maz cieszy sie ze jestem brzydka

To akurat już wiemy.

:-(

Moim zdaniem powinnas uwierzyc w siebie. Zapewne jestes piekna.NA swoj sposob.Nie ma kobiet brzydkich,jak to ktos kiedys powiedzial.Zrob cos dla siebie,zajmij sie soba,pokaz sobie a zarazem i jemu ze jestes najpiekniejsza.Bo jestes,troche wiary w siebie.

Pomysl!!! Po co się zamartwiać, stresować się, szkodzić sobie, zdrowiu skoro on nawet o tym nie mysli juz??? A Ty się zadęczasz!!! Pomysl troszke o sobie....miej go w du*ie :) Napewno jestes ładna i wartościowa! Olewaj go z góry na dół. Nie daj się:) POMYSL O SOBIE :) :)

Czuejsiepodle, powiedz mi proszę dwie rzeczy. W jakim celu chcesz teraz zadbać o siebie i swój rozwój, i, drugie, czy Ty naprawdę jesteś taka nieatrakcyjna, że trudno uwierzyć, że ktoś na Ciebie poleci, czy tylko nie wyglądasz jak pani z telewizji?

"Po co się zamartwiać, stresować się, szkodzić sobie, zdrowiu skoro on nawet o tym nie mysli juz??? A Ty się zadęczasz!!! Pomysl troszke o sobie....miej go w du*ie Napewno jestes ładna i wartościowa! Olewaj go z góry na dół. Nie daj się POMYSL O SOBIE " Owszem, nie warto się zamartwiać, ale wynikiem zachowania, które proponujesz jest też przymknięcie oka na bardzo chamskie zachowanie męża, a wygląda na to, że to nie jednorazowy wyskok, a raczej stała procedura.

Moim zdaniem kiedy kogos kochasz wydaje sie on ci najpiekniejszy na swiecie -ja w ogole nie zauwazam innych mezczyzn

wygladam jak Magda stuzewskaMarcysia ze zlotopolskich,nie kazdemu taki typ urody odpowiada ale wiedzial z kim sie zeni

jejku szczerze Ci wspolczuje nie wyobrazam sobie zeby moj facet mi tak powiedzial chyba bym tak samo sie zalamala jak Ty... sama od swojego czasem uslysze idz do fryzjera zrob cos kochanie z wlosami bo juz sa brzydkie albo zebym jakos tam ubrala tak jak on lubi ale zawsze tez slysze ze jestem dla niego najpiekniesza na swiecie i to pare razy dziennie ... Twoj facet to jakis debil ale znam takiego debila tez osobiscie ! ktory ma ladna kobiete a ciagle wzdycha do Pameli Anderson i nie raz jej to powiedzial ze chciaolby zeby ona tak wygladala i wiem jak jej jest z tego powodu przykro

nie kestem wysoka 160 wzrostu ,kazdy by chcial miec dlugonoga zone,nie jestem brzydka,od wielu osob slyszlam ze jestem ladna,jego brat mowi na mnie lalka ,ale chyba nie wygladam jak ta pani z telewizji a moj maz taka by chcial

Nie mam pojęcia, jak wygląda owa Marcysia (choć wydaje mi się, że to jakaś blondynka), tylko o to, czy jesteś kobietą ogólnie zadbaną, atrakcyjną (jak na swoje możliwości ;)), czy można o Tobie powiedzieć, że nie jesteś ładna, itd.

musze starac sie o wyglad bo pracuje z ludzmi ,chodze do fryzjera kosmetyczki ,maluje sie na codzien,dobieram garderobe do figury,moja wada sa masywne uda,i on to mi najczesciej wypomina w wygladzie

Ty się lepiej zastanów, czy potrzebny Ci taki mąż, który nie dość, że chamski, to jeszcze na tyle głupi, by nie wiedzieć, że panie w telewizji są zrobione, i wcale nie wyglądają tak pięknie po wstaniu z łóżka na co dzień. A tak poza tym, to co to za tok myślenia, że gdybyś była piękna, latałabyś za facetami? To brzydkie nie mogą latać, przeciętne też? I co on, uzależnia Twoją wierność od Twojej urody? Wybacz, ale Twój mąż sprawia wrażenie idioty ;)

Przeciez MArcysia jest bardzo ladna-slepy ten twoj maz?rzeczywisce nie masz sie czym przejmowac,chociaz niektorzy maja instynkt zdobywcy,jak juz jestes ich automatycznie przestaja cie zauwazac i podziwiaja te co 'niezdobyte'

wiem ze przede mna spotykal sie dlugo z dziewczyna ktora byla wysoka i smukla moze teraz nie moze sie przestawic i o niej zapomniec

nadal spokojnie mu możesz prać, sprzątać , użyczać kroku i gotować, w końcu po to się z Tobą ożenił a do patrzenia ma te ładne....

