nienawidze siebie,jestem człowiekiem godnym potepienia

taki ciekawy temat a ja muszę iść spać :( wielka szkoda... zgadzam się z tym co napisała poczochrana o wolnym miejscem przy stole... u mnie też byłbyś miłym gościem, lecz dzieli nas 300km:)

byłem jedynakiem rodzice zmarli nigdy bym w wigilię do nkogo nie przyszedł nieproszony to by byla dla mnie hanba

może jutro obudź się z uśmiechem i pomyśl, że nie jesteś sam, bo masz nas;) [wiem że to mało, ale już coś] i załóż temat dla zainteresowanych astronomią- dobranoc

sranie w banie!!! mnie matka z domu wyrzuciła dokładnie rok temu, przed świętami i co roku jestem gdzie indziej na wigilię... i wiesz co, jestem wdzięczna i staram się by święta w miejsach gzie jestem były magiczne i piękne z kolędami prezentami... jak nigdy w domu nie miałam!

w ogóle interesuje sie nauka to jest bardzo ciekawe poznawanie prawdy o otaczającym nas świecie:) postep techniczny to fascynajaca rzecz,w XX wieku zmieniła się praktycznie każsa sfera naszego życia a to dopiero początek.....

to jest właśnie męskie podejście: hańby honory i inne duperele nieadekwatne do sytuacji jaka wigilia taki cały rok!!!

a a

nigdy nikogo o nic nie proszę,takie mam zasady

nie masz prosić tylko się wprosić;P postawić przed faktem dokonanym, tak po męsku;D

To przykre, ze wtak mlodym wieku nie masz już rodziny:(. Może czas pomyśleć o własnej rodzinie? Widać na pierwszy rzut oka, że fajny z ciebie facettt:)

Poczochrana a ty masz kogos?

kiedys pewna kobieta powiedziala mi ze uwaza mnie za dojrzałego męczyzne nie lubie takich słów bo nawet jesli rzeczywiscie taki jestem to nic z tego nei wynika

ojciec zmarł jak miałam 5 lat. mieszkałam z matką do 19-tego roku życia... co było straszne i odcisnęło piętno na mie. mam kochającego chłopaka, który pomógł wyjść mi z depresji... w ubiegłym roku byłam u niego na wigilii teraz idę do przybranego dziadka-miesiąc temu zmarła moja przybrana babcia i były sam

a jak myslisz, czemu wciaz jestes sam? Uważasz się za niezbyt atrakcyjnego?

ja również jestem na wpół sierotą od 3 lat... czasem nie nadążam za tym wszystkim.

staram się pomóc dziadkowi - strasznie przeżył śmierć babci... więc staram się wnieść trochę radości gdy przyjeżdżam co weekend (studiuję w innym mieście)

tak uwazam ze napewno jestem brzydki fizycznie kilka kobiet zreszta tak mi powiedziało jaki kon jest kazdy widzi napewno nei jestem niesmialy bo łatwo nawiązuje rozmowy z ludzmi,zreszta moja praca tego wymaga, nie jestem wierzacy ale staram sie byc zyczliwy ludziom i odnosic sie do nich z szacunkiem

może przez pracę? albo przez to, że zamiast wyjść do ludzi zaszywasz się w ciemnym pokoju z kompem i szukasz wirtualnych znajomych - zamiast szukać żywych ludzi do przytulania?

wiesz ale jest multum kobiet które myślą o sobie podobnie, ponadto do pewnego stopni amozna wplywac na swoj wyglad, mam na mysli prace nad sobą, cwiczenia, zdrowe odzywianie etc..

twoim podstawowym błędem jest brek wiary w siebie, kobieta owszem patrzy na wygląd - ale często w wyborze męża sugeruje się charakterem nie podrywaj tylko próbuj się zaprzyjaźnić;P

nigdy nie próbowałem poznac kogos przez internet włóczylem sie dzisiaj po miescie myslę dużo o śmierci i postanowiłem napisac tego posta

wiesz co, zrób coś szalonego w swoim życiu! wybierz się autostopem nad morze w wakacje albo jedź na woodstock do kostrzyna - tam ani wiek, ani wygląd nie są ważne;D

o takkk, zobacz jak ja sie bawilam w tym roku na woodstock http://naforum.zapodaj.net/529b69988038.jpg.html :)) bylo super

jak będziesz się wpędzał w taki nastrój to długo nie pożyjesz... zrób coś dla świata! zostań wolontariuszem w domu dziecka albo w szpitalu;P chodź na imprezy, maksymalnie wykorzystuj czas wolny i nie zostawaj sam na wigilie!!! zaproś kogoś do siebie! masz jakieś ciotki, kuzynów... albo jakąś sąsiadkę, wdowę z piętra niżej?

trudno nei myslec o smierci jak dookola jej pelno ale z drugiej strony jak zyc z ciagla jej swiadomoscia? trzeba probowac przytlumic te mysli. Warto zyc, mimo wszystko.

ja też byłam ;D i nie żałuję!! a teraz chcę się gdzieś wybrać autostopem - ale sama się boję;P

wiem ze długo nie pozyję chciałbym umrzec chocby dzis ale nei mam tyle odwagi zeby sie zabic

a skad jestes poczochrana?:) Może sie przylacze haha

Jeśli nie masz po co żyć- żyj na złość innym Ja tak robię :P

żyć mimo wszystko i przede wszystkim;)