Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ladybird100

Mam by chrzestn spowied!!!

Polecane posty

Gość ROR
Aha, powinna Cie przeprosic Czarna Koalo bo piszac ze inne katoliczki polecaja autorce omijanie zasad - rzeczywiscie to nie odnosi sie do Ciebie. sorry. Mialam na mysli inne wypowiedzi typu "idz do innego ksidza" itp. Cytaciku z biblii zapewne nie znam gdyz nigdy nie czytalam tej ksiazki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To czy sie nadaje na matke chrzestna czy nie to oceniaja rodzice dziecka - widocznie tak uznali chociaz propozycja mnie zaskoczyla" jak ktos Cię zaproponuje na głównego chirurga to tez się zgodzisz czy jednak przyznasz ze nei masz kompetencji i podziękujesz? to czy się nadajesz na matkę chrzestną ocenia kosciół - własnie przez przygotowania które musisz odbyc. "Pytasz dlaczego sie zgodzilam przez to brnac - bo mnie poprosili a jednoczesnie lubie rytualy oraz rodzicow dziecka - wiec odbylam je wszystkie - przyznam ze nie zaluje zblizylam sie do kosciola i zobaczylam jak wyglada od srodka." chyba nie bardzo skoro nie rozumiesz co złego jest w świętokradczym przyjmowaniu komunii. "Zarzucasz mi ze hipokryje bo nie nie nalezy do kociola katolickiego a zostalam matka chreztsna - odpowiem tak: to nie hipokryzja tylko chec probowania nowych rzeczy i rodzaj zabawy." wybacz, ale dla mnie próba wypełniania warunków stawianych mi przez środowisko z którym się nie identyfikuję i które lekceważę jest megahipokryzją. "Nia kazda wiara jest tak smiertelnie powazna jak katolicka gdzie szafowanie slowem swietokradztwo jest niczym bicz na wiernych." kazda wiara, także takie mniej "śmiertelnie powazne" niż katolicka ma słowo które kategoryzuje po katolicku "świetokradczy" sposób postepowania. bo to jest tylko kategoryzacja, podobnie jak w prawi okreslenie typu "mataczenie" czy "wymuszenie". nie chodzi o to żeby się bać słowa, tylko żeby rozumieć jakiego rodzaju treść ono niesie. "Cytaciku z biblii zapewne nie znam gdyz nigdy nie czytalam tej ksiazki " lektura obowiązkowa z pierwszej klasy liceum. hmmm... o czym w takim razie chcesz dyskutowac skoro nie znasz podstawowych tekstów wiary, okreslających dogmaty religijne - nie tylko katolicyzmu? o tym co Tobie się na temat tej wiary WYDAJE?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To czy sie nadaje na matke chrzestna czy nie to oceniaja rodzice dziecka - widocznie tak uznali chociaz propozycja mnie zaskoczyla" jak ktos Cię zaproponuje na głównego chirurga to tez się zgodzisz czy jednak przyznasz ze nei masz kompetencji i podziękujesz? to czy się nadajesz na matkę chrzestną ocenia kosciół - własnie przez przygotowania które musisz odbyc. "Pytasz dlaczego sie zgodzilam przez to brnac - bo mnie poprosili a jednoczesnie lubie rytualy oraz rodzicow dziecka - wiec odbylam je wszystkie - przyznam ze nie zaluje zblizylam sie do kosciola i zobaczylam jak wyglada od srodka." chyba nie bardzo skoro nie rozumiesz co złego jest w świętokradczym przyjmowaniu komunii. "Zarzucasz mi ze hipokryje bo nie nie nalezy do kociola katolickiego a zostalam matka chreztsna - odpowiem tak: to nie hipokryzja tylko chec probowania nowych rzeczy i rodzaj zabawy." wybacz, ale dla mnie próba wypełniania warunków stawianych mi przez środowisko z którym się nie identyfikuję i które lekceważę jest megahipokryzją. "Nia kazda wiara jest tak smiertelnie powazna jak katolicka gdzie szafowanie slowem swietokradztwo jest niczym bicz na wiernych." kazda wiara, także takie mniej "śmiertelnie powazne" niż katolicka ma słowo które kategoryzuje po katolicku "świetokradczy" sposób postepowania. bo to jest tylko kategoryzacja, podobnie jak w prawi okreslenie typu "mataczenie" czy "wymuszenie". nie chodzi o to żeby się bać słowa, tylko żeby rozumieć jakiego rodzaju treść ono niesie. "Cytaciku z biblii zapewne nie znam gdyz nigdy nie czytalam tej ksiazki " lektura obowiązkowa z pierwszej klasy liceum. hmmm... o czym w takim razie chcesz dyskutowac skoro nie znasz podstawowych tekstów wiary, okreslających dogmaty religijne - nie tylko katolicyzmu? o tym co Tobie się na temat tej wiary WYDAJE?