Jak wytlumaczyc corce, ze studia na uniwersytecie sa nic nie warte?

Chce studiowac psychologie badz biologie. Nie chce jej pozniej utrzymywac. Musze ja przekonac badz do akademii ekonomicznej lub politechniki. Tylko te szkoly daja jakas szanse na normalna przyszlosc

studia - to jedyne chyba wyjście. Albo wybiera to co Ty chcesz i dostaje kasę, albo idzie na to co ona chce, sama sobie radzi, a ty się cieszysz że nie musisz jej utrzymywać. A w ogóle to prowokacja 0/10

psychologia to dno, beznadziejne studia

ciesz sie ze w ogole chce gdzies isc:O

A Ty co skończyłaś ?

architekture krajobrazu

"psychologia to dno, beznadziejne studia " studiowałaś?

każdy może skończyć taką psychologię, a połowa na jakichś zaocznych i innych nic nie wartych uczelniach. a studiowałam zupełnie coś innego

biologia jest na trzecim miejscy najbardziej poszukiwanych i przyszlosciowych zawodów ( po matematyce i informatyce). Oczywiscie zalezy jaki uniwersytet, na byle jakim kazde studia sa do kitu.

kafeterianka, jak chcesz coś oceniać jako beznadziejne to to skończ, a nie sypiesz tekstami z dupy wziętymi a między skończeniem psychologii a byciem psychologiem jest wielka przepaść, nie każdy może ją przeskoczyć

skonczylam o wiele trudniejsze studia i to daje mi prawo żeby powiedzieć ze psychologia to nietrudne studia

pewnie jesteś ścisłowcem, bo nawet jebią ci się proste określenia jak "nietrudne" z "beznadziejnym", zresztą czytałam inne twoje posty i nie powiedziałabym, że masz giętki umysł :o i się tak nie obnoś z umiejętnością studiowania czegoś arcytrudnego, bo skończyć to może każdy, ale idioty z siebie niestety nie wyjmie. uogólniam, bo zaraz weźmiesz to do siebie.

Kobieto,nie przesadzaj!To jej zycie,niech idzie na co chce.Dobrze,ze w ogole chce sie uczyc.Pozniej jesli cos pojdzie nie tak to sama sie przekona,ze podjela zla decyzje.Nie rozumiem dlaczego rodzice tak strasznie sie wpieprzaja w zycie swoich doroslych juz dzieci.Daj jej wolna reke.

możesz pisać co chcesz , to wolny kraj

odechciało mi się dyskusji z absolwentami psychologii którzy nie mogą znależć pracy , są sfrustrowani i wszystkich obrażają

miałam ochotę na fajną konwersację, to mnie zgasiłaś głupim argumentem. ale wybaczam, bo w końcu nie każdy, nawet ten który skończył trudne studia ma te proste i podstawowe zdolności. pozdrawiam

to nie była dyskusja, to po pierwsze. po drugie, tylko ze mną rozmawiasz, więc po co liczba mnoga? a po trzecie, nie jestem absolwentką psychologii, studiuję coś co zalicza się do kierunków ścisłych, ale różnica między mną, a tobą jest taka, że ja nie oceniam czegoś, co wydaje mi się łatwiejsze i nie jeżdżę po ludziach, którzy skończyli kierunki humanistyczne, jestem wyżej

Ukończyłam ekonomię :) NIe ubolewam. Mam dobrze płatną pracę i lubię to co robię ( a to chyba najważniejsze! ) .

a ja na uniwersytecie studiowałam ekonomię- i co?

jej studia, niech sama wybiera i sama później szuka pracy gdzie problem?

zalezy wiec jakie studia- mam duzo znajomych po uniwerku i maja dobra pracę- z resztą ja sama nie narzekam

"Tylko te szkoly daja jakas szanse na normalna przyszlosc" w naszym śmiesznym kraju żadne studia nie gwarantują pracy, pomyśl o tym

pewnie jesteś ścisłowcem, bo nawet j**ią ci się proste określenia jak "nietrudne" z "beznadziejnym", zresztą czytałam inne twoje posty i nie powiedziałabym, że masz giętki umysł brawo :)

politechnika to świetny wybór (bud., mech., inf., telekom., elektroenerg., itp.), biologia też niezgorszy

pewnie jesteś ścisłowcem, bo nawet j**ią ci się proste określenia jak "nietrudne" z "beznadziejnym" a humaniści nie potrafią liczyć i myśleć logicznie ja pieprzę, co za argument