Nigdy nie miałam faceta i nie ...żałuję

no to w takim razie: CZUJE SIĘ TAKA PUSTA!!!pomocy

ser Foundi świetnie wypełnia tylko nie wszędzie można go kupić, w Bomi podobno jest :P

właśnie idę do tesco, może znajdę.

jestem głeboko uradowany że mogłem pomóc a jakbyś jeszcze spytała o miechunkę czy mają, podobno mają :P

"Lubię czuć bliskosć drugiej osoby, jej wzrok, ale nie chcę się z tym dzielić" To już odpowiadam ;) Hm, a co w tym instrumentalnego?Ja do tego nikogo nie prowokuję, chodzi mi o to, czy nie jest miło wiedzieć, że gdzieś obok jest w pobliżu i mogę go obserwowac, nawet jesli o tym nie wie.Lubię tez dostrzegać w tym drugim człowieku to, że ma jakiś powód do zadowolenia, i nie muszę mu o tym wcale mowić, że ja też się tym cieszę.Po prostu wszystko przeżywam wewnątrz, jest tylko moje.To chciałam napisać. Za desperatów uznaję nie ludzi w związkach (chyba, że takich, którzy szaleją, gdy ktoś nie dzwoni do nich raz na godzinę:P), a single, które za wszelką cenę szukają partnera...Napisałas mi, moja droga, że jestem megalomanką.Wyobraź sobie, że w pewnym sensie się z Tobą zgodzę.Choć raczej bym nie powiedziała, że jestem alfą i omegą, z której zdaniem każdy musi się zgadzać, która uwaza się za Bóg wie kogo.Po prostu pod tym względem jestem lepsza, ze inwestuję w swoje życie, że zajmuję się czymś ciekawym, a nie tracę czasu na bzdurne myślenie 'czemu nikt mnie nie dostrzega'. To jest też może zdanie, i nie obrażam się o to, że spotykam się z różnymi zarzutami.Jeśli ktoś nie używa wyzwisk, jestem otwarta na rozmowy, bo być moze są rzeczy, które będe mogła przemyśleć.

ok, spytam. jeszcze raz dzięki miazgo

"nawet jesli o tym nie wie" to warunek jeśli wie to instrumentalne traktowanie

ale dlaczego żyjąc normalnie, uważasz się za kogoś lepszego. może nie zauważyłaś, ale kafe to takie specyficzne miejsce, gdzie rozmawia się o wszystkim. wyżalić też sie mozna jak sie nie ma do kogo, bo nie każdego otacza wianuszek przyjaciół (ciekawe ilu Twoich jest tymi prawdziwymi). a i czasem tak anonimowo lepiej niż komuś w oczy. fajnie, ze czujesz się wyjątkową osobą, ale nie musisz się z tym obnosić na prawo i lewo. tak narcyzmem intelektualnym trąci. miazga chcesz coś jeszcze, bo zaraz wychodzę?

Pusta to mogę być tylko wtedy, kiedy mnie dotkniesz :P W innym wypadku chyba raczej tego nie stwierdzisz...Mogę byc pusta, ale sama jakoś inaczej rozumiem te pojęcie.

jestes po prostu niedojrzala.

Wiesz, dla mnie instrumentalne traktowanie to zabawa kogoś uczuciami.Dawanie komuś nadziei. Jak mogę się zatem kimś bawić, jeśli nawet tego okazuję?Myślec o kimś chyba mam prawo.Bo nikogo tym ranię. Domyślam się, że kafeteria ma swoją specyfikę.Taki czas, sprzyja anonimowym żalom.Tyle, że to kompletnie nie ma sensu.W jakimś sensie chciałam powiedzieć o tym, co sama myślę na ten temat i pokazać, że można na to spojrzeć z zupełnie innej strony.

jestes po prostu niedojrzala. Nie zawsze jesteśmy super myślacy i dojrzali.Na pewno niedojrzała byłam podczas pierwszego razu.Teraz bywa z tym różnie.Nie wiem, może dla kogoś taka jestem.Ale też ciągle się uczę. Moje spostrzeżenia dotyczą przede wszystkim tego czasu, nie wiem, co będzie poźniej.Tyle, ze nawet jeśli rzeczywiście jestem niedojrzala, to proszę mi powiedzieć, naprawdę uważacie, ze zakompleksiona, nieszczęśliwa osoba może stworzyć szczęście z kimś innym? Co mu da w zamian, no i co będzie miała, jeśli zostanie sama, na lodzie? Nie będzie mieć ani się czym zająć, ani jak zapomnieć.

No to ja już powoli pójdę ;) Trzymajta się, no i dzięki za wyczerpującą dyskusję, nawet na kafeterii czasem się coś rozrusza ;P

wiec dobrze, ze poki co nikogo nie masz. dojrzejesz do tego kiedys (chyba). rozwijaj siebie, ale to oznacza tez rowzoj w zwiazkach z innymi ludzmi, nie tylko w przyjazni. Twoj partner powinien byc dla Ciebie rowniez najlepszym przyjacielem. hm to czego Ci brakuje ze zalozylas taki temat? fajnie, ze masz przyjaciol, pasje, studia. Ja tez to mam + faceta i jeszcze prace, wlasna firme.... duzo sie dzieje.

Jesli sie w kims naprawde zakochasz ze wzajemnoscia (ale musisz kogos takiego do siebie dopuscic) to i seks stanie sie dla ciebie czyms pieknym i tego ci wlasnie zycze :)

Może masz rację, czas pokaże.Temat założyłam głównie dlatego, że chciałam pokazać dobrą stronę bycia samą, no i w jakimś sensie spodziewałam się, że to nie będzie prosto wytłumaczyć ludziom, o co mi chodzi.W życiu nigdy nie jest idealnie, zawsze może nam czegoś brakować.Ale ja cieszę się tym, co mam.Bo był czas, kiedy nic z tego nie miałam, i wtedy też byłam cholernie sfrustrowana...

W moim życiu dzieje się też bardzo dużo, jestem typem aktywistki i chcę ciągle coś robić.Co nie znaczy, że czasem nie łamię rąk i nie płaczę.Ale po mam ten swój światek, żeby nie zwariować. Szafirku : cóż, doświadczenia wiele rzeczy weryfikują.Także te przyjemne.