Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinQa12345

Jak zmienia się ciasność pochwy po urodzeniu dziecka?

Polecane posty

nie narazam niczyjego zdrowia, czytam statystyki, poza tym nie mam zamiaru karmic tylko piersia, czytaj ze zrozumieniem, a po drugie to ze nie mam zamiaru karmic przez kolejne 12 miesiecy nie robi ze mnie automatycznie zlej kandydatki na matke. Poprostu uwazam, ze kobieta ma prawo wyboru. Dlaczego wiekszosc kobiet uosabia bycie matka z przemiana w chodzaca mleczarnie?Chce miec dzieci, bo kocham mojego meza i chce zalozyc rodzine. Poza tym pragne dziecka i czuje sie na nie gotowa. Ale to nie zmienia faktu, ze maz i moje zycie sexualne sa dla mnie wazne. Chce, zeby moje dziecko mialo szczesliwa mame, a nie frustratke, ktora obwinia podswiadomie swoje dziecko za jej problemy. Ale tobie nikt nie wytlumaczy. Nalezysz wlasnie dla tych kobiet, ktore w zyciu maja jedna ambicje i cel i sa nimi dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie.....
maleeeenstwo---> I tak trzymac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama miala cesarke
i nie karmila mnie piersai. Jestem okazem zdrowia, nic mi nie dolega. Wiec nie wiem o jakich skutkach zdrowotnych mowicie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
o to zdziwilabys sie widzac moje przede wszytkim zrealizowane ambicje. moje dzieci nie byly planowane, a kariera owszem. szukasz moich problemow, a tak naprawde jestes zla na sama siebie, bo to ty masz problem. jesli boisz sie, ze maz cie zostawi po dziecku to pewnie tak bedzie. twoja intuicja cie nie zawiedzie. to ty powinnas byc najwazniejsza a nie twoj maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli myslisz jak egoistka
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam takich obaw. Znam mojego meza na tyle, ze wiem czy by mnie zostawil czy nie. Nie pytalam go o rade w tej sprawie, poniewaz laczy nas wiecej niz lozko. Ale ty poprostu nie jestes w stanie zaakceptowac zdania innego, niz twoje. Szukasz u mnie problemow, ktorych nie mam. Poprostu bycie matka nie bedzie w 100% determinowac mojego zycia. Nie boje sie przyznac do swojego zdania i go bronic, i nie chodzi o to, ze matrwie sie o to, czy maz mnie zostawi. Gdybym miala takie obawy nie godzilabym sie na dziecko, a przede wszystkim na slub. Moj maz nie jest prymitywnym neandertalczykiem, ktoremu zalezy tylko na mojej doopie, wiec zastanow sie co piszesz. Nie mozesz tego zrozumiec, ze dla mnie moj wyglad i poczucie, ze jestem atrakcyjna jest wazne. A chcec posiadania dziecka nie ma z tym nic wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka760968
akrylik jesteś egoistką. mówisz, ze to ona jest najważniejsza, nie jej mąż, to chyba nie wiesz na czym polega miłość i związek. Gdyby mój przyszły mąż nie chciał mieć dzieci (a kocham go nad zycie), to nie poświęcałabym tej miłosci dla dziecka. jesli chęć posiadania dzieci jest ważniejsza od tego, jakpotem będzie układało jej życie z mężem, to przepraszam bardzo... nic dziwnego, ze potem tyle rozwodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz pragnie tego dziecka tak samo jak ja. Interesuje sie tym jak sie czuje, jezdzi ze mna do lekarzy, oglada szpitale itp. Ale przyjal do wiadomosci i zrozumial moje argumenty, kiedy mu oswiadczylam, iz chce cesarke. Pytal mnie kilka razy czy jestem pewnai powtarzal, ze nie musze tego robic, jesli to przez niego. Ale to nie o to chodzi. Dla mnie poczucie atrakcyjnosci jest wazne. Moja dzidzia zasluguje na to,zeby miec pewna siebie i szczesliwa mame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka760968
maleeenstwo jestem z toba. nie kazda matka musi zachwycac sie konsystencją kupki swojego dzidziusia i machnac ręką na brak satysfakcji w seksie i sflaczałe cyce zamiast piersi (zwłaszcza jak ktoś kużwa ma duże:/ to mi nikt nie powie, ze po karmieniu beda piekne jak silikony, tylko będa do pasa). dla mnie tez jest to wazne. i głupotą jest utrzymywanie, ze pochwa po porodzie ciasniejsza- ok, ogranizm kobiety jest tak zaprogramowany, ze ma sie skurczyc, po porodzie, ale na pewno sie bardziej, niz bylo przed. ludzie, nie dajcie sie zwariowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka760968
