Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tragedia jak dla mnieee

Moja teściowa nie chce pilnować nam dziecka!! Jestem zalamanaa!

Polecane posty

Gość a ja sądzę
że to trochę przykre, że wszystkie tak na nią naskoczyłyście. Oczywiście, że teściowa nie ma żadnego obowiązku pilnować wnuków, ale z drugiej strony - co to za świat, kiedy już nawet nie chce nam pomóc własna rodzina? Autorko, nie przejmuj się tymi negatywnymi opiniami. Dziewczyny piszące tutaj zawsze są takie super zaradne, nie potrzebują niczyjej pomocy, a na dziecko decydują się jak mają już milion dolarów na koncie... Uważają, że jak ktoś spłaca kredyt, to jednocześnie ma zrezygnować z rodziny i dzieci. Prawda jest taka, że twoja teściowa nie ma obowiązku pilnować Wam dziecka, swoje dzieci już odchowała, teraz ma czas na odpoczynek, ale... przykre, że Twój mąż nie może liczyć na własną matkę w sytuacjach podbramkowych w życiu. No cóż, musicie radzić sobie sami, pewnie jakoś dacie radę. Na pocieszenie dodam, że Wy też nie macie wobec niej żadnych obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuleczka kuka opiekunki szuk
am!a tak powaznie.co robi mamusia autorki?jej mamusia to jakas swietaq krowa czy co?ze nie mozna jej poprosic o zaopiekowanie dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uwazam ze autorka po prostu chce byc wygodna i mysli ze jak juz urodzila dziecko to jej rola sie skonczyla. umiesz liczyc licz na siebie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuleczka kuka opiekunki szuk
pewno ze tak!to jest tylko i wylacznie wygoda nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
A ja sadze, ale bzdury wygadujesz. Codzienna opieka nad wnukami, to nie sytuacja podbramkowa, ktora sie zdarza raz w tygodniu tylko pelnoetatowa praca!! Nie uwazam, aby trzeba bylo miec milion na koncie, aby zdecydowac sie na dziecko, ale trzeba myslec, a nie tylko sie pieprzyc bez zastanowienia i jesli z dwoch prac nie da rady oplacic nianki, to na dziecko ludzi po prostu nie stac! Co do obowiazkow wobec tesciowej, to sie bardzo mylisz, bo ona wychowala swojego syna, poswiecila mu 20 lat zycia i kiedy ona znajdzie sie w potrzebie, to syn powienien sie za to odwdzieczyc, a nie wymagac od niej, aby zajmowala sie jego dzieciarnia:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffeterianka
tak to już jest,,,twoja matka by się zajęła bo jest pewna że to jest twoje dziecko.....z matkami mężów jest inaczej, one nie są pewne czy dziecko jest syna, pewnie w tym przypadku to przesadzona teoria ale zawsze więcej prezentow pod choinką mają dzieciaki od dziadków ze strony matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffeterianka
a swoją drogą pewnie większość z tych co piszą że sami powinniście się zająć dzieckiem to jeszcze dzieci nie ma albo dziadki im pilnują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywidenda
Ja pisałam, że powinni sami się swoim dzieckiem zająć. Mam dzieci i wnuki. Wnukami nie mogę się zająć na stałe i moim dzieciom nawet nie przyszło do głowy, by prosić mnie o to. Jestem już emerytką i jestem zdrowa, ale zajmując się wnukami nie miałabym czasu na aerobic, na brydża, na wycieczki, ani nawet na pisanie na kafe (o innych zajęciach już nawet nie wspominając). Moimi dziećmi zajmowałam się sama i nikt nie ma prawa prosić mnie o to, bym się zajęła ich dziećmi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Dywidenda, tak trzymac!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolo
Jak teściowa na starość poprosi Cię o pomoc to przypomnij jej sytuację z dzieckiem. Ja prawdopodobnie zrobię tak z moją mamusią, którą żona poprosiła o pilnowanie dziecka 2x w tygodniu za pieniądze. Prawda jest taka, że pokolenie 50-60 latków jest często mniej dorosłe niż ich dzieci. Podobno dom starców to zemsta za żłobek, może także za żłobek wnucząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale...