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To czy sie nadaje na matke chrzestna czy nie to oceniaja rodzice dziecka - widocznie tak uznali chociaz propozycja mnie zaskoczyla" jak ktos Cię zaproponuje na głównego chirurga to tez się zgodzisz czy jednak przyznasz ze nei masz kompetencji i podziękujesz? to czy się nadajesz na matkę chrzestną ocenia kosciół - własnie przez przygotowania które musisz odbyc. "Pytasz dlaczego sie zgodzilam przez to brnac - bo mnie poprosili a jednoczesnie lubie rytualy oraz rodzicow dziecka - wiec odbylam je wszystkie - przyznam ze nie zaluje zblizylam sie do kosciola i zobaczylam jak wyglada od srodka." chyba nie bardzo skoro nie rozumiesz co złego jest w świętokradczym przyjmowaniu komunii. "Zarzucasz mi ze hipokryje bo nie nie nalezy do kociola katolickiego a zostalam matka chreztsna - odpowiem tak: to nie hipokryzja tylko chec probowania nowych rzeczy i rodzaj zabawy." wybacz, ale dla mnie próba wypełniania warunków stawianych mi przez środowisko z którym się nie identyfikuję i które lekceważę jest megahipokryzją. "Nia kazda wiara jest tak smiertelnie powazna jak katolicka gdzie szafowanie slowem swietokradztwo jest niczym bicz na wiernych." kazda wiara, także takie mniej "śmiertelnie powazne" niż katolicka ma słowo które kategoryzuje po katolicku "świetokradczy" sposób postepowania. bo to jest tylko kategoryzacja, podobnie jak w prawi okreslenie typu "mataczenie" czy "wymuszenie". nie chodzi o to żeby się bać słowa, tylko żeby rozumieć jakiego rodzaju treść ono niesie. "Cytaciku z biblii zapewne nie znam gdyz nigdy nie czytalam tej ksiazki " lektura obowiązkowa z pierwszej klasy liceum. hmmm... o czym w takim razie chcesz dyskutowac skoro nie znasz podstawowych tekstów wiary, okreslających dogmaty religijne - nie tylko katolicyzmu? o tym co Tobie się na temat tej wiary WYDAJE?... nie wiem czy przez to wywalanie się Kafe ten post sie nei wklei kilka razy, jakby co to przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokracja koscielna
jest fatalna, jak chrzcilam dziecko tez mialam karteczke, nie wnikajac w szczegoly nie poszlam do spowiedzi. karteczke podpisalismy sami. ksiadz x i patafka. kto to sprawdzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokracja koscielna
parafka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"lektura obowiązkowa z pierwszej klasy liceum. hmmm..." zakladam, ze masz na mysli liceum wyznaniowe w Polsce tak? nia kazdy konczyl szkole srednia i nie kazdy moze sobie wyobrazić ze taka sytuacja moze miec miejsce, nie nalezy mierzyc wlasna miarka, pamietaj o tym prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"jak ktos Cię zaproponuje na głównego chirurga to tez się zgodzisz czy jednak przyznasz ze nei masz kompetencji i podziękujesz?" - nie zakladaj ze sie na chirurga nie nadaje bo tego akurat wiedziec nie mozesz, ale rozumiem przyklad - nie zgodze sie bo medycyne w przeciwienstwie do religii traktuje powaznie "to czy się nadajesz na matkę chrzestną ocenia kosciół" - Twoim zdaniem ocenia to kosciol, mnie opinia kosciola nie interesuje i nie