Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

oj też czekam na wiosne:P a na lato jeszcze bardziej męskie ciałka na plaży;]:P eh... jak nie chce z Tobą rozmawiać,to niech nie rozmawia. albo idź do niego i go przyciśnij albo sobie odpuść najgorzej jak tak się zachowują,jak ze skarpetką wsadzoną w byźkę.foch bo im się nie chce rozmawiać:O a niech nie rozmawiają! ja już mam swoją skarpetkę:P i nawet spać z nią będe;D wiecie co..to nie jest tak!mają nasze nr,wiedzą gdzie mieszkamy,pracujemy-więc najwidoczniej im ta wiedza nie jest do niczego potrzebna!i niech się pałują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
jak fajnie ze znalazłam tutaj u Was wsparcie :) co ma byc to bedzie.. ja wierze w przeznaczenie... tak ma byc i juz! nie mamy na to wpływu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z problemem.
Ja mam odwrotnie. Rozstałam się ze swoim mężczyzną. To było toksyczne. Nie był dobry dla mnie. Miał swoje humory, jak je miał przechodziłam piekło. Inne kobiety (flirty), olewanie mnie. Nigdy bezpośrednio mnie nie wyklinał. Ale był manipulatorem, kiedy tańczyłam jak on grał to było idealnie. Odrobina mojego buntu i awantura gotowa. Nie okazywał uczuć, rzadko stać było go na to by być dla mnie po prostu miłym. Oczywiście było też dużo cudownych chwil, tyle, że w życiu przez nikogo tak nie płakałam jak przez niego. I zerwałam, w pewnym momencie miarka się przebrała. Minęło dwa miesiące, góra trzy. Dostaję smsa, że przeprasza, że ma nadzieje, że wybaczę. I znów serce w gardle. Tacy ludzie się nie zmieniają, nie odpisałam, nie odpiszę. Żal mi strasznie. Jestem wściekła, że tak spieprzył... Ale nie da się ratować, chyba już za późno. Właściwie nie wiem czy dobrze robię.... Musi cierpieć skoro jego duma pozwoliła mu wysłać tego smsa. Trzeba dodać, że wina nigdy nie leży po jednej stronie. Wiem i przyznaję się do tego, że ja także potrafiłam być okropna. Ale to wynikało z zazdrości, z tego, że nie poświęca mi czasu, byłam wściekła, że nie Kocha mnie, tak jak ja go. Że nie ma takiego bzika na moim punkcie, jak ja na jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
I z problemem.. dobrze zrobilas.. jeszcze kiedys pozaluje ze tak Cie traktowal.. w sumie to juz teraz pewnie tak jest.. ale badz twardka nie miętka(pisownia specjalnie zeby nie bylo ze analfabetka) :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z problemem.
W gruncie rzeczy to dobry jest. Tylko, że jest ale jedno. Kiedy zaczynaliśmy był wspaniały. Potem z biegiem czasu, jakby zrzucał z siebie kolejne maski. Jakby się psuł, może przeze mnie... nie wiem. A teraz przy tym smsie.. słowa takie jakby pisał ten mężczyzna sprzed dwóch lat, nie sprzed trzech miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
wlasnie... dobrze postapiłas... teraz u Ciebie moze byc juz tylko lepiej.. nie odpisuj to on się zniecheci w koncu i da Ci spokoj ale wytwaj w tym.. tacy sie chyba nie zmieniaja... trafisz jeszcze na tego przez którego nie bedziesz plakac... "jeżeli płaczesz przez kogos, to ta osoba nie jest Ciebie warta. Osoba, która kocha nie doprowadzi Cie do łez"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
no taka jednaaaa super :) zgadza sie.. jesli placzesz przez niego nie jest Ciebie wart :) dokladnie tak ! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takiotoon bojowe ,a jak:P mi średnio co tydzień się oczy otwierają:P teraz już na to leje;] przeczytałam dzisiaj opis mojej kUUleżanki i kurdę...święta racja: "miałeś-nie chciałeś,teraz żałuj i w dupę mnie pocałuj":D I tak będzie:)więc umyjcie dobrze tyłki jak się zlecą byłe i byli żeby was całować:D żartuje oczywiście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
eehehehehhehehehehe nie no rozwalilas mnie :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
hehe dobre -muszę to zapisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Wam , że jesteście... niebanalna a skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
ah koleczko wzajemniej adoracji :)))) hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak musi coś w tym być,bo nawet nasi forumowi panowie z nami nie wytrzymują:P zobaczycie!będzie tak jak piszę:P tak nam wywróżyłam z dzisiejszych fusów:P:D i tak będzie:P wazko opolskie jak już pisałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, wszystkie daleko jesteście:( Ale dobrze wiedzieć że już troszkę optymistyczne podejście. ja muszę się ogarnąć ze swoją zazdroscią, bo to mnie boli najbardziej. Był MÓJ , nawet smsy podpisywał TWÓJ a teraz umawia się z pierwszymi lepszymi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
dziewczyny a była tu tata sytuacja ze któs wrocił do swojego ex ... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy na forum ale znam takie sytuacje z życia. Także mój poprzedni ex robił podchody jak już byłam z tym ostatnim, ale reguła jest taka że gdy my mamy ich w tyłku wtedy chcą wracać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...w sumie to nie było ale wszystko przed nami:D pietro by się tu mógł wypowiedzieć ale na to musisz poczekać z tydzień;) wazka,a ty gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
