Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

Gość Pietro22sz
OOO to opowiedz co i jak? szans powrotu nie ma juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szans nie ma, ale wyjaśniłem kilka spraw i mi takie spotkanie było potrzebe a i jej chyba też nie zaszkodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
ooooooooooooooooo jak to?!??!?!?!1 i nic si enie chwalisz>? nic nie piszesz??!!1 opowiadaj co wynikneło ze spotkania!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przed spotkaniem troche ex sie wzbraniała ale doprowadziłem do niego, wyjaśniliśmy sobie wiekszosc spraw, a raczej to ona mi wyjasnila, na początku było trudno gadac, ale już później było nawet miło, dalej mi się z nią świetnie rozmawia, dużo spraw okazało się całkiem inne niż sobie wyobrażałem. Może jeszcze kiedyś będziemy znajomymi ale ja narazie się odcinam od niej żeby do końca się wyleczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeinka3+
Wczoraj po dwóch latach mój partner powiedział mi, że wydaje mu się że lepiej będzie jeśli się rozstaniemy. Ostatnie jego słowo brzmiało: kiedyś tam się odezwę pa....Wiem, że to koniec i nie umiem sobie wytłumaczyć dlaczego przecież wie jak bardzo go kocham? Przecież dzień wcześniej mówił, że mnie kocha:( nie protestowałam-rozpłakałam się i odeszłam.....nie umiałam ukryć słabości a dziś... otchłań rozpaczy, wspomnień, i lęku jak sobie z tym poradzę:( Walczyłam o ten związek cały czas, byłam jego siłą, starałam się jak mogłam niewiele otrzymując w zamian... to boli tym bardziej...ale co dalej? gdzie znaleźć ukojenie? jak poskromić walące z bezsilności serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
Maćku - pochwal się chociaż troszkę, bo chyba wszyscy jesteśmy ciekawi :) A Kobitki to chyba najbardziej ciekawskie - taka nasza natura :) Najprawdopodobniej jak byśmy nie trafili na ten topik, to wszyscy byśmy gorzej wszystko przeszli i więcej gaf byśmy popełnili - jest super, że wszyscy tu się spotkaliśmy, choć w tak niemiłej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
A Maćku - to wszystko jasne. Ale chyba lepiej się czujesz po spotkaniu - otrzymałeś pewnie odpowiedzi na pytania, które nie dawały Ci spokoju. Teraz tylko musisz mieć silną wolę i chęć, żeby otworzyć nowy rozdział życia - życia bez ex. Kofeinko - przyłącz się do nas - nam wszystkim terapia grupowa pomogła :) Z czasem będzie lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeinka3+
ehhh żeby ta nadzieja tylko się pojawiła to już będzie sukces... Wiem, że nie zasługiwał na uczucie, którym go obdarzyła... ale stało się.. widać należę do kobiet kochających za bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kofeinka, witaj w klubie... To jest właśnie nasz błąd - kochamy za bardzo. Jakoś musimy sobie poradzić. Bądź dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
kofeinko, bedzie dobrze.. z czasem przyzwyczaisz sie ze go nie ma.. ale niestety poczatku sa baaardzo trudne i nie ma co sie oszukiwac ze jest inaczej.. wychodz jak najczesciej do ludzi, nie siedz sama, nie doluj sie.. ale na poczatke wyplacz sie porzadnie - pomaga :) aaa i zapraszamy tutaj do nas, moze lzej Ci bedzie.. a jak bedziesz miala pokusy typu tel czy sms to pisz tutaj, my Cie juz odwiedziemy od tego :) damy porzadnego kuksańca :) a on, on niech spada na drzewo prostowac banany :) nie odzywaj sie nic a nic, zero kontaktu :) nie odpisujemy! pamietaj!! teraz to niech spada.. a Ty zobaczysz, ulozysz sobie zycie z kims na kogo naprawde zasługujesz :))) trzymamy kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeinka3+
