Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nienawidzę mojego życia

Mówi że kocha a żal mu kasy na mnie na inną nie było mu szkoda..co o tym myslec?

Polecane posty

Na początku powiem że nie mam depresji żeby ktoś tak nie myślal (chodzi o mój nick - napisałam tak bo nie chciałam żeby ktoś się podszywał) Problem wygląda tak: - po kilku miesiącach "związku" mój chłopak jak się dowiedział że mam prawdopodobnie dużo pieniędzy na koncie mówi "i ja Ci chciałem wyjazd zafundowac!! a Ty mi na silnik nie chcesz 3 tys pożyczyć" no sorry ale ja nie pożyczam poza tym do tej pory nigdy nie oddał mi kasy którą pożyczał bo jak twierdzi "wydał na mnie" :) a potem ja mu mówię "jakoś swojej byłej fundowałeś wyjazd" (była go zdradziła i nazywa ją teraz szmatą, a mi mówi że mnie kocha nad życie) a on "ona była biedna" jasne!!!! a ja jestem bogata...nie to że tamta mieszkała w domku jednorodzinnym a ja w małym mieszkanku w najgorszej dzielnicy miasta,ale pewnie ja jestem bogata... poza tym mówił że jej wszystko stawial "no bo tak wypadało" o dziwo już mi nie wypada stawiac, bo nawet jak coś mi postawił to później kazał płacić za coś innego chociaż może ja nie miałam ochoty na wydatki. zaraz dopiszę reszte o ile ktoś się tym zainteresuje w ogóle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej go
naprawde go olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogłabym być z takim facetem. Nie szanuje Cię. Dla niego liczy się tylko kasa. Pewnie najchętniej by chciał żebyś Ty na niego pracowała, za niego i za siebie płaciła, a on opływał wielki panicz w luksusach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość końćowkaaaa
Ja mam to samo ze swoim. Przedemna mial dziewczyne- ona biedna nie pracowala, razem mieszkali utrzymywal ja, kupowal wszystko, ciuchy ubrania , kosmetyki.I co kopnela go w dupe- zdradzila( jak on byl w wojsku znalazla sobie innego) a teraz jest ze mna.I co.Na mnie nic nie wydaje.Nic mi nie kupuje, nawe kwiatka za 5zł, gluiego batonika czy czekolade.Nawet nie kupil mi prezentu na urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o to że jestem jakaś pazerna na kasę ( chociaż on i to mi sugerował) ale o SZACUNEK i miłość, wiem że jak chłopak jest zakochany to nie patrzy na pieniądze , mój niestety patrzy :/ nie dość że woli wydawać na siebie to jeszcze wtrąca się do moich funduszy...ostatnio zrobił awanturę że wzięłam za mało pieniędzy za korepetycje i że sie nie szanuje :/ ech płakać mi sie tylko chce....i tak pewnie nikt nie ma takiej sytuacji, ciągle tylko słysze "ten jej kupił misia, ten tamtej biżuterie a inny zafundował wyjazd do paryża" a mój ? mój mi powiedział "znajdz se sponsora" :O :( ma lub miał ktoś podobnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że poprzednia źle go potraktowała to nie powód by ciebie nie szanował. Co innego nie kupować ciągle prezentów, co innego pożyczać pieniądze i nie oddawać i jeszcze mówić że jesteś bogata to co nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie z nim spokój. Tracisz na niego niepotrzebnie czas i swoje nerwy. Nie liczy się z Tobą i nie szanuje Cię. A każda kobieta zasługuje na szacunek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde końcówka to naprawde masz jak ja!! mój mi nie kupił kwiatka (oprócz jednego doniczkowego + 1 z parapetu) , u mnie chętnie wszystko je i pije, a jak jestem u niego (bo nie mieszkamy razem) to wypomina potem :o i do tego jakoś nigdy nie mógł zaprosić do kina :( bo jak twierdzi "z dziewczyną na randki się nie chodzi" byłam idiotką :( powinnam pozostać z nim 3 miesiace na etapie 'znajomych a moze cos wiecej' widać tak to jest z facetami!! trzeba ich za nos wodzić i nie mieć zadnych uczuć i skrupułów, ja myslałam że go kocham, chociaż parę razy chciałam odejść, ale teraz widzę że to nie ma przyszłości...bo co będzie jak np. bede w ciąży? albo stracę pracę? bedzie mnie wyzywał od nierobów/szukaj sponsora/ może sutenera mi znajdzie??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i z tym sponsorem ma racje
