Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość choholudek

taki problem z dziewczyną

Polecane posty

Gość choholudek

Na wstępie sory, że zakładam w ciągu 24h drugi temat, ale naprawdę mam problem i nie mam z kim o tym porozmawiać...nie żale się ludziom z otoczenia :P Wczoraj ja (24lata) rozmawiałem ze swoją dziewczyną (20 lat) odnośnie weekendu jak go spędzamy. Z racji tego, że studiujemy w 2 różnych miastach, widujemy się tylko w weekendy. Miałem do niej przyjechać do akademika...na co ona zaczęła gadać, że u nich w akademiku to ciężko z noclegiem...czasem da się zostać na noc, a czasem robią problemy itp itd...i nie powiedziała mi konkretnie nic...Dodatkowo jeszcze mówi, że ona dzisiaj idzie na koncert więc jakbym przyjechał to nie chce abym się czuł zaniedbany...a jutro ma imprezkę urodzinową koleżanki z pokoju i chce zostać...Tak to zawsze wracała w piątek do naszego rodzinnego miasta. Stwierdziła, że by musiała przyjechać chyba w takim razie w sobotę rano i chyba jej się to nie opłaca bo w poniedziałek rano by musiała jechać... i że musi coś tam jeszcze zrobić na studia, ale coś postara się wymyśleć...No i wymyśliła...po 5 min mi pisze, czy nie będę zły jak nie zobaczymy się w weekend... Przykro mi z tego powodu,bo ja zawsze jakoś dla niej czas znajdowałem, wszystko robiłem pod nią... Ja na jej miejscu jakbym był w jej sytuacji to w dupie bym miał imprezę jakiegoś kumpla z pokoju, z którym jestem na codzień tylko przyjechał już w piątek aby się z nią spotkać. W sobotę od rana bym robił co miałem zrobić na studia a wieczorem się z nią spotkał... w niedzielę tak samo...Ona jednak jak widać ma do tego inne podejście... jej się nie opłaca... Nie wiem co o tym myśleć, ale przykro mi bardzo z tego powodu i mam jakieś dziwne, złe przeczucia... Doradźcie proszę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cron
"ja zawsze jakoś dla niej czas znajdowałem, wszystko robiłem pod nią..." to błąd autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K
Oj, nie panikuj. Dziewczyna po prostu potrzebuje odmiany weekendowej. Kobiety mają inne podejści do urodzin i innych imprez organizowanych przez współlokatorki niż faceci, wiem to z doświadczenia ;) A z tym akademikiem niekoniecznie ściemniała - u mnie było to samo.. kilka razy ktoś 'życzliwy' podkablował, że śpi u mnie przyjaciółka i miałam później megaproblemy. Ostatecznie po 3takich incydentach zostałam wyrzucona z akademika. Nie pękaj! Zrelaksuj sie w ten weekend pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłamadziaaaaaa-aaa
wydaje mi sie ze twoja dziewczyna szuka nowych wrazen! bo niby jak to wytlumaczyc?? niechce sie z toba spotkac , woli isc na impreze, wymysla jakies tanie wymowki tylko po to zeby nie spotkac sie ze swoim ukochanym?? przeciez to jest chore!! ja jak studiowalam to nie moglam sie doczekac weekendu kiedy zobacze sie z ukochanym , kiedy nadejdzie ta pora.... odliczalam godziny!! i nic nie bylo wazniejszego od spotkania!!! sorry ale twoja dziewczyna ( tak mi sie wydaje) pogubiala sie w zyciu// powinnienes z nia powaznie porozmawiac/ moze jej sie odwidziala milosc / niewiem!! ale wiem ze co tu miedzy wami nie gra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Hehe. Wybacz, ale śmieszą mnie takie tematy, bo robiłam dokładnie tak samo jak Ty. Byłam zawsze na każde skinienie palcem a potem jak ktoś nie miał dla mnie czasu(w sensie chłopak), to czułam się zaniedbywania i nieszczęśliwa. Po latach(no może nei znowu tak wiele czasu minęło), ale zrozumiałam po czasie, że bład był tylko i wyłącznie mój. Otóż, to, właśnie mój. Dlaczego? Dlatego, że nawet jeśli rzadko się widujemy z partnerem, to nie możemy oczekiwać, że będzie przy nas zawsze wtedy kiedy chcemy. Musimy mu pozwolić na własne sprawy, własne życie i na to, żeby coś czasem było ważniejsze od nas. Bo to, że chcesz, żeby przyjechała do Ciebie zamiast spędzić czas ze znajomymi, z którymi fanie będzie się bawiła, to tylko Twój egoizm i to jest Twój problem, a nie jej:) Co innego jak potrzebujesz pomocy, wsparcia, a ona Tobie odmawia, a co innego opisana przez Ciebie sytuacja. To, że Ty jesteś na każde