najgłupsza wypowiedź jaką kiedykolwiek czytałam! Człowieku czytaj uważnie co się tu pisze a potem gadaj! w opisanej przezemnie sytuacji wynika,że to ja jestem tą która pracuje a nie facet! "A ja wam odpowiem a za jaką cholerę facet ma na was charować ??" - patrząc w przyszłość obawiam się,że może być zupełnie na odwrót, stąd moje obawy! Co do Twojego zasranego uprawnienia, ciekawe czy ty byś gotował,prał,sprzątał, opiekował sie dziećmi i inne kobiece czynności??? Wam facetom też bozia rączek nie upierdala (jak to ładnie powiedziałeś) i nawet słowem nie wspomiałam,żeby ktoś tu charował na moje prezenciki perfumy itd. co do miłości, jeśli bym nie wiedziała co to jest, i nie kochała to bym się w ogóle nie zastanawiała nad byciem z tym chłopcem... i weź nie wyolbrzymiaj z tymi brylantami bo to jest żałosne i widac ,że brakuje Ci już argumentów! Nie ma deal-a!!! ( z wami się nie da) PS. NA PRZYSZŁOŚĆ CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM!!!!!!!!!!!

w środku wypowiedzi miało być równouprawnienia* oczywiście

skoro go kochasz to powinno to byc dla ciebie bez znaczenia czy on pracuje czy nie. Skoro ty chcesz pracowac to se pracuj twoja sprawa jesli on nie chce to ma do tego prawo. Poki co wynika z tego ze ty chcesz zeby on poszedl do pracy zebyscie razem zamieszkali i zalozyli rodzine. Jesli go kochasz do wez drugi etat i sie wyprowadzcie. Jesli boli cie to ze facet nie ma umowy o prace i to jest wazniejsze od milosci to z nim zerwij. Mysle ze skoro w tej chwili nie ty go utrzymujesz a rodzice to nie powinnas sie go czepiac co wiecej mysle ze jak z nim zerwiesz nie bedzie specjalnie rozpaczal. W koncu komu by sie chcialo isc do pracy JAK NIE MUSI tylko dlatego ze jakiejs babce marzy sie bachor i mieszkanie. Chcesz realizowac swoje babskie marzenia to charuj podwojnie. Jeśli nie chcesz pracowac podwójnie to przyznaj sie uczciwie ze chodzi ci tylko o zycie zgodne z zegarem biologicznym i potrzebujesz do realizacji swoich planow CO-SPONSORA (wiadomo ze sponsora całej imprezy trudno znalezc). Widać twój facet ma też swoje życie (np. gry komputerowe, imprezy) i nie che go poświęcić na twoje babskie marzenia o chatce o gromadce dizeci.

sie utrzymac

" skoro go kochasz to powinno to byc dla ciebie bez znaczenia czy on pracuje czy nie" - kurde nie jest to dla mnie bez znaczenia i nigdy nie będzie co niektórzy albo mają tu niezły ubaw ze mnie, że piszą te totalne bzdury, albo są zupełnie z innego świata! a może tu się wypowiadają 15-latkowie! bo do kurwy nędzy nie wyobrażam sobie ja sama harować na chłopa- NIGDY! kurwa już się rozpędziłam zeby zapierdalać na 2 etat! Mam studia, prace od 8-18 i jeszcze se wezne 2 etat- popierdoliło co niektórych!!! "Widać twój facet ma też swoje życie (np. gry komputerowe, imprezy) i nie che go poświęcić na twoje babskie marzenia o chatce o gromadce dizeci." - mylisz się i to bardzo, własnie ze on chce mieć mieszkanie i gromadke dzieci nawet większą niż ja, tylko jeszcze nie teraz, ani ja ani on!

moj niedoszly facet mial tak samo ale on mial 25 lat i moze pol roku przepracowal. tez ciagle gadal jak by to sie chcial wyprowadzic na swoje a nawet roboty nie szukal. i tak dzien w dzien siedzial przed kompem. nie mam z nim juz kontaktu ale znajomy mowil ze dalej u starych siedzi. i co z tego ze bylaby milosc? moj obecny teraz od 3 miesiecy jest bez pracy ale codziennie wysyla cv, jest mu zle ze nie pracuje i kasa idzie moja

poza tym jak z takim leniem myslec o przyszlosci? ja na swoje wydatki mam i moge mieszkac sama i sie utrzymywac ale ja sie mieszka we 2 to facet tez powinien sie dokladac, przeciez ja nie bede utrzymywala faceta. tak samo nie rozumiem kobiet ktore nie pracuja i ktore utrzymuje facet (wyjatkiem jest okres ciazy)

wkońcu ktoś normalny napisał, właśnie mi o to chodzi,że jak chce się mieszkać we dwoje to na wszystko trzeba się razem dokładać

ghdfghf napisal cala prawde o was gupie babsztyle:P jeden koles na milion nie pracuje i juz lament a to wyjatek akurat. zobacz ile bab nie pracuje tylko zydzi kase od facetow swoja droga idioci z nich ale to ich sprawa:D

a co myślicie o mojej koleżance- ma 23 lata i studiuje zaocznie- pracowała w firmie rok czasu a potem przestała bo niby studia trudne mimo iż zaoczne- pierdolenie- ma zjazdy co tydzień w piątki, soboty i niedziele od rana do wieczora ale tak to nie pracuje bo się uczy podobno i planuje iść na stałe do pracy po obronioe licencjatu- nie ukrywam wqrwia mnie ona bo w sumie ma dzianych starych i kasę ma a w tej firmie nieźle zarabiała też i niby studia opłaciła sama z tego co zaoszczędzła- teraz po obronie będzie miała do magisterki trochę wolnegio ale zamiast zacząć jakąś zawodową pracę normalną to ona za granicę się wybiera- tylko qrwa nie wiem po co jak ona nic nie umie- pasożyt- ja pracuję od 15 roku życia