kosciol mnie poprosil na bycie chrzestna tylko rodzice Zobaczylam jak to wyglada od srodka i jedynie utwierdzilam sie w przekonaniu ze to tylka rytualna zabawa;-) moze niefortunnie uzylam slowa "zblizylam" - zblizylam nie znaczy ze sie z tym zidentyfikowalam ciut bardziej "wybacz, ale dla mnie próba wypełniania warunków stawianych mi przez środowisko z którym się nie identyfikuję i które lekceważę jest megahipokryzją." wybaczam;-) dla Ciebie to jest megahipokryzja dla mnie doswiadczeniem zeby zobaczyc jak to wyglada z bliska;-) "kazda wiara, także takie mniej "śmiertelnie powazne" niż katolicka ma słowo które kategoryzuje po katolicku "świetokradczy" sposób postepowania." inna wira nie kategoryzuje niczego po katolicku;) "nie chodzi o to żeby się bać słowa, tylko żeby rozumieć jakiego rodzaju treść ono niesie" - ja rozumiem kontekst tego slowa i dlatego mnie tak smieszy "o czym w takim razie chcesz dyskutowac skoro nie znasz podstawowych tekstów wiary, okreslających dogmaty religijne - nie tylko katolicyzmu? " - rozumiem ze ty slowa wiara utozsamiasz z religia katolicka, czy tak?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zakladam, ze masz na mysli liceum wyznaniowe w Polsce tak?" nie, mam na myśli normalną, standardowa szkołę średnią. z tego co wiem w większosci szkół średnich się to omawiało. chociaż po tej reformie to nie wiem, moze sie program rozkłada troche inaczej. nie wymagam od nikogo kończenia szkoły średniej. nei wymagam od nikogo nawet ogólnego oczytania. ale ostatnie pytanie z mojego poprzedniego posta pozostaje w mocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
inaczej - masz na mysli szkole srednia skonczona w Polsce jak sadze? nie kazdy konczyl szkole srednia w tym kraju;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biblia nie jest lektura
czarna koala nie gadaj glupot, biblia nie jest lektura, chyba ze w przykoscielnej szkolce. W liceum omawia sie jedynie male wyrywki, np przypowiesc o Hiobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR, powiedz mi, jaka jest różnica pomiędzy Tobą, idącą do spowiedzi i zapewne później do komunii, a autorką? Idziesz do spowiedzi- i nie jest ona szczera, skoro nie przestrzegasz zasad kościoła katolickiego, to jest oszustwo. Obiecujesz przed ołtarzem wychowywanie dziecka w tej wierze której nie znasz i która Cię bawi. Co innego poświadczasz, a co innego czujesz i myślisz (i robisz). Więc czym różnisz się od dziewczyn które piszą żeby pójść do bardziej tolerancyjnego księdza? Dla mnie już lepsze jest machnięcie parafki na kartce i nie pójście do komunii niż robienie sobie szopki z najważniejszego sakramentu. A ja, poproszona na matkę chrzestną, po prostu bym odmówiła. Dziwić się potem, że wiara jest traktowana tak lekko- a nie tylko rodzice,ale i chrzestni lekceważą przyjęcie do wspólnoty dziecka i jego duchowe wychowanie. Może gdyby to dziecko miało matkę chrzestną która naprawdę pomoże mu zrozumieć i pokochać tą religię, wyrosłoby na wierzącego, dobrego, szczerego katolika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