Jolo-----------> a nie przyszło Ci do głowy,że Twoja mama wychowała swoje dzieci np.Ciebie i chce odpocząć,straszysz starych ludzi domem starców,po Twoim wpisie widac.że tam twoja mama będzie miec lepiej niz przy tobie.A jeszcze nie wiadomo,czy Ty nie będziesz potrzebować prędzej pomocy niż twoja mama. Fajnego syna wychowała -wstyd.Pamiętaj matkę masz tylko jedną i należy się jej szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1427
Ja mam jeszcze lepiej mam nianie płace jej nie mało jak na moje warunki dwoje rodziców w domy rzadko nam pilnują dziecko bo koliduje to z serialem meczem piłki itp. ale teraz przeszli samych siebie poprosiłam ich żeby przez 4 dni popilnowali małego przez 3 godziny gdyż mąż dostał dodatkową pracę i nie chciałam prosić niani bo jej trzeba za to zapłacić więc co usłyszałam od mojej mamy ma inne plany( nic nie robi sprawdziłam), rozpłakałam się, jeszcze teraz ryczeć mi się chce nie mogę, a jak był malutki gdy mąż był w pracy poprosiłam żeby żeby przyszła i posiedziała przy nim a ja sobie mieszkanie doprowadzę do ładu co usłyszałam posprzątasz jak pójdzie spać a szedł o 21. 00, przez dwa latka wzięli go sami od siebie może ze 3 razy, mają duży ogród pełno w nim krzewów przejść nie idzie a chciałam żeby mały miał piaskownice to gdzie mi mama kazała zrobić bo zniszczy to jej przestrzeń wizualną przy kurniku, a najgorsze jest to iż przed innymi ludźmi udaje kochającą babcią aż miłość się wylewa, nic nikomu nie mówię bo mi wstyd, a znam dziadków którzy jadą 100 km żeby wnuka z przedszkola odebrać bo nie ma kto, a wózek z rąk sobie wyrywali mimo iż oboje pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Inki...
bardzo mądrych masz rodziców,za swoje sprawy/małżeństwo,dzieci/ odpowiadajcie sami,nie róbcie z rodziców nianiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelly27
Rozumiem inkę doskonale dlatego, że też mam sytuacje w tym sensie. Moja teściowa emerytka 64 lata zdecydowała że woli pracować na czarno za 700 zł miesięcznie w kiosku ruchu codziennie 8 godzin niż opiekować się wnukiem 1,5 rocznym przez kilka miesięcy. Moja mama jeszcze nie ma emerytury, wiec kombinuje żeby brać dni urlopowe lub za nadgodziny żeby pomóc gdy jest potrzeba a teściowa nawet nie chce 1 dnia posiedzieć z wnukiem bo jak tłumaczy nie ma nikogo na zastępstwo do kiosku.Cholera jasna,nawet nie ma żadnej umowy z właścicielem interesu a wymagania jakby to od pracy w kiosku zależała egzystencja. Pracuje 8 godzin dziennie i wraca narzeka na zmęczenie, że nie ma na nic czasu,nie ma tam WC chodzi na stację paliw ale nadal pracuje. Pracuje bo na utrzymaniu teściów mieszka ich córka z mężem od 3 lat, którzy nic nie kupują,żywią się razem.Mają kupione mieszkanie na kredyt od roku i ciągle zbierają kasę,żeby tam co miesiąc coś dokupić półkę czy szafkę. I tak żyją sobie razem, zięć im słodzi więc go kochają, wychwalają i dokładają. Więc teście muszą utrzymywać w sumie 4 osoby. Ja wszystko rozumiem co inni piszą. Że babcia musi mieć swoje życie i nic nie musi ale jeśli poświęca się dla córki i zięcia ludzi dorosłych to chyba może zaopiekować się kilka miesięcy czy tygodni ,dni wnukiem. Opieka nie trwa wiecznie. Dzieci wyrastają szybciej niż się wszystkim wydaje.Na wszystko można znaleźć czas.na samorealizację na emeryturze również. Znam takie babcie młode kobiety pracujące nawet, wykształcone na uczelni, które rozumieją że rodzice nie chcą obcej niani powierzać małego dziecka i zwracają się z tym do babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×