wiem tyle ze on mnie nie kocha bo wtedy kochana osoba pieknieje w jego oczach,a ja nie stety ciagle go kocham

chyba potrzebowal praczki i kucharki,szkoda ze przed slubem sie nie dowiedzialm kim mam byc dla niego

Wybierz się do wizażystki. Niech Cię pomalują (i naucz się tak malować), niech Ci doradzą, w jakich ciuszkach i w jakiej fryzurze Ci lepiej i zmieniaj powoli ciuszki, kupuj tylko drogie, dobre perfumy. Całość urody, to najczęściej kwestia dobrego dobrania fryzury, makijażu i ciuszków i ogólnego zadbania. Jak mąż nie widzi, to obcemu mężczyźnie choćby na nogę nadepnij, żeby na Ciebie spojrzał i żeby mąż zauważył, że spogląda. Jesteś atrakcyjna bardziej, niż mąż by chciał, więc dołuje Cię specjalnie, żebyś straciła pewność siebie i myślała, że masz szczęście, że on z Tobą jest. Ja zawsze myślałam, że ze mną coś nie tak, bo na pytanie, jak wyglądam (zwykle przed wyjściem gdziekolwiek) zawsze słyszałam : dobrze, tylko, że..... To odbierało mi pewność siebie i wszędzie czułam się gorsza. Dopiero niedawno go rozgryzłam. Jemu się wydaje, że jestem najpiękniejsza na świecie i że każdy obcy chłop nic innego nie robi, tylko dniem i nocą myśli, jakby to mnie uwieść. :D

no wlasnie marcysia jest b ladna i skoro slyszysz od innych ze jestes ladna to znaczy ze tak jest uwierz mi ludzie zamiast klamac woleliby sie nie wypowiadac na temat twojej urody a jezli sami mowia to tak znaczy ze jest nie trzeba byc wyspka zeby byc atrakcyjna a jezeli przeszkadzaja Ci uda to zacznij cwiczyc i wdraz jakas dietke a tak pio zaq tym nie czaje kolesia ktory zeni sie z kobieta ktora do konca mu sie nie podoba po jaki chuj zeby pozniej jej zycie uprzykszac ehh ;/

manakentem jest nie brak urody ale fakt że masz męża prymitywa, w takim kontekście Twoja uroda lub jej brak jest błahostką bardziej martwiłabym się na Twoim miejscu że niewłaściwie oceniłam partnera życiowego niż to czy moje uda są obiektywnie grube czy nie

pewnie to poskutkuje;-)ale narazie musze jkos wziac sie w garsc

"wiem tyle ze on mnie nie kocha bo wtedy kochana osoba pieknieje w jego oczach" - to zbyt głęboki wnoisek, może tak być, ale wyciąganie takich konkluzji z takich przesłanek jest naiwne. "chyba potrzebowal praczki i kucharki,szkoda ze przed slubem sie nie dowiedzialm kim mam byc dla niego" - a co to za różnica, czy po ślubie, czy przed? Jeśli Ci z nim źle, żadna. Ale Ty przecież go kochasz... :o

tylko czemu to tak boli,prymityw nie prymityw ale nie podobam mu sie

Moim zdaniem kiedy kogos kochasz wydaje sie on ci najpiekniejszy na swiecie -ja w ogole nie zauwazam innych mezczyzn

nie wyszlabym za kogos majac byc tylko gosposia domowa a teraz gdybym sie rozwiodla to dopiero milabym dola ze tak mu sie nie podobalam ze az musielismy sie rozwiezc

ja juz nie wiem ... ale wydaje mi sie ze zaslugujesz na kogos kto da Ci wiare w siebie i pewnosc ... poczucie wlasnej wartosci a nie na osobe ktora Ci ja zabiera musiz z nim powaznie pogadac i niech Cie nie zbywa przycisnij go i zapytaj co mu sie w tobie tak bardzo nie podoba bo moze rzeczywiscie ma jakies zwichrowania i nie chce zebys byla zbyt pewna siebie bo obawia sie ze ktos Cie moze mu odbic

KAYRA26 - głupoty gadasz, i to bardzo banalne. Co innego uczucie, a co innego obiektywna ocena. Też mi się zdarzało, że ktoś był dla mnie jedyny i najważniejszy, ale to nie zmieniało faktu, że zwracałam uwagę, kiedy ktoś po prostu fizycznie podobał mi się bardziej.

co za głupek !!!!!!!!!!! udowodnij głupkowi że sie myli pokaż mu tak ze bedzie załować swoich słów idź do fryzjera zrób sobie nowy makijaż seksowniejsze ciuszki wuchodż z nim na spacery i niech zobaczy ze jednak za tobą sie oglądają ja bym swojego meza ''' zabiła '''' za takie słowa .

"nie wyszlabym za kogos majac byc tylko gosposia domowa a teraz gdybym sie rozwiodla to dopiero milabym dola ze tak mu sie nie podobalam ze az musielismy sie rozwiezc" no nie... albo to prowokacja, albo faktycznie do najmądrzejszych osób niestety nie należysz...