Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yyyrrrenka

JA - PO STUDIACH, ON - PO TECHNIKUM!

Polecane posty

Carmen Z nimi nie ma sensu dyskutować. Są na kafeterii tematy zakazane, a mianowicie : wykształcenie, uroda, pieniądze. Gdy ktoś napisze, że ma jedną z nich to od razu rzucą się na niego z pazurami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanuje wybor...
Smiesza mnie te rozkminki.Ja jestme po technikum i co ! zarabiam 2300zl mam lekka prace no tak ui dizewczyny mgr nie ma szans bo zainteresowala mnei swoja osobowiascia.No coz ja jak pracuje dalej bede pracowal a taka osoba Mgr.? Przypuszczam ze po paru miesiacach bezskutecznych prob wysylania cv zalapania jakiejs pracy nie uda sie i wyjada do irlandi pracowac przy tasmie produkcyjnej czekoladek.Tam pozan faceta tez mgr.Bo przeciez z wyksztalceniem mozna wiecej w zyciu osiagnac ... jasne ! nie masz znajomosic to papierek jest warty tyle co lisc co spadl z drzewa no ale takie fakty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen dlaczego nadmietnie naduzowasz trzykropka? sprawiasz wrazenia jakies omdlewającej mimozy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen a dlaczego tak namietnie uzywasz trzykropka? sprawiasz wrazenie omdlewającej mimozy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen a dlaczego tak namietnie uzywasz trzykropka? sprawiasz wrazenie omdlewającej mimozy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało jest takich ludzi, którzy po studiach siedzą w domu? albo są tak puści, że szkoda słów? smutne to jest Autorko, chyba najważniejsza jest miłość prawda? Życzę Ci, abyś się nigdy nie przejechała na takim myśleniu, bo może zaboleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi nie tytuł jest poterzebny
Kwestia co nazywasz inteligencją .. Bo wg mnie to głód rozwoju, wiedzy, szukanie odpowiedzi na tysiące pytań... Jeśli jest po zawodówce, to raczej brak tego, bo uznał że to wystarczy ... Jeśli wg Ciebie to kwestia znajomości lutownicy, to . .. Odpowiada mi ta definicja i wcale nie uważam że po zawodówce nie pała się głodem rozwoju i szukaniem odpowiedzi na tysiące pytań - studia nie są jedynym sposobem by to robić. Pracuję w bibliotece publicznej i często obserwuję osoby z wykształceniem zawodowym albo i bez, czasem bezrobotne, czasem alkoholicy - co jak co ale braku oczytania i zainteresowań, "głodu wiedzy" nie można im zarzucić (przynajmniej nie wszystkim).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym słowem PATOLOGIA
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi uczestników i tak się zastanawiam kiedy w końcu ktoś normalny się wypowie na ten temat, a nie w kółko te same osoby?! No cóż innym się nie chce tracić czasu na brednie :) Może zacznę od swojej skromnej osoby.. Nieważne kto ma jakie wykształcenie, pochodzenie, co posiada - liczą się ambicję i rozwój :) jeśli się nie uczysz to co robisz? Praca - owszem rozwija pod warunkiem możliwości awansu - ile osób ma taką możliwość? Czy z zawodu spawacza można przejść na dyrektora spawacza? Wątpliwe.. no właśnie, praca tego nie daje.. to może nauka? :) może hobby? co kto lubi.. :) dla każdego motywacją będzie co innego, dlatego nie można w ten sposób oceniać ludzi.. (ojej używam 3kropka?SKANDAL!) Dajcie sobie już na luz, bo nikomu się nie chce czytać 5 metrowych wypowiedzi 3 osób !! Wybór należy do autorki! A co do studentów, dr itp. to jestem jednego zdania - niech każdy patrzy na siebie i nawet w takim środowisku zdarzają się półgłówki/poprańcy jak i osoby strasznie inteligentne/skromne :) znam takie osoby i jestem dumna z takich znajomości, a reszta mnie głęboko wali.. :) Ludzie po zawodówce hmm jakoś nie mają ochoty na czytanie/studiowanie ciekawej literatury ewentualnie lizną nieco prasy codziennej.. ot ich cała nauka :) oczywiście zdarzają się wyjątki, studiuję i lubię czytać, uczyć (tego co lubię) i jest mi z tym dobrze, a co będzie później czas pokażę, nikogo nie dyskryminuję, liczy się 1 wrażenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lily jest glupia
@Lily* "Możecie sobie pisać że tak ale ja osobiście nie znam żadnej takiej pary." TO TY NIE ZNASZ i CHUUUUUUJ NAS TO OBCHODZI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treetfighter
"Jeśli wg Ciebie to kwestia znajomości lutownicy, to..." - przyczepiłaś się do jednego słowa a sensu wypowiedzi nie zrozumiałaś. Po jakich studiach jesteś, że trzeba specjalnie dla ciebie łopatologię zastosować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze nie zwiazalabym