jej skinienie i "robisz wszystko pod nią" to również jest Twój problem. Nie masz własnego życia? Nie masz znajomcyh rodziny, której trzeba poświęcić czas? Nie masz zainteresowań, którymi mógłbyś zająć sobie czas pod jej nieobecność? To Twój problem. Przykro mi, ale tak to właśnie wygląda. A jak będziesz ją obwiniał, że Ty siedzisz smutny cały weekend w domu, a ona się bawi, to Cię zostawi. I niestety, ale będzie miała rację. Partner to nie piesek, którego uwiążesz na smyczy, tylko człowiek, który ma też swoje własne sprawy. I to nie w porządku, żeby oczekiwać, że dla Ciebie będzie wszystko rzucała. I na pewno sam jeśli jest rozsądny, to wymagać od Ciebie tego nie będzie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciuanygiecik vs
Stary powiem Ci jedno, powoli możesz zacząć rozglądać się za nową dupą bo...z laskami to jest przejebane ni chu@#a nigdy nie wiesz co im w łbach siedzi, podejrzewam ze się jej znudziłeś bo takie wykręty świadczą tylko o jednym. Z drugiej strony zawsze możesz podjąć walkę i przeprowadzić z nią szczerą rozmowę pt ''Co ty ku^^a sobie wyobrażasz to tobie ma zależeć na mnie a nie mnie na tobie - takie podejście będzie świadczyć o tym ze jesteś pewnym siebie sQrwysynem (a to ogromny plus dla ciebie który cementuje związek) gdyż to ona ma być twoja kobieta a nie ty jest zabawką której będzie używać do woli tylko wtedy gdy się nudzi. Jeśli nie zadziała znaczy ze jest chuja warta i niedorozwinięta emocjonalnie gdyż sama nie wie czego chce i co najważniejsze gustuje z kolesiach - cipach których lubi zdominować i ustawiać względem siebie jeśli tak jest daj sobie spokój bo prędzej czy pózniej i tak cie kopnie w dupala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
Wiesz...mam swoje życie, swoich znajomych, swoje zainteresowania. Ale Nie bieżesz pod uwagę jednej kwestii...to nie jest tak, że widujemy się codziennie i mam pretensje, że gdzieś tam chce iść...Mamy dla siebie tylko weekend! I po prostu jakby przyszło co do czego, to ja wiem, że nie wybrałbym imprezy kolegi z którym jestem od poniedziałku do piątku zamiast zobaczyć się z ukochaną, której cały tydzień nie widziałem. I nie uważam wcale aby to był jakiś mój egoizm...a Niby wielce tak pisze, że kocha i tęskni...Słowa bez pokrycia :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi z tego powodu,bo ja zawsze jakoś dla niej czas znajdowałem, wszystko robiłem pod nią." dobrze ze nie robiłes pod siebie :p a tak poważnie to czego oczekujesz po założeniu takiego tematu ? Ze co ? Pojedziemy i ja ściągniemy do ciebie czy mamy ja siłą zmusić by przyjechała do ciebie ? Czy raczej ten topik powstał z założenia dla łez : :P czyli wyżalenia sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś już pisałam w Twoim temacie. Wiesz...tu problemem jest kwestia priorytetów. W życiu Twojej dziewczyny imprezy chyba odgrywają naprawdę istotną rolę...pewnie jej w końcu przejdzie, szkoda że Twoim kosztem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
chcę aby ktoś coś doradził w tej sprawie, wypowiedział się...ktoś kto może już jest bogatszy ode mnie o tego typu doświadczenia...Bo mnie takie jej zachowanie po prostu napaja obawami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cron
normalnie widywaliście się co weekend ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
tak widywaliśmy się co weekend. Od października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cron
e to nie ma sprawy. jeden weekend wam ucieknie, odrobicie później myślałem na początku że to takie spotkanie raz na kilka tygodni było, wtedy co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
niby tak...Ja ją Kocham ponad wszystko i nie wyobrażałem sobie nigdy weekendu bez niej...a Już w głowie mi się nie mieści, że bym miał wybrać imprezę kumpla którego widzę od poniedziałku do piątku niż spotkanie z ukochaną...Kiedy w te weekendy to i tak się widzieliśmy dopiero pod wieczór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prostu napaja obawami... chyba napawa :P Chłopie zacznij żyć swoim życiem to ci minie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
