Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Misiek 4

Jestem rok po rozstaniu i nadal nie mogę się pozbierać

Polecane posty

Gość Misiek 4

Jestem rok po rozstaniu... ja zerwałam, wiem, że dobrze zrobiłam- byłam w ciąży, on nie chciał dziecka (bał się odpowiedzialności) kombinował z przerwaniem ciąży, ale ja powiedziałam NIE, ale... poroniłam... strasznie cierpiałam. Zerwałam, bo nie chciałam być z tak nieodpwiedzialnym człowiekem. Mija rok, a ja nadal nie mogę się pozbierać... Boję się zaufać , boję się pokochać... męczy mnie ta trauma po przejściach... tak bardzo go kochałam, a on mnie tak zawiódł... walczył bo nie chciał się rozsatwać, ale ja nie widziłąm sensu i doprowadziłam do rozsatnia... choć sama bardzo cierpiałam i do tej pory nie mogę się pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie, mialam tak samo i jeszcze troche wciaz przezywam, rozstanie to bardzo stresujacy okres w zyciu, zwlaszcza jak sie z kims dlugo bylo i naprawde byla milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa tecza marzen
rozumiem, tez to przeszlam, to bardzo trudne i jest podobne do zaloby po kims bliskim, im bardziej sie bylo zaangazowanym, tym dluzej to trwa:-( trywialnie, ale tylko czas moze pomoc i pomaga:-) 3maj sie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tecza a u ciebie ile trwalo? odnalazlas sie w jakims nowym zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wspołczuję,ale od waszego stanu emocjonalnego w większosci zależy jak szybko sie z tym uporacie. będzie to długo trwało jeśli wyjątkowo wierzyłyście w tą miłość i czujecie się STRASZNIE skrzywdzone. u mnie to trwało w sumie kilka dłuuugich lat,później jakoś żyłam ale moja codziennosc przeplatana była bólem ,"że tak wyszło"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"u mnie to trwało w sumie kilka dłuuugich lat,później jakoś żyłam ale moja codziennosc przeplatana była bólem ,"że tak wyszło" to ja tak mam wlasnie hehhe, minelo 7 miesiecy. rozczarowanie i żal jakby mniejsze ale rany caly czas aa. czy to sie kiedys skonczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa tecza marzen
sun6 1,5 roku, z tymze byla w miedzy czasie proba powrotu,teraz czuje sie w miare stabilnie, nie zwiazalam sie na razie z nikim, ale mam kogos na oku:-), jestem bardzo nieufna przez to wszystko co sie dzialo, ale znow zaczelam wierzyc, ze moze jeszcze cos sie wydarzyc;-) a ile minelo u Ciebie:-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no 6 lat napewno:O:O nadal czuje sie nie tak jak trzeba,ale........nie mogę rozpamiętywać przeszłości.on nie żyje........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa tecza marzen
7 lat zwiazku, czasami tez mam gorsze dni, kiedy chce byc tylko sama i mysle, ze to najlepsza opcja , ale ogolnie jest juz lepiej PeneLoppe, bardzo wspolczuje, probowalas sie z kims spotykac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy próbowałam? mało tego...myślałam,ze znalazłam prawdziwego przyjaciela..takiego na dobre i na złe.... kogoś przy kim już zawsze bedę się budzić i zasypiac.... ten ktoś był dla mnie wyjątkowy. tak jakby wyciagał mnie z tamtego życia.... kilka lat sielanki..... i co mi z tego? znów rozczarowanie:O:O:O teraz już nigdy nikomu w nic nie uwierze. trudno.widać taki mój los:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w związku przez 5 cudownych lat. Jednak moje szczęście się skończyło i nie mogłam tego zrozumieć i poradzić sobie. Pytałam się czy ma inną, twierdził że nie. Pytałam się czy mnie już nie kocha...też nie to. Powiedział, że nie chce mnie krzywdzić więc odchodzi ( a skrzywdził odchodząc). Nie wiedziałam co robić pisać sms, dzwonić do niego, czy to tak zostawić. Pragnęłam by tylko wrócił. I w koncu wrócił. Wszystkie dzięki rytuałowi u perun72@interia.pl po 2 miesiącach oczekiwania powiedział że odejście ode mnie było największym błędem jego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franciszka1a192
Mówię Wam jedną z niewielu osób która zna się na magii jest wróżka Sigita. Opowiedziała mi jak zrobić skuteczny rytuał miłosny i co ważne zadziałało!! Chłopak w końcu mnie zauważył i teraz ciągle adoruje. Kontakt to tej Pani jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem jak boli rozstanie, sama tego doświadczyłam. Na szczęscie odzyskałam chłopaka, myślę, że pomógł w tym rytuał zamówiony u Mahasiaha na stronie http://magia-anielska.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×