zwlaszzca po taki twoim zdnaiu: [ bo nawet jak coś mi postawił to później kazał płacić za coś innego chociaż może ja nie miałam ochoty na wydatki. ] ty mozesz nie miec ochoty na wydatki ale on ma kupowac i to tylko dlatego, ze INNE dostaja cos od swoich facetow... a jak inne dadza doopy na boku to ty tez tak zrobisz? masz w ogole swoje zdanie i patrzysz sie na siebie, twojego faceta jako WASZ ZWIAZEK? nie twierdze ze on jest krysztalowo czysty bo pojechal z niektorymi zdaniami, ale ty patrzysz sie na inne ktore cos dostaja, na jego byla a nie na to co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najlepsze jest to, że jak powiedziałam mu chyba w czwartek że mnie nie szanuje (tak jak tu piszecie, widać to nie tylko moje odczucie) to on na mnie najechał, powiedział że przegięłam, wtedy powiedział że ma nas wszystkich w dupie, że oprócz mamy i psa ( założyłam o tym topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4310394&start=0 tyle że mu wybaczyłam bo rozczuliła mnie kartka MMS z napisem 'wybacz' ) ... :( i jeszcze jedno - kiedyś miałam chłopaka któremu naprawdę na mnie zależało (co prawda bez wzajemności) ale był zupełnie inny - pisał smsy non stop , ciągle wymyślał rozrywki, kupowal kwiatki zapraszał do kina, a o dziwo nie jeździł sportową furką (mój obecny jeździ i wydaje na to kupę kasy, a na mnie zero - więc i traktuje mnie jak zero ) i co więcej powiem - wcale nie wykorzystywałam tamtego - a jak były mikołajki to kupiłam tamtemu prezent żeby mu było miło :) a temu? nie kupiłam bo wiedziałam że i on mi nie kupi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i nie napisałam że mój obecny nawet na smsy żałował - mówi "już mam za duży rachunek" po czym wydzwania przy mnie po kupmlach i pyta o pierdoły :) wiem wiem że tak pisząc powinnam z nim zerwać...ale tak ciężko...zwłaszcze przed świętami...moi rodzice go bardzo lubią..akceptują (żadnego innego do tej pory nie lubili) wiem też jaki on jest -jak zawini to długo przeprasza...ale ja myślę po co on ze mną jest?? chyba dla własnej wygody ...bo żadna inna by z nim była z takim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i z tym sponsorem --- doopy dają jakies glupie nie wiem...ja mowie o normalnych związkach , przecież nawet ON SAM mowił "BO CHLOPAKOWI WYPADA" !!!!!! a co ? przy mnie już nie wypada?? o tej sytuacji z wydatkiem - poszliśmy na piwo potem ja musiałam mu coś kupić skoro nie miał kasy mogliśmy nie iść na piwo i mógł sobie sam to kupić, on by wydał tyle samo a ja przynajmniej bym oszczędziła. w ogóle będąc w tym związku widzę jak mi kasa przecieka między palcami :( już wolę być sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech a ile jak dlugo jestescie