no napawa :P hehe... ja mam swoje życie :) z którego korzystam pełną piersią :) ale w tygodniu, weekend zawsze był zarezerwowany na weekend z ukochaną...ale z tego co widać, to chyba jej myślenie odbiega trochę od mojego :( i to mnie martwi... Chyba dzieje się coś złego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
czy ktoś jeszcze wypowie się w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukf
gdyby ten temat założyła dziewczyna to pisalibyście, że pewnie mu się znudziła, skoro woli weekend spędzić z kolegami na imprezie niż z nią, że nie jest jej wart i żeby znalazła sobie innego:classic_cool: a jak chłopak to "pewnie chce od ciebie odpocząć, co w tym złego, że pójdzie na imprezę itd":D zawsze tak jest:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się wydaje że Twoja dziewczyna zasmakowała w życiu studenckim i to bardzo. Jest sama, chodzi na imprezy, przecież w akademikach bywa że są imprezy codziennie a jak nie zawsze można gdzieś iść i to bez Twojej kontroli - tak to moim zdaniem wygląda (czytałam Twój poprzedni wątek który potwierdza moją teorię) Masz kilka możliwości: 1. Zacząć postępować jak Ona - wychodzić bez uprzedzenia, pisać jak się świetnie bawisz, zapominać wysłać smsa, i wybierać kolegów, 2. czekać i się zastanawiać o co chodzi 3. pokazać w rozmowie jak wygląda sytuacja z Twojej strony i jak by sie ona poczuła 4. przeczekać - ale wtedy może zdarzyć się wszystko, łącznie z tym że któregoś dnia Ona nie będzie już Twoja dziewczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się wydaje że Twoja dziewczyna zasmakowała w życiu studenckim i to bardzo. Jest sama, chodzi na imprezy, przecież w akademikach bywa że są imprezy codziennie a jak nie zawsze można gdzieś iść i to bez Twojej kontroli - tak to moim zdaniem wygląda (czytałam Twój poprzedni wątek który potwierdza moją teorię) Masz kilka możliwości: 1. Zacząć postępować jak Ona - wychodzić bez uprzedzenia, pisać jak się świetnie bawisz, zapominać wysłać smsa, i wybierać kolegów, 2. czekać i się zastanawiać o co chodzi 3. pokazać w rozmowie jak wygląda sytuacja z Twojej strony i jak by sie ona poczuła 4. przeczekać - ale wtedy może zdarzyć się wszystko, łącznie z tym że któregoś dnia Ona nie będzie już Twoja dziewczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się wydaje że Twoja dziewczyna zasmakowała w życiu studenckim i to bardzo. Jest sama, chodzi na imprezy, przecież w akademikach bywa że są imprezy codziennie a jak nie zawsze można gdzieś iść i to bez Twojej kontroli - tak to moim zdaniem wygląda (czytałam Twój poprzedni wątek który potwierdza moją teorię) Masz kilka możliwości: 1. Zacząć postępować jak Ona - wychodzić bez uprzedzenia, pisać jak się świetnie bawisz, zapominać wysłać smsa, i wybierać kolegów, 2. czekać i się zastanawiać o co chodzi 3. pokazać w rozmowie jak wygląda sytuacja z Twojej strony i jak by sie ona poczuła 4. przeczekać - ale wtedy może zdarzyć się wszystko, łącznie z tym że któregoś dnia Ona nie będzie już Twoja dziewczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się wydaje że Twoja dziewczyna zasmakowała w życiu studenckim i to bardzo. Jest sama, chodzi na imprezy, przecież w akademikach bywa że są imprezy codziennie a jak nie zawsze można gdzieś iść i to bez Twojej kontroli - tak to moim zdaniem wygląda (czytałam Twój poprzedni wątek który potwierdza moją teorię) Masz kilka możliwości: 1. Zacząć postępować jak Ona - wychodzić bez uprzedzenia, pisać jak się świetnie bawisz, zapominać wysłać smsa, i wybierać kolegów, 2. czekać i się zastanawiać o co chodzi 3. pokazać w rozmowie jak wygląda sytuacja z Twojej strony i jak by sie ona poczuła 4. przeczekać - ale wtedy może zdarzyć się wszystko, łącznie z tym że któregoś dnia Ona nie będzie już Twoja dziewczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się wydaje że Twoja dziewczyna zasmakowała w życiu studenckim i to bardzo. Jest sama, chodzi na imprezy, przecież w akademikach bywa że są imprezy codziennie a jak nie zawsze można gdzieś iść i to bez Twojej kontroli - tak to moim zdaniem wygląda (czytałam Twój poprzedni wątek który potwierdza moją teorię) Masz kilka możliwości: 