to akurat dobrze, ze wiara jest traktowana lekko;-) czym ja sie roznie od tamtych? ze ja sie tym bawie a tamte osoby traktuja to smiertelnie powaznie i zakladaja potem takie nierozsadne watki jak ten;-) bez wzgledu na to jaka ktos religie wybierze/nie wybierze pozostaje dla mnie nadal bliska osoba i jesli mnie prosi zebym uczestniczyla w jakimkolwiek z tych cyrkow (moja opinie zna) to sie zgadzam dla tej osoby - tak bylo w przypadku rodzicow mojego chrzesniaka. Dla mnie wiara tu nie manic do rzeczy a jedynie relacja z druga osoba/osobami. Mnie nie wzrusza swietokradztwo (w rozumieniu kosciola katolickiego) ani to czy mi pan w sutannie podpisze kartke - jak mam ochote to mieszkam z pratnerem , nie mam to nie mieszkam - nie musze sie "radzic" tak jak np. autorka watku;-) i innym zalecam to samo - troche wiecej luzu - to zycie bedzie latwiejsze i przyjemniejsze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"Może gdyby to dziecko miało matkę chrzestną która naprawdę pomoże mu zrozumieć i pokochać tą religię, wyrosłoby na wierzącego, dobrego, szczerego katolika" oby milosciwy pan oszczedzil nam wierzacych, dobrych i szczerych katolikow wiecej. Tych dobrych i szczerych kt juz mamy jest wystarczajaco duzo w kraju nad Wisla;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"nie przestrzegasz zasad kościoła katolickiego, to jest oszustwo. Obiecujesz przed ołtarzem wychowywanie dziecka w tej wierze której nie znasz i która Cię bawi." - to jest szczera ignorancja a nie oszustwo;-) przed oltarzem jeszcze niczego nie obiecywalam - ksiadz mamrotal cos pod nosem a ja stalam obok chrzesniaka i trzmalam chustke albo swiece - nie pamietam za barzdo juz - rzecz sie dziala w mojej mlodosci gdy lubilam eksperymentowac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypowiesc Hiobie
Placzemy z mezem ze smiechu! Gratulujemy uwazania na lekcjach j.polskiego...I inwencji tworczej! Z"wyrywkow"czyli niektorych ksiag (np.Hioba) i przypowiesci stworzyc "przypowiesc o Hiobie" ;) ......LOL A czytanie wypowiedzi ROR w ogole nie ma sensu. Ten poziom nie nadaje sie nawet do dyskusji..Moze jak sie kiedys doszkoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
to dlaczego czytasz? nie mozesz sie powstrzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
to dlaczego czytasz? nie mozesz sie powstrzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
to dlaczego czytasz? nie mozesz sie powstrzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
to dlaczego czytasz? nie mozesz sie powstrzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
to dlaczego czytasz? nie mozesz sie powstrzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
a jednak czytasz moje wypowiedzi i jeszcze nie mozesz sie od komentarza powstryzmac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czarna koala nie gadaj glupot, biblia nie jest lektura, chyba ze w przykoscielnej szkolce. W liceum omawia sie jedynie male wyrywki, np przypowiesc o Hiobie." przeczytaj jeszcze raz to co napisałam oczko nad Tobą :) my w liceum Biblię omawialiśmy, roczniki wyżej również, moja młodsza kilka lat kuzynka również. mozliwe że to się zmieniło po tej beznadziejnej reformie, nie upieram się że nie. oczywiscie też nie omawialiśmy CAŁEJ, bo to by roku szkolengo było za mało. omawialiśmy tez fragmenty, ale przeczytac należało. i - zanim ktos sie zacznie czepiac - omawialiśmy to nie pod kątem wyznaniowym, a literackim po prostu. podstawowa znajomość Biblii jest czyms elementarnym dla wykształconego człowieka (tym bardziej że Biblia jako taka jest podstawą religijną NIE TYLKO katolicyzmu). zaznaczam - znajomość, nie wiara w zawartość. zwłaszcza jesli ma sie ochotę tęże Biblię negowac. "przed oltarzem jeszcze niczego nie obiecywalam - ksiadz mamrotal cos pod nosem a ja stalam obok chrzesniaka i trzmalam chustke albo swiece - nie pamietam za barzdo juz - rzecz sie dziala w mojej mlodosci gdy lubilam eksperymentowac" no właśnie obiecywałaś... to nie jest ignorancja, tylko wrecz arogancja. oraz własnie hipokryzja - biorąc pod uwagę ze jednym z przejawów tejże jest "wymyślanie rozmaitych teorii, które w pokrętny sposób tłumaczą stosowanie różnych norm moralnych przy różnych sytuacjach". jak Ty coś robisz to good, jak inni to blee. niech i tak bedzie. a to że nie uznajesz się za katoliczkę niczego w tym momencie nie zmienia. fakt ze nie jestem muzułmanką nie oznacza że się mogę władować do meczetu w butach i jeszcze się cieszyć że taka wyluzowana jestem. zachowałabym się w tym momencie po prostu bezczelnie. a najgorzej świadczyłoby to o mnie. 