razem?? chociąz ja z moim 1,5 roku, a on ciagle zaprasza mnie do kina, teatru, nigdy nie pozwolił żebym płaciła za siebie a co dopiero za niego, a jest skromnym studentem...nie ma sportewgo auta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nikt się wiecej nie wypowie?? oczywiście prowokacje w stylu "nie kupił mi pierscionka z cyrkoniami" są ciekawsze :o :( a jak ktoś ma poważny problem to nie ma tłumu do pomocy :( co ja mam zrobić??? jak na niego wpłynąć?? może zacznę go olewać (słyszałam że tamta taka była - zimna wyniosla, a mi pmówił 'ty jestes taka dobra, przytulisz mnie sama z siebie' ) i gowno prawda niewarto bylo :( jestem z nim dopiero pół roku...o pół za dużo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio wykorzystuje?? też się tak czuję :o a on mi zawsze mówił "że to jest związek" że dlatego zawsze dzielimy się kosztami.... jasne chuj nie związek :( rozstane się z nim im szybciej tym lepiej :/ tylko przykro troche :( a jak innego już nie znajde lepszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm taka tam
kopa w dupe mu. powiedz mu wprost, ze Cie nie stac na niego i ze nie jestes jego sponsorem. Moj facet pracuje dorywczo, zlecenia robi wiec krucho z kasa jest ale co ma to wyda i nie wypomina. potem jak mi cos wpadnie grosza(tez na zlecenia robie:P) to ja stawiam. to jest normalne a nie jakies zerowanie na kims. Stoja kolo mnie mega kwiaty od mojego, dostalam na kolejny miesiac bycia razem. Sprawy finansowe w zwiazku sa wazne. Jesli dajesz wiecej niz on- uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko co za patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez niego lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skapcom nie
sluchaj ja mialam to samo... bylam ze skapcem, juz na pierwszych randkach bylo cos nie tak bo nie kwapil sie do placenia ale jakos to sie tak ciagnelo prawie rok....2 dni temu sie rozstalismy i wiem ze dobrze zrobilam i juz sie nie bede meczyc.... na poczatku owszem byly kwiatki na dzien kobiet i inne okazje... na 4 miesiace dostalam prezent chociaz mu nic nie kupilam ale potem bylo coraz gorzej... w kinie przes rok bylismy 1 raz i to z mojej inicjatywy i kiedy przyszlo do placenia on na mnie patrzyl, w koncu kazdy sam za siebie zaplacil i juz tak sie staraklam robic wszedzie. na urodziny nie dostalam nic! tylko sms z zyczeniami, przyjechal ale bez glupiego kwiatka nawet.za pare dni dostalam wymuszony prezent i wcale mnie nie cieszyl. na mikolaja tez nic zero, nie mial pracy ale mi chodzilo a drobiazg jakis.... przykro mi bylo strasznie ale juz mam spokoj. autorko trafilas na taki typ faceta SKAPCA i ciezko bedzie go zmienic, jezeli by mu naprawde zalezalo to by sie tak zachowywal nie stety taka prawda, mojemu widocznie tez juz pozniej nie zalezalo. zakoncz ten zwizek i znajdz prawdziwego mezczyzne ktory bedzie dbal o swoja kobiete i bedzie u niego na 1szym miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze mojego zycia
coś sie popsuło w kafeterii :/ ej rozumiem że byłbuy oszczędny skromny, ale mi chodzi o teksty że tamtej wszystko fundował!!!!! skoro jestem gorsza to wolę się rozstać, powiedziałam mu "ty chyba potrzebujesz dziewczyny z wyższej półki" i zostawiłam go z niczym, a mielismy sie dzis spotkać i pobaraszkowac ale kij z tym. trudno, wole sie szanowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BilllyKiddSzeryfKielc
A Tobie właściwie chodzi, żeby Ci stawiał wszystko, czy go kochasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek....
szczerze mowiac kompletnie nie rozumiem takich ludzi jak ty autorko. jestes z kolesiem pol roku i juz tyle rzeczy ci w nim nie odpowiada to po cholere sie z nim spotykasz??? zerwij z nim i tyle. no chyba ze wolisz byc w takim pozal sie boze zwiazku niz sama.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×