oczywiście, że zasługuje. Lepiej byś zrobiła tak jak planujesz niż zebyś potem podswiadomie miała pretensje do dziecka, że źle się czujesz w swoim ciele. Od karmienia butelka zadnemu dziecku sie jeszcze krzywda nie stała. A jak opublikują statystyki, że jedzenie dziecięcej kupki przez matki podnosi odpornosc ich dzieci, to tez bedziecie to robic, bo odpornosc waszych dzieci wzrosnie o 0,05 procenta? (pytanie do kobiet, które uwazaja, ze nie karmic piersia, to zbrodnia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ciotka, bo to juz tak na kaffee jest, ze jak ktos ma zdanie inne niz reszta cizby to koniec swiata. Powtarzam jeszcze raz: chce dziecka, nie boje sie, ze maz mnie zostawi, chce cesarki, bo chce sie czuc atrakcyjna a boje sie ze po porodzie sn juz tak nie bedzie. A ze mam duzy biust (duze D) to nie mam ochoty ciagac go po podlodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja nie bede tutaj sie opowiadac po zadnej stronie. uwazam, ze kazda kobietka moze wybrac sama. cesarka w prywatnym szpitalu w Polsce nie kosztuje az takiej fortuny, mozna przez 9 miesiecy odlozyc ;) przynajmniej tak mi sie wydaje. dodam, ze ja sama jeszcze nie mam dzieci, ale kiedys bede chciala je miec. no i teraz do sedna - mieszkam we Wloszech, moj maz jest ginekologiem. duzo rozmawialismy o tym problemie, zdecydowalismy, ze bede rodzic silami natury (jak juz dojdzie do porodu :) ). co do ciasnosci pochwy to owszem - rozszerza sie przy porodzie, to normalne - jakby inaczej mialo przejsc dziecko..? :D ale w trakcie kilku nastepnych miesiecy wraca do normy. Oczywiscie ze trzeba cwiczyc miesnie Kegla, to znacznie przyspiesza i polepsza "powrot do normy". Ale te miesnie trzeba cwiczyc i tak, bo nawet jak sie nie jest w ciazy, to pochwa 25 latki nie jest juz taka ciasna jak np. 18 latki.. a pochwa 30 latki nie jest taka ciasna jak 25 latki.. takie sa fakty - wraz z wiekiem - bez cwiczen - miesnie pochwy sie rozluzniaja i oslabiaja. Ale to przeciez nie tyczy wylacznie miesni pochwy! to sie tyczy calego ciala (wiec nie wiem, dlaczego pochwa mialaby byc w jakis sposob inna). Na koniec dodam, ze gdyby faktycznie po porodzie pochwa ulegala "degradacji", z cala pewnoscia moj maz zalecalby mi cc, z ktorym nie byloby problemu w naszym przypadku, a on mnie wrecz zachecal do sn :) Pamietajcie, ze cc to jest czestokroc czysty biznes lekarzy, ktorzy szerza rozne mity na temat porodu sn, takze potem wlasnie duzo kobiet ma takie dylematy jak w tym topiku. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
to znaczy, ze juz w tak mlodym wieku jestes niedowartosciowana. chyba raczej nie jestes jeszcze gotowa na dziecko...bo to naprawde duze poswiecenie i ze strony organizmu i psychiki...moze jak bedziesz starsza to i dojrzalsza. na razie ciesz sie swoim cialem, bo nigdy juz mlodsza nie bedziesz. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka760968
mówisz akrylik, że to poświęcenie:)?? hm, maleeenstwo jesli zrobi cesarkę, to nie będzie podświadomie miec zalu do dziecka o zdeformowana pipkę, ale ty co bys nie zrobiła, to bedziesz póxniej pewnie wymagac od swojego dziecka bezwzgledenj wdzięcznosci, za twoje "poświęcenie". dziwi mnie twoja wypowiedz jako matki polki, bo myslalam, ze raczej wy wszystkie robicie to z czystej milosci do dziecka i o zadnym poswieceniu nie moze byc mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akrylik-nie tobie oceniac, na co jestem gotowa a na co nie. Oczywiscie, ze kazdy lekarz zacheca do porodu sn, ale zaden lekarz nie dal mi gwarancji, ze rzeczywiscie pochwa wroci do swoich rozmiarow. Poza tym to nie jest moj jedyny argument. Nie jestem odporna na bol i nie mam ochoty sprawdzac, czy wytrzymam. Powiedzcie mi tylko, dlaczego tak wiele kobiet gdyby mialo wybor to zdecydowaloby sie na cesarke, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brybb