'Mnie nie wzrusza swietokradztwo (w rozumieniu kosciola katolickiego)" świętokradztwo nie jest terminem wyłącznie kościoła katolickiego. świętokradztwo występuje w KAŻDEJ religii. mozliwe że samo słowo określające brzmi inaczej, owszem, ale nie chodzi nam o słownictwo, tylko o cechę którą dane słowo okresla. świętokradztwo to zachowanie znieważające przedmiot kultu religijnego oraz osoby/rzeczy/zachowania związane z kultem. jednym z zachowań świętokradczych jest bluźnierstwo czyli zniewazenie osoby/itd słownie. w katolicyzmie mogą Cię za to raptem ekskomunikowac. w islamie - ukamienować na bieżąco i bez sądu. w Polsce mozesz mówic co chcesz i nie jest to karalne, chyba ze ktoś Ci założy sprawę cywilną o obrazę uczuc religijnych. w Hiszpanii, Holandii i Anglii i jeszcze kilku krajach samej Europy za bluźniercze wypowiedzi przeciwko wartościom wyznaniowym (nie tylko katolickim) odpowiadasz KARNIE przed normalnym sądem, bo bluźnierstwo jest naruszeniem prawa podobnie jak kradzież, z przewidzianymi karnie konsekwencjami... jeszcze mi powiesz że to w katolicyzmie i w Polsce świętokradztwo jest biczem na wiernych?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"a to że nie uznajesz się za katoliczkę niczego w tym momencie nie zmienia. fakt ze nie jestem muzułmanką nie oznacza że się mogę władować do meczetu w butach i jeszcze się cieszyć że taka wyluzowana jestem. zachowałabym się w tym momencie po prostu bezczelnie. a najgorzej świadczyłoby to o mnie" - i tym sie roznimy wlasnie Wejscie do meczetu w butach jest zabronione i widoczne - ja nie naruszam nigdzie zasad dobrego wychowania - pisalam juz wczesniej ze co niedzela jestem budzona chorem piesni chwalacych pana;-) bo mieszkam obok kosiola (ofkors moge sie przeprowadzic) - oni zaklocaja cisze ja nie - czy z tego powodu awanturuje sie? daj spokoj;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"podstawowa znajomość Biblii jest czyms elementarnym dla wykształconego człowieka" - w Polsce byc moze;-) nie wszedzie na swiecie znajomosc chrezscijanstwa wyznacza kanony (chrezscijanstwa w rozumieniu kultury) - pojedz do chin i zapytaj wykjsztalconych ludzi czy znaja przypowiesc z Hiobem w roli glownej;-) wiele osob popelnia ten blad co Ty - zaweza swiat do wlasnego podworka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"podstawowa znajomość Biblii jest czyms elementarnym dla wykształconego człowieka" - w Polsce byc moze;-) nie wszedzie na swiecie znajomosc chrezscijanstwa wyznacza kanony (chrezscijanstwa w rozumieniu kultury) - pojedz do chin i zapytaj wykjsztalconych ludzi czy znaja przypowiesc z Hiobem w roli glownej;-) wiele osob popelnia ten blad co Ty - zaweza swiat do wlasnego podworka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"no właśnie obiecywałaś... to nie jest ignorancja, tylko wrecz arogancja" - ja bym zostala jednak przy ignorancji - tlumaczylam juz ze lubie obrzedy - nawet te katolickie;-) obiecanki przed oltarzem maja znaczenie moze dla katolikow - ja jestem biurokratka pod tym wzgledem - nie podpisywalam sie nigdzie ze zobowiazuje sie do wychowania dziecka tak czy siak, ot, uczestniczylam w takim przedstawieniu;-) ale gdybym z