No i mała rewolucja bojowa się zaczęła :) Ale to chyba lepsze niż żale :) Zapisałam sobie cytat Niebanalnej Kasi - dobre, dobre :) I właśnie o to chodzi dziewczyny - wziąć się za siebie i za swoje życie, a to co nam pisane i tak nas nie ominie :) A EX - niech rwą kapcia z naszego życia, bo skoro się nie odzywają to nie są warci naszej uwagi :) A teraz najlepsze - mój EX Pan spotyka się z ............ Rozwódką :) Myślałam, że walnę jak się dowiedziałam :) Desperacja czy jak?? Ale niech se życie układa jak chce -leje na to :) Też nie raz płakałam przez niego, nie raz znosiłam bonanzy, wstyd, flirty - więcej już nie będę!! Mimo, że sentyment się czasem włącza to nie nie nie - KONIEC NA ZAWSZE !! Obiecałam to sobie i trzymam się tego - wytłumaczyłam sobie, że nie jest dla mnie a dla innej niech się zmienia - widocznie ja nie byłam warta poświęcenia kapki pracy nad sobą i swoim zachowaniem, więc teraz - on nie jest wart mnie i moich łez :) Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
Taka jednaaa- ja z moim ex zeszłam się dwa lata temu po trzech miesiącach. Niestety nic dobrego z tego nie wyszło, bo teraz w listopadzie ja go zostawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
czyli powroty nie zawsze są dobre ... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurdę!trzeba żyć!po raz pierwszy dzisiaj poczułam,ze marnuje czas:Omarnuje czas przez kogoś,kto nawet tego nie docenia. być może pan m.miał się pojawić tylko na tą krótką chwile,bym zapomniała o swoim ex-tego będe się trzymać:) co do wracania do ex'ów...ja ze swoim byłam ponad 7 lat,grubo ponad raz się rozstaliśmy i wróciliśmy...nie wiem czy było to dobre...ale teraz też chce wrócić,a ja nie wiem,czy mu na to pozwolę... póki co żyje własnym życiem i mam nadzieje,że tym razem nikt w nim nie zostawi błota pchając się w nie z buciorami co będzie to będzie:) a będzie to co jest mi pisane:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
Mi na zdrowie nie wyszło - czekałam, szukałam kontaktu, narzucałam się, żeby wiedział, że ja wciąż czekam. Po tym jak się wyszalał i stwierdził, że we wsi nikogo fajnego nie ma dla niego to wrócił do mnie. I niestety - jego słowa przy odejściu, że to chyba nie to, że chciałby spróbować z inną, że miał na boku przez pół roku pannę na uczelni i to, że opowiedział mi z kim i jak szalał po rozstaniu (seksu nie było, ale....) - siedziało to wszystko we mnie i mnie mierziło :( Nie potrafiłam mu już zaufać, nie było to już takie uczucie jak wcześniej, bardzo to wszystko bolało. W dodatku, że na co dzień też święty nie był. To wszystko złożyło się na moją decyzję o rozstaniu. Teraz wiem, że dobrze zrobiłam :) I teraz czuję, że żyje. Ale na to trzeba było czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ex nikogo nie miał...mieliśmy kontakt po rozstaniu ,jednak ostatnio nie odzywałam się do niego przez to całe zamieszanie z panem m.nie miałam zbytnio na to czasu:/ przez co podobno zaczął zauważać,że kogoś w jego życiu brakuje i to podobno jestem ja:D nie wiem,czy się na to zdecyduje,nie wiem czy chce wracać do tego co było na końcu naszego związku i nie wiem,czy możemy jeszcze wspólnie coś razem zbudować póki co nie zastanawiam się nad tym potrzebuje czasu i chyba troche spokoju:O pan m. mimo ,że był obecny w moim życiu krótko,to jednak intensywnie dla jasności będąc z ex'em nie byłam z panem m....kumplowałam się z nim ale jakoś nie patrzyłam na niego jak na "faceta",a potem chyba samo poszło może właśnie po to pojawił się w moim życiu...nie żałuje tego czasu z nim spędzonego:) jednak czasem wydaje mi się,że on oczekiwał czegoś więcej od samego początku,a ja tego nie zauważałam-albo nie chciałam zauważyć:O było to z mojej str troche egoistyczne...a potem role sie odwrociły...ale jakie to ma teraz znaczenie nie ma co gdybać i się zastanawiać o co tak na prawdę chodziło,bo i tak do tego nie dojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie dziewczyny jakiej myśli ja sie uchwyciłam? "Aequam memento rebus in arduis seravre mentem" Pamiętaj o zachowaniu równowagi w trudnych chwilach. - Horacy Chyab to sobie powieszę nad łóżkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nad łóżkiem,w łazience,w pracy,w kuchni...wszędzie:P ćwiczmy silną wole ,bo trzeba się pogodzić z losem-chociaż tak ciężko przestać myśleć i się zastanawiać:O jakoś to będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
wlasnie zdeletowalam nasze wspolne i jego fotki z mojego profilu na gronie i naszej.. eh.. kurwa az plakac mi sie chcialo jak na nie patrzylam.. wspomnienia wrocily.. tyle wyjazdow.. pierdole.. nie dam rady.. ide z kumplem na piwko.. FUCK!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh powód się zawsze znajdzie:P a ja już nie chce się wkurzać!co ma być to będzie nie przeskoczymy tego:O dziÓbki nie ma co się dołować...co to zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa.
wlasnie płacz, lament, nic nie zmienią trzeba zyc dalej, jakos sie trzymac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×