sie z facetem po zawodówce, poniewaz: w mojej rodzinie i wsrod przyjaciól wszyscy sa wykształceni ( po dobrych uczelniach) , nie mówie, ze genialni- sa madrzejsi i glupsi, ale maja wiele wspolnych tematów, wspomnien, zainteresowań, podobne słownictwo, sa specjalistami w swoich dziedzinach, maja na ogól odpowiedzialną pracę. Ale komu innemu oczywiscie zawódówka nie musi przeszkadzać, kazdy instynktownie dąży do wiazania sie kims podobnym do siebie. zawodówka to niestety kiepskie srodowisko, rzucanie k..., chocby z tego wzgledu lepiej tam nie byc ( sama nauke zawodu popieram , ale juz lepiej byłoby terminioac u majstra niz przebywac z dresami. inteligentny czlowie zawsze chce sie ksztalcic i rozwijac , studia po to są( studenci dla papierka i w byle jakiej szkole to dla mnie nie studenci) facet po dobrych studach nauczy sie latwo robic to, co ktos po zawodówce, w druga stronę to nie działa Łatwiej zachecac dzieci do nauki w szkole jesli jest sie wykształconym , łatwiej o autorytet, o pomoc w lekcjach. I jesli mowicie ,ze magistrem sie zostaje dla papierka, to wspolczuje wam straconych 5 lat zycia, przez ktore naprawde można sie bylo rozwinąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi nie tytuł jest poterzebny
a to Cię zaskoczę, bo niejeden mechanik czytuje Kołakowskiego. Zgodzę się, że więcej czytelników Kołakowskiego jest wśród ludzi z wykształceniem wyższym, ale to nie wyklucza że moga nim być mechanicy. A autorka nie napisała, że przeszkadza jej brak oczytania czy inteligencji u chłopaka tylko brak dyplomu. Upraszczając: wolę osobę po zawodówce czytającą Kołakowskiego, niż nie czytającego nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj got
Tacy studenci, że się nie chce czytać pierwszego topika, błąd na błędzie, reszty nie czytam bo strach się bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...jaka jestem
Oj dziewczyno, studia niczego nie gwarantują, a na pewno nie wysokich zarobków!!! Ja jestem po studiach, a mój mąż po zawodówce...i ku Twojemu zaskoczeniu, ja pracuję za marne grosze - byle by tylko nie siedzieć w domu, a mój mąż zarabia 6 razy tyle...więc - jak sama widzisz - wykształcenie wcale nie wpływa na poziom życia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żal mi ciebie autorko, skoro zwracasz uwagę na coś, co zupełnie nie odzwierciedla wiedzy i zaradności człowieka, a tym bardziej jego mądrości, bo na szczęście (lub niestety) wykształcenie nie jest tożsame z inteligencją. Sama robię dr a mój narzeczony właśnie zrobił sobie średnie... dla mnie to żaden problem, dla niego też. A jeśli komuś to przeszkadza, to nie jest to mój problem i nie ja powinnam się głowić nad jego rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mave
najgorsze to mówić żeby szedł na studia, żeby się uczył... tym go nie zaciągniesz do nauki. najważniejsze żęby go wspierać w tym co robi, to co robi jest dobre bo go kochasz, im bardziej zaakceptujesz to jakim jest i to co robi i nie będziesz myśleć o tym co Ci w nim przeszkadza tym coraz bardziej będziesz się czuła lepiej z tym do innych i nie będą Ci przeszkadzały sytuacje że ktoś pyta co on robi a Ty się wstydzisz, jeśli tak jest że Ciebie to gryzie to znaczy że go nie akceptujesz takim jaki jest. Jedyny problem jaki jest to Ty, niestety tak jest, widzisz jakiś problem to jest Twój problem i znajdź go w sobie i go rozwiąż, pójdziesz na łatwiznę i go rzucisz dla jakiegoś doktorka to znajdziesz inną wadę, to pewne, więc póki sama się z tym nie uporasz będzie się to za Tobą ciągnąć. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i za głowę się łapię ............. jeżeli do bycia razem jest potrzebny tytuł naukowy to ja dziękuję (mgr nie jest tytułem naukowym ) nie trzeba mieć takiego samego wykształcenie by być razem i dobrze się czuć ...... ale to moje zdanie i nieważne jakie mam wyksztalcenie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaazeeeesssssaaa
@coheed - mgr jest tytułem, ale zawodowym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla normalnie logicznie
myslacego człowieka 5letnie studia to czas, ktory poswieca na rozwój swoich umiejetnosci, na zdobycie takiego zawodu ,o jakim marzył, na planowanie w tym zawodzie jak najlpeszej przyszłosci, na cwicznie umysłu, na kontakty z ludzmi o podobnych ambicjach i zainteresowaniach, na wspolne z nimi dyskusje, imprezy, na zawieranie przyjazni. Tylko jakos tych normalnych, logicznie myslacych tu nie bardzo widzę...raczej takich . którzy studiują to, co ich nie interesuje, na uczelni, z ktorej sami sie smieją , dla papierka - cóż, ich życiowy wybór. Cieszę się w takim razie,ze ja, mój mmąz i przyjaciele jesteśmy wyjatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×