Mam by chrzestn spowied!!!

nie chcesz to nie polemizuj - to sie zdarza czesto gdy argumentow za braknie, i tak doceniam Twoj czas poswiecowny na polemike ze mna:-) "bo czemu ma służyć stwierdzenie że Cię budzą w niedziele rano śpiewy z kościoła - nie wiem." - pokazuje tylko, ze to katolicy swoja obrzedowoscia zaklocaja cisze;-) Reprezentujesz typowe myslenie katolickie - nie mozesz znisc ze ktos zakpil z Twojej wiary bo ona jest Twoja, jestes gotowa udowadniac "do ostatniej kropli krwi" ze tak nie wolno robic jak ja - podchodzic sobie lekko do psraw jakiejkolwiek wiary;-) obraza Cie wszystko co z tym zwiazane - nie mozesz zniesc odmiennego punkty widzenia, wiec robisz to co przewidzenia bylo od dawna - wycofujesz sie bo skonczyly sie argumenty. Mnie naprawde nie intersuje co robi jakas doda (btw - to jakas laska z telewizji jak mniemam) - widocznie skadinad czerpiemy wzorce, i owa dade mozna pozwac - spoko, na pewno ktoz to zrobil. Ale z co mnie pozwiesz za kpine i nabijanie sie z chrztu?;-) zalecam naprawde wiecej zdrowego dystansu - to pomaga;-)

"pokazuje tylko, ze to katolicy swoja obrzedowoscia zaklocaja cisze" no ale co z tego? mnóstwo rzeczy zakłóca cisze. jesli nei robią tego między 22 a 6 rano to moga zakłócac cisze ile chcąc :D a watpię czy Ci urzadzają koncerty o 3 nad ranem... ja jestem normalną osobą. nie udowadniam Ci że obraziłas mnie personalnie, tylko unaoczniam że zachowałaś się nieodpowiednio. po prostu. jesli przeszkadza Ci odnoszenie się do katolicyzmu to mozemy do czegos innego - jak mam gościa Żyda to mu nie daje kotletów wieprzowych i nie wpieram że to co innego bo mi tak wygodnie i mam akurat gotowe, a on jak nie bedzie wiedział to mu wszystko jedno. tak samo z Tobą. co z tego że nikt nie wie itd. - to nie zmienia faktu że zachowałaś się niestosownie. i tłumaczenie się ignorancją jest w tej sytuacji dziecinne. nie mówiąc o tym że nadmierna ignorancja zakrawa na głupotę. "Reprezentujesz typowe myslenie katolickie - nie mozesz znisc ze ktos zakpil z Twojej wiary bo ona jest Twoja, jestes gotowa udowadniac "do ostatniej kropli krwi" ze tak nie wolno robic jak ja - podchodzic sobie lekko do psraw jakiejkolwiek wiary" odnoszę się do kpienia z katolicyzmu bo o tym mówimy. o jednej konkretnej sytuacji która opisałaś, a która odnosi się do tej akurat religii. jakbyś mi opisała swoje nieodpowiednie zachowanie odnośnie dowolnego innego wyznania to zachowam się adekwatnie :) dyskutowac moge. ale musze miec z czym. bo dyskutowanie w ten sposób jaki próbujesz zaprezentować - jest bezcelowe.

"pokazuje tylko, ze to katolicy swoja obrzedowoscia zaklocaja cisze" no ale co z tego? mnóstwo rzeczy zakłóca cisze. jesli nei robią tego między 22 a 6 rano to moga zakłócac cisze ile chcąc :D a watpię czy Ci urzadzają koncerty o 3 nad ranem... ja jestem normalną osobą. nie udowadniam Ci że obraziłas mnie personalnie, tylko unaoczniam że zachowałaś się nieodpowiednio. po prostu. jesli przeszkadza Ci odnoszenie się do katolicyzmu to mozemy do czegos innego - jak mam gościa Żyda to mu nie daje kotletów wieprzowych i nie wpieram że to co innego bo mi tak wygodnie i mam akurat gotowe, a on jak nie bedzie wiedział to mu wszystko jedno. tak samo z Tobą. co z tego że nikt nie wie itd. - to nie zmienia faktu że zachowałaś się niestosownie. i tłumaczenie się ignorancją jest w tej sytuacji dziecinne. nie mówiąc o tym że nadmierna ignorancja zakrawa na głupotę. "Reprezentujesz typowe myslenie katolickie - nie mozesz znisc ze ktos zakpil z Twojej wiary bo ona jest Twoja, jestes gotowa udowadniac "do ostatniej kropli krwi" ze tak nie wolno robic jak ja - podchodzic sobie lekko do psraw jakiejkolwiek wiary" odnoszę się do kpienia z katolicyzmu bo o tym mówimy. o jednej konkretnej sytuacji która opisałaś, a która odnosi się do tej akurat religii. jakbyś mi opisała swoje nieodpowiednie zachowanie odnośnie dowolnego innego wyznania to zachowam się adekwatnie :) dyskutowac moge. ale musze miec z czym. bo dyskutowanie w ten sposób jaki próbujesz zaprezentować - jest bezcelowe.