Dziękuję za wparcie:) tylko wiecie to nie pierwszy raz:( Jestem po rozwodzie, małżeństwo z 10 letnim stażem rozpadło się - powód zdrada męża... a teraz niby powód nie został określony z jego strony a na pewno był:( czyli powtórka i co mam wierzyć, że będzie lepiej? A może to ze mną jest coś nie tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Wiem ze te slowa ktore teraz powiemy za nic do Ciebie nie trafia nadal uwazala bedziesz ze to jedyny itp ale nie prawda.czas czas czas i znajomi to najlepsza metoda na odzyskanie zycia.Widzisz kazde z nas bylo w takim samym stanie a teraz smiejemy sie z wszystkiego i wiem ze uloze zycie z kims innym nie teraz to za jakis czas:-) dasz rade najgorsza jest samotnosc jej sie nie poddawaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciek!! no wiesz co?! i nic mi o tym wydarzeniu nie napisałeś?:P ale teraz lżej ,jak się wie na czym się stoi albo,że się leży prawda:) kur*a jak ci ludzie mnie dzisiaj dobijają.Ja chyba z osłami pracuje:O nic nie potrafią zrobić porządnie!dwie godziny układałam papiery...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeinka3+
Dzięki:) odezwę się jeszcze, bo przede mną długa droga do normalności:( Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. ja rowniez "walcze" zeby jakos sie trzymac po rozstaniu. To sie stalo juz prawie 5 mc temu, ale nie raz mam wrazenie ze z dnia na dzien zamiast lepiej, jest mi coraz trudniej. Tesknota tak narasta ze choc staram sie jakos optymistycznie patrzec na swiat, to co pare dni mam odwrotny efekt - łzy same sie ciasna. Zwiazek byl dosc dlugi bo ponad 4 lata, burzliwy to prawda, ale jedno co wiem, ze kocham tak ze wszystko to co bylo zle jakos nie ma znaczenia... okkad go nie ma w moim zyciu kazdy dzien jest jakis taki pusty, szary i choc mam lepsze dni, to jednak wiekszosc to nieustanna walka ze soba, z myslami i uczuciami. Nie mamy kontaktu, to bardziej z jego inicjatywy ja staram sie jak moge tego nie zlamac, bo narzucac napewno nie chce sie nikomu. Ale boli jak cholera, ze facet dla ktorego ponad 4 lata bylam calym swiatem, teraz nawet nie ma potrzeby zainteresowania sie mna czy wszystko u mnie w porzadku. To czasami taka dziure w sercu wierci ze wytrzymac sie nie da :( Mam nadzieje ze wszystkim tym ktorzy borykaja sie z tym samym problemem uda sie popatrzec na swiat z wielkim usmiechem i ze kiedys predzej czy pozniej bede szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
Fiolka, teraz bedzie tylko lepiej.. musimy suie otrzasnac, zima co prawda temu nie sprzyja, ale niebawem bedzie wiosna i inaczej na to wszystko spojrzymy :)) ja w to wierze, musicie wierzyc i Wy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapałem dystans
oj czytam i czytam, a ja złapałem dystans, to pierwszy krok, jestem zdecydowany zeby ja odzyskac, zdaje sobie sprawe ze ciezko w nowym zwiazku zbudowac nowe uczucie a o starym ciezko zapomniecm dlatego na tym zacznę bazowac i to zamierzam wykorzystac, teraz zajałem sie praca bo facet bez kasy nie moze zaproponowac stabilizacji swojej lubej, wiem ze stane niedługo na nogi, staram sie nie myslec ze z nim jest i co robi, ale na wszytko przyjdzie czas, dodam ze powodem rozstania nie była zdrada tylko wymeczenie psychiczne, oboje nie dalismy rady walczyc z pzreciwnosciami, teraz ona ma łatke bo jak nazwac faceta w kilka miesiecy po roztsaniu, moze to głupie ale wciaz nie usuneła swoich ani moich komentarzy na nk w naszych profilacch, poczekam wiec az emocje dopadna a tesknota zacznie doskwierac, taka mam przynajmniej nadzieje, wydaje mi sie ze za jakis czas sie odezwie i wtedy krok po kroku zaczne ja znów zdobywac:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złapałem dystans :) dobry plan ale pierwszy krok moim zdaniem to odkochać się w niej może piszac o dystansie masz to na myśli. I powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapałem dystans
