Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość metr krawiecki

Jaka najwcześniejsza ciąża może być uratowana?

Polecane posty

Gość metr krawiecki

Czy dziecko urodzone np w 28 tygodniu ma szansę na przeżycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,dzieci urodzone w 28 tygodniu maja wcale nie małe szanse na przezycie poniewaz ich płuca osiagneły prawie całkowita dojrzałosc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jak inne
tak od 24 tygodnia dzieci moga przezyc. Jednak odsetek jest niestety maly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jak inne
z dzieci urodzonych w 25 tygodniu ciazy przezywa okolo 44 procent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byłam w ciązy to lekarz mówił mi, że najlepiej dotrzymać do 30 tygodnia :) później z każdym dniem jest coraz więcej szans na zdrowego maluszka :) dotrzymałam do 40. ;) a było niełatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się czasem nad tym zastanawiałam. Jak mnie coś pobolewa, to tylko się modlę, żeby do 30 tygodnia wytrzymać. Oczywiście najlepiej do 40 :) Ale pocieszam się, że jakby nie daj Boże coś, to do 30 mam już tylko 5,5 tygodnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metr krawiecki
No to dobrze, bo ja się zbliżam do 28 tc a lęk jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
hehe, takie lęki to chyba normalne w ciązy, ja też tak ciagle liczyłam, az w koncu na USG polowkowym lekarz powiedzial - "przedwczesny poród pani nie grozi" i ulżyło, a maly urodzil sie dokladnie w dzień wyznaczony, chyba kalendarz sobie przemycił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babyboomv
sorki, myslalam ze tamtego nie wyslalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babyboomv
a skad lekarz moze byc taki pewny? moja lekarka powiedziala ze zaden nie moze dac 100% gwarancji ze wszystko bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się składa,że jestem mamą wcześniaków urodzonych w 27 tc. Nie jest prawdą, że płucka dziecka w 28 tc są w pełni dojrzałe, bo nie są niestety. Dlatego też kobietom z zagrożeniem wcześniejszego porodu podaje się sterydy na rozwój płuc u Dziecka. A i tak Dzieci z tak wczesnych porodów lądują pod respiratorem, potem na CPAPIE później na tlenie do inkubatora. Ogólnie zasada jest taka: Im dłużej Dziecię w łonie matki tym dla Niego lepiej. Dodam jeszcze, że z losami wcześniaków to istna loteria. Są Dzieci urodzone w 25 tc np. które konsekwencje wcześniacze omijają szczęśliwie i są Dzieci z np. 31, 32, 33,a nawet 34 tc które niestety nie mają tyle szczęścia. Także Mamusie trzymaćnóżki mocno razem i rodzić w terminach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecze sie na nerwice
ja zblizam sie do 34 i wciaz mam glowe pelną obaw ze urodze przed terminem i dzidzius nie przezyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przyszłej - obecnej mamusi
Śliczne dzieciaczki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sorry
też przyszła - już obecna mama-> czemu dzieci i mamuśki piszesz z dużej litery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy porod moze sie zle
skonczyc, ten przedwczesny, ten po terminie i ten co do dnia. Pracowalam przez jakis czas na porodowce i zdazylo sie ze maluszek owiniety pepowina nie przezyl porodu, chociaz byl rodzony na czas, a zdarza sie ze wczesniaki z 26 tygodnia przezyja... nigdy nie ma 100% pewnosci ze wszystko dobrze pojdzie. Ludzie zaslaniaja sie statystykami, ze niby 80% czy 50% czy 95%, ale powiedz takiej mamie ktora stracila dziecko, ze miale 95% szans ze wszystko pojdzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za komplementy pod adresem Maluszków:) Piszę z dużej litery, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to gramatyczne, ponieważ w ten sposób jakoś tak chcę podkreślić, że do Dzieci i Mamusiek mam szacunek.........taka moja fanaberia - może i głupia i niedorzeczna,jednak mnie nie przeszkadza, że ktoś tak myśli..........po prostu tak mi pasuje i już. Zgadzam się z "Każdy poród......." Mądrze prawi Kobietka, i wiem że zapewne nie ma na celu wystraszenia pełnych obaw Pzyszłych Mam, a tylko uświadomienie........zesztą ja pisząc popzedniego posta długo myślałam nad tym czy nie pzestaszy Was on.........jednak - biorąc pod uwagę fakt że sama urodziłam wcześniej i to dużo, wiem, że po wszystkim byłam tak mocno przekonana, że moje Dzieci to tylko takie mniejsze noworodki i tylko sobie dorosną w inkubatorach i to wszystko, że przeżyłam niemały szok po tym co zastałam na oddziale wcześniaczym.........trauma pozostała do dziś. Może gdybym wówczas była bardziej uświadomiona z czym się je wcześniactwo jakoś lepiej bym te pierwsze chwile zniosła.........może nie byłabym na skraju wytrzymałości psychicznej.........dlatego też postanowiłam że napiszę Wam o tej ciemnej stronie medalu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszą ciąże zakończyłam w 29 tygodniu ciąży z powodu odklejenia łożyska, dziecko moje po 3 miesiącach zmarło .Teraz trzecia ciąża moja się powtórzyła urodziłam w 27 tygodniu ciąży synka z powodu odklejającego się łożyska,stanu przedrzucawkowego,zatrzymania wzrostu płodu boje się bardzo chciałabym żeby moje dziecko żyło i rosło bez problemów ,z drugiej ciąży mam zdrowego synka urodzonego o czasie 38 tydzień ,dlacego znowu mnie to spotyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy może mi ktoś doradzić i wesprzeć w tej sytuacji ktoś kto miał podobne doświadczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam 2synkow w 26tyg.-jeden zyl 6dni a drugi jest zdrowy i ma rok.Lezala z nim dziewczynka z 23tyg.byla ponad pol roku w szpitalu....wszystko bylo na dobrej drodze i zmarla na zapalenie pluc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem prawie w 35 t i tez mam obawy. Bylam juz tydzien w sxpitalu na poczatku czerwca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muusia-juz jestes w miare w bezpuecznym etapie ciazy...spokojnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jest spora szansa że patologia odklejajacego się łożyska powtarzają się w kolejnych ciążach. Rozumiem cię sama straciłam córkę w 37 tc, żyła kilka godzin. Przyczyną było nirwydilne łożysko i problemy z Pępowiną. Trzymam za was mocno kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
ja urodziłam w 35 tygodniu ciąży:) z dzieckiem w miare ok:) wglądem jest wieksza niż dzieci urodzone o terminie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mussia20
Ja jestem w 33 tyg ciazy i mam bardzo krótką szyjkę macicy boje się każdego wysiłku i większego bólu, nie chcem zeby moj maluch miał jakis problem ale też juz mi starsznie cieżko się trzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgościowi 35
Ja urodziłam w 31 tygodniu i moje dziecko jest całkowicie zdrowe, to cud wierze w to miał 1400 gram a teraz 7 miesięcy i 9kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×