Jestes nieslowna/y - obiecalas/es zakonczyc ze mna polemike, a jednak powstrzymac zsie nie mozesz;-)

"no ale co z tego? mnóstwo rzeczy zakłóca cisze. jesli nei robią tego między 22 a 6 rano to moga zakłócac cisze ile chcąc" - zabwne ze akurat Ty to mowisz;-) Ty stojaca/y na strazy dobrego wychowania i zasad 'moralnych" - ciekawe co bys powiedziala gdybym otwarzyla okna i wlaczyla muzyke np. death rock w czasie gdy oni wychwalaja pana - uwierz mi - uslyszeliby';-) Pewnie bys powiedziala, ze obrazam uczucia religijne, co nie?;-)

" nie udowadniam Ci że obraziłas mnie personalnie, tylko unaoczniam że zachowałaś się nieodpowiednio" nieodpowiedni wedlug Ciebie i Twojego systemu wartosci, tylko dlaczego mam sie przejmowac Twoim skoro mam swoj wlasny, nie sadzisz?;-)

" i tłumaczenie się ignorancją jest w tej sytuacji dziecinne. nie mówiąc o tym że nadmierna ignorancja zakrawa na głupotę" ;-) nadmierna ignorancja nie zakrawa na glupote - raczej bywa wyrazem zdrowego dystansu, to po pierwsze. Przestan mi zarzucac "zle maniery" - jak zapraszam kogos na obiad to licze sie w calosci z uczuciami tej osoby - jak Cie kiedys zaprosze bedziesz miec okazje przekonac sie o tym;-) Natomiast udzial w chrzcie to dla mnie rodzaj czyjejs fanaberi na kt ja przyystalam - bo zawsze to jakies urozmaicenie. Gdybym byla niegrzeczna to odpowiednio niegrzecznie zachowywalabym sie w kosciele (a jednak tego nie zrobilam - tego jakos nie dostzregasz). naprawde wyluzuj sie troche to Ci dobrze zrobi;-) nie mozesz zniesc mysli ze bylam matka chrzestna - ot lekko i dla zabawy, bedziesz toczyc ze mna polemike w kt na koncu udowodnisz mi ze jestem glupia itp. oraz "zemasz racje" - dla mnie to dyskusja (na tamat tamtego nic nieznaczacego chrztu) jest taka na zasadzie wyzszosci wielkanocy nad bozym narodzeniem - bez sensu;-) poza tym odbiegamy od glownego watku - problemu autorki mieszkajacej z narzeczonym, katoliczki (byc aktywnej seksualnie) kt chce miec ciatko i je zjesc - czyli nie stosuje zasda swojego kosciola i zastanawia sie jak je obejsc jednoczesnie nie wypadajac z instytucji;-)

"Jestes nieslowna/y - obiecalas/es zakonczyc ze mna polemike" nie obiecywałam, tylko stwierdziłam że wiekszosc Twoich wypowiedzi się do polemiki nie nadaje. czuję sie jakbym rozmawiała z dzieckiem, które na wszystko odpowiada "bo tak, bo nie"... "ciekawe co bys powiedziala gdybym otwarzyla okna i wlaczyla muzyke np. death rock w czasie gdy oni wychwalaja pana - uwierz mi - uslyszeliby'" no i co z tego że by usłyszeli? wolno Ci słuchac muzyki jakiej chcesz i jak głosno chcesz. podobnie jak im wolno śpiewac. "nieodpowiedni wedlug Ciebie i Twojego systemu wartosci, tylko dlaczego mam sie przejmowac Twoim skoro mam swoj wlasny, nie sadzisz?" "jak Kali komus ukraść krowe to dobrze, jak ktoś Kalemu ukraść krowę to źle"? jak Ty się pchasz do czynności do których nie masz uprawnień to dobrze, ale jak oni Tobie śpiewają pod oknem to foch?...:D "nadmierna ignorancja nie zakrawa na glupote - raczej bywa wyrazem zdrowego dystansu" racjonalna ignorancja owszem, nadmierna - bynajmniej. "naprawde wyluzuj sie troche to Ci dobrze zrobi" alez ja jestem wyluzowana :) jedyne co mi tutaj podnosi ciśnienie to te zwiechy Kafeterii. ale i tak juz weekend...

zachowujesz sie tak jak przwidzialam - ale oki, jesli uwazasz ze moje wypowiedzi sa dziecinne to co sie sklania do kontynuacji rozmowy jesli moge spytac? mam nadzieje, ze nie pociag do dzieci....;-) "jak Ty się pchasz do czynności do których nie masz uprawnień to dobrze" - jestes wyjatkowo wyluuuuuuuuuuzowana ;-) podoba mi sie sformulowanie "pchanie do czynnosci do kt nie ma sie uprawnien" - mam tylko nadzieje, ze nie masz tu na mysli zadnych czynnosci o charakterze seksualnym;-)

" tylko stwierdziłam że wiekszosc Twoich wypowiedzi się do polemiki nie nadaje" - to nie plomeizuj, przeczysz sama sobie;-)

""jak Kali komus ukraść krowe to dobrze, jak ktoś Kalemu ukraść krowę to źle"? " - to Ty napisalas nie ja, pamietaj o tym! ;-)

walic to! ja bym w ogole olal koscielny, to przezytek!

ja tez ;-) z tym ze mowa byla o chrzcie ;-)

ja bylam dzis u spowiedzi i dostałam rozgrzeszenie.. a ksiadz nie wymagał pieczatki ani podpisu

współczuje Twojemu chrześniakowi/chrześniaczce...

wooooow;D