A nie lepiej zamiast wydawać na cesarkę to wydać potem na plastykę pochwy? Pewnie nie wyjdzie drożej a zdecydowanie lepiej. Każdy odpowiedzialny lekarz Ci powie, że cesarskie cięcie to złożony zabieg, przecięcie powłok ciała, macicy itp, i nie może finalnie nie pozostać to obojętne dla zdrowia, zarówno matki jak i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym rozmawialam z moja mama: ma nas 3. I powiedziala mi otwarcie, ze gdyby miala wybor to zdecydowalaby sie na cesarke. bardzo ja pocieli przy dwoch pierwszych porodach, tak popekala, ze musieli ja porzadnie szyc. Moje przyjaciolka rodzila wlasnie w Polsce, ma wade wzroku -5,5. Byla wykonczona po porodzie, nie nacieli jej wiec pekla a do tego maly sie zawinal w pepowine. Dziekuje za taki horror....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to wyzej to bylo do mnie, to nietrafione :) fakt - mam prawie 25 lat i nigdy mlodsza nie bede :D ale z kazdym rokiem czuje sie lepiej :) tak tak - trzeba cwiczyc dziewczyny, takze i miesnie Kegla, bo bez cwiczen, nawet bez ciazy i dziecka, miesnie staja sie z kazdym rokiem coraz slabsze. Swoja droga - podczas ciazy macica sie bardzo rozciaga, a po ok. 6 miesiacach od porodu - wraca do normalnych rozmiarow. Procz tego - podczas samej ciazy (nie mowie o porodzie) pochwa sie zmienia, staje sie bardziej elastyczna, sprezysta, bardziej podatna na rozciaganie. To wiem od ginekologa i meza (2w1 :) ), dlatego po porodzie nawet cc trzeba cwiczyc miesnie Kegla, zeby pochwa powrocila do stanu sprzed ciazy - to pisze dla tych kobiet, ktore zdecyduja sie na rozwiazanie przez cc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwazalam ta opcje, ale plastyka pochwy w Niemczech jest drozsza niz cesarka, poza tym ja nie chce poprzestac na jednym dziecku. Poza tym plastyka wcale nie jest bezpieczniejsza od cesarki. No a poza tym tu nie chodzi tylko o pipke,ale jak juz pisalam o inne sprawy rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cwicze miesnie Kegla, to nie problem. Ale poprostu boje sie porodu sn, nikt mnie nie przekona i mam swoje-jak dla mnie mocne- argumenty. Rozumiem matki rodzace sn, nie namawiam ich na cc i nie ganie za ich decyzje. Dlatego prosze zaakceptowac moja decyzje i decyzje innych matek decydujacych sie na cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz jeszcze dziecka
a nawet nie jesteś w ciąży a już masz dylemat? Skoro stać cię na cc to w czym problem zrobić sobie plastykę pochwy a swoją drogą pytałaś się swojego faceta czy nie będzie mu przeszkadzał szew na brzuchu? Skoro z niego taki esteta i lubi ciasne i ładne to skąd wiesz, że twój pokrojony brzuch będzie mu odpowiadał? Matko skąd się takie baby biorą - pochwa jej się poluzuje i facet będzie miał za luźno, to co on ma w tym rozporku - fistaszka. Zajmij się lepiej karierą i daj sobie spokój z dziećmi. Zamiast zakładać kolejny durnowaty temat o wielkości pochwy zapytaj się o to swojego lekarza a nie kafeteryjnych pseudospecjalistów. Normalnie żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuleeeczka
ale rozmowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwi mnie dylemat, czy dziecko nie naciągnie Ci pochwy wychodzac na świat, serio. Przecież tak już jest ten swiat urządzony, że dzieci tamtędy wychodzą- po co robić cesarkę bez wskazań? Dla mnie niezrozumiałe. Wydaje mi się, że powinnaś najpierw zajść w ciążę, a potem debatować, czy cesarka, czy SN, czy karmienie piersią, czy mieszane, czy w ogóle butla. Dziecko, a nawet sama ciąża dużo zmienia w naszym widzeniu świata i to, co teraz wydaje Ci się najważniejsze potem jakoś się rozmywa:) A gwarancji nie dostaniesz na nic- skąd wiesz, ze nie bedziesz miała po porodzie takiego nawału mleka, że zostaniesz z rozstępami na piersiach? Skąd wiesz, że macica Ci się do końca obkurczy? Może najpierw poczekaj aż będziesz gotowa podjąć to ryzyko a potem decyduj się na dziecko. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojeszczeeee
luz jak cholera, ze ciągnikiem można wjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza_30
Maleeenstwo Tak trzymaj :) Ja jestem jeszcze "gorsza" bo swiadomie podjełam decyzję, ze nie bede dziecka karmic piersią. i tez bede załatwiac sobie cc. I wieie dlaczego to robimy? Bo to są NASZE ciała i to MY checemy podjąc decyzję co z nimi zrobimy. Osobiscie uwazam,ze kobieta powinna miec wybór: sn czy cc. Tylko pwinna byc rzetelnie i uczciwie powiadomiona o konsekwencji kazdej decyzji. I to bez zadnego prania mozgu w szkołach rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataga111