wiem, powinienem sie odkochac tyle ze jesli sie odkocham to po co o nia walczyc?? wydaje mis ie ze wazniejsze jest panowanie nad emocjami, nie okazywanie uczuc, to bardzo trudne zadanie tylko dla wytrwałych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juu...chyba zmienie nr gg!tak właśnie wymyśliłam. i koniec!nie będe już wypisywać,czytać durnych opisów koniec!! to nie na moje nerwy:) osz ty a ja już wiem co ty dzisiaj robisz:P więc do jutra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
kochana, plany uległy zmianie :))) ale jak to dodal co sie odwlecze to nie uciecze :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwierzycie co się stało:) bo sama nie wierze więc przemilcze:) maciek;] jak chcesz to możemy zrobić też sabat dla Was:D myślę,że nie przeżyjecie ani godziny z takimi czubkami;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisał...:) ale już się sprowadzam na ziemię:D pogadaliśmy chwile nie bede się podniecać jak mysz serem trzeba trzeźwo myśleć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
Niebanalna - ooooooooo jestem w szoku :) Zatęskniło mu się?? :) Ale teraz Ty musisz zgrywać Twardzielkę :) I trzeźwo mysl, żeby potem rozczarowania nie było :) Ale Ty ze swoimi mundrościami dasz sobie radę :) :) Najwyżej potem mu nawrzucasz :) Miłego dzionka wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
hejaaaaaaaaaaaaaaaa :)) ooo niebanalna.. no prosze.. widzisz, sciagnelysmy go chyba wczorajsza rozmowa :) wyczuł chłopaczyna ze go obgadujemy ;))) ja rowniez zycze milego dzionka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrecony
czesc wam :) tak chcialem sobie siasc z wami :) tez troszke mam problem i sam nie wiem co o tym myslec. staralem sie wszystko bylo dobrze . naprawde, troskliwy bylem zawsze na kazda sprawe odpowiadalem pomagalem a najfajniejsze ze to sprawialo mi straszna radoche takie coc ze jak pomoge to zobacze jej usmiech i to bylo dla mnie nagroda . chcialo sie zyc:) z dnia na dzien cos sie syplo nie wiem moze nachalny jestem ale jak kocham to na zaboj powiedziala ze chce odpoczac ze ja ograniczam ze stalo sie dla niej obowiazkiem ze jest ze mna. no to teraz odpoczywamy:) kurde ale sie paskudnie czuje nie wiem co mam myslec a sam skomlec nie bede ze tesknie bo to tylko odbiera sie zle i odpycha . poprostu nie wiem co robic . ps. przekartkowalem wszystko uff 140 strom :) wiecie naprawde wporzadku jestescie . jak jestem w pracy to jakos mija staram sie usmeichac i myslec ze bedzie dobrze no coz boli w srodku jak cholera i ta niepewnosc . pozdrawiam tu wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D ale się uśmiałam:D no tak najwyżej bedzie miał powtórkę z rozrywki:D teraz muszę trzymać wszystko na wodzy;] i myśleć ROZUMNIE! juu...za pół godzinki będe na gmailu:)tylko skocze na poczte wysłać fakture(wolne człowiek ma,a i tak musi:O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
hehehe witaj pokrecony :) masz zdrowie chłopie, przekartkowac 140 stron :) hehehehe ja pewnie ktoregos dnia tez to od poczatku przeczytam.. pewnie sie posmieje nad tym jakie jazdy mialam.. ale coz, taka kolej rzeczy :) a Ty teraz zajmij sie soba, jak najczesciej wychodz ze znajomymi.. pokaz ze bez niej tez potrafisz.. a szybciej Cie doceni.. organizuj sobie czas do max nie ma nic gorszego niz bezczynne siedzenie i zastanawianie sie po co? dlaczego? nie wiem, moze silownia? basen? piwko z kumplami.. a ona? no coz.. sama zateskni, zobaczysz.. a jeszcze gdyby przez przypadek spotkala Ciebie z jakas kolezaneczka.. fiu fiu .. szybciej by sie zdecydowala.. nic na kobiete nie dziala tak jak widok jej faceta z inna ;))) hehehe mi siostra powiedziala zebym wrzucila na pewien portal zdjecie z jakims zajebistym kolesiem.. niech poczuje jak to jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×