1. Zacząć postępować jak Ona - wychodzić bez uprzedzenia, pisać jak się świetnie bawisz, zapominać wysłać smsa, i wybierać kolegów, 2. czekać i się zastanawiać o co chodzi 3. pokazać w rozmowie jak wygląda sytuacja z Twojej strony i jak by sie ona poczuła 4. przeczekać - ale wtedy może zdarzyć się wszystko, łącznie z tym że któregoś dnia Ona nie będzie już Twoja dziewczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem Twoja dziewczyna zasmakowała życia studenckiego, które bardzo przypadło jej do gustu. Wychodzi sama, o niczym Ci nie mówi, nie pisze....Czytałam Twój poprzedni topik który tylko potwierdza moją teorię. Poza tym mieszkając w akademiku gdzie nie rzadko imprezy są codziennie a jak nie łatwo o coś "na miescie" Ona nie moze znaleźć czasu dla Ciebie w weekend? Czy musi imprezować codziennie? Moim zdaniem masz kilka możliwości: 1. robić jak ona - imprezować, pisać jej jak to świetnie się bawisz, albo w ogóle zapominać pisać, wybierać kumpli 2. siedzieć i cierpieć i czekać chociaż na smsa na otarcie łez 3. nic nie robić - ale w tedy za jakiś pewnie nie długi czas może się okazać że Ona już nie jest Twoja dziewczyną 4. przeprowadzić poważną rozmowę, wyjaśnić jak się czujesz i pokazać jej jak ona czułaby się na Twoim miejscu Ktoś napisał że to kwestia priorytetów - jestem tego samego zdania, albo chłopak jest ważniejszy albo jakaś panna z pokoju. Poza tym gdyby chciała mogłaby pogodzić jedno z drugim.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
masz rację, bo tutaj właśnie chodzi o priorytety. Nie wiem może z racji mojego wieku ja inaczej myślę...Mam swoje życie itp itd, ale kiedy przychodził weekend i ona wracała to ona była dla mnie priorytetem. Tylko niech później nie pisze w tygodniu jak ona to bardzo nie tęskni i jak strasznie nie kocha...bo w tygodniu to mi coś takiego wypisuje. Wiesz...w pewnym momencie człowiek się już sam zastanawia, że może to problem leży we mnie ? może wyolbrzymiam problem...? bo ja już sam nie wiem...Może udawać, że się nic nie dzieje i zachowywać jakby nigdy nic ? Dlatego założyłem ten temat, bo sam już nie wiem czy to może ja mam problem ? czy faktycznie moje obawy są uzasadnione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAlaaa
a ja Ci powiem tak: masz rację to jest wkurzające, mam tak samo z moim facetem,ale u nas jest za to inaczej: ja studiuję zaocznie i weekendy mam zawalone szkołą i on o tym wie a on nic nie robi, chodzi spac o 2 w nocy, siedząc bezcelowo przed kompem kładzie sie spac a na nastepny dzien dupy mu sie nie chce ruszyc aby sie ze mna spotkac i mowi mi ze poszedł pozno spac i jest zmęczony, i co na to powiesz??, a mnie to irytuje cholernie, bo mam wrazeniue ze jak ja mu nie powiem ''ej wez sie wyspoij'' bo chce sie jutro zobaczyc'' to sie nie zobaczymy, i faktycznie tak jest, jak ja do niego nie pojade to sie nie spotkamy, bo sie wykręca tanimi gadkami, poprostu mu sie nie chce bo sie przyzwyczail ze wszystko mapod noskiem! i co na to powiesz????? i powiem Ci odpusc sobie , nie mysl o niej, a niech sobie pojdzie na impreske, potem bedzie Ci wypisywac jak to nie tęskni, ale TY bADZ ZIMNY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAlaaa
Mało tego , sam idz na impreze, i pokaz ze bez niej potrafisz sie tez swietnie bawic i spedzic ciekawie weekend zamiast sie mazgaic, a co własnie jej odpisałes jak napisała czy sie nie obrazisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
wpierw odpowiem cytrynowej - odpowiedziałem "skoro potrzebujesz tego czasu i będzie to dla Ciebie lepsze to niech tak będzie" Bo mówiła, że musi w weekend nadrobić jeszcze jakieś zaległości na poniedziałek. Wiadomo przecież, że chyba nie będzie siedziała przy tym 24h. Tutaj równie dobrze by mogła przyjechać robić swoje do wieczora i wieczorem dopiero byśmy się mogli spotkać i w sobotę i w neidzielę tak samo. teraz do AAAAAAAlaaaaa zauważyłem właśnie taką zależność, że jak gdzieś pójdzie na jakąś imprezę, to później na drugi dzień jakoś częściej mi pisze, że tęskni, kocha itp itd... nie wiem jaki to ma związek, ale faktycznie tak jest :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×