takim podejsciem udawala katoliczke - jak czyni to autorka watku - jest katoliczka, spowiada sie i regularnie uprawia seks z narzeczonym - to zgadzam sie to jest hipokryzja;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"świętokradztwo nie jest terminem wyłącznie kościoła katolickiego. świętokradztwo występuje w KAŻDEJ religii" nie oburzaj sie tak - troche luzu;-) ja naprawde wiem co to slowwo znaczy - Twoje tlumaczenia sa daremne - i nawet fakt ze w kazdej religii ono wystepuje mnie nie stresuje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"w Polsce mozesz mówic co chcesz i nie jest to karalne, chyba ze ktoś Ci założy sprawę cywilną o obrazę uczuc religijnych. w Hiszpanii, Holandii i Anglii i jeszcze kilku krajach samej Europy za bluźniercze wypowiedzi przeciwko wartościom wyznaniowym (nie tylko katolickim) odpowiadasz KARNIE przed normalnym sądem, bo bluźnierstwo jest naruszeniem prawa podobnie jak kradzież, z przewidzianymi karnie konsekwencjami... " no i na koniec przywalilas z grubej rury;-) prawnikiem to Ty chyba nie jestes, nie? to o czym Ty mowisz - o tym infantylnym przepisie obrazy uczuc (jakichkolwiek) - to tak, ale jesli nawolujesz do agresji przeciwko wyznawcom religii i profanujesz krzyze oraz inne rekwizyty z tym zwiazane (w zaleznosci od religii) W krajach o kt wspomnialas jest jeszcze cos takiego, czego nie ma w Polsce , mianowicie - wolnosc slowa;-) i czym innym jest wyrazanie wlasnych pogladow - bardzo intymnych zwierzen dla czego kto bierze udsdzial w chrzecie - a czym innym zniewazanie i obrazanie ludzi. Obrazilam gdzie katolikow? uzylam w odniesieniu do nich inwektyw? Nie, to katolicy m,in tacy jak Ty nie moga zniesc np. mojej ignorancji. Idac Twoim tokiem rozumowania to kazda ciezarna panna mloda w bialej kiecce obraza uczucia innych katolikow, bo sprzeniewerza sie i kpi z ich religii chyba bardziej niz ja jako matka chrzestna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR, ale wiesz co, przesadzasz z ta ignorancją już :) odniosę sie do Tojego ostatniego postu. po pierwsze - w Polsce JEST wolność słowa. każdy moze powiedziec wszystko także na tematy wiary i religii. Dlatego np Doda mogła sobie publicznie stwierdzić że Biblię pisali ludzie czymś naćpani. po drugie - w Polsce czyny bluźniercze tez nie sa karane z urzędu i dlatego nikt nie ściągał ze sceny Nergala za to że spalił Biblię. po trzecie - mozesz kogos pozwać za to ze obraża Twoje partykularne uczucia religijne - i dlatego właśnie i Dodę i Nergala za powyższe akcje pozwano. ale w procesie CYWILNYM, a nie karnym. po czwarte - jak ktoś ma taki kaprys i go to obraża to moze pozywać każdą jedną panne młodą z brzuchem. nie ma przeciwwskazań. to chyba jedyne z czym w Twoich wypowiedziach da się jeszcze popolemizowac. bo czemu ma służyć stwierdzenie że Cię budzą w niedziele rano śpiewy z kościoła - nie wiem. chyba że jeszcze z tym: "ja jestem biurokratka pod tym wzgledem - nie podpisywalam sie nigdzie ze zobowiazuje sie do wychowania dziecka tak czy siak, ot, uczestniczylam w takim przedstawieniu" nie dość że podpisałas zaświadczenie i jesteś w księgach parafialnych wpisana imieniem, nazwiskiem i peselem jako matka chrzestna, to jeszcze na dokładkę przysięgłas wychowywać dziecko w wierze katolickiej w obecności nader licznych swiadków, czyli wszystkich ludzi którzy byli w kosciele :D przysięga przed minimum dwojgiem swiadków jest prawnie uwazana za wiążącą... wiec lipę odwaliłas droga panno i przestań się tak bronić, że ciekawośc, że bla bla bla... i tyle jesli chodzi o polemikę z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×