Zasadnicze pytanie jakie się nasuwa to takie po co wam dzieci? Nie chcecie rodzić tylko, żeby wam je wyjęto, nie chcecie karmić piersią tylko butelką, chcecie natychmiast być atrakcyjne i mieć czas na wszystko. A gdzie w tym wszystkim dziecko? Na moje oko nie dojrzałyście jeszcze do roli matki a wsze wyobrażenia nijak się mają do rzeczywistości. Róbcie co chcecie, tylko nie zdziwcie się, gdy pewnego dnia obudzicie się bez swojego cudownego mężczyzny mimo, że zostały wam ciasne pochwy bo znalazł sobie po prostu młodszą, a wasze dzieci będą traktowały was przedmiotowo tak jak wy je. Do czego ten świat zmierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona PAntera
Przeczytałam wszystko, choć niczego nowego tu nie ma. Odwieczny kafeteryjny spór - rodzić naturalnie czy zrobić sobie cesarkę:) Podejrzewam, że zawieszenia broni nigdy między tymi dwoma obozami nie będzie. I nie rozumiem po co przekonywać się na wzajem, skoro ogromna większość jest już zdecydowana. Trochę bawi mnie autorka topiku, która jeszcze w ciąży nie jest, a już ma plan na wszystko. Różnie z planami bywa... Ukazanie cesarki jako antidotum na wszelkie po-ciążowe bolączki (tak to wygląda droga autorko z boku) jest chyba lekką przesadą. Może się okazać że o wiele większym problemem niż trochę luźniejsza pochwa będą koszmarne zrosty na brzuchu. Nie chcę ukazywać wyższości jednego porodu nad drugim, ale radzę wszystkim przystopować (autorce również) z wygłaszaniem jedynych i prawdziwych argumentów "za"... Znam kobiety, które mają problemy po cesarce i takie, które narzekają po porodzie sn.. Nie ma reguły. Wszystko zależy od organizmu i jego zdolności regeneracyjnych (a to trudno przewidzieć). Nie karmiąc piersią można mieć obwisłe piersi (już w ciąży rosną, a po porodzie jeszcze bardziej i niezależnie od wszystkiego mogą zrobić się rozstępy). Na koniec... Pozostaję przy swoim przekonaniu co do porodu sn. Jestem zdania, że fizjologia kobiety jest na niego przygotowana, a jej ciało ma duże zdolności do regeneracji...(Sprawdziłam w praktyce na sobie:)) Chyba że będzie konieczność cesarki stwierdzona przez lekarza...Wszystkim myślącym inaczej życzę, by dobrze im było z ich przekonaniami. A tworzenie tego typu topików traktuję niestety jako prowokowanie się na wzajem i próbę przekonania innych do wlasnych mądrości... Bo zawsze się tak kończy na wzmiankę o cesarce lub porodzie sn. Tylko nie wiem po co??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhjyjy
Jestem po porodzie 4 lata...i seks może dla mnie nie istnieć. Nie czuję członka więc unikam seksu bo to dla mnie nie satysfakcja a dobijanie się. Dlatego mam już odłożone pieniądze na zabieg choć staranie się o zabieg to tez nic łatwego nawet w prywatnej klinice. Dlaczego? Bo lekarze uważają, że skoro jestem młoda to jeszcze mi się zachce z 10 dzieci, kazde oczywiście urodzone naturalnie więc zabieg kategorycznie nie! I musiałam nieźle się natłumaczyć że masochistą nie jestem i nie bawi mnie dwudniowe skręcanie się z bólu na sali porodowej. A i poza tym mam czas jeszcze na udane życie seksualne. Pytanie kiedy? Po 70tce? Bo wtedy to juz raczej dzieci miec nie będę na bank. Tak więc może już niedługo będę nie tylko matką ale i żoną na całego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam 2x naturalnie, bez ciecia, pekniecia, zero szwow po 1 porodzie wspolzylam dopiero po ukonczonym pologu pamietam ze zaraz po porodzie cwiczylam miesnie kegla i bardzo szybko wrocilam do "siebie" po porodzie nadal uzywalam tych samych tamponow ob mini po 2 porodzie jeszcze szybciej doszlam do siebie, 2 tyg po porodzie za soba mialam juz polog, zero plamienia itp badala mnie polozna mowila ze po porodzie ani sladu, macica szybko sie obkurczyla ale nie cwiczylam juz miesni i czulam sie troche inaczej zaczelam cwiczyc miesnie i znowu poczulam sie jak dawniej :) wiec cwiczcie :) nie zaszkodzi a moze pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×